Masturbacja

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Lee
Posty: 1010
Rejestracja: 06 wrz 2008, 11:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Lee » 13 lis 2012, 19:46

Cosmo pisze:A co to za cuda


Cosmo, ekspertem jesteś?
Autor tej wypowiedzi, w pewnym sensie może mieć rację , - gdyz nieustanne doznania erotyczne u ofiar pornografii, wprowadzają ich nerwy w stan wysokiego napięcia, wskutek czego organizm wyczerpuje się szybko a gruntownie,. Przede wszystkim zużywa się szpik pacierzowy, najbardziej zainteresowany w przeżyciach erotycznych, wiotczeją miesnie. Nerwy silnie podniecone, tępieją więc trzeba szukać dla nich nowych bodźców i to coraz silniejszych.


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 13 lis 2012, 20:27

Cosmo, ekspertem jesteś?

Lol, a co to za argument?
A ten pan jest ekspertem?
Podejrzewam że nie.
I podejrzewam bo i ten, zdaje się, mit, o skończonej ilości orgazmów do zużycia, słyszę nie pierwszy raz.
gdyz nieustanne doznania erotyczne u ofiar pornografii, wprowadzają ich nerwy w stan wysokiego napięcia, wskutek czego organizm wyczerpuje się szybko a gruntownie,

W skutek intensywnych czynności seksualnych zawsze się organizm męczy. Tylko co w związku z tym?
Poza tym nie ma czegoś takiego jak wprowadzenie nerwów w stan wysokiego napięcia.
Niektóre twoje nerwy przewodzą impulsy prawie bez przerwy. Tylko co z tego? Nic. Nie mając niedoborów nerw się nie "męczy".

Przede wszystkim zużywa się szpik pacierzowy, najbardziej zainteresowany w przeżyciach erotycznych, wiotczeją miesnie.

Co wiotczeje, to wiotczeje, co się kurczy, to się kurczy. Tylko co w związku z tym?
O czyms takim jak szpik pacierzowy nie dane mi było słyszeć.

Nerwy silnie podniecone, tępieją więc trzeba szukać dla nich nowych bodźców i to coraz silniejszych.

Nerwy nie mogą być "silnie podniecone", ani nic w tym rodzaju. One tylko ślą impulsy, zawsze takie same. Co może wpływać na poszukiwanie silniejszych bodźców to raczej wynika z wydzielania np. hormonów, np. endorfiny, a co z połączeniu z transmisją nerwową, która może być modulowana przez neuroprzekaźniki, czy nowe połączenia nerwowe, mogą hamować impulsy, a gruczoły wydzielające hormony reagują na to ile sygnałów do nich dociera, i w ogóle organizm powoli może mniej reagować na te same bodźce.
Nerwy nie są "silnie podniecione" ani nie tępieją.
Tylko pytam się, co to wszystko ma wspólnego z kwestią rzekomo ograniczonej ilości orgazmów do wykorzystania?


Lee
Posty: 1010
Rejestracja: 06 wrz 2008, 11:47
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Lee » 13 lis 2012, 21:18

Cosmo pisze:Tylko pytam się, co to wszystko ma wspólnego z kwestią rzekomo ograniczonej ilości orgazmów do wykorzystania?

Być może niewiele ma wspólnego, napisałem luźne przemyślenia. Owszem, ta kwestia ilości orgazmów jest raczej chybiona.
Jeśli jest to czymś spowodowane, to po prostu, postępującym wiekiem.


Awatar użytkownika
krzysiek_enoch
Posty: 290
Rejestracja: 17 sie 2008, 18:54
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: krzysiek_enoch » 13 lis 2012, 22:19

Cosmo pisze:szpik pacierzowy
Cosmo pisze:O czyms takim jak szpik pacierzowy nie dane mi było słyszeć.
Uważając rozkład systematu nerwowego, którego środkiem jest szpik pacierzowy i mózg, a który, także do wszystkich części żyjących dochodząc, w nich się rozpościera i ginie, nie można inaczej rozumieć, tylko, że miazga nerwowa miękka i płynna, wyrobiona w szpiku pacierzowym i mózgu, rozwozi się po całym ciele przez nerwy i jest materiałem przerobienia organicznego w narzędziach i punktach żyjących. W poczętym już i rozwijającym się płodzie najpierw się kształci serce i wychodzące z niego naczynia krwiste, bo krew ma być materiałem do wyrobienia innych części potrzebnym. Ale i mózg, i szpik pacierzowy, i wychodzące z nich nerwy równie się niemal prędko poczynają i kształcą, a tym samym za podobnym przeznaczeniem swoim mówią wyraźnie. W dzieciach mózg jest w stosunku do reszty ciała ogromny; z postępkiem wieku i wyrobieniem się coraz innych części wielka ta masa wraca do przyzwoitej proporcji. To więc wczesne wyrobienie tak znacznej masy miazgi nerwowej mówi także za moim mniemaniem. Jeżeli zaś tak jest, więc mózgowa i nerwowa miazga wyrabia się ze krwi, a przerabia i trawi w organach zmysłowych i mięsach. A ponieważ w tych ostatnich najwięcej się nerwów rozpościera i ginie, więc przeświadczony jestem, iż się w nich najwięcej miazgi nerwowej przeistacza i trawi.
http://www.cwc2008.org/wychowanie-dzieci-9.html


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 14 lis 2012, 16:05

Co to, powieść jakaś, czy co?


Awatar użytkownika
krzysiek_enoch
Posty: 290
Rejestracja: 17 sie 2008, 18:54
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: krzysiek_enoch » 14 lis 2012, 17:47

Cosmo pisze:Co to, powieść jakaś, czy co?
nie wiem - ale brzmi nieźle :hihi:


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 14 lis 2012, 19:31

lol, bez komentarza


flow
Posty: 15
Rejestracja: 04 gru 2012, 19:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: flow » 04 gru 2012, 20:26

heheheheeheh, sorry, ale tak to tylko skomentuję... :oops:


pozdrawiam!

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości