jak to jest z tym uzdrowieniem?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
olqqqq
Posty: 1
Rejestracja: 07 paź 2015, 14:21
wyznanie: Inne protestanckie
Lokalizacja: RZ
Gender: Female
Kontaktowanie:

jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: olqqqq » 07 paź 2015, 14:40

Cześć wszystkim :-)

Chciałabym Was zapytać jakie macie doświadczenia i co myślicie o uzdrowieniu.
Słyszałam wiele nauczań na ten temat. Jedni mówią, że Bóg chce uzdrawiać wszystkich, inni że nie, jedni mówią, że dopuszcza choroby, inni że nie....
Ja osobiście wierzę w dobry plan Boga dla mnie i w wierzę w Jego ogromną miłość ale niestety choruję już bardzo długo i Bóg mnie nie uzdrawia mimo, że modlę się o to razem z przyjaciółmi, sama też się modlę, ze starszymi mojego kościoła, byłam też na kilku konferencjach i nic się nie wydarzyło. Dzięki lekom trochę się wygrzebałam, miałam przerwę bo leczenie jest niebezpieczne i niestety wszystko wróciło. Medycyna nie zakłada możliwości wyleczenia mojej choroby całkowicie chociaż można normalnie funkcjonować. Ale marzę o tym żeby być zdrowa. A wystarczy jedno Jego słowo.... ;-)


andevi
Posty: 1539
Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Królestwo Boże
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: andevi » 07 paź 2015, 18:28

Modlę sie od jakiegos czasu nad chorymi. Jedni doznają uzdrowienia od razu, jakby z marszu, u innych jest to proces rozłożony w czasie. Pytanie, jak długim czasie. Są też tacy, którzy nie zostają uzdrawiani. Nie wiem dlaczego.
Ewangelie podają nam, że Jezus uzdrawiał WSZYSTKICH i WSZELKIE choroby i słabości. Nie było takiego przypadku, który byłby dla Niego za trudny ;)
Czasem sam pytał, czy chory pragnie uzdrowienia. Było też tak, że ktoś Go prosił: jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić. Jezus się na to bardzo zdziwił: "czy chcę??? Oczywiście, że chcę! "
Choroba nie jest wolą i planem Boga na życie człowieka. Bóg tak świata nie zaplanował. Ale powiedział człowiekowi, jakie będą konsekwencje grzechu. Grzech przynosi chorobę, grzech przynosi cierpienie, grzech przynosi śmierć.
Dobrą nowiną jest to, że Jezus umarł za nas, gdyśmy jeszcze byli grzesznikami. Zbawił nas nie tylko W naszym grzechu, ale i OD naszego grzechu. Zbawił OD skutków grzechu. Uwolnił, wyzwolił. Już na 600 lat przed śmiercią krzyżową Jezusa prorok Izajasz o tym mówił: w Jego pręgach (po biczowaniu) jest nasze zdrowie, jesteśmy uzdrowieni w Jego ranach. Tak więc śmierć krzyżowa Jezusa jest tym prawomocnym gruntem, na którym budujemy prawdę o uzdrowieniu. Ponieważ Jezus umarł , w Nim mamy uzdrowienie i przebaczenie grzechów.

Tak, jak każdy może dostąpić przebaczenia grzechów, tak każdy może dostąpić uzdrowienia. W Imię Jezusa.
Od czego to zależy? Ewangelie podają, co Jezus mówił do chorych czy już uzdrowionych. "Twoja wiara Cię uzdrowiła". "Nie bój się, wierz tylko." "Kobieto, wielka jest Twoja wiara". Jak widać, wszystko się rozbija o wiarę.
Czasem wierzy ten, który prosi o uzdrowienie, i to wystarczy. Było tak w przypadku kobiety cierpiącej na krwotok, która się Jezusa dotknęła potajemnie i została uzdrowiona.
Często wierzą ci, którzy chorego przynoszą do Jezusa. I to wystarcza, by jego grzechy zostały odpuszczone.
Najczęściej jednak wiary wymaga się od tego, który się nad chorym modli. Uczniowie nie byli w stanie uzdrowić chorego i wypędzić ducha nieczystego. Jezus w tym czasie był na Górze Przemienienia, z Piotrem, Jakubem i Janem. Gdy zszedł i poskarżono Mu się, że uczniowie nie dają rady, co zrobił Jezus? Zganił uczniów, że... nie mają wiary! Kazał przyprowadzić dziecko do siebie, i uzdrowił chłopca.

Poza tym, nie uzdrowi ktoś, kto nie otrzymał autorytetu od Jezusa, kto nie ma Jego Ducha.
Szymon Mag też próbował w Imię Jezusa wyrzucać złe duchy. Co się stało? Duch się zamanifestował z wielką siłą, i nie dość, że wykpił Szymona ( "Pawła, który głosi Jezusa znam, ale wy kim jesteście?"), to rzucił się na modlących i poranił ich. Hehe, przypomina mi to katolickie egzorcyzmy, ale to tak na marginesie.
Nie będzie uzdrowienia, gdy nie ma wiary. Tak, jak bez wiary nie będzie zbawienia.


Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: kontousunięte1 » 07 paź 2015, 18:38

andevi pisze::każdy może dostąpić uzdrowienia.

Dziwne ,to nie jest Ewangelia jaką znam.
Nie mów takich rzeczy,bo możesz u osób chorych,którym nie dane jest wyzdrowieć,spowodować załamanie wiary w Boga i Jego moc.
Chciałabym na własne oczy zobaczyć świadectwa lekarskie /wraz z przebiegiem leczenia choroby/ dot.uzdrowień.

andevi pisze:Poza tym, nie uzdrowi ktoś, kto nie otrzymał autorytetu od Jezusa, kto nie ma Jego Ducha.

Nie bluźnij.


andevi
Posty: 1539
Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Królestwo Boże
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: andevi » 07 paź 2015, 18:48

kontousunięte1 pisze:Dziwne ,to nie jest Ewangelia jaką znam.


Hm, to może najwyższy czas ją poznać? Nie sądzisz?
Poczytaj relacje Ewangelistów. Czy jest choć jedno świadectwo (w Piśmie Świętym), że Jezus kogoś nie uzdrowił? Bądź modlił się nad kimś, a ten nie dostąpił uzdrowienia? I jaki był tego powód?

kontousunięte1, to że Ty sama masz negatywne doświadczenia z niewierzącymi religijnymi ludźmi, nie znaczy, że chrześcijaństwo biblijne, chrześcijaństwo uczniów, to z kart Ewangelii czy Dziejów Apostolskich jest fałszywym chrześcijaństwem. Jakie w takim razie jest prawdziwe? Katolickie? Luterańskie? Kalwińskie? Można by jeszcze z 10 conajmniej denominacji wymienić, bazujących na czysto ludzkich tradycjach i teologiach. Jeśli jakiś kosciół glosi, że WSZYSCY (chrześcijanie, wierzący) jesteśmy grzesznikami, to nie jest to kościół budujący na Słowie Bożym. Słowo NIGDY nie nazywa chrześcijan grzesznikami, natomiast ZAWSZE... świętymi.
Warto czasem się nad tym zastanowić, na jakim fundamencie budujemy. Bo może się okazać, że tylko formalnie wyszliśmy z KRK, a nasze myślenie jest nadal katolickie :(


Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: kontousunięte1 » 07 paź 2015, 18:58

A dlaczego mieszasz tyle różnych tematów?
Znam Ewangelie i przykro mi,że w to wątpisz. Nie o moje doświadczenia tu chodzi ,a poza tym nie wiem o jakich doświadczeniach moich możesz pisać.
Sugerujesz,że cytuję:"chrześcijaństwo uczniów, to z kart Ewangelii czy Dziejów Apostolskich jest fałszywym chrześcijaństwem.". Chyba cię nie rozumiem.Jaką ty Biblię czytasz?
cytat:"Jeśli jakiś kosciół glosi, że WSZYSCY (chrześcijanie, wierzący) jesteśmy grzesznikami,"
No bo jesteśmy, i to nie jakiś kościół a Pśw.głosi.O co ci chodzi?
cyt.:" to nie jest to kościół budujący na Słowie Bożym. Słowo NIGDY nie nazywa chrześcijan grzesznikami, natomiast ZAWSZE... świętymi."
Jedno drugiego nie wyklucza. Ktoś ci mocno namieszał w głowie. Aż mi przykro.Widzę,że jesteś pod jakimś wpływem,jakieś dziwne nauki.
Może jednak któryś z doświadczonych nauczycieli forum zabierze głos.
Bo może się okazać, że tylko formalnie wyszliśmy z KRK, a nasze myślenie jest nadal katolickie :(
A co to ma do rzeczy.Dlaczego piszesz o krk w temacie,gdzie ktoś pyta o uzdrowienie z choroby swojej.


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Oberyn. » 07 paź 2015, 19:56

andevi pisze:Choroba nie jest wolą i planem Boga na życie człowieka. Bóg tak świata nie zaplanował. Ale powiedział człowiekowi, jakie będą konsekwencje grzechu. Grzech przynosi chorobę, grzech przynosi cierpienie, grzech przynosi śmierć.


Ciekawe jak na takie coś zareagowałby apostoł Paweł, który miał wbity ciern w ciało, więc prawdopodobnie ślepnął. Czy Bóg go uzdrowił? Nie! Miała wystarczyć mu łaska od Boga, bo w chorobie jest mocny. Zależność od Boga wielu chrześcijan trzyma blisko Boga. Myślę, że nie jeden by może nie odwrócił się, ale osłabł by, gdyby właśnie nie jakiś cierń, coś bolesnego, co trzyma nas bliżej Boga i sprawia, że szukamy Jego oblicza. Trzeba pamiętać, że dla Boga najważniejszą rzeczą jest człowieka zbawić od grzechów, a nie wyposażyć go na tej ziemi w zdrowie, bogactwo i lukrowane szczęście. Oczywiście, Bóg to daje ludziom i błogosławi, ale jednych prowadzi wyżej, a drugich niżej, bo tylko On zna naprawdę człowieka, lepiej niż człowiek siebie. Choroba nie zawsze jest przyczyną grzechu, choroba może przyprowadzić do pokuty człowieka, może być skarceniem za nieposłuszeństwo, bo kogo Bóg kocha tego też smaga i jest to jego łaska, a nie kara. Więc takie mówienie nie jest biblijne, nie jeden mąż Boży cierpiał na choroby; od aposotoła Pawła, przez Tymoteusza (ciągłe dolegliwości żołądkowe) aż po wielu innych w tym także Joba dla którego choroba była wypróbowaniem wiary. Także widzimy przez pryzmat Słowa Bożego, że choroba nie zawsze jest skutkiem grzechu i nie zawsze Bóg ma plan aby uzdrowić człowieka, bo to nie jest nadrzędnym celem.

andevi pisze:Duch się zamanifestował z wielką siłą, i nie dość, że wykpił Szymona ( "Pawła, który głosi Jezusa znam, ale wy kim jesteście?"), to rzucił się na modlących i poranił ich.


Tak na marginesie, to byli synowie Scewy, a nie Szymon.

Złapałem, że każdy kto nie uzdrawia nie ma Ducha i do tego może okazać się we wnętrzu katolikiem. Coś za dużo antykotlicyzmu w Twoich postach, znaczy tak; nie uzdrawiasz, to pewnie katol z ciebie w środku, albo żyjesz w martwej denominacji, która ma tylko teologię (przecież każda ma). A to, że ten kto nie uzdrawia nie ma Ducha jest nie uzasadnione biblijnie i opiera się na własnym widzmisię.

A, andevi, proszę odpowiedz mi w temacie "Demony w chrześcijaninie". Zadałem kilka pytań i chciałbym uzyskać odpowiedzi.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
Niedźwiadek
Posty: 96
Rejestracja: 28 lis 2014, 22:19
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Niedźwiadek » 07 paź 2015, 20:52

andevi pisze:Izajasz o tym mówił: w Jego pręgach (po biczowaniu) jest nasze zdrowie, jesteśmy uzdrowieni w Jego ranach. Tak więc śmierć krzyżowa Jezusa jest tym prawomocnym gruntem, na którym budujemy prawdę o uzdrowieniu.


Izajasz nie odnosił się do uzdrowienia ciała, tylko do kondycji duchowej człowieka. Na tym fragmencie możemy budować przekonanie o naszym zbawieniu, a nie o uzdrowieniu.


andevi
Posty: 1539
Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Królestwo Boże
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: andevi » 08 paź 2015, 18:32

andevi pisze:
kontousunięte1 pisze:Dziwne ,to nie jest Ewangelia jaką znam.


Hm, to może najwyższy czas ją poznać? Nie sądzisz?
Poczytaj relacje Ewangelistów. Czy jest choć jedno świadectwo (w Piśmie Świętym), że Jezus kogoś nie uzdrowił? Bądź modlił się nad kimś, a ten nie dostąpił uzdrowienia? I jaki był tego powód?


Jeśli znasz ewangelię o zbawieniu w Jezusie Chrystusie, to dlaczego masz problem z przyjęciem do wiadomości, że w Jezusie KAŻDY może być zbawiony? Jeśli znasz świadectwo Ewangelistów o tym, że KAŻDY, nad którym Jezus się modlił, doznawał uzdrowienia, to dlaczego masz problem z tym, by przyjąć do wiadomości, że KAŻDY może być przez Niego uzdrowiony?

andevi pisze: kontousunięte1, to że Ty sama masz negatywne doświadczenia z niewierzącymi religijnymi ludźmi, nie znaczy, że chrześcijaństwo biblijne, chrześcijaństwo uczniów, to z kart Ewangelii czy Dziejów Apostolskich jest fałszywym chrześcijaństwem.


No zobacz, jak to moje zdanie przekręciłaś.
To Ty sama sugerujesz, że chrześcijaństwo biblijne jest fałszywe. Ja pytam, które w takim razie jest prawdziwe :

andevi pisze:Jakie w takim razie jest prawdziwe? Katolickie? Luterańskie? Kalwińskie? Można by jeszcze z 10 conajmniej denominacji wymienić, bazujących na czysto ludzkich tradycjach i teologiach. Jeśli jakiś kosciół glosi, że WSZYSCY (chrześcijanie, wierzący) jesteśmy grzesznikami, to nie jest to kościół budujący na Słowie Bożym. Słowo NIGDY nie nazywa chrześcijan grzesznikami, natomiast ZAWSZE... świętymi.


Wszyscy byliśmy grzesznikami. W Jezusie jednak dostąpiliśmy zbawienia. Jeśli tylko się nawróciliśmy i pokutowaliśmy ze swoich grzechów, jeśli narodziliśmy się z wody i Ducha. Tak więc nie jesteśmy już grzesznikami, ale... dziećmi Bożymi. Po czym poznajemy dzieci Boże i dzieci diabła? Zajrzyj do 1 Listu Jana. Wyraźnie przedstawia tę naukę. Ten, kto z Boga się narodził, nie może grzeszyć, bo Boże nasienie przebywa w nim. Ten, kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, nie zna Boga.
Tak więc KAŻDY, który z Boga się narodził i ma w sobie Jego Ducha, jest dzieckiem Bożym, jest całkowicie usprawiedliwiony, oczyszczony, uwolniony, uświęcony. Nie jest już niewolnikiem grzechu, ale niewolnikiem Boga. I takich Słowo Boże nazywa "świętymi".
Niebiblijnym jest nazywanie dzieci Bożych grzesznikami. Po prostu niebiblijne. Niestety, teologia wielu kościołów, nawet tych, które pretendują do miana biblijnych, jest... niebiblijna. Szczególnie tych, które skażone są duchem ekumenii i zamiast wracać do korzeni biblijnych, próbują wracać do katolickości.

andevi pisze:Warto czasem się nad tym zastanowić, na jakim fundamencie budujemy. Bo może się okazać, że tylko formalnie wyszliśmy z KRK, a nasze myślenie jest nadal katolickie :(


A tu jak Oberyn przekręcił powyższe moje zdanie:

Oberyn pisze:Złapałem, że każdy kto nie uzdrawia nie ma Ducha i do tego może okazać się we wnętrzu katolikiem. Coś za dużo antykotlicyzmu w Twoich postach, znaczy tak; nie uzdrawiasz, to pewnie katol z ciebie w środku, albo żyjesz w martwej denominacji, która ma tylko teologię (przecież każda ma). A to, że ten kto nie uzdrawia nie ma Ducha jest nie uzasadnione biblijnie i opiera się na własnym widzmisię.


Moi drodzy,
Czy dyskusje na tym forum mają się sprowadzać do tego, by dyskredytować czy atakować ad personam innych uczestników?
Możesz nie zgadzać się z moimi poglądami, bo Ciebie inaczej uczono, bo wychowałeś się w innej kulturze czy tradycji. Ale to nie upoważnia Cię (ani nikogo innego na tym forum, czy to protestanta czy katolika), by mnie ośmieszać i podważać biblijność tego, co głoszę.
Jeszcze raz: nie zgadzasz się z tymi naukami, ok, masz prawo. W takim razie weź Biblię do ręki, przestudiuj temat i UDOWODNIJ, że to ja nie mam racji.
Prosisz, by się ustosunkować do Twoich pytań w wydzielonym przez Ciebie temacie o wypędzaniu demonów. Nie rozumiem po co założyłeś taki temat w dziale polemik i jeszcze mnie uczyniłeś jego autorem :P Wypowiedziałam się w temacie założonym przez Monikę (jako że Monikę prowadziłam ponad rok) i nie zamierzam dyskutować z katolikami zwłaszcza na temat egzorcyzmów. Jeśli spragniony jesteś wiedzy w tym temacie, podałam źrodłowe nauczanie, bądź łaskawy przestudiować, a nie ciągnij za język i nie łap za słówka.

Dalej, co do słabości, z których Paweł się będzie chlubił. Przeczytaj CAŁY list Pawłowy, z którego cytat o ościeniu wydzieliłeś. Wtedy dowiesz się, że nie o chorobę chodzi. Paweł bardzo wyraźnie mówi o PRZEŚLADOWANIACH. O tym, że w ciele swoim nosi ślady: chłosty, biczowania, kamienowania, że był dwukrotnie rozbitkiem, że polują na niego jak na zwierzynę łowną, robiąc obławy w miastach, do których idzie, że musiał uciekac w koszu spuszczanym przez mur miasta. NIC nie pisze o tym, że jest chory, niepełnosprawny czy że traci wzrok.
A że Tymoteuszoi radzi pić wino, by nie miał problemów z żołądkiem? Ja Ci też poradzę, nie pij surowej wody, bo się rozwolnienia nabawisz ;) Nie znaczy to, że Tymoteusz cierpiał na raka żołądka, albo przynajmniej na wrzody.
Słowo Boże trzeba tłumaczyć Słowem Bożym, nie naukami czy tradycjami, teologią.
Tyle mam do powiedzenia w temacie.


Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Oberyn. » 08 paź 2015, 18:48

andevi pisze:Możesz nie zgadzać się z moimi poglądami, bo Ciebie inaczej uczono, bo wychowałeś się w innej kulturze czy tradycji. Ale to nie upoważnia Cię (ani nikogo innego na tym forum, czy to protestanta czy katolika), by mnie ośmieszać i podważać biblijność tego, co głoszę


Nikt Cię tu nie ośmiesza. A po drugie, to dlaczego nie możemy podważać Twojego zrozumienia? To jest forum i forum służy wymianie poglądów i polemice. Nie jesteś nieomylna, a wydaje się, że startujesz z takiej pozycji.

andevi pisze:Jeszcze raz: nie zgadzasz się z tymi naukami, ok, masz prawo. W takim razie weź Biblię do ręki, przestudiuj temat i UDOWODNIJ, że to ja nie mam racji.


Napisałem wyżej w poście co mi nie pasuje. Na tym polega rozmowa na forum. A ten temat studiowałem i rozważalem z osobami na forum i w moim zborze, gdzie takie nauki próbowano wprowadzić.

andevi pisze:Prosisz, by się ustosunkować do Twoich pytań w wydzielonym przez Ciebie temacie o wypędzaniu demonów. Nie rozumiem po co założyłeś taki temat w dziale polemik i jeszcze mnie uczyniłeś jego autorem Wypowiedziałam się w temacie założonym przez Monikę (jako że Monikę prowadziłam ponad rok) i nie zamierzam dyskutować z katolikami zwłaszcza na temat egzorcyzmów. Jeśli spragniony jesteś wiedzy w tym temacie, podałam źrodłowe nauczanie, bądź łaskawy przestudiować, a nie ciągnij za język i nie łap za słówka.


Wydzieliłem, żeby nie ciągnąć tego w temacie, który dotyczyl czego innego. Zaintrygowała mnie Twoja wypowiedź i postanowiłem założyć odrębny temat. Jeśli nie chcesz rozmawiać z katolikami temat moge przenieść do działu zamkniętego, nie ma problemu.

Łapie za słówka? Tutaj piszesz, że czlowiek wierzący jest święty i masz rację, bo tak jest, a tam piszesz że w wierzącym mogą być demony, które wychodzą czasami w czasie chrztu. To jest łapanie za słówka? To jest łapanie za fałszywe nauki, których nie udowodniłaś biblijnie.

Wiesz, nie mam czasu słuchać tłumaczeń po angielsku na YT, wstaje o 3 w nocy do pracy, o 6 zaczynam a w domu jestem po 15, dodatkowo studiuję zaocznie, więc forum i wymiana postów jest lepsza i bardziej pasuje dla kogoś z moim grafikiem. Nie wspominam o obowiązkach życia na wsi. Nie żalę się, ale tłumacze dlaczego lepiej nie rzucać "mięso", a później odsyłać do YT i umywać ręce, tym bardzej, że to co głosisz jest niedostrzegalne w Biblii.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: kontousunięte1 » 08 paź 2015, 19:15

Jeśli znasz ewangelię o zbawieniu w Jezusie Chrystusie, to dlaczego masz problem z przyjęciem do wiadomości, że w Jezusie KAŻDY może być zbawiony? Jeśli znasz świadectwo Ewangelistów o tym, że KAŻDY, nad którym Jezus się modlił, doznawał uzdrowienia, to dlaczego masz problem z tym, by przyjąć do wiadomości, że KAŻDY może być przez Niego uzdrowiony?

Wiesz co,andevi, kompletnie mnie zaskakujesz.
Temat był prosty,o uzdrowieniu i pisałaś,że każdy chrześcijanin może uzdrawiać z czym się nie zgodziłam.
Teraz głosisz naukę o zbawieniu,o grzechu,każesz mi od nowa studiować oczywistości. I po prostu głosisz cuda i dziwy w dodatku zupełnie nie w temacie .
Chyba trochę odpuść,bo zrobi się z tego nie wiadomo co.
I nie wciskaj mi ,że jestem przesiąknięta duchem ekumenii.Co ty w ogóle masz za prawo takie rzeczy wypisywać. Kto ci nawciskał jakichś głupot do głowy i wiesz,że gdzieś dzwonią ale nie wiesz gdzie.Kompletnie mieszasz tematy i zagadnienia. Rozumiem,że jesteś pod wpływem jakiegoś tam nauczania i świeżo po wyjściu z katolicyzmu,więc chcesz głosić swoją Ewangelię.
Ja już ten etap mam od kilkunastu lat za sobą.
Może trochę pokory by się przydało.


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Samolub » 08 paź 2015, 20:19

olqqqq pisze:Cześć wszystkim :-)

Chciałabym Was zapytać jakie macie doświadczenia i co myślicie o uzdrowieniu.
Słyszałam wiele nauczań na ten temat. Jedni mówią, że Bóg chce uzdrawiać wszystkich, inni że nie, jedni mówią, że dopuszcza choroby, inni że nie....
Ja osobiście wierzę w dobry plan Boga dla mnie i w wierzę w Jego ogromną miłość ale niestety choruję już bardzo długo i Bóg mnie nie uzdrawia mimo, że modlę się o to razem z przyjaciółmi, sama też się modlę, ze starszymi mojego kościoła, byłam też na kilku konferencjach i nic się nie wydarzyło. Dzięki lekom trochę się wygrzebałam, miałam przerwę bo leczenie jest niebezpieczne i niestety wszystko wróciło. Medycyna nie zakłada możliwości wyleczenia mojej choroby całkowicie chociaż można normalnie funkcjonować. Ale marzę o tym żeby być zdrowa. A wystarczy jedno Jego słowo.... ;-)



A jesteś Nowonarodzona?


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: magda » 09 paź 2015, 21:47

Ej kochani zaczeliscie ostrą dyskusję zapominajac o autorce watku która ma praktyczne pytanie bo jest po prostu chora . Ja ci proponuję jeszcze ze my sie będziemy o ciebie modlic o twoją chorobę. Jak wiesz Jezus jak uzdrawiał to zawsze pytał o wiarę człowieka uzdrawianego i mówił też
Mt 8:13 bw "I rzekł Jezus do setnika: Idź, a jak uwierzyłeś, niech ci się stanie! I został uzdrowiony sługa w tej godzinie."
Łk 17:6 bw "A Pan rzekł: Jeślibyście mieli wiarę jak ziarno gorczyczne, i rzeklibyście do tego figowca: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, [b]usłuchałby was."[/b]
Mt 17:20 bw "A On im mówi:[b] Dla niedowiarstwa waszego[/b]. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie."

Bo wiara to warunek konieczny do uzdrowienia ,Jesteście w błędzie mówiac że jezus uzdrawiał bez problemu wszystkich jak leci to nie prawda Jezus oczywiscie nie mógł dokonywać uzdrowień u ludzi którzy nie mieli wiary jest to w Piśmie Świetym jak wół napisane
Mar 6:4-6 bw "(4) A Jezus rzekł im: Nigdzie prorok nie jest pozbawiony czci, chyba tylko w ojczyźnie swojej i pośród krewnych swoich, i w domu swoim. (5) I nie mógł tam dokonać żadnego cudu, tylko niektórych chorych uzdrowił, wkładając na nich ręce. (6) I dziwił się ich niedowiarstwu. I obchodził okoliczne osiedla, i nauczał."
Jak widać z tego dokonał tylko nielicznych uzdrowień ze wzgledu na niedowiarstwo tych ludzi
Jakub pisze o tym jak ważnea jest wiara do otrzymania uzdrowienia od Boga

Jk 1:6-7 bw "(6) Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. (7) Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma,"
Jk 5:16 bw "Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. [b]Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego."[/b]

I modlitwa wiele moze ja byłam uzdrowiona z guza bardzo zosliwego i zobaczcie na tym forum np ojciec Hardiego ze strasznego raka co zabija w 100%

tak ze wiara i czystość serca wyznane i odpokutowane grzechy i Bóg wysłucha wiec jeśli była nadzieja w wypadku takich strasznych raków to we wszystkim jest tylko spełnić warunki.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
Pan Piernik
Posty: 2502
Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Pan Piernik » 10 paź 2015, 11:33

Módlcie się, żeby WOLA BOGA się stała. Oto recepta na uzdrowienie.

Jeśli wiecie o uzdrowionych, to poproszę namiary na nich.
Chętnie się z nimi skontaktuję i z ich lekarzami, żeby potwierdzić uzdrowienie (historia choroby itd).
Jeśli znacie "uzdrowicieli", albo uważacie się za takich - zapraszam do Torunia uzdrawiać.
A jak nie uzdrowicie to ....


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: Oberyn. » 10 paź 2015, 12:33

Pan Piernik pisze:A jak nie uzdrowicie to ....


Powiedzą, że w Toruniu nikt nie ma wiary.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: jak to jest z tym uzdrowieniem?

Postautor: kontousunięte1 » 10 paź 2015, 12:52

Powiedzą, że w Toruniu nikt nie ma wiary.
Ale jednomyślność między nami i Piernikami :rotfl: :kiss:
Musiałam wyjść i odczytałam post Pana Piernika tuż przed wylogowaniem i dokładnie to samo zdanie postanowiłam napisać po powrocie. :lmao:
Teraz mogę tylko dodać,że nie tylko w Toruniu nie ma wiary,ale i w okolicy też. :cry: :mrgreen:



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości