Slub cywilny z rozwodnikiem

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
the Christian
Posty: 47
Rejestracja: 29 lis 2014, 09:52
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: the Christian » 17 kwie 2016, 18:14

Witam wszystkich
Otoz mam pytanie, odnosnie sytuacji w ktorej jest moja kolezanka.
Otoz po 6 letniej znajomosci z rozwodnikiem zawarla z nim slub cywilny.
Nieoficjalnie wiem ze odeszla od niego zona dla innego, i wzieli razem rozwod.
Wiem ze stara sie o uniewaznienie malzenstwa w kosciele katolickim, trwa to juz lat pare lat.
Biblia mowi raczej jednoznacznie ze nie mozna wiazac sie z rozwodnikiem, ale czy tak jest w kazdym przypadku?
Nawet jesli ktos jednostronnie nazwijmy to "zlamal"przysiege malzenska i zdradzil ? czy taka osoba ma juz do konca zycia zyc w samotnosci i nie ulozyc sobie zycia ?
W swietle Bibli teoretycznie oboje cudzolozol, ale czy mozna na to tak jednoznacznioe popatrzec w tym przypadku ,czy nie ma tu okolicznosci lagodzacych?


Awatar użytkownika
wisnia2168
Posty: 383
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:18
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Lokalizacja: Świdnica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: wisnia2168 » 17 kwie 2016, 18:40

Powinno się próbować dojść do porozumienia, bo zawarcie ślubu nie jest rzeczą dającą się odwołać. Składamy przed Bogiem deklarację o pewności słuszności swojej decyzji. Nie można zawrzeć innego związku małżeńskiego o ile jedna osoba nie odejdzie.
Nie ma okoliczności łagodzących i w krk nic nie załatwią. Mogą co najwyżej żyć w separacji każdy swoim życiem (z tym, że wejście w drugie małzeństwo nie jest w tym przypadku realne). To chyba tyle


Teza 62: Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.

Moja strona Jedynie Krzyż
https://www.facebook.com/JedynieKrzyz/
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: Norbi » 17 kwie 2016, 20:28

the Christian pisze:Otoz po 6 letniej znajomosci z rozwodnikiem zawarla z nim slub cywilny.

I niech im Bóg poblogoslawi by żyli długo i szczęśliwie.
Po co Tobie zajmowanie się życiem osobistym przyjaciółki? Jeśli ktoś napisze, że zgrzeszyła, to zaczniesz ingerować w jej małżeństwo? A może przyjaźń prysnie jak bańka mydlana?


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: fauxpas » 17 kwie 2016, 21:05

Norbi pisze:
the Christian pisze:Otoz po 6 letniej znajomosci z rozwodnikiem zawarla z nim slub cywilny.

I niech im Bóg poblogoslawi by żyli długo i szczęśliwie.
Po co Tobie zajmowanie się życiem osobistym przyjaciółki? Jeśli ktoś napisze, że zgrzeszyła, to zaczniesz ingerować w jej małżeństwo? A może przyjaźń prysnie jak bańka mydlana?

Nie mam nic do dodania do tematu, ale chciałbym jedynie odnieść się do powyższego cytatu potraktowanego jako zalecenie ogólne.

Czy nowotestamentowe uczniostwo to nie jest jedno wielkie ingerowanie w czyjeś życie? Ratowanie siebie nawzajem przed grzeszeniem? Czy to de facto nie jest dyscyplina kościelna? Czy powinniśmy nic nie robić wobec grzechu naszych wierzących przyjaciół w imię wolności sumienia?


Awatar użytkownika
21112
Posty: 312
Rejestracja: 20 kwie 2010, 21:38
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: 21112 » 17 kwie 2016, 21:41

Wątpię żeby Bóg był tak wielkim okrutnikiem i skazywał opuszczone osoby na samotność. Znam jedną historię, która zawsze doprowadza mnie do pionu. Jedna kobieta - rozwódka - była zmuszona wziąć pod opiekę bardzo chorego, rocznego chłopca. Nie siedzi, nie je samodzielnie, nigdy nie będzie mówił. Do tego waży coraz więcej... Poznała wspaniałego człowieka, ktory podjął się odpowiedzialności bycia jej mężem. Oboje są wierzący, kochają się i są wsparciem dla siebie nawzajem. Coś mi się w środku powywracało jak czytałam internetowe pouczenia na temat tego, że mieli czelność wziąć ślub... W końcu ta pani powinna być sama już do końca życia. Na szczęście ona sama często dziekuje za ten dar jakim obdarzył ją Bóg:)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: Norbi » 17 kwie 2016, 22:14

21112 chyba wiem o kim mówisz... Wiesio i Ela są wspaniałym przykładem bożej rodziny :-)

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: Norbi » 17 kwie 2016, 23:08

fauxpas pisze:
Czy nowotestamentowe uczniostwo to nie jest jedno wielkie ingerowanie w czyjeś życie?


Ja tak nie uważam.

fauxpas pisze:Ratowanie siebie nawzajem przed grzeszeniem? Czy to de facto nie jest dyscyplina kościelna? Czy powinniśmy nic nie robić wobec grzechu naszych wierzących przyjaciół w imię wolności sumienia


Jasne, że tak.
Myślę jednak, że w tym przypadku kontekst sytuacyjny ma znaczenie...
Bo przed czym tutaj ratować czy dyscyplinować? Przed legalnie istniejącym małżeństwem?
Pewne zachowania mają sens o określonych okolicznościach.


Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: fauxpas » 17 kwie 2016, 23:41

Norbi, zaznaczyłem, że piszę bez kontekstu. Myślałem, że traktujesz to jako zasadę ogólną, ale skoro nie, to nie ma rozmowy ;-).

Pozdrawiam!


Awatar użytkownika
21112
Posty: 312
Rejestracja: 20 kwie 2010, 21:38
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: 21112 » 17 kwie 2016, 23:45

Norbi pisze:21112 chyba wiem o kim mówisz... Wiesio i Ela są wspaniałym przykładem bożej rodziny :-)

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka
Dokładnie tak:)


the Christian
Posty: 47
Rejestracja: 29 lis 2014, 09:52
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: the Christian » 24 kwie 2016, 14:15

I niech im Bóg poblogoslawi by żyli długo i szczęśliwie.
Po co Tobie zajmowanie się życiem osobistym przyjaciółki? Jeśli ktoś napisze, że zgrzeszyła, to zaczniesz ingerować w jej małżeństwo? A może przyjaźń prysnie jak bańka mydlana?[/quote]

Oczywiscie ze ja napomnialem, ze robi zle i musi sie nawrocic ze zlej drogi, to moj chrzescijanski obowiazek.
napisane jest "idzcie na caly swiat i nauczajcie...", wszyscy nowonarodzeni chrzescijanie jestesmy powolani niesc ewangelie wszystkim narodom, a co dopiero najblizszej mi osobie :-)


Awatar użytkownika
krecik
Posty: 433
Rejestracja: 28 lis 2009, 09:44
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Gdańsk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Slub cywilny z rozwodnikiem

Postautor: krecik » 08 maja 2016, 14:46

the Christian pisze:Biblia mowi raczej jednoznacznie ze nie mozna wiazac sie z rozwodnikiem, ale czy tak jest w kazdym przypadku?
Nawet jesli ktos jednostronnie nazwijmy to "zlamal"przysiege malzenska i zdradzil ? czy taka osoba ma juz do konca zycia zyc w samotnosci i nie ulozyc sobie zycia ?
W swietle Bibli teoretycznie oboje cudzolozol, ale czy mozna na to tak jednoznacznioe popatrzec w tym przypadku ,czy nie ma tu okolicznosci lagodzacych?


Jest to bardzo drażliwe i indywidualne zagadnienie.
Dlatego uważam że :
Jest to jedyne zagadnienie które z biegiem lat zweryfikowałem. Dzisiaj uważam że rozwodnicy mogą wejść w ponowny związek.
Według mnie, okolicznościami łagodzącymi jednoznaczne Boże Słowo, jest codzienne życie, płynące z niego owoce.Tak więc nie każdy przypadek może być uwzględniony. Oraz ta poniższa odpowiedz Jezusa.
„ A On im powiedział: Nie wszyscy pojmują tę sprawę, tylko ci, którym jest dane.  Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios. Kto może pojąć, niech pojmuje „
[Mt 19;11-12].


Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, [ II Tym. 3:16]

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości