Aliiii pisze: Pomóżcie i dać jakieś wersety jak wy to widzicie
Kluczowe wersety dla Ciebie poniżej:
1 Kor 7, 10 - 16 pisze:Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, A jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi. Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi; I żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie z nią, niech się z nim nie rozwodzi. Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte. A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg. Bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę?
Generalnie popieram to co napisał @KAAN, a mój post nie ma charakteru doradczego. Chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Po 5 latach od nawrócenia Twoja znajomość Słowa Bożego powinna być zdecydowanie lepsza. Powyżej zacytowane wersety to fundament. Jeżeli nie będziesz takich fundamentów znać to będziesz bardzo podatna na zwodzenie. W dobie tak dużego odstępstwa i zwodzenia to bardzo niebezpieczne. I drugi aspekt - Jak masz albo miałaś uświęcić
męża (nie mieliście ślubu, ale żyliście jak mąż i żona) sama będąc oderwana od Słowa Bożego? Nawet jeżeli się nie nawróci to warto, żeby akceptował Twoją wiarę, a nie ją zwalczał, bo to zdecydowanie ułatwi wychowanie dzieci zgodnie z Twoimi przekonaniami.