Święta w życiu chrześcijanina

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
Rafi
Posty: 519
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:42
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Metodystyczny
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Rafi » 28 cze 2016, 21:37

madelinka pisze:Ale niczego nie ignoruję i już odpowiadam: oczywiście nie obchodzę pogańskiej niedzieli czyli dnia słońca, wystarczy, że robiłam to przez prawie 40 lat mojego życia i tak jak mówisz czciłam słońce tego właśnie dnia (choć nieświadomie). W Biblii nie ma żadnego nakazu obchodzenia tego dnia jako dnia Pana, bo tym zawsze był dzień 7, pobłogosławiony już przy stworzeniu świata. To kościół Konstantyna wprowadził dzień słońca na stałe do kalendarza według, którego żyje obecny świat chrześcijański, a kościół ten dzień uświęcił znosząc przykazanie dnia 7 i zmieniając je na dzień 1. W 364 r. na soborze w Laodycei Kościół zabronił świętowania dnia siódmego.. W Kanonie XXIX tego Soboru widnieje zapis: „Chrześcijanie nie powinni judaizować i próżnować w szabat, ale powinni pracować w tym dniu; powinni szczególnie uczcić Dzień Pański będąc chrześcijanami, i jeśli to możliwe, nie pracować w tym dniu. Jeśli jednak będą judaizować w tym dniu zostaną, odłączeni od Chrystusa” (C. J. Hefele, History of the Councils of the Church , str. 316) W Biblii wyrażenie dzień Pański (hēmera kyriou) odnosi się zawsze i tylko do dnia siódmego lub do dnia powtórnego przyjścia Pana Jezusa w chwale, nigdy zaś do niedzieli. Bóg stwarzając świat ustanowił siódmy dzień tygodnia dniem świętym i nigdy tego nie odwołał.
Przespałaś niejedną dyskusję. "Dzień Pański" to odniesienie do niedzieli i są tego ślady zarówno w NT, jak i w pierwszych wiekach. Możemy przejść do dyskusji sobota, czy niedziela. Ale jeżeli wolisz czcić Saturna, bożka rolników, płodów ziemi, to proszę bardzo. Dlaczego czcisz w sobotę bożka Saturna?
madelinka pisze:
Rafi pisze:To chyba chrześcijańska wersja teorii spiskowej :)
Na pewno Wielkanoc była obchodzona już w 2 wieku. Był z tego powodu nawet poważny konflikt, który o mało co nie skończył się podziałem chrześcijaństwa. Objaśnię krok po kroku....

Zgadzam się z Tobą, bo takie są fakty historyczne. Nie lansuję żadnej teorii spiskowej. Kościół, który wyłonił się jako powszechny powstawał już od momentu gdy Paweł zaczął nawracać pogan. Zwróciłam tylko uwagę na fakt, że sobór Nc. ujednolicił te różnice, wykorzystując to zagadnienie jako pretekst do tego by oddzielić się definitywnie od Żydów.
Szybko zmieniasz zdanie. Jeszcze przed chwilą pisałaś, że to swięto pogańskie i wychwala jakąś bogini Isztar. Może to ciebie nakłoni do refleksji aby nie brać wszystkiego co pisza w necie za prawdę objawioną.
Czyli już mam twoje błogosławieństwo na obchodzenie Wielkanocy i Pięćdziesiątnicy? :letssin:
madelinka pisze:
Rafi pisze: Idąc dalej twoim tokiem rozumowania nie mogę w jakis dowolny dzień odwiedzić swojej matki, przynieść kwiaty, gorący jeszcze, specjalnie dla niej upieczony chleb i podziękować za miłość i uwagę, jaką mnie otaczała i otacza przez całe moje życie? Wtedy bym popełnił bałwochwalstwo?
Ja mam inne rozumienie nauk Jezusa. Okazywanie miłości bliźnim, także swoim bliskim, jest wręcz moim obowiązkiem. To, że w wielu krajach ustanowiono jakis dzień w którym szczególnie się pamięta o ojcu, mamie, żonie, mężu, dziecku, kobiecie, mężczyźnie wcale mi nie przeszkadza.
Nie oglądaj się na innych jak te dni (i wszystkie pozostałe w roku) wykorzystują. Patrz na to jak wykorzystujesz je ty. Czy nie okaże się, że w dniu matki nie sprawisz jej przykrości nawet nie dzwoniąc, bo TY tego święta nie obchodzisz.


Nie, Rafi, jesteś wolny więc możesz robić co chcesz, choć nie wszystko przynosi korzyść oczywiście w rozumieniu biblijnym. Czy rozważasz czasami kontekst czasów w jakich żyjemy? Czy naszła Cię refleksja odnośnie rozbuchanego do granic możliwości humanizmu i kultu człowieka ? Wiem, że trudno Ci na to spojrzeć moimi oczami, bo zapewne jesteś protestantem z urodzenia. Ja wzrastałam w kulcie przedmiotów, symboli, obrazów, figur, kości i trupów– czystym pogaństwie, którym Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba zawsze się brzydził. Pan wyrywając mnie z Babilonu otworzył mi oczy na rzeczywistość, w której ukształtowałam swój sposób myślenia o Bogu i ukazał mi jej prawdziwe oblicze. To, że ta rzeczywistość stała się i dla mnie obrzydliwa, jest tylko konsekwencją przejrzenia na oczy. W moim przypadku nastąpiło radykalne przejście od czczenia człowieka (w szerokim znaczeniu tego słowa) do czczenia Boga, choć pokłosie pogaństwa, w którym wzrosłam, noszę w sobie do dziś.
A ja widze, że się całkowicie od człowieka odwracasz, izolujesz. a nie o to chodzi w chrześcijaństwie.

madelinka pisze:
Rafi pisze:Tak, to bardzo mocne slowa i bardzo często nadużywane, używane jako usprawiedliwienie dla postawienia w centrum siebie samego. Robienie z siebie męczennika za wiarę.


A wiesz? Pierwszy raz spotkałam się z taka interpretacją tego fragmentu. Uważasz, że odwrócenie się od pogańskich praktyk to robienie z siebie męczennika? Ja bym nawet nie odważyła się użyć takie go słowa w tym kontekście. Prawdziwi męczennicy za wiarę ginęli w męczarniach na stosach, na arenach. Nasze życie nie ma nic wspólnego z męczeństwem, a jak sądzę nawet odsunięcie się od pogańskich praktyk jest dla nas zbyt wielkim poświęceniem. Mój siostrzeniec (8 lat), gdy dowiedział się prawdy o urodzinach, stwierdził, że nie chce już tych świąt obchodzić; naszła go wtedy taka refleksja:"My już chyba nigdy nie wyjdziemy z tego pogaństwa". Może mieć rację.
Tak, uwazam, że wielu ludzi ten fragment bierze jako usprawiedliwienie dla własnych poczynań. Że kreuje się na wielkich męczenników, którzy z takim mozołem próbują odizolować się od wszystkich wokoło., wszędzie tropią jakies demony, jakies bożki, są wręcz ekspertami od wszelkiej ezoteryki ....
A ja mam wiarę prostą, nie ogladam się, nie zaglądam pod każdy kamień w poszukiwaniu szatana (jak się tak pochylę, to może mi nawet oko wykłóć :lmao: ). Ja rozglądam się za Panem i znajduję Jego dzieło w przeróżnych drobiazgach.
Straszne musi byc życie człowieka, który ciągle ogląda się przez ramię. Taki nie ma pojęcia co to wolność.

madelinka pisze:
Rafi pisze:I tu ci przerwę, bo to nieprawda. Twoja teza to własnie myślenie magiczne. symbole mają takie znaczenie, jakie im nadamy....

Jeszcze odniosę się krótko do tematu symboli. Podobnie jak Ace wyszłam z katolicyzmu, a ponieważ prawda , którą odkryłam o tym zbrodniczym i antybożym systemie tak bardzo mnie poraziła, postanowiłam zgłębić wszystko co z katolicyzmem związane. Symbole okultystyczne (pogańskie) są bardzo istotnym elementem katolicyzmu jak i każdej pogańskiej religii. Wiele czasu poświęciłam na zgłębianie symboliki okultystycznej, bo jak się okazało miałam z nią styczność właśnie w kościele. Nie mogę się z Tobą zgodzić co do opinii, że znaczenie symboli jest zmienne, a co za tym idzie możemy dowolnie je stosować w zależności od definicji jakie mu nadamy w danym momencie. W okultyzmie symbol ma głębokie znaczenie i w zasadzie poprzez symbol wyraża się stosunek do bóstwa. Co ważne, im mocniej dany symbol jest eksponowany tym większą ma moc oddziaływania na odbiorcę....
Czyli potwierdziłaś moje obawy. Jesteś ezoterystką. "Zwalczając" jedne gusła wierzysz w inne. Nawet pokazanie zmienności znaczenia symbolu krzyża nie zastanowiło ciebie.
Przypomnę tobie : Bóg jest JEDEN, a może przemówi bardziej JEDYNY. Żadnych bożków nie ma.


madelinka
Posty: 476
Rejestracja: 05 paź 2015, 17:27
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: madelinka » 29 cze 2016, 19:58

Rafi pisze:Przespałaś niejedną dyskusję. "Dzień Pański" to odniesienie do niedzieli i są tego ślady zarówno w NT, jak i w pierwszych wiekach. Możemy przejść do dyskusji sobota, czy niedziela. Ale jeżeli wolisz czcić Saturna, bożka rolników, płodów ziemi, to proszę bardzo. Dlaczego czcisz w sobotę bożka Saturna


Rafi, ja przespałam 38 lat życia, cóż wobec tego znaczy jedna dyskusja więcej czy mniej? ;-)
Dlaczego uważasz, że czczę sobotę? Ja obchodzę po prostu 7 dzień tygodnia. U protestantów nastąpił błąd logiczny: zamiast dnia siódmego obchodzą dzień 1. Bóg zapowiedział przez Daniela zmianę czasu, dlatego bez względu na usankcjonowany kalendarz, nakazał obchodzić 7 dzień tygodnia. Proszę, wskaż gdzie w Biblii znalazłeś odniesienie wyrażenia dzień Pański do niedzieli. Teksty pozabiblijne mnie nie interesują.

Rafi pisze:Szybko zmieniasz zdanie. Jeszcze przed chwilą pisałaś, że to swięto pogańskie i wychwala jakąś bogini Isztar. Może to ciebie nakłoni do refleksji aby nie brać wszystkiego co pisza w necie za prawdę objawioną.
Czyli już mam twoje błogosławieństwo na obchodzenie Wielkanocy i Pięćdziesiątnicy? :letssin:


Ależ skąd, zdania nie zmieniłam- wielkanoc to pogańskie święto, wprowadzone przez chrześcijan z pogan, w odróżnieniu od Paschy. Widocznie się nie zrozumieliśmy, o co na forum nietrudno.

Rafi pisze: A ja widze, że się całkowicie od człowieka odwracasz, izolujesz. a nie o to chodzi w chrześcijaństwie.


A skąd wiesz? Przecież nic o mnie nie wiesz. Owszem, poniekąd się z Tobą zgodzę -odwróciłam się od kultu człowieka, od humanizmu, od czczenia siebie (co też mi nie zawsze wychodzi) i innych - co jest zupełnie czymś innym niż służba bliźniemu, do której powołuje nas Chrystus. Tak się akurat składa, że zgromadzenie, do którego powołał mnie Bóg to moja rodzina. Mamy ze sobą kontakt na co dzień i staramy się służyć sobie wzajemnie. Moi rodzice, choć wciąż są katolikami również angażują się w nasze życie i odwrotnie. Nie ma tu mowy o izolacji i odwracaniu się od potrzeb innych.

Rafi pisze:
A ja mam wiarę prostą, nie ogladam się, nie zaglądam pod każdy kamień w poszukiwaniu szatana (jak się tak pochylę, to może mi nawet oko wykłóć :lmao: ). Ja rozglądam się za Panem i znajduję Jego dzieło w przeróżnych drobiazgach.
Straszne musi byc życie człowieka, który ciągle ogląda się przez ramię. Taki nie ma pojęcia co to wolność.


Rafi, moje życie wygląda podobnie - patrzę na Chrystusa; jednak fakt, że jest się świadomym zła, które jest w świecie i umiejętność jego rozpoznawania jest jak najbardziej cechą dziecka Bożego. "Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania"Oz.4:6 No nie wiem jak odczytujesz nauki Pawła czy Piotra odnośnie naszej walki ze złem, ale przecież walka ze zwierzchnościami, z rządcami tego wieku ciemności, z duchowymi sprawami niegodziwości w okręgach niebieskich(Ef.6:12) jest jedną z podstawowych prawd chrześcijaństwa.

Rafi pisze:
Czyli potwierdziłaś moje obawy. Jesteś ezoterystką. "Zwalczając" jedne gusła wierzysz w inne. Nawet pokazanie zmienności znaczenia symbolu krzyża nie zastanowiło ciebie.
Przypomnę tobie : Bóg jest JEDEN, a może przemówi bardziej JEDYNY. Żadnych bożków nie ma.


To mocny osąd. Ale rozumiem, że naprawdę nie wiesz czym jest pogaństwo, z którego ja wyszłam dzięki Bożej łasce. Może Ty miałeś łaskę wierzyć w i czcić Jedynego Boga, od urodzenia. Ja żyłam w kulcie bożków, a dzięki miłosierdziu Boga odwróciłam się od tego grzechu i teraz żyję dla Jedynego Boga. Bożków, choć wymyślonych, jest tylu ilu człowiek sobie stworzy:"„Lecz gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli potrafią cię wybawić w czasie twego nieszczęścia. Bo ile jest twoich miast, tylu twych bogów, Judo."Jer.2:28
Pan jednak zlitował się nad moim nędznym życiem i rzekł do mnie:"Ja jestem Pan, i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga. "Iz.45:5

Tak, Rafi, ja byłam poganką jak wolisz okultystką (jak wszyscy katolicy, choć większość z nich nie ma świadomości komu oddaje cześć), ale Bóg wyrwał mnie z ciemności do światłości, którą Jest i stałam się Jego dzieckiem. Musisz spróbować zrozumieć, że każdy katolik czy inny poganin, który odwraca się od wiary ojców musi zrozumieć co czcił, musi zrozumieć i poznać Prawdę o tym w co wierzył, by móc się od tego w pełni odwrócić i zacząć jedyną służbę Jedynemu Bogu. Co więcej musi on też równolegle poznawać Boga a raczej być przez Niego poznanym jak mówi Pismo - by móc nauczyć się jak służyć. Nie wiem Rafi czy jesteś świadomy, że kult bożków - w tym kult człowieka - to inaczej kult szatana. O tym mówi cała Biblia - ale mam wrażenie,po tej dyskusji, jakbyś zdawał się tego nie dostrzegać :-(


kasiapelasia
Posty: 160
Rejestracja: 19 kwie 2016, 07:56
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: kasiapelasia » 29 cze 2016, 20:32

madelinka pisze:
Rafi pisze:Przespałaś niejedną dyskusję. "Dzień Pański" to odniesienie do niedzieli i są tego ślady zarówno w NT, jak i w pierwszych wiekach. Możemy przejść do dyskusji sobota, czy niedziela. Ale jeżeli wolisz czcić Saturna, bożka rolników, płodów ziemi, to proszę bardzo. Dlaczego czcisz w sobotę bożka Saturna


Rafi, ja przespałam 38 lat życia, cóż wobec tego znaczy jedna dyskusja więcej czy mniej? ;-)
Dlaczego uważasz, że czczę sobotę? Ja obchodzę po prostu 7 dzień tygodnia. U protestantów nastąpił błąd logiczny: zamiast dnia siódmego obchodzą dzień 1. Bóg zapowiedział przez Daniela zmianę czasu, dlatego bez względu na usankcjonowany kalendarz, nakazał obchodzić 7 dzień tygodnia. Proszę, wskaż gdzie w Biblii znalazłeś odniesienie wyrażenia dzień Pański do niedzieli. Teksty pozabiblijne mnie nie interesują.

Rafi pisze:Szybko zmieniasz zdanie. Jeszcze przed chwilą pisałaś, że to swięto pogańskie i wychwala jakąś bogini Isztar. Może to ciebie nakłoni do refleksji aby nie brać wszystkiego co pisza w necie za prawdę objawioną.
Czyli już mam twoje błogosławieństwo na obchodzenie Wielkanocy i Pięćdziesiątnicy? :letssin:


Ależ skąd, zdania nie zmieniłam- wielkanoc to pogańskie święto, wprowadzone przez chrześcijan z pogan, w odróżnieniu od Paschy. Widocznie się nie zrozumieliśmy, o co na forum nietrudno.

Rafi pisze: A ja widze, że się całkowicie od człowieka odwracasz, izolujesz. a nie o to chodzi w chrześcijaństwie.


A skąd wiesz? Przecież nic o mnie nie wiesz. Owszem, poniekąd się z Tobą zgodzę -odwróciłam się od kultu człowieka, od humanizmu, od czczenia siebie (co też mi nie zawsze wychodzi) i innych - co jest zupełnie czymś innym niż służba bliźniemu, do której powołuje nas Chrystus. Tak się akurat składa, że zgromadzenie, do którego powołał mnie Bóg to moja rodzina. Mamy ze sobą kontakt na co dzień i staramy się służyć sobie wzajemnie. Moi rodzice, choć wciąż są katolikami również angażują się w nasze życie i odwrotnie. Nie ma tu mowy o izolacji i odwracaniu się od potrzeb innych.

Rafi pisze:
A ja mam wiarę prostą, nie ogladam się, nie zaglądam pod każdy kamień w poszukiwaniu szatana (jak się tak pochylę, to może mi nawet oko wykłóć :lmao: ). Ja rozglądam się za Panem i znajduję Jego dzieło w przeróżnych drobiazgach.
Straszne musi byc życie człowieka, który ciągle ogląda się przez ramię. Taki nie ma pojęcia co to wolność.


Rafi, moje życie wygląda podobnie - patrzę na Chrystusa; jednak fakt, że jest się świadomym zła, które jest w świecie i umiejętność jego rozpoznawania jest jak najbardziej cechą dziecka Bożego. "Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania"Oz.4:6 No nie wiem jak odczytujesz nauki Pawła czy Piotra odnośnie naszej walki ze złem, ale przecież walka ze zwierzchnościami, z rządcami tego wieku ciemności, z duchowymi sprawami niegodziwości w okręgach niebieskich(Ef.6:12) jest jedną z podstawowych prawd chrześcijaństwa.

Rafi pisze:
Czyli potwierdziłaś moje obawy. Jesteś ezoterystką. "Zwalczając" jedne gusła wierzysz w inne. Nawet pokazanie zmienności znaczenia symbolu krzyża nie zastanowiło ciebie.
Przypomnę tobie : Bóg jest JEDEN, a może przemówi bardziej JEDYNY. Żadnych bożków nie ma.


To mocny osąd. Ale rozumiem, że naprawdę nie wiesz czym jest pogaństwo, z którego ja wyszłam dzięki Bożej łasce. Może Ty miałeś łaskę wierzyć w i czcić Jedynego Boga, od urodzenia. Ja żyłam w kulcie bożków, a dzięki miłosierdziu Boga odwróciłam się od tego grzechu i teraz żyję dla Jedynego Boga. Bożków, choć wymyślonych, jest tylu ilu człowiek sobie stworzy:"„Lecz gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli potrafią cię wybawić w czasie twego nieszczęścia. Bo ile jest twoich miast, tylu twych bogów, Judo."Jer.2:28
Pan jednak zlitował się nad moim nędznym życiem i rzekł do mnie:"Ja jestem Pan, i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga. "Iz.45:5

Tak, Rafi, ja byłam poganką jak wolisz okultystką (jak wszyscy katolicy, choć większość z nich nie ma świadomości komu oddaje cześć), ale Bóg wyrwał mnie z ciemności do światłości, którą Jest i stałam się Jego dzieckiem. Musisz spróbować zrozumieć, że każdy katolik czy inny poganin, który odwraca się od wiary ojców musi zrozumieć co czcił, musi zrozumieć i poznać Prawdę o tym w co wierzył, by móc się od tego w pełni odwrócić i zacząć jedyną służbę Jedynemu Bogu. Co więcej musi on też równolegle poznawać Boga a raczej być przez Niego poznanym jak mówi Pismo - by móc nauczyć się jak służyć. Nie wiem Rafi czy jesteś świadomy, że kult bożków - w tym kult człowieka - to inaczej kult szatana. O tym mówi cała Biblia - ale mam wrażenie,po tej dyskusji, jakbyś zdawał się tego nie dostrzegać.
Moja kochana madelinko, niestety ale jakby to napisac, zostałam powołana do głosu. Cokolwiek piszesz, zauważ, że co drugie zdanie piszesz ,,musisz,, ( chodzi o ostatni akapit :-)) Wybacz, kochana z miłością i pokojem stwierdzam, że nikt nic nie musi. Każdy z nas wybiera co uwaza, że jest godne i wychwala naszego kochanego Pana.
Jeśli chcesz żyć tak jak napisałas to ok, myślę że wszyscy to szanują. Ale nie powinnaś pisać komuś, że musi. Pozdrawiam i miłego duchowego rozwoju :-).


Awatar użytkownika
Rafi
Posty: 519
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:42
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Metodystyczny
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Rafi » 30 cze 2016, 00:22

madelinka pisze:Proszę, wskaż gdzie w Biblii znalazłeś odniesienie wyrażenia dzień Pański do niedzieli. Teksty pozabiblijne mnie nie interesują.
Nie interesują? A szkoda, bo to swiadectwo pierwszych chrzescijan. Chrześcijanie obchodzili Dzień Pański. Ślady o obchodzeniu Dnia Pańskiego w niedzielę : O łamaniu chleba w niedzielę masz wzmiankę w Dziejach Apostolskich, o zbiórce pieniędzy masz wspomniane w Pierwszym Liście do Koryntian. Określenie Dzień Pański jest użyte w Apokalipsie. Jest o tym także w Didache (tekst starszy od Apokalipsy, czy Ewangelii Jana), u Ignacego z Antiochii (30-107r) , u Justyn (100-163/7).
Bez względu na to w jaki dzień będziesz oddawała cześć Bogu, to w ten dzień ktos oddawał cześć jakiemus bożkowi.
madelinka pisze:
Rafi pisze:Szybko zmieniasz zdanie. Jeszcze przed chwilą pisałaś, że to swięto pogańskie i wychwala jakąś bogini Isztar. Może to ciebie nakłoni do refleksji aby nie brać wszystkiego co pisza w necie za prawdę objawioną.
Czyli już mam twoje błogosławieństwo na obchodzenie Wielkanocy i Pięćdziesiątnicy? :letssin:


Ależ skąd, zdania nie zmieniłam- wielkanoc to pogańskie święto, wprowadzone przez chrześcijan z pogan, w odróżnieniu od Paschy. Widocznie się nie zrozumieliśmy, o co na forum nietrudno.
Pogańskie, bo nie obchodzili go Żydzi? Wykazałem, że Wielkanoc jest pamiątka zmartwychwstania Jezusa, obliczaną wg daty Paschy. A ty ciągle o tym pogaństwie. Jaki to bożek tym razem? Przypomnij, Pięćdziesiątnica jakiego bożka czci?
madelinka pisze:
Rafi pisze:
Czyli potwierdziłaś moje obawy. Jesteś ezoterystką. "Zwalczając" jedne gusła wierzysz w inne. Nawet pokazanie zmienności znaczenia symbolu krzyża nie zastanowiło ciebie.
Przypomnę tobie : Bóg jest JEDEN, a może przemówi bardziej JEDYNY. Żadnych bożków nie ma.


To mocny osąd. Ale rozumiem, że naprawdę nie wiesz czym jest pogaństwo, z którego ja wyszłam dzięki Bożej łasce. Może Ty miałeś łaskę wierzyć w i czcić Jedynego Boga, od urodzenia. Ja żyłam w kulcie bożków, a dzięki miłosierdziu Boga odwróciłam się od tego grzechu i teraz żyję dla Jedynego Boga. Bożków, choć wymyślonych, jest tylu ilu człowiek sobie stworzy:"„Lecz gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli potrafią cię wybawić w czasie twego nieszczęścia. Bo ile jest twoich miast, tylu twych bogów, Judo."Jer.2:28
Pan jednak zlitował się nad moim nędznym życiem i rzekł do mnie:"Ja jestem Pan, i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga. "Iz.45:5
Z żadnego pogaństwa nie wyszłaś. Ciągle w nim tkwisz, ciągle szukasz jakis bozków, symboli, dawno zapomnianych wierzeń. Stajesz się ekspertka od ezoteryki, a nie masz prostych informacji na temat chrześcijaństwa. Własnie twoje "bozki" przekonują ciebie, żeby nie obchodzić pamiątki zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, czy pamiątki zesłania Ducha Świętego. Ciągle się na jakies bożki odwracasz, jakby to one były dla ciebie najwazniejsze.
madelinka pisze: Musisz spróbować zrozumieć, że każdy katolik czy inny poganin, który odwraca się od wiary ojców musi zrozumieć co czcił, musi zrozumieć i poznać Prawdę o tym w co wierzył, by móc się od tego w pełni odwrócić i zacząć jedyną służbę Jedynemu Bogu. Co więcej musi on też równolegle poznawać Boga a raczej być przez Niego poznanym jak mówi Pismo - by móc nauczyć się jak służyć. Nie wiem Rafi czy jesteś świadomy, że kult bożków - w tym kult człowieka - to inaczej kult szatana. O tym mówi cała Biblia - ale mam wrażenie,po tej dyskusji, jakbyś zdawał się tego nie dostrzegać :-(
Ja się za szatanem nie oglądam. Nie tropię go, nie wyszukuję, nie zwracam na niego uwagi. Nie trzeba poznawać wszystkich bożków tego swiata aby czcić Boga. To, co proponujesz to zupełny absurd. To jest własnie pogaństwo którego tak bardzo się boisz. Jezeli to zostawisz i zwrócisz sie w stronę Boga, za za jakis czas będziesz się smiała z obecnych zmagań.
Masz rację, nie dostrzegam żadnych bozków wieków dawno minionych. One dla mnie nie istnieją, nie interesują mnie.


2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: 2tm31617 » 31 gru 2016, 18:27

Rafi pisze:
ace pisze:1. Sylwester / Nowy Rok? Symbolika? Oczywiście! Święto w starożytnym Rzymie poświęcone bożkowi Janus (od którego min.w ang. mamy January) - ....


ciekawe nigdy nie zastanawiałem sie tak głęboko nad pochodzeniem róznych świąt. są różne przypuszczenia i zaszły rózne naleciałości, ale czy 365dn dostosowano dla bożka Janusa na całym świecie? To pewnie przesada.

Co myślicie o poruszeniu na nowo wątku skoro Janus nadchodzi? :) i przed każdym świętem wyczerpać jego temat. Teraz Nowy Rok, a do 6 stycznia trzech króli, rzeczywiście trzech?. itd...

OK, to dziś za co wznosicie szampana? (Jeśli w ogóle)


Awatar użytkownika
Filip
Posty: 1566
Rejestracja: 14 lut 2013, 13:34
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Filip » 31 gru 2016, 19:55

OK, to dziś za co wznosicie szampana? (Jeśli w ogóle)


W tym roku po prostu wino ;-) Za nowy rok.


"The Road goes ever on and on
Down from the door where it began.
Now far ahead the Road has gone,
And I must follow, if I can, " J.R.R. Tolkien
Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: n.ellie » 31 gru 2016, 20:04

W tym roku chcąc nie chcąc przy herbacie z miodem i cytryną. :)


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Samolub » 31 gru 2016, 20:18

n.ellie pisze:W tym roku chcąc nie chcąc przy herbacie z miodem i cytryną. :)


Herbata wygrala z tanim disco polo ? =P


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: 2tm31617 » 31 gru 2016, 20:35

A ja wznosze bąbelki dla relaksu. Na 5tą rano do roby.
Kuruj sie nelli :)

https://m.youtube.com/watch?v=tg6nh9Vup2c


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Samolub » 31 gru 2016, 21:10

Pierwszy moj sylwester nie na highu :lol-above: :O


Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: n.ellie » 31 gru 2016, 21:10

Samolub pisze:Herbata wygrala z tanim disco polo ? =P


Ja nigdy nie byłam z disco polo za pan brat. :-P Żyję jednak w takim środowisku, że niektóre kawałki znam. Niektórych wolalabym nigdy nie usłyszeć. :-P

Nie herbata wygrała, a przeziębienie. W sumie całej trójki.

A co do głównego tematu, uważam, że chrześcijanin powinien czynić wedle swego sumienia, jednocześnie nie osądzając innych braci i siostry, którzy obchodzą lub nie dany dzień.


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Samolub » 31 gru 2016, 21:45

n.ellie pisze:Ja nigdy nie byłam z disco polo za pan brat.


Ja też ^^"

n.ellie pisze:Niektórych wolalabym nigdy nie usłyszeć.


Chcieć, a moc :lol-above:

n.ellie pisze:Nie herbata wygrała, a przeziębienie. W sumie całej trójki.


To was uziemiło =D

2tm31617 pisze:A ja wznosze bąbelki dla relaksu.


Jakie bąbelki ?

2tm31617 pisze:Na 5tą rano do roby.


Ojojojo wspolczuje, ja tam wolę pracować w sylwestra, swieta czy weekendy


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: 2tm31617 » 31 gru 2016, 23:39

Wyskokowe. Jakies wloskie, wiec moze poswiecone przez samego Malego Roga.

Nie klopt dla mnie pracowac, mam wymowke by nie isc na zachlewanie mordy ;p

Nellie, moze nie oceniac, co sugerowac, wskazywac, przypominac :)


christianinroman
Posty: 321
Rejestracja: 20 maja 2016, 07:29
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: christianinroman » 01 sty 2017, 00:09

kasiapelasia. Jesteś w błędzie pisząc, że człowiek nic nie MUSI. A właśnie że MUSI SIĘ NA NOWO NARODZIĆ. I to widać po tej dyskusji na temat obchodzenia przeróżnych świąt że jeszcze żyjecie w swoich grzechach. Skoro 3 EWANGELIE opisują spotkanie na górze przemienienia i my czytamy, że głos z nieba się odezwał : " To jest mój Syn miły w którym mam upodobanie, JEGO SŁUCHAJCIE.", więc dlaczego chcecie to Słowo Pańskie obejść by ciału dogodzić? Niech Pan Jezus błogosławi wam wszystkim każdy dzień 2017 roku.


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Święta w życiu chrześcijanina

Postautor: Samolub » 01 sty 2017, 00:15

2tm31617 pisze:Wyskokowe. Jakies wloskie, wiec moze poswiecone przez samego Malego Roga.


Podobno Papież sylwestra zrobił
Ja wolę pracować w sylwestra, wtedy się ładnie system luzuje =D


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości