Klamstwo w slusznej sprawie
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Klamstwo w slusznej sprawie
dlaczego mi to wpada jak to stary temat?
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- Pan Piernik
- Posty: 2502
- Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
- wyznanie: Protestant
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Klamstwo w slusznej sprawie
Kłamstwo? No cóż. Jeśli Bóg posługiwał się duchem kłamstwa.
Jest takie bardzo stare przysłowie etyczne: "tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono".
Mamy zawsze do wyboru: powiedzieć prawdę, albo skłamać.
A temat jest o kłamstwie w słusznej sprawie. Słusznej, czyli dobrej.
Hmmmm, no to mamy konflikt, między wartością słusznej sprawy, a wartością prawdy, czasem z "wartości słusznej sprawy wynika
dobro, bezpieczeństwo drugiego itp."
jeżeli powiemy że "wszystko zależy od sytuacji" oznacza to w konsekwencji jedno: " niczego nie możemy powiedzieć, że jest na pewno", bo albo jest na pewno - czyli niezależnie od sytuacji, albo zalezy od sytuacji - czyli nie jest zawsze takie samo - bez wzgledu na okoliczności.
A w słusznej sprawie?
Czyli jakiej?
Kto dokonuje oceny, co jest słuszne, a co nie?
My sami w danej sytuacji.
zatem, czy można kłamać?
Kiedy? i Dlaczego?
Zdaje się, że nie ma przykazania " nie kłam" - jest tylko, aby nie mówić fałszywego świadectwa, ale nie, żeby nie kłamać, czyli mówić o tym, co jest nieprawdą.
Bóg posłużył się duchem kłamstwa.
Dlatego myślę, że każdy w swoim sumieniu musi zdecydować, czy wolno mu skłamać.
A kiedy? W każdej sytuacji, w której kłamstwo przyniesie lepsze owoce dobra, niż powiedzenie prawdy.
Jak kiedy? Nie ma na to odpowiedzi. W danej osobistej sytuacji każdy podejmuje decyzję - decyzję własną i osobistą. nie może i nie jest inaczej.
Nie okłamaliście nigdy kogoś? Na przykład, żeby nie zrobić mu przykrości, hmmmm?
Zrezygnujmy z tego i mówmy prawdę, zawsze prawdę.
Albo nie zależy to od sytuacji, albo zależy - jak myślicie?
Jest takie bardzo stare przysłowie etyczne: "tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono".
Mamy zawsze do wyboru: powiedzieć prawdę, albo skłamać.
A temat jest o kłamstwie w słusznej sprawie. Słusznej, czyli dobrej.
Hmmmm, no to mamy konflikt, między wartością słusznej sprawy, a wartością prawdy, czasem z "wartości słusznej sprawy wynika
dobro, bezpieczeństwo drugiego itp."
jeżeli powiemy że "wszystko zależy od sytuacji" oznacza to w konsekwencji jedno: " niczego nie możemy powiedzieć, że jest na pewno", bo albo jest na pewno - czyli niezależnie od sytuacji, albo zalezy od sytuacji - czyli nie jest zawsze takie samo - bez wzgledu na okoliczności.
A w słusznej sprawie?
Czyli jakiej?
Kto dokonuje oceny, co jest słuszne, a co nie?
My sami w danej sytuacji.
zatem, czy można kłamać?
Kiedy? i Dlaczego?
Zdaje się, że nie ma przykazania " nie kłam" - jest tylko, aby nie mówić fałszywego świadectwa, ale nie, żeby nie kłamać, czyli mówić o tym, co jest nieprawdą.
Bóg posłużył się duchem kłamstwa.
Dlatego myślę, że każdy w swoim sumieniu musi zdecydować, czy wolno mu skłamać.
A kiedy? W każdej sytuacji, w której kłamstwo przyniesie lepsze owoce dobra, niż powiedzenie prawdy.
Jak kiedy? Nie ma na to odpowiedzi. W danej osobistej sytuacji każdy podejmuje decyzję - decyzję własną i osobistą. nie może i nie jest inaczej.
Nie okłamaliście nigdy kogoś? Na przykład, żeby nie zrobić mu przykrości, hmmmm?
Zrezygnujmy z tego i mówmy prawdę, zawsze prawdę.
Albo nie zależy to od sytuacji, albo zależy - jak myślicie?
- magda
- Posty: 12518
- Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
- wyznanie: Brak_denominacji
- Lokalizacja: Warszawa
- O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Klamstwo w slusznej sprawie
zdecydowanie zalezy od sytuacji i tego co kłamstwem lub zatajemniem prawdy chcemy osiagnąć. Nawet Paweł mówił ze ważniejsze jest głoszenie Chrystusa naet jeśli niektórzy głosza w sposób nieuczciwy , bo jednak cel jest bardzo ważny czy bedzie ten cel na chwałę Boza i dla dobra człowieka czy na szkodę i nie przyniesie Bogu chwały .
Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
- Pan Piernik
- Posty: 2502
- Rejestracja: 09 lut 2010, 12:25
- wyznanie: Protestant
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Klamstwo w slusznej sprawie
Magdo - dokonałaś nadinterpretacji słów Pawła.
Wyrwałaś całkowicie z kontekstu i z historii, którą przeżył Paweł.
Nie miał na myśli nieuczciwości wobec ewangelii i nieuczciwości w głoszeniu ewangelii, ale miał na myśli nieuczciwość, której ofiarą padł. Bo wówczas cierpiał z powodu ewangelii - co poczytywał sobie za zaszczyt.
Ta nieuczciwość, o której pisał Paweł, była nieuczciwością skierowaną przeciwko niemu. Nie była metodą, sposobem głoszenia ewangelii.
Wyrwałaś całkowicie z kontekstu i z historii, którą przeżył Paweł.
Nie miał na myśli nieuczciwości wobec ewangelii i nieuczciwości w głoszeniu ewangelii, ale miał na myśli nieuczciwość, której ofiarą padł. Bo wówczas cierpiał z powodu ewangelii - co poczytywał sobie za zaszczyt.
Ta nieuczciwość, o której pisał Paweł, była nieuczciwością skierowaną przeciwko niemu. Nie była metodą, sposobem głoszenia ewangelii.
Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości