andevi pisze:Dowodem jest to co pogrubiłem chociażby, jeśli potrafisz odnieść się...
Dowodem na co, albo czego? Bo tego znów ja nie rozumiem. Pogrubiłeś słowa:
- nowo narodzony,
- czas szukania Boga
- szukania sensu swojego chrześcijaństwa
Czy człowiek wierzący - Twoim zdaniem - nie powinien Boga szukać? Pytać o Jego wolę na swoje życie? O to, którędy i jak iść, by wydawać trwały owoc? Ja pytam codziennie, w jaki sposób owocować obficiej. Uważasz, że... błądzę? Bo może rzeczywiście. Po prostu nie rozumiem, o co Ci chodzi.
Okey, posłuchaj... nie chcę Cię krytykować, martwię się o Ciebie
trafiłaś wcześniej na ludzi którzy byli stanowczy, chcesz bardzo robić coś dobrego, niesamowitego, blokowały Cię struktury, nowy ruch świeża krew, nowa struktura, załapiesz się wcześniej to jak prekursorka... sama tego nie dokonasz. Razem z ludźmi raźniej, ale trzeba zaangażowania poświęcenia.
Spokojnie, nie jesteśmy tu na forum przeciwko Tobie, chcemy dla Ciebie dobrze, daje Ci moje słowo że tak jest z mojej strony. Lubię Cię, jesteś mi Siostrą w Chrystusie. Wiem że Duch Święty działa, nie tylko przez Pismo, nie przypisuj mi czegoś.
Teraz zechcesz mnie posłuchać?
Poproś Boga o opiekę, jeśli mamy nieczyste intencje Duch Swięty pozwoli Ci być oszukaną w razie gdyby coś z Torbebem było nie tak, jeśli czegoś szukasz chcesz proś Boga przedstaw jasno swoje oczekiwania, pragnienia, wtedy On ze względu na pokorę, szczerość i chęci czuwa nad Tobą i ukaże kiedy trzeba bez niekorzyści/szkody dla Ciebie najmniejszy przekręt czy zagrożenie. Jest to pewne, jak to zrobi, kiedy i czy wogóle jeśli coś jest nie tak... nie wiem, a Ty będziesz dokładnie to widzieć i wiedzieć że to Duch Święty.
Pomódl się, potem zapomnij o tym co mówiłem bo zmartwienia są bez sensu. Śmiało krocz
Zanim zapomnisz i pomodlisz się, słuchaj
Słowo Boże
.
10:6 A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jak tamci pożądali.
10:7 Nie bądźcie też bałwochwalcami, jak niektórzy z nich; jak napisano: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić.
10:8 Nie oddawajmy się też wszeteczeństwu, jak niektórzy z nich oddawali się wszeteczeństwu, i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące,
10:9 Ani nie kuśmy Pana, jak niektórzy z nich kusili i od wężów poginęli,
10:10 Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali, i poginęli z ręki Niszczyciela.
10:11 A to wszystko na tamtych przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze dla nas, którzy znaleźliśmy się u kresu wieków.
10:12 A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.
10:13 Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść.
2:1 Albowiem sami wiecie, bracia, jakie było przyjście nasze do was, że nie było ono daremne,
2:2 Ale chociaż przedtem, jak wiecie, w Filippi ucierpieliśmy i byliśmy znieważeni, to jednak w Bogu naszym nabraliśmy odwagi, by w ciężkim boju głosić wam ewangelię Bożą.
2:3 Albowiem kazanie nasze nie wywodzi się z błędu ani z nieczystych pobudek i nie kryje w sobie podstępu,
2:4 Lecz jak zostaliśmy przez Boga uznani za godnych, aby nam została powierzona ewangelia, tak mówimy, nie aby się podobać ludziom, lecz Bogu, który bada nasze serca.
2:5 Albowiem nigdy nie posługiwaliśmy się pochlebstwami, jak wiecie, ani też nie kierowaliśmy się pod jakimkolwiek pozorem chciwością; Bóg tego świadkiem,
2:6 Nie szukaliśmy też chwały u ludzi ani u was, ani u innych,
2:7 Chociaż jako apostołowie Chrystusa mogliśmy być w wielkim poważaniu; przeciwnie, byliśmy pośród was łagodni jak żywicielka, otaczająca troskliwą opieką swoje dzieci.
2:8 Żywiliśmy dla was taką życzliwość, iż gotowi byliśmy nie tylko użyczyć wam ewangelii Bożej, ale i dusze swoje oddać, ponieważ was umiłowaliśmy.
2:9 Wszak pamiętacie, bracia, trud nasz i mozół; pracując nocą i dniem, aby dla nikogo z was nie być ciężarem, głosiliśmy wam ewangelię Bożą.
2:10 Wy jesteście świadkami i Bóg, jak świątobliwe i sprawiedliwe, i nienaganne było postępowanie nasze między wami, wierzącymi
.
Na koncu mój komentarz: mam nadzieję kiedyś zrozumiesz o co chodziło mi w tekście Torbena który pogrubiłem, skoro nie wiesz to nie zajmuj się tym
jak Duch Święty zechce to Ci objawi. Noi nie miej urazy do mnie do nas, nie chcemy Ci być nie przychylni,
powodzenia