Amisze.

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
Angela
Posty: 105
Rejestracja: 11 lis 2012, 02:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Amisze.

Postautor: Angela » 15 lut 2013, 19:34

Jaki macie stosunek do Amiszy?
Spotkaliście takich w Polsce?
Czy można ich nazwać sektą?
Czy dobbrze brać z nich przykład?

Mnie oni fascynują pod względem uciekania od świata i zwracania większą uwagę na kontakt człowiek-Bóg, człowiek-człowiek.
Jednak są bardzo rygorystyczni w swoich działaniach i dla mnie smutne jest to, że potrafią odciąć swojego bliskiego od rodziny tylko ze względu na nieprzestrzeganie niektórych zasad.


Psalm 38.
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 15 lut 2013, 21:28

Jaki macie stosunek do Amiszy?

Są dziwni.
Spotkaliście takich w Polsce?

Tak. Nasz były pastor zaprosił ich do zboru, jeden nawet nauczał. Ale nic konkretnego.
Czy można ich nazwać sektą?

Myślę, że tak.

Czy dobbrze brać z nich przykład?

Absolutnie nie.


Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 15 lut 2013, 21:30

Angela pisze:Jaki macie stosunek do Amiszy?


Neutralny.

Angela pisze:Spotkaliście takich w Polsce?


Wszystkich sześciu?

Angela pisze:Czy można ich nazwać sektą?


Poniekąd tak.

Angela pisze:Czy dobbrze brać z nich przykład?


Nie.

http://www.youtube.com/watch?v=lOfZLb33uCg ;)


Awatar użytkownika
Angela
Posty: 105
Rejestracja: 11 lis 2012, 02:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Angela » 15 lut 2013, 22:46

Alkhilion pisze:
Angela pisze:Jaki macie stosunek do Amiszy?

http://www.youtube.com/watch?v=lOfZLb33uCg ;)


:P

Kojarzą mi się bardzo z postępowaniem Żydów,
gdzie zakon był na pierwszym miejscu.


Psalm 38.
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Amisze.

Postautor: Hardi » 16 lut 2013, 02:56

Angela pisze:Jaki macie stosunek do Amiszy?

trzeba ich ewangelizować tak jak każdego zbłądzonego człowieka.

Angela pisze:Spotkaliście takich w Polsce?

no nie bardzo, bo nie ma ich za wielu

Angela pisze:Czy można ich nazwać sektą?

zdecydowanie tak, spełniają niemal wszystkie definicyjne warunki sekty

Angela pisze:Czy dobbrze brać z nich przykład?

nie, nigdy w życiu

Angela pisze:Mnie oni fascynują pod względem uciekania od świata

a Jezus dał nam inny przykład, zupełnie odwrotny, przebywał wśród grzeszników, bo jak sam powiedział chorzy potrzebują lekarza i powołał nas do tego abyśmy poszli w świat i czynili Jego uczniami wszystkie narody

Angela pisze:Jednak są bardzo rygorystyczni w swoich działaniach i dla mnie smutne jest to, że potrafią odciąć swojego bliskiego od rodziny tylko ze względu na nieprzestrzeganie niektórych zasad.

bo są zwykłą sektą, w której ludzie muszą żyć pod jarzmem niebiblijnego zakonu wymyślnego przez guru :-?

ps. dlaczego technologicznie itd. zatrzymali się na XVII wieku, a nie np. na I czyli czasach Chrystusa, apostołów i pierwszych chrześcijan :?: ubiór i technologia z XXI wieku jest zła a z XVII dobra :?: jakie są tego podstawy Biblijne, że przez 1600 lat można iść za modą i technologią, a następnie trzeba się zatrzymać :?:


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 16 lut 2013, 07:09

Łatwo wam się krytycznie pisze o Amiszach...
A czy bylibyście zdolni do czegoś takiego?!?:
******************************
Czego możemy się nauczyć od braci amiszów?

Amisze są nam znani głównie jako najbardziej konserwatywny odłam anabaptystów, jako ludzie, którzy zatrzymali się w czasie 200 lat temu i mają rygorystyczne, może nawet niepraktyczne reguły. Tymczasem ostatnio zadziwili nas czymś, czego po nich byśmy się nie spodziewali.

2 Października 2006 roku, w Nickel Mines w stanie Pensylwania, Charles Roberts wtargnął do szkoły amiszów, zastrzelił pięć dziewczynek i popełnił samobójstwo. Po tym makabrycznym morderstwie delegacja amiszów poszła do domu wdowy po mordercy i złożyła jej kondolencje. A nastepnie amisze zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc dla tej kobiety.

Marek Osiecimski, dziennikarz nowojorskiego "Nowego Dziennika" przeprowadził rozmowy z mieszkańcami Nickel Mines. Fragmenty wywiadu ze sprzedawczynią należącą do amiszów:

Oczywiście, że strasznie to przeżyliśmy, ale pomaga nam modlitwa - odpowiada na cisnące mi się na usta pytanie. - Znałam niektóre z tych dziewczynek. Znacznie lepiej znałam jednak ich rodziców. Przetrwamy, bo już przebaczyliśmy – dodaje

Pod sklep rozklekotaną mazdą podjeżdża 70-letni Don Reese, który do Georgetown przyjechał na urlop z Arizony. - Znam ich od dziecka. Wychowywałem się w tych okolicach. Oczywiście, że przetrwają. Powiem więcej: to ich umocni. W nich nie ma gniewu, jest sama dobroć i pogodzenie się z wyrokami Boga. Modlą się, kiedy jest ciężko, a ludziom, którzy wyrządzają im krzywdę, po prostu przebaczają. I tak też jest teraz - mówi z przekonaniem. - Life goes on! Reese zaznacza, że gdy doszło do tragedii, poczuł wielki wstyd za cywilizację, której jesteśmy reprezentantami. Zwraca uwagę, że "oni", amisze, nigdy niczego nie chcieli. Jedyne, czego pragnęli i dalej pragną, to móc spokojnie żyć po swojemu. A w zamian dają czystą dobroć. (Tygodnik Powszechny, 29 X 2006, s. 25).

Bracia amisze są dla nas przykładem posłuszeństwa Słowu Bożemu. Choć trudno im było znieść ból po tej strasznej tragedii, modlitwa pomogła im znieść cierpienie i przebaczyć. Bóg w odpowiedzi na ich prośby uzdolnił ich do okazania miłosierdzia. Dzięki przebaczeniu przetrwają i trudne doświadczenia nawet ich umocnią. Zamiast się gniewać, przejawiają dobroć i godzą się z wyrokami Boga. Duch odwetu i braku przebaczenia najbardziej szkodzi temu, kto go hoduje.

Publicysta katolicki, Franciszek Kucharczak pisał o amiszach tak:

Szaleniec zastrzelił w szkole amiszów pięć dziewczynek. Nie minął dzień, gdy przedstawiciele amiszów oświadczyli, że przebaczają mordercy. "Musimy wybaczyć, inaczej Jezus nie wybaczy nam" - powiedział dziennikarzowi jeden z nich. Na pogrzeb zaprosili żonę zabójcy. Gdy stali nad grobami córeczek, w polskich mediach pokazywano sprawcę innego wypadku w Warszawie. Mężczyzna przepraszał w sądzie rodziny ofiar, które pół roku temu zmiótł z przystanku jego rozpędzony samochód. "Wolałbym sam zginąć" - mówił ze łzami w oczach.

"Nie potrzebujemy jego przeprosin" - odpowiadali zimno bliscy zabitych. "Niech mi teraz węgiel nosi!" - rzuciła matka jednej z ofiar.

Podobnie było przy innych procesach.

Kilka lat temu, na wycieczce szkolnej zginęło dziecko w lawinie. Jeden z rodziców całą energię poświęcił próbom wsadzenia opiekuna za kratki. "Tylko to przyniesie mi spokój" – powtarzał.

Chyba jeszcze długo będzie szukał spokoju, choćby nawet dostał na tacy głowę nieszczęsnego nauczyciela. Bliscy zabitych w Warszawie też nieprędko zaznają ukojenia, bo szukają spokoju w sądowych procedurach, odszkodowaniach, w widoku pognębionych sprawców ich bólu.

Zuchwałością byłoby oceniać zachowanie tych ludzi, ale ... no właśnie.

Amisze dali wszystkim lekcję prawdziwego chrześcijaństwa. Pokazali, że burza na powierzchni życia nie łamie tego, kto głęboko zapuścił korzenie. Oni nie muszą szukać spokoju duszy, bo go nigdy nie stracili. Zamiast celebrować swój ból, od razu zrobili z nim, co potrzeba.

Skąd się to bierze? Przecież nie z tego, że nie używają oni prądu i innych zdobyczy cywilizacji.

Tym dziwią świat, ale czym innym go zadziwili. Mianowicie tym, że chrześcijaństwo może działać w praktyce. Nie byłoby tego, gdyby codziennie się nie modlili, gdyby Biblią nie żywili się częściej niż chlebem. Ale do tego akurat nie trzeba być amiszem. Trzeba być chrześcijaninem, a nie jego karykaturą domagającą się od Boga profitów za samo "członkostwo" (Celebracja krzywd, Gość Niedzielny, 15 X 2006, s. 64).

Niech za komentarz do przeżyć braci amiszów posłużą także następujące myśli na temat siły przebaczenia, zamieszczone w czasopiśmie Time:

"Nie przebaczyć, to być więźniem przeszłości, więźniem dawnych żalów, które nie pozwalają, by w życiu zdarzyło się coś nowego. [...] Teraźniejszość jest nieustannie przytłoczona i pochłonięta przez przeszłość. Przebaczenie uwalnia przebaczającego. [...] Przebaczenie wcale nie wygląda na środek pomagający przetrwać w złym świecie. Lecz właśnie nim jest" (Raymond Franz - W poszukiwaniu wolności chrześcijańskiej).

******************************
pobrane z: http://www.chlebznieba.pl/index.php?id=375 (jest tam też więcej na temat przebaczania).


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 16 lut 2013, 07:59

Brak mi w tej chwili czasu, ale zapytam: czy Amisze w swoich wierzeniach jakoś odbiegają od Biblii? Czy nie są chrześcijanami?
Nie znam ich wierzeń za bardzo, więc pytam... Tu: http://bapt.pl/czytelnia/bender/mennoni ... w-amiszow/ jest za mało...
Tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Amisze o zasadach wiary raczej nie ma. Jest za to ciekawostka: Firmy Amiszów mają najniższy odsetek niepowodzeń biznesowych spośród wszystkich firm w USA.

To, że żyją inaczej niż reszta świata nie przekreśla ich bo kto dał nam prawo wszystkich równać do wzorców współczesnej cywilizacji?!?

Przypomina mi się bractwo Rekabitów z 35 rozdz. Jeremiasza. O tym bractwie- żyjącym inaczej niż ogół społeczeństwa, Bóg tak powiedział:
Jer 35:18-19 bw "(18) A do bractwa Rekabitów rzekł Jeremiasz: Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Ponieważ usłuchaliście nakazu Jonadaba, swojego ojca, i przestrzegaliście wszystkich jego nakazów, i postępowaliście dokładnie zgodnie z tym, co wam nakazał, (19) dlatego tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie braknie w rodzie Janadaba, syna Rekaba, po wszystkie dni takiego, kto by stał przed moim obliczem."

Inność może się nie podobać ludziom, ale Bóg może na to patrzeć inaczej- bardzo inaczej...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 16 lut 2013, 10:40

Wszystko fajnie. Mogę akceptować ich inność, nie ma sprawy. Szkoda, że oni nigdy w życiu nie zaakceptują mojej inności. Każdy, kto nie jest członkiem ich wspólnoty, ochrzczonym tam nie jest uznawany za brata/siostrę. Łamać chleb można tylko z takimi, którzy uznają ten sam system wartości, co oni. Ergo, odmawiają braterstwa, zbawienia innym chrześcijanom z powodów zewnętrznych( ubieranie się, korzystanie z nowych technologii, wykształcenie itp.). Nie dotyczy bezpośrednio "polskich odstępców"( bo za takich owi polscy Amisze uchodzą wśród nich), którzy korzystają już ze zdobycz cywilizacji (samochód, pralka, lodówka...). Ale i oni trzymają się z boku i jakoś nie mogą być członkami żadnej społeczności w Polsce( choć mają relację z bardziej rygorystycznymi odłamami ewangelicznymi, wiadomo, swój szuka swego..).

Jeśli ktoś naucza, że zewnętrzne rzeczy decydują o tym, czy ktoś może być uznany za brata/siostrę( lub nie) i jeszcze uważają, że tak mówi Słowo Boże- to dla mnie jest to sekta.
Podobnie, jak w zborach uświęceniowych, gdzie odmawia się łamania chleba z ludźmi, którzy np. nie chcą umywać nóg, siostrom, które mają makijaż i farbowane włosy , czy wmawia się ludziom, że są pod wpływem diabła, bo uwielbiają Boga inaczej, niż to przyjęte w grupie( jedni uważają, że należy powtarzać jakieś frazy i mówić "amen Jezu", inni, że należy śpiewać tylko Pielgrzyma i modlić się na klęcząco, jeszcze inni, że należy krzyczeć, machać rękami, bo inaczej jest "nieduchowo"- zależy od rodzaju społeczności. I każdy mówi, że Bóg to polecił w Słowie i tak ma być, a jeśli nie jest, to coś z tobą widocznie nie tak....).

Amisze to grupa, która ogranicza innym wolność w imię zasad, które biorą z sufitu, a mówią, że od Boga. Bardzo niebezpieczne.


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 16 lut 2013, 16:00

Zbyszekg4 pisze:2 Października 2006 roku, w Nickel Mines w stanie Pensylwania, Charles Roberts wtargnął do szkoły amiszów, zastrzelił pięć dziewczynek i popełnił samobójstwo. Po tym makabrycznym morderstwie delegacja amiszów poszła do domu wdowy po mordercy i złożyła jej kondolencje. A nastepnie amisze zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc dla tej kobiety.

Nie jeden protestant, katolik, czy nawet ateista również potrafi zrobić coś takiego, osobiście znam człowieka któremu kilka lat temu 5-letnia córeczka zginęła pod kołami pijanego kierowcy, w wigilię ten człowiek wybrał się do więzienia aby odwiedzić tego kierowcę i wręczyć mu świąteczną paczkę z owocami, słodyczami itd.

Problem polega na tym, że u amiszów takie zachowanie nie koniecznie wypływa z serca, ale z przymusu, oni robią często takie rzeczy aby przypodobać się Bogu. Poszukaj sobie na necie świadectwa ludzi, którzy kiedyś byli amiszami (jak ja znajdę to podam ci linka, kiedyś miałem ściągnięte na kompa), opowiadają jak naprawdę wygląda w tej sekcie, sztuczna uczynność nie wypływająca z serca, ale z przymusu.

Zbyszekg4 pisze:czy Amisze w swoich wierzeniach jakoś odbiegają od Biblii?

tak i to mocno, o jednej rzeczy już wspominałem, że robią coś odwrotnego do tego co Jezus nauczał, ale co najważniejsze oni zastępują zbawienie z łaski zbawieniem z uczynków i przynależności :-?


Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Amisze.

Postautor: Piotrek. » 16 lut 2013, 20:19

Angela pisze:Mnie oni fascynują pod względem uciekania od świata i zwracania większą uwagę na kontakt człowiek-Bóg


Co w nich fascynującego ? Że gardzą ludźmi spoza własnej wspólnoty i odcinają się od świata oraz zamykają całkowicie na ponadpodstawową edukację , nie wspomniawszy o naukowym poznawaniu świata ?

Członkowie zakonów klauzurowych też się nieźle wyspecjalizowali w "uciekaniu od świata" , ale to nie jest przykład godny naśladowania :D


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 16 lut 2013, 20:56

ciekawe dlaczego na forum nie ma amiszów na liście wyznań ;)


Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 16 lut 2013, 21:43

Hardi pisze:ciekawe dlaczego na forum nie ma amiszów na liście wyznań ;)


Kiedyś miałem top comment pod Amish Paradise za komentarz treści takiej: "Amisze to naprawdę super ludzie, nie hejtują na YT" (org. "The amish are such cool folks, they don't hate on YT).


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 17 lut 2013, 00:03

oficjalnej strony internetowej raczej też nie mają ;)


Awatar użytkownika
Angela
Posty: 105
Rejestracja: 11 lis 2012, 02:40
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Amisze.

Postautor: Angela » 19 lut 2013, 00:38

Piotrek. pisze:
Angela pisze:Mnie oni fascynują pod względem uciekania od świata i zwracania większą uwagę na kontakt człowiek-Bóg


Co w nich fascynującego ? Że gardzą ludźmi spoza własnej wspólnoty i odcinają się od świata oraz zamykają całkowicie na ponadpodstawową edukację , nie wspomniawszy o naukowym poznawaniu świata ?

Członkowie zakonów klauzurowych też się nieźle wyspecjalizowali w "uciekaniu od świata" , ale to nie jest przykład godny naśladowania :D


Fascynują głównie dlatego, że są bardziej skupieni na Biblii i Bogu,
dzięki uciekaniu od świata.


Psalm 38.
Piotrek.
Posty: 3695
Rejestracja: 17 gru 2012, 11:03
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Piotrek. » 19 lut 2013, 13:56

Angela pisze:
Fascynują głównie dlatego, że są bardziej skupieni na Biblii i Bogu,
dzięki uciekaniu od świata.


Jeśli osiągają to wyłącznie dzięki "uciekaniu" , to jednoznacznie wskazuje , że po prostu zatrzymali się na etapie XVII wieku , którego zwyczaje i technikę , nie wiadomo czemu gloryfikują.

Taka postawa może się niektórym wydawać ciekawa i bardzo pozytywna , ale w gruncie rzeczy jest egoistyczna , bo funkcjonowanie w ten sposób nie przynosi nic dobrego ogółowi społeczeństwa.



Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości