Wszystkich Świetych

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
Dzik
Posty: 974
Rejestracja: 18 lut 2011, 14:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Dzik » 14 wrz 2013, 09:01

Ponieważ temat jest o kulcie zmarłych więc przenoszę odpowiedź z wątku

http://forum.protestanci.info/viewtopic ... &start=480
tutaj gdzie jest jej miejsce:

inquisitio pisze:
kn pisze:Była posłuszna Bogu i uwierzyła Jego słowu:
I rzekła Maria: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.(Łk 1,38)
Ale to dowodzi tylko żę mamy ją naśladować a nie powierzać się jej zamiast CHrystusowi.
Dla mnie tak jak chyba i dla wszystkich ewangelicznych matka Jezusa jest przykładem do naśladowania w pokorze i zaufaniu Bogu

I to jest sensem Maryjnosci-nasladownictwo/upodobnienie do Maryji.Aby celem byl Chrystus.
Wswzelkie praktyki zewnetrzne poboznosci Maryjnej ku temu zmierzaja.Byc jak Ona aby posiasc Chrystusa .
Jedyne co nas rozni to to ze my prosimy ja tez o modlitwe za nas aby wspierala tym ten nasz zwiazek z Panem.


Kochani jak widzicie inquisitio głosi fałszywe nauki, przed którymi ostrzegał nas Jezus (Mat 16,12)
Głosi on pogański kult zmarłych, nawołuje aby zwracać się do zmarłej istoty, która już nie żyje i oczekuje na zmartwychwstanie tak jak wszyscy martwi ludzie do Marii matki Jezusa.
Jest to jawne bałwochwalstwo.

"Tymczasem w Biblii nie ma kultu zmarłych

Daniel Rops w arcyciekawej książce „Życie codzienne w Palestynie za czasów Chrystusa (Poznań 1964) pisze, że „Żydzi mieli głęboką cześć dla śmierci. Jak wszystkie ludy starożytności (…) uważali oni ciało ludzkie za dzieło Boga, stworzone według transcendentnego Bożego wzoru. Święta Księga mówiła wyraźnie, że żaden trup nie może pozostać nie pogrzebany”. Zakon wyraźnie określał stosunek do zmarłych i cały obrządek pogrzebowy, ale trzeba powiedzieć wyraźnie, że w judaizmie nie spotykamy ani cienia kultu zmarłych. Pamięć o przodkach miała charakter przekazu historycznego, a nie kultowego!

To zastanawiające, że Pan Bóg „pogrzebał Mojżesza w dolinie w ziemi moabskiej (…), a nikt nie zna po dziś dzień jego grobu” (5 Mojż. 34,6). Nigdzie w Biblii nie czytamy, żeby jakiś grób proroka czy patriarchy był kultowym miejscem pielgrzymek, żeby odbywały się jakieś święta lub uroczystości ku czci zmarłych.

Nigdzie w Ewangeliach nie mamy wzmianki o tym, żeby Jezus chodził na cmentarz (z wyjątkiem sceny, kiedy przyszedł do grobu Łazarza, ale nie po to, by zapalić świeczkę na grobie przyjaciela, lecz aby go wskrzesić). Człowiekowi zaabsorbowanemu pogrzebem swego ojca Jezus odpowiedział: „Pójdź za mną, a martwym pozostaw grzebanie zmarłych” (Mat. 8,22b). Niewiasty o świcie szły do grobu nie po to, by go przystrajać, ale szły z wonnościami, aby namaścić ciało Jezusa pochowane w pośpiechu tuż przed nastaniem sabatu.

To nie przypadek, że nikt dziś nie zna miejsca spoczynku apostołów Pawła czy Piotra, choć tradycja uważa, że Bazylika św. Piotra w Watykanie została zbudowana na grobie apostoła. Bóg zataił te miejsca, by nie stały się przedmiotem kultu i bałwochwalczym sanktuarium!"

"Grzech na cmentarzu

Katolicyzm dzisiaj nie zrezygnował jednak z uprawiania kultu zmarłych. Centrum tego kultu stanowią cmentarze. Również one znalazły się w zasięgu ludzkiej grzeszności! Bo jakże często stają się miejscem wygłaszania publicznych kłamstw, wychwalania pod niebiosa (w czasie pogrzebów oczywiście) tych, którzy za życia prowadzili często podłe i niemoralne życie, zniewolone nałogami, bądź splamione nieuczciwością. Sprawdza się w takich sytuacjach pełne sarkazmu i wisielczego humoru powiedzenie, że „o wielu ludziach zaczyna się mówić ciepło dopiero wtedy, kiedy stają się zimni”.

Piękne i bogate są nasze cmentarze. Ale czy w oczach Bożych nie są to czasem „pomniki marnotrawstwa”? Na przyzwoity grobowiec lub marmurowy nagrobek wydaje się dzisiaj niebagatelne sumy! I nie chodzi tu bynajmniej o „interesy” zmarłego, bo nic i nikt nie może mu już w niczym pomóc. Często jest to próżna demonstracja swojej zamożności i gestu, albo spóźniony hołd lub wyraz pamięci, który niczego już nie zmieni…

A ile pieniędzy „topią” ludzie z okazji święta zmarłych! Nawet wierzący! Należy się oczywiście pamięć o zmarłych, szacunek względem cmentarzy, dbałość o skromne groby naszych bliskich, bezwzględny szacunek względem wszystkich miejsc pamięci narodowej. To obowiązuje również i nas wierzących! Ale obcy winien nam być kult zmarłych pod jakąkolwiek postacią, ponieważ jest on obcy ewangelii i sprzeczny z duchem Nowego Testamentu.

Jakże inny byłby świat, gdyby pośmiertnie honory, cześć, pamięć, starania i pieniądze przeznaczone dla uczczenia zmarłych były oddawane im za ich życia! Gdyby wszyscy chrześcijanie zrozumieli na podstawie Pisma Świętego, że walka o zbawienie człowieka ma sens dopóty, dopóki człowiek żyje, natomiast śmierć jest definitywnym końcem czasu łaski, a wszelkie nasze starania, zabiegi, modlitwy i żałobne nabożeństwa nie mają już wtedy żadnego znaczenia.

Mniej byłoby wtedy na tym świecie kultu zmarłych, bałwochwalstwa i pogaństwa, a więcej „kultu”, szacunku i troski o żywych, którzy potrzebują Boga i mają jeszcze szansę zbawienia."

"Wszak prawdziwe, biblijne chrześcijaństwo - to kult życia, a nie śmierci czy kult zmarłych!!! Bo - jak powiedział Pan Jezus - Bóg nie jest „Bogiem umarłych, lecz żywych” (Łuk. 20,38).


I wreszcie: grób Pana Jezusa jest pusty, bo On zmartwychwstał, by udowodnić wcześniej wypowiedziane słowa wielkiej obietnicy: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (J 11,25-26)."


"Kościół stanął przed bardzo poważnym problemem, ponieważ głoszona ewangelia napotkała na opór starych pogańskich wierzeń, obrzędów i praktyk, które przecież stały w jaskrawej sprzeczności z nauką Jezusa Chrystusa. Wtedy zdecydowano się na tragiczny w skutkach dla czystości nauki Kościoła kompromis: zaadoptowano stare pogańskie zwyczaje, nadając im „chrześcijańskie” znaczenie, by w ten sposób złagodzić opór lub bierność ludzi przywiązanych do swoich dawnych bogów i obrzędów pogańskich. Tak też stało się z kultem zmarłych, który zaadoptowano w Kościele, ustanawiając pod koniec IX w. (990 r.) tzw. Dzień zaduszny jako święto zmarłych, które wraz z ustanowionymi współcześnie uroczystościami i obrzędami świeckimi trwale zakorzeniły się w naszej polskiej rzeczywistości aż po dzień dzisiejszy."

Naturowierstwo - kult zmarłych przodków:
http://wiarawnature.blogspot.com/2012/1 ... odkow.html

Obyczaje niebiblijne – Kult zmarłych
http://prawdabiblijna.wordpress.com/201 ... -zmarlych/

Czy istnieje piekło?
http://www.zbawienie.com/pieklo.htm


Awatar użytkownika
Lord Vajler
Posty: 1001
Rejestracja: 17 sty 2010, 22:21
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: Wałbrzych
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lord Vajler » 14 wrz 2013, 21:01

Ja tam jeżdżę z moją katolicką rodziną. Na żadne msze nie chodzę, ale nie widzę nic złego w zapaleniu znicza. Podobnie jest z łamaniem opłatkiem.


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 14 wrz 2013, 22:25

Lord Vajler pisze:ale nie widzę nic złego w zapaleniu znicza.


Palenie zniczy to de facto katolicki zwyczaj, który jeszcze kilka dekad wstecz był rzadko spotykany przynajmniej na ewangelickich cmentarzach. Z biegiem czasu upowszechnił się. :)

Lord Vajler pisze:Podobnie jest z łamaniem opłatkiem.


Opłatek zdaje się być narodowy - polski i litewski.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 14 wrz 2013, 22:29

Piotrek. pisze:Palenie zniczy to de facto katolicki zwyczaj,

...i oznacza rozświetlanie drogi duszom idącym w zaświaty. Trąca mocno pogaństwem.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 14 wrz 2013, 22:34

Małgorzata pisze:...i oznacza rozświetlanie drogi duszom idącym w zaświaty. Trąca mocno pogaństwem.


Tego akurat nie wiedziałem. :)

A czy składanie kwiatów ma jakąś ukrytą symbolikę ?


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 14 wrz 2013, 23:38

Piotrek. pisze:
Małgorzata pisze:...i oznacza rozświetlanie drogi duszom idącym w zaświaty. Trąca mocno pogaństwem.


Tego akurat nie wiedziałem. :)

A czy składanie kwiatów ma jakąś ukrytą symbolikę ?

Tego akurat nie wiem, ale zapytam: w jakim celu? Ozdoby grobu? Wolę ozdobić stół.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 14 wrz 2013, 23:45

Małgorzata pisze:
Piotrek. pisze:
Małgorzata pisze:...i oznacza rozświetlanie drogi duszom idącym w zaświaty. Trąca mocno pogaństwem.


Tego akurat nie wiedziałem. :)

A czy składanie kwiatów ma jakąś ukrytą symbolikę ?

Tego akurat nie wiem, ale zapytam: w jakim celu? Ozdoby grobu? Wolę ozdobić stół.


Symboliczne ozdobienie miejsca w którym po raz ostatni widziało się oblicze ukochanej osoby.
To tak dla przykładu.


Swoją drogą lampki na choince też mają swoje znaczenie, choinka również. Jednakże w tej kwestii mnie jest konserwatyzmu aniżeli w kwestii zniczy czy kwiatów na grobie bliskich. Ciekawe :roll:

PS: Spostrzeżenie ogólne, nieskierowane do nikogo bezpośrednio. :)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 14 wrz 2013, 23:49

Iv pisze:Swoją drogą lampki na choince też mają swoje znaczenie, choinka również. Jednakże w tej kwestii mnie jest konserwatyzmu aniżeli w kwestii zniczy czy kwiatów na grobie bliskich. Ciekawe :roll:

Uważam, ze znicze na grobie a lampki na choince to zupełnie róże kwestie.
Nie słyszałam o symbolice lampek. Raczej służą względom estetycznym - dają światło w mroźny wieczór i wpływają na miły i ciepły nastrój. Natomiast znicze...tak jak pisałam - zapala się dla dusz zmierzających do...czyśćca. :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 15 wrz 2013, 00:02

Małgorzata pisze:
Iv pisze:Swoją drogą lampki na choince też mają swoje znaczenie, choinka również. Jednakże w tej kwestii mnie jest konserwatyzmu aniżeli w kwestii zniczy czy kwiatów na grobie bliskich. Ciekawe :roll:

Uważam, ze znicze na grobie a lampki na choince to zupełnie róże kwestie.
Nie słyszałam o symbolice lampek. Raczej służą względom estetycznym - dają światło w mroźny wieczór i wpływają na miły i ciepły nastrój. Natomiast znicze...tak jak pisałam - zapala się dla dusz zmierzających do...czyśćca. :D


E tam... kto dziś myśli, że zapalony przez niego znicz zaprowadzi zmarłą lata temu osobę do czyśćca? Pomijając już fakt, że wielu ludzi w nic nie wierzy. Zaś ci którzy wierzą "po katolicku" przekonani są, że ich bliscy już dawno są w czyśćcu. Toć dlatego te wszystkie odpusty w okolicach 1 listopada.

Wracając do porównania z lampkami na choince. Nie sięgałam do fachowej literatury, ale za to w internecie aż roi się od stwierdzeń:
"Oświetlenie choinki broniło dostępu złym mocom, a także miało odwrócić nieżyczliwe spojrzenia ludzi (zły urok). W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być światłem dla pogan."
Czyli coś na zasadzie jajko -> symbol płodności/urodzaju/ nowego życia -> symbol Zmartwychwstania

A mi osobiście zapalone znicza po zmroku, pozwalają na chwilę zadumy o przemijaniu, bo wprowadzają w taki melancholijny stan. Zero symboliki, zero pogaństw i rozmów z duchami, czysta estetyka.


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 15 wrz 2013, 15:53

Iv pisze:E tam... kto dziś myśli, że zapalony przez niego znicz zaprowadzi zmarłą lata temu osobę do czyśćca?

Nieświadomość złego czynu nie sprawia, że czynimy właściwie.
Iv pisze:W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być światłem dla pogan."

Ale z kolei musimy mieć świadomość, ze ta symbolika (o której nie wiedziałam) weszła do naszego życia dość późno, bo i sama choinka nie była ustawiana od początku istnienia chrześcijaństwa.


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 15 wrz 2013, 18:46

Małgorzata pisze:Nieświadomość złego czynu nie sprawia, że czynimy właściwie.


Otóż to, tak samo z lampkami na choince ;)
Bądźmy konsekwentni.


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 15 wrz 2013, 19:13

Iv pisze:
Małgorzata pisze:Nieświadomość złego czynu nie sprawia, że czynimy właściwie.


Otóż to, tak samo z lampkami na choince ;)
Bądźmy konsekwentni.

Tylko najpierw należałoby udowodnić, ze zapalanie lampek jest złe.
A właściwie powiem tak: jesteśmy wolni w Chrystusie. Jeżeli wg. mnie, ciebie, czy kogoś innego taki czy inny czyn chwali Boga, to czyńmy tak. Zawsze chodzi o to, żeby Bóg odebrał chwałę. Jeżeli chcemy, aby lampki na choince symbolizowały światło Jezusa, to zapalajmy je. Jeżeli chcemy, aby był nastrój przy grobie (choć dla mnie to dziwne), zapalmy ten znicz, ale pamiętajmy, z jaką intencją to robimy.
Ale z drugiej strony uważajmy, bo szatan często "podpina się" i "rozbudowuje" czynione praktyki. Przykładem niech będzie rozbuchany kult maryjny. A wszystko wyszło z wzorowania się na pokorze Marii. A co się potem stało, wiemy doskonale. :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
3en
Posty: 204
Rejestracja: 20 lip 2013, 00:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: 3en » 23 paź 2013, 03:14

Ja osobiście nie trawię tego święta. Wolę pójść na cmentarz w czasie, gdzie chodzenie "na groby" nie jest czymś z tradycji,a raczej z własnej woli, aczkolwiek nie uważam, że jest to czymś złym: jeżeli ma się dobre intencje, nie praktykuje się modlitw do zmarłych.
Zapalenie znicza bardziej kojarzy mi się z pamięcią o osobie zmarłej, nie wiem czemu.
Wprawia w zadumę.
Święta nie praktykuję, bo zbyt katolickie moim zdaniem.
Boże narodzenie jakoś przetrawię, ale 1 listopada niestety.
Wolę pójść na cmentarz sama, a nie z 1000 innych osób w tym samym czasie.



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości