PROTESTANCI

Jak wiadomo Marcin Luter wyznawał monergizm, czyli odrzucał współpracę człowieka z Bogiem w kwestii zbawienia. Nie poszedł tak daleko jak Jan Kalwin i nie nauczal, ze Ci którzy nie wierza nie są wybrani. Ale w takim razie jak pogodzic jedno z drugim? A dokladnie jaki jest wpływ człowieka na swoje zbawienie?

Widzę że tematy zbawienia dominują ostatnio. Czasy ostateczne się nasilają :-D

betme pisze:Widzę że tematy zbawienia dominują ostatnio. Czasy ostateczne się nasilają

Niektórym portki się trzęsą, tudzież spódnice :rotfl:

Hop hop czy zna ktos odpowiedz na główny temat wątku?

Jako luteranie wyznajemy, że z łaski zbawieni jesteśmy przez wiarę (Dzięki za przytoczenie Efendi

) oraz że ludzie wierzący predystynowani są do zbawienia (predystynacja pozytywna, bez dodatku negatywnej Jana Kalwina). Nasza sprawa to przyjęcie Jezusa Chrystusa, w ten sposób przyjmujemy zbawienie

wisnia2168 pisze:(...) ludzie wierzący predystynowani są do zbawienia (...) Nasza sprawa to przyjęcie Jezusa Chrystusa, w ten sposób przyjmujemy zbawienie

Co masz na myśli przez "nasza sprawa"? Czy możemy zawieść w tej kwestii i nie przyjąć Jezusa mimo bycia predestynowanymi?

Ludzie wierzący są predystynowani do zbawienia. Jeśli wierzysz to widocznie jesteś predystynowany do zbawienia

wisnia2168, ok, dzięki.

polk pisze:Jak wiadomo Marcin Luter wyznawał monergizm, czyli odrzucał współpracę człowieka z Bogiem w kwestii zbawienia. Nie poszedł tak daleko jak Jan Kalwin i nie nauczal, ze Ci którzy nie wierza nie są wybrani. Ale w takim razie jak pogodzic jedno z drugim? A dokladnie jaki jest wpływ człowieka na swoje zbawienie?

Żaden.

Podobno 31 października 2017 luteranie podpisują porozumienie z KRK o taktowaniu zbawienia z uczynków. Już maja opracowane dokumenty.

2tm31617 pisze:Podobno 31 października 2017 luteranie podpisują porozumienie z KRK o taktowaniu zbawienia z uczynków. Już maja opracowane dokumenty.

Jeśli dobrze rozumiem, a mogę się mylić, to krk nie głosi zbawienia z uczynków, ale, że uczynki są potrzebne obok łaski i wiary do zbawienia. Coś takiego; nie wiem, czy dobrze tą naukę udało mi się ująć. Więc mi głowy nie urwijcie.
Ale nie o tym chciałam, to tylko na marginesie.
Chciałam zapytać o to "podobno" - może jakieś wiarygodne źródło podasz?
Aż mi się nie chce wierzyć, żeby ktokolwiek w ogóle śmiał twierdzić, że zbawienie jest z uczynków zakonu. To po prostu jedynie antychryst, albo kompletnie odjechane ruchy jakieś mogą tak twierdzić. Każdy, kto choć raz przeczytał NT wie, że to bzdura. ;-)