Jak mowicie komus ewangelie - to co wlasciwie mowicie?

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 06 paź 2010, 10:25

Dzielę się ewangelią z każdym kto chce słuchać. Nie zawsze mi to dobrze wychodzi...Czasem rozmówca "skręca" w krytykę KRK czy psioczenie na jakiegoś konkretnego księdza, myśląc , że spotkał "wdzięcznego" suchacza :-( Przerwanie takiemu delikwentowi bez urażenia go jest dość trudne. Najczęściej próbuję zmienić temat.
Zaczynam i kończę różnie, to jest rzeczywiście uzależnione od indywidualnego przypadku. Często proszę w myślach o prowadzenie Ducha Świętego w trakcie takiej rozmowy, o pomoc, o udzielenie mi mądrości( której mi brakuje :puppyeyes: ).
"Przemycam" co nieco moim uczniom( pracuję w szkole), korzystam z okazji "rekolekcyjnych"( kiedy dziatwa ma rekolekcje, wychowawcy często muszą się zajmować swoimi klasami- wtedy zawsze przyniosę jakiś komiks- historię biblijną, rysunki do opisu i kolorowania, film- np. "Jezus", organizuję konkurs wiedzy biblijnej- choć dzieciaki wiedzą straaaasznie mało,ale pomagam itp.).
Zdarza mi się rozmawiać o Bogu z rodzicami( przy okazji omawiania metod wychowawczych), z personelem( panie sprzątaczki, woźny, pani sekretarka), najgorzej rozmawia mi się...z nauczycielami. Ci są napchani taką pseudo-wiedzą humanistyczną i tak przekonani o własnej racji, że pozwalają sobie kpić z moich "zacofanych i średniowiecznych" poglądów. Wtedy wychodzę z założenia, że nic na siłę i modlę się o nich- i o lepszą okazję do rozmowy. "Grupowe" rozmowy to nie najlepszy sposób, nawzajem się "nakręcają" i tworzą zwarty "fan klub anty- Boży". Pojedynczo- co innego. Bardziej dociera.
Zabrałam dyrektorkę z chórem na nabożeństwo - ale większych efektów z tego nie było, chyba, że o czymś nie wiem...Za to była niezła...sensacja :-( i dopytywanie się, czy podczas Wieczerze naprawdę pijemy prawdziwe wino. Cóż, głodnemu chleb na myśli... :roll:


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 06 paź 2010, 11:21

Sara, dzieki za odpowiedz. Dobrze ze prosisz Ducha Swietego o madrosc podczas gloszenia ewangelii. Modl sie tez aby On otwieral serce twojego sluchacza na Chrystusa.

Jam 1:5 bw A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana.


Sara, ale jesli mowisz komus ewangelie, to co dokladnie mowisz. Co powiesz jak sie ciebie ktos spyta "A ty? W co wierzysz?".


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 06 paź 2010, 17:16

Hm...szczerze mówiąc rzadko kiedy taka rozmowa zaczyna się od tak postawionego pytania. Jakoś to "wychodzi" w rozmowie na temat filmu czy jakiegoś zdarzenia itp..Ale gdyby ktoś mnie tak wprost zapytał, w co wierzę, myślę, że w miarę prosto bym mu odpowiedziała: wierzę w to, że Jezus zmarł za mnie na krzyżu, za moje grzechy i ja wierząc w to, przyjmując to z Jego rąk, żałując za grzechy przyjmuję jednocześnie łaskę zbawienia. I bez strachu czekam na śmierć, która staje się dla mnie zyskiem, bo oznacza spotkanie z moim kochanym Panem i Zbawicielem...


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 10 paź 2010, 19:33

Małgorzata pisze:Dużo ewangelizuję w szkole. Przykład z dzisiaj. Jutro będą klasowe zdjęcia. Prosiłam, aby uczniowie wybrali tło. Trochę fotografuję, więc dla mnie wszystkie są kiczowate, ale myślałam, że wybiorą :owocowy sad, wiosenna łąka itp. a oni zaproponowali...wampiry. Tego, który najgłośniej krzyczał, poprosiłam o uzasadnienie. Wiadomo, usłyszałam ten głupowaty kolokwializm: "bo fajne". Zapytałam czy uważa się za chrześcijanina ( chodzą na religię ). Trochę poruszał głową ( chyba takiego pytanie nigdy nie słyszał ) i wymamrotał, ze tak. Spytałam, czy czasem nie kłóci mu się to z jego światopoglądem. Nie czekałam na odpowiedź, bowiem nie umiałby odpowiedzieć. Ja natomiast stwierdziłam, że nie chcę mieć z wampirami nic do czynienia, bo jestem chrześcijanką. Krzyknęli wszyscy, że chcą "owocowy sad".

Ale wampiry są fajne :P Dość ciekawie na ich podstawie można odrysować "dramatyzm" życia, gdzie aby móc żyć trzeba odebrać życie komuś innemu (niewinnej dziewicy dla przykładu :>). A stąd można jakoś odnieść to do pokazania dramatyzmu naszego własnego, ludzkiego, życia, gdzie abyśmy mogli żyć, Jedyny Niewinny musiał oddać swoje życie -- dla nas. ;) Gorzej by mi poszło jakby wybrali na tło jakieś zombie ;)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Dredmen
Posty: 4
Rejestracja: 22 gru 2009, 01:25
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Bydgoszcz
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dredmen » 10 paź 2010, 22:45

Żeby czymś się dzielić musisz coś najpierw posiadać. Musisz karmić się Słowem Bożym, żeby móc dzielić się nim z innymi. Musisz być zbawiona, żeby dzielić się nim z innymi. Jeśli ktoś przyprowadził Cię do Jezusa to już wiesz jak przyprowadzać innych. Przede wszystkim musisz zacząć rozmowę, warto zacząć od neutralnych tematów i przejść do "duchowych". Jako, że nie chcesz rozmawiać o pogodzie, a wyrwać kogoś z nieba możesz do tych tematów przejść od aktualnych wydarzeń jak np. katastrofa z chemikaliami w Dunaju - np. "Dokąd ten świat zmierza...?" "Ludzie sami sobie i Ziemi szkodzą, dokąd to nas zaprowadzi?" "Ile tragedii ludzie tam przeżywają, ilu ludzi umrze... mam nadzieję, że trafią do nieba, a pan/i jak myśli gdzie trafi po śmierci?" i temat płynie... dzisiaj na dworcu w Poznaniu mężczyzna poprosił mnie o ogień ale go nie miałem mimo to dostał coś więcej - Ewangelię. Powiedziałem prosto - "Czy mogę panu zadać trudne pytanie?" (zapewnia większość ludzi odpowiada twierdząco) powiedział "jasne, że tak pod warunkiem, że nie chcesz pieniędzy" - "Gdyby pan teraz umarł i stanął przed sądem jaki byłby wyrok" odpowiedział: "Chcę iść do piekła i przywalić Szatanowi, a jak spotkasz Boga powiedz Mu, że dostanie jak Go spotkam" i szybko odszedł. Zacząłem się modlić i po 5 minutach wrócił. I wierz mi - usłyszysz często tragiczne opowieści i ciężko będzie powiedzieć człowiekowi, który stracił dziecko, zostawiła go żona i zabrała mieszkanie do tego ma problem z alkoholem i wraca do rodziców po 7 latach, do tego ma Biblię w jednym paluszku bo był kiedyś Świadkiem Jehowy że Bóg go kocha jeśli nie będziesz się o tą osobę modlić. Trzeba być delikatnym, pozwolić przedstawić swój pogląd, nastawić się na krytykę, często poświęcić swoje pieniądze. Warto mieć przy sobie jakieś traktaty biblijne, możesz je rozdawać po prostu albo wręczyć w trakcie rozmowy i wytłumaczyć o co chodzi. Historia mężczyzny o którym pisałem skończyła się tym, że wziął traktat, powiedział, że przeczyta go i odda życie Jezusowi, bo ma dosyć swojego życia i gdy pójdzie na sąd chce trafić do nieba gdzie jest jego synek a Szatanowi chce dowalić już nie pięścią a wyrywając się z jego szponów, że dzięki tej rozmowie nie poszedł się schlać i dostał nadzieję. Dostał mój numer telefonu i może zadzwonić jak będzie czegoś potrzebował. I Chwała Bogu za tego człowieka i za to, że postawił go na mojej drodze. Powodzenia w zdobywaniu dusz dla Pana! I pamiętaj - nie głoś ludziom kościoła tylko Jezusa!


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 11 paź 2010, 17:29

Dzieki Dredmen za odpowiedz. :-)


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 02 gru 2010, 12:03

No wiec jak wam idzie mowienie ewangelii innym? Mowiliscie komus ostatnio?....

A jesli tak... to co mowiliscie?


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
BelMakor
Posty: 99
Rejestracja: 22 cze 2008, 07:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: BelMakor » 02 gru 2010, 18:41

ja narazie nie miałem zbytnio możliwości. za to żona mówiła codziennie (a nawet kilka razy dziennie) przez ponad pół roku. a co mówiła? opowiadała o swoim życiu, o nas, o Jezusie, o szatanie.

P.S.
Imperatorze - zmień tego gostka na to co było wcześniej


Scarlett
Posty: 117
Rejestracja: 23 lis 2010, 18:51
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Zagranica
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Scarlett » 02 gru 2010, 18:56

Mysle ze najtrudniej jest przekonac kogos autorytecie i wiarygodnosci Slowa Bozego.Bo wierzacy np. katoliccy wierza w Ofiare Jezusa na Krzyzu, ale jak zaczynam mowic o tym co Slowo Boze mowi na ten temat, to dziala to na nich jak czerwona plachta na Byka.Dla nich wazne jest to co ksiadz mowi w kosciele a nie to co pisze w Bibli. Mam na mysli katolikow z pokolenia na pokolenie ktorzy chyba nigdy nie mieli Bibli w rece.
Jak wy przekonywujecie wierzacych czy niewierzacych o wiarygodnosci Slowa Bozego?


Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym 1 Jana 5:20
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 02 gru 2010, 19:12

Scarlett pisze:Mysle ze najtrudniej jest przekonac kogos autorytecie i wiarygodnosci Slowa Bozego.Bo wierzacy np. katoliccy wierza w Ofiare Jezusa na Krzyzu, ale jak zaczynam mowic o tym co Slowo Boze mowi na ten temat, to dziala to na nich jak czerwona plachta na Byka.Dla nich wazne jest to co ksiadz mowi w kosciele a nie to co pisze w Bibli. Mam na mysli katolikow z pokolenia na pokolenie ktorzy chyba nigdy nie mieli Bibli w rece.


To są katolicy nominalni, ich nie interesuje Biblia. Ale są też katolicy religijni- osoby nieodrodzone, które biegle znają Pismo.

Jak wy przekonywujecie wierzacych czy niewierzacych o wiarygodnosci Slowa Bozego?


Scarlett, człowiek niema mocy by przekonać drugiego człowieka o wiarygodności Biblii.


1Kor 2:14 Bw "Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać."

Jedynie Duch Święty ma taką moc i może użyć do tego drugiego człowieka.


BelMakor
Posty: 99
Rejestracja: 22 cze 2008, 07:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: BelMakor » 02 gru 2010, 19:25

przeczytajcie jeszcze raz uważnie Mk 16:15


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 gru 2010, 12:58

BelMakor pisze:przeczytajcie jeszcze raz uważnie Mk 16:15
Jak rozumiesz WSZYSTKIE STWORZENIE ?
z chęcia posłucham.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 03 gru 2010, 15:10

Ja ostatnio Ewangelię mówiłem osobom wierzącym ;) wyniknęła pewna kwestia małej ich niezgody małżeńskiej i tak się akurat zdarzyło, że mogłem ukazać im małżeństwo w perspektywie Ewangelii. W sumie to dużo częściej rozwijam Ewangelię przed oczami wierzących niż niewierzących przyznam :/

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 03 gru 2010, 15:55

Jeszcze jedna uwaga.
Głównie słucham Ducha Św w którą stronę sie zrócic w przekazywaniu Ewangelii.
mam oczywiscie schemat ( podałem wczesniej ) ale w dużej mierze uwazam ze trzeba byc elatycznym aby głósnie szukac potrzeby - O czym potrzebuje usłyszec osoba.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
april
Posty: 9
Rejestracja: 16 paź 2010, 23:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: april » 03 gru 2010, 17:53

Dla mnie najtrudniejsze są rozmowy z osobami dla których to co uczynił Jezus jest totalną abstrakcją.A szczególnie kiedy się wspomni,że umarł za nas,aby nas wyzwolić.Ich życie a to co uczynił Jezus w ogóle nie ma ze sobą związku.W takich chwilach naprawdę doceniam i dziękuje za łaskę wiary kiedy widzę taką dużą przepaść.Oczywiście nie mówię tego w sensie,że ja jestem jakaś lepsza- broń Boże!Ale dziękuje za to,że Pan pozwolił mi się poznać. Głoszenie Ewangelii jest naprawdę trudne. Ostatnio usłyszałam,że Pismo Święte powinno być bardziej konkretne a nie,że jest wiele niedomówień np.Skoro byli tylko Adam i Ewa oraz ich synowie to skąd reszta ludzi? Albo porównanie spisanych Ewangelii do wypadku-każdy świadek opisuje to co widział.Mogą być różne wersje odbioru, więc dlaczego akurat tylko te 4 są uznane za najważniejsze a np. Ewangelia Judasza- nie. Jezus jest na dalszym planie...


Jako,że nie mam takiej wiedzy,aby im wyjaśniać te wszystkie wątpliwości, bardzo bliski jest mi cytat W.J.Tomsa- "Dla niektórych ludzi Twoje życie może być jedyną Biblią, jaką przeczytają" i o tym staram się zawsze pamiętać.



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości