Nieutracalność zbawienia

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Robert G
Posty: 34
Rejestracja: 07 wrz 2011, 19:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Robert G » 15 wrz 2011, 12:42

Lash pisze:Ba nawet więcej.
Bóg jako miłosierny już ci wybaczył to co zrobisz JUTRO jako grzech!


No to jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy...

Nie no Panowie. To już przestaje być rzeczowa dyskusja, to zaczyna być erystyczna dysputa. Ja nie jestem w tym dobry, zatem mówię PASS.
Chcecie to sobie wierzcie w nieutracalność zbawienia, nikt tego Wam nie broni, ale ja jakoś nie mogę się do tego przekonać mimo tego huraganu :-).
Pozwolicie, że pozostanę przy swoim zdaniu.

pozdrawiam
Robert G.


Awatar użytkownika
Imperator
Posty: 6337
Rejestracja: 22 kwie 2010, 17:05
wyznanie: Prezbiterianizm
Lokalizacja: Merry ol' England
O mnie: PhD
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Imperator » 15 wrz 2011, 12:57

Robert G pisze:
Lash pisze:Ba nawet więcej.
Bóg jako miłosierny już ci wybaczył to co zrobisz JUTRO jako grzech!

No to jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy...

Nie no Panowie. To już przestaje być rzeczowa dyskusja, to zaczyna być erystyczna dysputa. Ja nie jestem w tym dobry, zatem mówię PASS.


Chrystus umarl za wszystkie grzechy, tych ktorzy uwierza (Jan 3:16), za wszystkie - znaczy ze za przeszle, terazniejsze i przyszle. Czyzbys uwazal ze Jezus nie umarl za grzechy jakie dopiero sie wydarza w zyciu wierzacych?


Teologia na poważnie i z humorem: http://mlodykalwin.blox.pl
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2011, 13:30

Robert G pisze:
Lash pisze:Ba nawet więcej.
Bóg jako miłosierny już ci wybaczył to co zrobisz JUTRO jako grzech!


No to jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy...


Wręcz przeciwnie.
Służmy chrystusowie w pokoju, że
kocha nas i troszczy się o nas i ze jest naszym Panem
że nasz cel to NIE ZDOBYWANIE dla siebie zbawienia ale
to służenie Jemu w budowaniu Jego królestwa.
Rozumiesz?

Człowiek albo jest skupiony na sobie i zdobywaniu DLA SIEBIE zbawienia i jest slugą swojego zbawienia
albo jest skupiony na tym który Go zbawil i słuzy mu w radości i ZAUFANIU bowiem ma dobrego łaskawego Pana.

Paweł odpowiedział ci tak!

(8) I czyż to znaczy, iż mamy czynić zło, aby stąd wynikło dobro? - jak nas niektórzy oczerniają i jak nam zarzucają, że tak mówimy. Takich czeka sprawiedliwa kara. Rzym 3

albo

(11) Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. (12) Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. (13) Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. (14) Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce. (15) Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? żadną miarą! (16) Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? (17) Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano (18) a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości. (19) Ze względu na przyrodzoną waszą słabość posługuję się porównaniem wziętym z ludzkich stosunków: jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia. (20) Kiedy bowiem byliście niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości. (21) Jakiż jednak pożytek mieliście wówczas z tych czynów, których się teraz wstydzicie? Przecież końcem ich jest śmierć (22) Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A końcem tego - życie wieczne.

Umarłem dla grzechu ale zyje dla Boga a nie dla włąsnego Zbawienia.
Skoro jestem poddany łasce czy mam grzeszyć!
NIE mówi Paweł
to złe myślenie!

Poddanie łasce nie powoduje ochoty na grzech!

Zauważ też cel - służba Bogu.

Robert G pisze:
Nie no Panowie. To już przestaje być rzeczowa dyskusja, to zaczyna być erystyczna dysputa. Ja nie jestem w tym dobry, zatem mówię PASS.

Wręcz przeciwnie
Prezentacja argumentów przeciwnych tobie wywołała w tobie reakcję

Robert G pisze: Chcecie to sobie wierzcie w nieutracalność zbawienia, nikt tego Wam nie broni, ale ja jakoś nie mogę się do tego przekonać mimo tego huraganu :-).
Pozwolicie, że pozostanę przy swoim zdaniu.

pozdrawiam
Robert G.
alez masz prawo.
Z tym ze oponuje że Biblia mówi tak jak ty.
Bowiem ona mówi jednoznacznie, że
Łaską zostałem zbawioeny - Ef 2,5 Czas przeszły dokonany!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Robert G
Posty: 34
Rejestracja: 07 wrz 2011, 19:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Robert G » 15 wrz 2011, 15:21

No cóż... wygraliście!
Jednak mnie nie przekonaliście. Widzę, że zaczyna się cytowanie tych samych wersetów, które ja już wcześniej przytaczałem, tylko z dokładnie przeciwną ich interpretacją.

Powtórzę jedno - Zbawienie jest dane darmo z łaski, ale skrucha w sercu jest niezbędna, by się urzeczywistniło.

Jeżeli naprawdę uważacie inaczej, to cóż jeszcze tu pisać. Wszystko co miałem istotnego w temacie do powiedzenia, napisałem. Na wszystkie pytania, które teraz padają znajdziecie odpowiedź w moich wcześniejszych postach. Możecie sobie poczytać, bo ja nie mam teraz czasu znowu tego samego pisać.

Nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo przestała ona być rzeczowa - wałkujemy od nowa to samo, tylko z innej teraz strony. Nie chce mi się już :-).

pozdrawiam
Robert G.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 15 wrz 2011, 15:48

Robert G pisze:Powtórzę jedno - Zbawienie jest dane darmo z łaski, ale skrucha w sercu jest niezbędna, by się urzeczywistniło.

Pomyślmy, czy Chrystus wziął na siebie gdy umierał na krzyżu winę za Twoje wczorajsze grzechy?

W jaki sposób "transferujesz" winę za swoje grzechy na dokonaną Ofiarę Chrystusa, który za nas stał się przekleństwem i jak czytamy wziął na siebie występki nas wszystkich?

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 16 wrz 2011, 09:33

Robert G pisze: No cóż... wygraliście!
Jednak mnie nie przekonaliście. Widzę, że zaczyna się cytowanie tych samych wersetów, które ja już wcześniej przytaczałem, tylko z dokładnie przeciwną ich interpretacją.
Ktoś by rzekł: ;)
no widzisz jak słabo interpretowałeś ;)
zwróc uwage na zmróżone oczka
Robert G pisze: Powtórzę jedno - Zbawienie jest dane darmo z łaski, ale skrucha w sercu jest niezbędna, by się urzeczywistniło.
Nie neguję tego.

Z tym, że WŁAŚNIE ŁASKA rodzi tą skruchę. A nie skrucha rodzi łaskę.
tu patrzymy inaczej.

Gdyby przyjąć twoją optykę nagle okazuje się ze łaska jest WRUNKOWYM DAREM dawanym tylko tym którzy o to proszą!

Weź przykład Pawła
Bóg wybrał go w łonie matki na Apsotoła.
Gdy jechał mordować chrześciajan Bóg dał mu łaskę i się mu OBJAWIŁ
Rzecz by mozna - wyobraź soibie że ty masz okazać miłosierdzie i łaskę człowiekowi który jedzie zamardowac twoje dzieci! zamordował ci kilkoro dzieci ale chce wiećej ci zabić!
On nie jedzie w pokorze ale w żądzy mordu.

I wtedy własnie wtedy Bóg mu okazuje łaskę i Paweł nawraca się pokutuje i zostaje zbawiony!
To jest łaska
Dlatego Paweł może śmiało napisać.
(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.

Robert G pisze: Jeżeli naprawdę uważacie inaczej, to cóż jeszcze tu pisać. Wszystko co miałem istotnego w temacie do powiedzenia, napisałem. Na wszystkie pytania, które teraz padają znajdziecie odpowiedź w moich wcześniejszych postach. Możecie sobie poczytać, bo ja nie mam teraz czasu znowu tego samego pisać.


ależ spokojnie czasa jest :)
przemysl to jeszcze raz.

I jeszcze jedno.
Czy twoje dziecko co chwiele chodzi do ciebie i mówi
Tato wiesz byłem niegrzeczny uderzyłem kotka - ale nie zabijesz mnie?
Tato wiesz byłem niegrzeczny pokłóciłem się z mama - ale nie zabijesz mnie?
Tato wiesz byłem niegrzeczny nagadałem koledze - ale nie zabijesz mnie?
Tato wiesz byłem niegrzeczny gniewałem sie wczoraj na krzyśak - ale nie zabijesz mnie?

Gdby mi dziecko tak rzekło płakałbym - że nie rozumie że zabicie nie wchodzi w grę!


Robert G pisze: Nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo przestała ona być rzeczowa - wałkujemy od nowa to samo, tylko z innej teraz strony. Nie chce mi się już :-).
pozdrawiam Robert G.



Ależ gdzie tam :)


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Brecht
Posty: 45
Rejestracja: 16 lis 2010, 14:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Brecht » 16 wrz 2011, 10:13

Chyba zostały tu pomylone kwestie nagminnego grzeszenia a całkowitego, świadomego odwrócenia się od Boga. Pan wybacza nam powszechne grzechy, gdyż jesteśmy słabi - jednak gdy świadomie go odrzucę i przejdę na satanizm to chyba o zbawieniu nie ma mowy.

Robercie, jeżeli ktoś świadomie odda swoje życie Jezusowi to mało prawdopodobne, że będzie grzeszył z premedytacją, na tym chyba polega przemiana w Duchu Świętym :)


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 16 wrz 2011, 10:26

Brecht pisze:Chyba zostały tu pomylone kwestie nagminnego grzeszenia a całkowitego, świadomego odwrócenia się od Boga. Pan wybacza nam powszechne grzechy, gdyż jesteśmy słabi - jednak gdy świadomie go odrzucę i przejdę na satanizm to chyba o zbawieniu nie ma mowy.

Robercie, jeżeli ktoś świadomie odda swoje życie Jezusowi to mało prawdopodobne, że będzie grzeszył z premedytacją, na tym chyba polega przemiana w Duchu Świętym :)


To jedna strona.
Fakt ze Duch Św czyni nowe stworzenie REALNIE a skoro nowe to znową natura nielubiaca grzechu. Jendak nie mogącą go ostatecznie ominąc z powodu tego ze żyjemy w ciałach.

Druga strona to pytania CZYM jest zbawienie.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 16 wrz 2011, 11:27

Brecht pisze:Chyba zostały tu pomylone kwestie nagminnego grzeszenia a całkowitego, świadomego odwrócenia się od Boga. Pan wybacza nam powszechne grzechy, gdyż jesteśmy słabi - jednak gdy świadomie go odrzucę i przejdę na satanizm to chyba o zbawieniu nie ma mowy.

Nie można Go świadomie odrzucić jeśli się jest Zbawionym, gdyż dla takiej osoby są prawdziwe Obietnice Boże dotyczące Nowego Przymierza zawarte w ST, a one jasno wykładają, że Bóg przez Ducha Świętego przemienia serce grzesznika i sprawia, że ten się od niego nie odwraca (z własnej odkupionej przez Boga woli).

edit: zresztą to jest właśnie istotą Zbawienia -- to, że Bóg wybawił i pojednał ze sobą, a nie że tylko ogłosił zawieszenie broni.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Robert G
Posty: 34
Rejestracja: 07 wrz 2011, 19:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Robert G » 16 wrz 2011, 16:37

Brecht pisze:Robercie, jeżeli ktoś świadomie odda swoje życie Jezusowi to mało prawdopodobne, że będzie grzeszył z premedytacją,


Owszem. Mało prawdopodobne, ale jednak możliwe - i o tym też już wcześniej pisałem :-).

Lash pisze:Druga strona to pytania CZYM jest zbawienie.


I o tym również pisałem w jednym z pierwszych moich postów na to forum.

Pozdrawiam
Robert G.


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 18 wrz 2011, 12:27

Robert G pisze:
Brecht pisze:Robercie, jeżeli ktoś świadomie odda swoje życie Jezusowi to mało prawdopodobne, że będzie grzeszył z premedytacją,


Owszem. Mało prawdopodobne, ale jednak możliwe - i o tym też już wcześniej pisałem :-).

No właśnie niemożliwe według Pisma Świętego. Ten kto jest Zrodzony z Boga nie grzeszy "z premedytacją" (w Twoim rozumieniu tego grzeszenia z premedytacją).

Pozdrawiam,
f.


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Robert G
Posty: 34
Rejestracja: 07 wrz 2011, 19:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Robert G » 18 wrz 2011, 21:05

fantomik pisze:No właśnie niemożliwe według Pisma Świętego. Ten kto jest Zrodzony z Boga nie grzeszy "z premedytacją" (w Twoim rozumieniu tego grzeszenia z premedytacją).
f.


Już spassowałem w tej dyskusji, ale skoro chcesz, żeby Twoje było ostatnie słowo, to Ci napiszą tyle:

Wyczytałem kiedyś w Biblii, co następuje:
(3) W którym skryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności. (4) A toć mówię, aby was nikt fałszywemi dowodami nie oszukał przez wystawną mowę. (5) Bo aczkolwiek nie jestem obecny ciałem, ale duchem jestem z wami, radując się i widząc porządek wasz i utwierdzenie wiary waszej w Chrystusa; (6) Przetoż jakoście przyjęli Pana Jezusa Chrystusa, tak w nim chodźcie, (7) Będąc wkorzenieni i wybudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jakoście się nauczyli, obfitując w niej z dziękowaniem. (8) Patrzcież, żeby was kto sobie w korzyść nie obrócił przez filozofiję i przez próżne oszukanie, ucząc według ustawy ludzkiej, według żywiołów świata, a nie według Chrystusa, (9) Gdyż w nim mieszka wszystka zupełność bóstwa cieleśnie.

(List do Kolosan 2:3-9, Biblia Gdańska)

Ja przyjąłem tak, jak napisałem. Nie stało się to przez czytanie książek o Biblii, czy słuchanie czyichś wykładów - też o Biblii - tylko przez czytanie samej Biblii. Tak uwierzyłem i tak niech pozostanie.

A po drugie...
Wyczytałem kiedyś coś jeszcze:

(21) Dobrać jest, nie jeść mięsa i nie pić wina, ani żadnej rzeczy, którą się brat twój obraża albo gorszy albo słabieje. (22) Ty wiarę masz? miejże ją sam u siebie przed Bogiem. Błogosławiony, który samego siebie nie sądzi w tem, co ma za dobre. (23) Ale kto jest wątpliwy, jeźliby jadł, potępiony jest, iż nie je z wiary; albowiem cokolwiek nie jest z wiary, grzechem jest.
(15) 01 A tak powinniśmy znosić, my, którzyśmy mocni, mdłości słabych, a nie podobać się samym sobie. (2) Przetoż każdy z nas niech się bliźniemu podoba ku dobremu dla zbudowania;

(List do Rzymian 14:21-15:2, Biblia Gdańska)

Ja na tą Waszą nieutracalność zbawienia wiary nie mam i gdybym na silę miał przekonywać się do tego, do czego nie jestem przekonany, to będę grzeszył.
Nie ma zatem sensu dalej przerzucać się tymi samymi wersetami tłumacząc je zupełnie odmiennie zależnie od prezentowanego poglądu.

Mnie takie coś nie bawi.

Macie wiarę w nieutracalność zbawienia pomimo grzesznego życia - to sobie ją miejcie, ale przerażony jestem, że tak daleko ludzie zaszli w swojej filozofii.

Ja na to wiary nie mam.

pozdrawiam
Robert G.


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 18 wrz 2011, 22:31

Robert G pisze:Macie wiarę w nieutracalność zbawienia pomimo grzesznego życia - to sobie ją miejcie, ale przerażony jestem, że tak daleko ludzie zaszli w swojej filozofii.

Ja na to wiary nie mam.

pozdrawiam
Robert G.

a moze taki ktos (kto wierzy w nieutracalnosc pomimo grzesznego zycia) ma racje, gdyz nie ma co tracic tak naprawde...?
Byle tylko niech nikt nie zrozumie tego jako uklonu w strone nieutracalnosci, gdyz wiara w nieutracalnosc wzmaga sklonnosc do grzechu i chec przymkniecia nan oczu, bo jakos to przeciez bedzie, a zmniejsza odpornosc, czuwanie i walke - moim skromnym zdaniem...


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 19 wrz 2011, 05:31

fantomik pisze:
Robert G pisze:
Brecht pisze:Robercie, jeżeli ktoś świadomie odda swoje życie Jezusowi to mało prawdopodobne, że będzie grzeszył z premedytacją,


Owszem. Mało prawdopodobne, ale jednak możliwe - i o tym też już wcześniej pisałem :-).

No właśnie niemożliwe według Pisma Świętego. Ten kto jest Zrodzony z Boga nie grzeszy "z premedytacją" (w Twoim rozumieniu tego grzeszenia z premedytacją).

dobre fantomiku!


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 20 wrz 2011, 11:37

Axanna pisze:
Robert G pisze:Macie wiarę w nieutracalność zbawienia pomimo grzesznego życia - to sobie ją miejcie, ale przerażony jestem, że tak daleko ludzie zaszli w swojej filozofii.

Ja na to wiary nie mam.

pozdrawiam
Robert G.

a moze taki ktos (kto wierzy w nieutracalnosc pomimo grzesznego zycia) ma racje, gdyz nie ma co tracic tak naprawde...?
Byle tylko niech nikt nie zrozumie tego jako uklonu w strone nieutracalnosci, gdyz wiara w nieutracalnosc wzmaga sklonnosc do grzechu i chec przymkniecia nan oczu, bo jakos to przeciez bedzie, a zmniejsza odpornosc, czuwanie i walke - moim skromnym zdaniem...


Wiara w nieutracalność zmniejsza parcie grzechu!
Bowiem Ufamy Chrystusowi a nie własnej Walce / czuwaniu / czy odporności.

Ja mam ZBAWICIELA a nie zbawiam siebie walką / czuwaniem / odpornością.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości