jaki pisze:fantomik pisze:jaki pisze:Ja raczej się oddaliłem niż zbliżyłem do Boga po tych przygodach
Więc może w swojej Łasce Bóg poddał Cię tej próbie abyś zobaczył, że posiadasz błędny Jego obraz? Że powinieneś się z tego nawrócić? Pomyśl o tym (a długu dochodź niezależnie)
Pozdrawiam w Panu,
f. (moje dwa grosze)
Myślałem, ale prócz wniosku - pastorów i osoby głoszące Słowo Boże, które poznałem dzięki tej "przygodzie" nie zarekomendowałbym nawet wrogowi - nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Tez dobry wniosek.
Ale posluchaj Fantomika. On dobrze mowi. Kazda proba jest laska. Przez proby Pan cie przybliza do obrazu Syna jezeli kiedykolwiek przawdziwie oddales swe zycie Jezusowi.
Czesto ludzie pokrzywdzoni dostaja wszelkiego rodzaju rad i madrosci. A to potrafi cie zdolowac jeszcze bardziej. No jak to? Ja tu jestem najbardziej pokrzywdzony, a moj krzywdziciel cieszy sie wszelkimi przywielajami, uszanowaniem, ba w dodatek naucza Slowo (w ogole dziwie sie ze do tego doszlo. Chamstwo, arogancja, obluda i spoufalanie sie z Bogiem)
Nie wszyscy wierzacy potrafia pomoc i dawac rady ale sie pchaja do tej roli i czynia jeszcze wieksza szkode na twych emocjach i duszy.
Najlepszy jest ten ktory rozumie i wspolczuje i potem bedzie probowal z calej sily odwrocic twoja uwage od samego problemu (tu jest ta madrosc ludzka ktora sie nazywa Think out of box!") i spojrzec na Pana, albo na kolanach do Niego przyjsc. Wiesz, Pan kocha pokornych a pysznym sie sprzeciwstawia. Jak jestes w dolinie to raczej nie widzisz calego obrazu, widzisz tylko rzeczy bliskie. Ale jak wejdziesz na gore i popatrzysz w dol na doline to zobaczysz prawie caly obraz, masz inna wtedy perspektywe. Jak sie skupisz na problemie to problem zamienia sie w olbrzyma.
Piszesz ze ja mam duza wiare. Akurat mam slaby charakter, szybko sie poddaje emocjom, bardzo czesto w zyciu sobie nie radze. Z perspektywy ludzkiej jestem chodzaca porazka. Byly momenty kiedy chcialam popelnic samobojstwo. Odeszlam od Boga. Odnalazl i odratowal.
Bog ma calkiem inne standarty.
Sprobuj skupic sie na Bogu, wyzal sie przed Nim. Ktos powiedzial fajna rzecz, zbuduj swoja sprawe przed Panem czyli dostarcz Panu teczke dowodow i informacji i idz poloz sie, czyli odsun sie. A Pan bedzie za kulisami dzialal. On i tak dziala. Dla Niego twoja sprawa to pestka. On sie zajmuje jeszcze wiekszymi sprawami, sprawami calego wszechswiata.