podziały w chrzećcijaństwie

Obrona wiary ....
Tomek12
Posty: 512
Rejestracja: 14 sty 2010, 09:04
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: skądś
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Tomek12 » 15 gru 2012, 20:51

believer pisze:
Tomek12 pisze:Magda, co robisz w tej dziwnej grupie, jak w Radomiu jest kościół KCHWE w którym możesz się budować i poznać fajnych ludzi.

w mojej opinii KCHWE to ogólnie dziwna grupa i niegodna polecenia, tu: http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=8330
było już trochę poruszane, ogólnie ewangelia sukcesu, były głoszone herezje Hamonnda, Hagina, kobiety pastorki, dziwne nauki Spichlerzowe, ekumenia z katolicyzmem, ciekawa jest historia macierzystego zboru KCHWE w Lublinie, który musiał sprzedać budynek po jakiś (nie znam detali ale coś tam wiem) machlojkach i różnych przekrętach, fałszywe proroctwa, popieranie takich "proroków" jak Krzywy i inne.


No cóż, faktycznie dziwna grupa, bo rozpiętość nauczania i praktyk duża. KCHWE nie jest jednolite i nie znaczy to, że wszystkie zbory te rzeczy robią, gdyż zbory są autonomiczne i w niektórych żadna z powyższych herezji nie przejdzie. Więc nieuczciwe, krzywdzące i niechrześcijańskie jest wrzucanie wszystkich do jednego worka z etykietką herezji, ekumenii, przekrętów.

Z tego zboru KCHWE w Radomiu znam jedną fajną rodzinę Z. - na pewno ich znasz. Niedawno usługiwali u nas w zborze i jeśli o nich chodzi, to herezji na pewno nie głoszą. Zboru jako całości nie znam (fakt - może za wcześnie na polecenie, ale wobec tego co pisała ta siostra o tamtej grupie, to uznałem, że ten zbór byłby lepszy), mógłbym się dowiedzieć więcej o jego charakterze, ale myślę, że przy takiej "reklamie" nie będzie to potrzebne. Na tym kończę, przebaczam i życzę Bożej łaski i pokoju.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 15 gru 2012, 21:12

Na razie będę chodzić do Chrystusowego . Ja sie wyprowadzam na wiosnę lub w lecie do W-wy więc pozwiedzam też i inne zbory. Dla mnie ważne tylko żeby był to zbór protestancki oparty na Piśmie Świętym, na pewno znajdę jakiś a na razie tu mi dobrze.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
believer
Posty: 600
Rejestracja: 28 kwie 2010, 08:11
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: z Milczącej Planety /Thulcandra/
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: believer » 15 gru 2012, 21:28

Tomek12 pisze:No cóż, faktycznie dziwna grupa, bo rozpiętość nauczania i praktyk duża. KCHWE nie jest jednolite i nie znaczy to, że wszystkie zbory te rzeczy robią, gdyż zbory są autonomiczne i w niektórych żadna z powyższych herezji nie przejdzie. Więc nieuczciwe, krzywdzące i niechrześcijańskie jest wrzucanie wszystkich do jednego worka z etykietką herezji, ekumenii, przekrętów.


Tutaj się zgodzę, że nie jest jednolite, ja nie pisałem, że wszędzie w każdym zborze są takie nauki i takie sytuacje ale występują w KCHWE jako całości. Na głównej stronie KCHWE polecają Joyce Meyer, Hamond i Hagin byli głoszeni w Lublinie i Kielcach, ewangelia sukcesu w Kielcach, Warszawie, Nasielsku, kobiety pastorki: Warszawa, Szczecin, ekumenia w Kielcach, malwersacje w Lublinie, noszenie koloratek Nasielsk itd. Spichlerz to osobny temat, nie wiadomo dlaczego ich przyjęto do KCHWE, widocznie uznano, że nie odróżniają się zbytnio i można ich przyjąć i teraz jest taka dziwna sytuacja, że pastor KCHWE odcina się od innego zboru KCHWE:
http://www.misja.fora.pl/zwiedzenie-w-k ... i,237.html

Troche taka dziwna sytuacja, że się jest członkiem jakiejś grupy i się z nią nie zgadza, trzeba się tłumaczyć, że niby sie jest w niej, a się z nia nie utożsamia, to po co w ogóle w niej być?


"Hier stehe ich, ich kann nicht anders, Gott helfe mir, Amen" ;)
Awatar użytkownika
believer
Posty: 600
Rejestracja: 28 kwie 2010, 08:11
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: z Milczącej Planety /Thulcandra/
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: believer » 16 gru 2012, 19:12

Na tym kończę, przebaczam i życzę Bożej łaski i pokoju.


Co do tego przebaczenia, to ja nie potrzebuję aby mi ktoś przebaczał za to co czyni lub co się naucza w KCHWE. Te rzeczy co ja napisałem (za wyjątkiem sprawy w Lublinie) KCHWE umieścił na swoich ogólnodostępnych stronach internetowych i w książce AJ., ja to znalazłem, przeczytałem i podsumowałem. Zacytuję Kazika Staszewskiego:
"Widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę, niech się wstydzi ten co robi, nie ten co widzi".


"Hier stehe ich, ich kann nicht anders, Gott helfe mir, Amen" ;)
Tomek12
Posty: 512
Rejestracja: 14 sty 2010, 09:04
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: skądś
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Tomek12 » 17 gru 2012, 21:15

believer pisze:
Na tym kończę, przebaczam i życzę Bożej łaski i pokoju.


Co do tego przebaczenia, to ja nie potrzebuję aby mi ktoś przebaczał za to co czyni".


:eek: widzę, że rozkręcasz się. Teraz już nie tylko "ogółem" - jak napisałeś, ale i ja. :-(
A wiec przebaczam Ci za "co czyni" i za "ogółem", i mam nadzieję, że już nie będę miał powodów do przebaczania, a jeśli jednak się znajdą, to wiedz, że przebaczam Ci wszystko do przodu już teraz. :D


Remigius
Posty: 12
Rejestracja: 18 lis 2012, 21:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Remigius » 18 gru 2012, 20:51

magda pisze:
Lash pisze:
magda pisze:Pierwsi chrześcijanie to mieli ułatwione bo wiadomo apostołowie mieli Ducha i właściwa interpretację, Nawet później byli wybierani biskupi co mieli Ducha a jak przyszło odstępstwo i utworzył się KK to już zaczęli wszyscy interpretować po swojemu. Najgorzej ,że teraz to już robi sie coraz więcej tych grup i nie wiadomo dokad isć . Ja tam jedno wiem że mam zasady protestanckie ale gdzie i do jakiego kościoła isć to już jestem w kropce.
Nie do końca tak ładnie to wyglądało, czasami wydaje mi się że w ich czasach był nawet gorzej :/


No może i tak ale byli właśnie w tamtych czasach apostołowie z Duchem, mogli tego Ducha przekazywać i byli powołani do pasienia owieczek, rozstzygania, można był ich pytać. A teraz ja na przykład nie wiem kto jest właśnie powołany do pasienia owiec bo wielu sobie uzurpuje takie prawo. Ja sie czuję owca i to zagubioną. Mam tego najważniejszego pasterz Jezusa ale tu na ziemi jakoś nie jestem w stanie trafić na pastrza.


Jesteś Magda przyzwyczajona do formy kierownictwa występującej w Kościele Katolickim i Kościele Adwentystów Dnia Siódmego, dlatego tak Cię przeraża wręcz atomowe rozbicie ewangelicznego chrześcijaństwa. Są to jedyne dwa kościoły chrześcijańskie o zasięgu światowym, w których występują centralne organy kierownicze o rzeczywistej a nie tylko honorowej jurysdykcji. Niektórzy chrześcijanie wolą jak jakiś człowiek reprezentuje wobec nich najwyższe przywództwo Chrystusa, bo wtedy czują się bezpieczni. Jednak w ewangelicznym chrześcijaństwie za sprawą najstarszej denominacji baptystów przyjęto zasadę autonomii poszczególnych kościołów (zborów) lokalnych, gdyż uważano, że tak wyglądała sytuacja w I wieku. Zastosowano także zasadę wolnej interpretacji Biblii przez każdego pojedynczego chrześcijanina pod "prywatnym" kierownictwem Ducha Świętego. Innymi słowy doprowadzono do tego, że każdy wierzący jest sam dla siebie papieżem - najwyższą ludzką instancją w sprawach doktryny i życia chrześcijańskiego. Jeśli się poddaje się nauczaniu pastorów czy starszych zboru, to dlatego, że czuje się przez nich przekonany, sam przy tym zwykle (lub czasem) sprawdzając w Biblii "czy tak się rzeczy mają", jak jest głoszone. Jeśli nie jest przekonany, wtedy odchodzi ze zboru i albo 1) staje się "wolnym elektronem", 2) albo dołącza do innego zboru, 3) albo zakłada swój zbór z ludzi myślących podobnie do niego i podatnymi na jego nauczanie i przywództwo. Te dwie zasady - autonomii zborów i "prywatnej" interpretacji Biblii są przyczyną istnienia dziesiątek czy setek denominacji ewangelicznych i setek tysięcy kościołów, zarówno w formie krajowych lub regionalnych federacji autonomicznych zborów lokalnych jak i zborów lokalnych nie zrzeszonych w żadnych federacjach.

Jeśli Magda potrzebujesz silnego centralnego światowego przywództwa kościelnego, które jednocześnie akceptuje podstawowe doktryny ewangelicznego chrześcijaństwa to pozostają Ci niestety tylko adwentyści. W protestantyzmie poza ewangelicznym chrześcijaństwem, czyli w luteranizmie i kalwinizmie tez nie ma rzeczywistego przywództwa światowego, gdyż tam istnieje zasada autonomii kościołów krajowych.

A jak było w chrześcijaństwie I wieku? Faktycznie zbory lokalne w danych miastach były autonomiczne, ale nie aż tak jak to ma miejsce we współczesnym ewangelicznym chrześcijaństwie. Zbory danego regionu pozostawały w łączności ze zborem macierzystym, z którego wyszła misja ewanagelizacyjno-apostolska. Np. dla zborów założonych przez Apostoła Pawła zborem macierzystym był kościół w Antiochii Syryjskiej nad Orontesem, ponieważ Paweł i Barnaba byli wysłannikami tego zboru i przed nim składali sprawozdania z podróży misyjnych. Zbory zwykle zwracały się o porady do zboru macierzystego (tzn dokładnie do rady starszych tego zboru oraz apostołów-wysłanników ustanowionych przez ten zbór). Rada Starszych (Prezbiterium) kościoła macierzystego, do której wliczali się także apostołowie ustanowieni przez zbór rościła sobie prawa nie tylko do doradzania i zachęcania, ale tez upominania i karcenia zborów-córek, co widać choćby w działalności Pawła. Ale co ciekawe - także tak znaczny zbór, jak Kościół w Antiochii miał swój zbór macierzysty, z którego zdaniem musiał się liczyć. Był to kościół macierzysty dla całego ówcześnie istniejącego chrześcijaństwa, jego siedziba znajdowała się w budynku zwanym Wieczernikiem, w mieście Jerozolima, w rzymskiej prowincji Judaea. O znaczeniu kościoła jerozolimskiego świadczy fakt, ze kiedy w kościele antiocheńskim pojawił się problem koszerności potraw na wspólnych ucztach miłości (agapach) chrześcijan-żydów i chrześcijan-nieżydów, prezbiterium antiocheńskie nie czuło się w mocy rozstrzygnąć sprawy. W związku z tym wysłano przedstawicieli Kościoła Antiocheńskiego, w tym apostoła Pawła do rady starszych zboru w Jerozolimie, której przewodniczącym był apostoł Jakub, brat Pana Jezusa Chrystusa. Na posiedzeniu prezbiterium byli tez obecni apostołowie Piotr i Jan. Rozstrzygnięcie powzięte przez starszyznę kościoła Jerozolimy, sformułowane przez jej przewodniczącego Jakuba zostało uznane przez wszystkich jako autorytatywne postanowienie dwóch uprawnionych jednomyślnych czynników 1) prezbiterium kościoła lokalnego w Jerozolimie i 2) Ducha Świętego. Z tego powodu jego moc obowiązująca została rozciągnięta nie tylko na zbór antiocheński, ale na wszystkie zbory założone przez wysłanników antiocheńskich, a nawet na wszystkie zbory ówcześnie istniejące na świecie.
Wiadomo także że Jakub wysłał później swoich wysłanników do zboru w Antiochii aby skontrolowali przestrzeganie postanowienia starszych zboru w Jerozolimie. Ich autorytet był tak znaczny że aż apostoł Piotr ze strachu przed nimi zaczął uprawiać hipokryzję skrytykowaną potem publicznie przez apostoła Pawła. Kościół Jerozolimy wyróżniał się także spośród wszystkich innych zborów świata także pod względem fiskalnym, ponieważ apostołowie w swoich okręgach misyjnych zbierali składki pieniężne na "ubogich" w Jerozolimie i co jakiś czas osobiście wręczali je prezbiterom jerozolimskim zgromadzonym pod przywództwem brata Pańskiego.
Niestety dla Ciebie Magdo, centralna rola kościoła jerozolimskiego nie utrzymała się długo. Ciągłość tego kościoła, nota bene złożonego wyłącznie z żydów i dowodzonego przez Jakuba, brata Pana a potem Symeona, kuzyna Pana, został przerwana 135 r. przez wysiedlenie żydów z Jerozolimy po upadku powstania Bar Kochby. Zbór powstały w Jerozolimie klika lat później, a złożony z kolonistów rzymskich i greckich nie był nawet cieniem poprzedniego. W ten sposób powstała próżnia w dziedzinie "Stolicy Apostolskiej". w odpowiedzi na tą próżnię zaczęły się w II wieku zbierać synody prowincjonalne, aby radzić nad wspólnymi sprawami. Natomiast w IV lub V w. zbór lokalny w Rzymie, a w zasadzie kolejni przewodniczący rady starszych tego zboru, tytułujący się już wtedy biskupami doszli do wniosku, że ich kościoła został założony przez apostoła Piotra, a z kolei Piotr otrzymał od Jezusa władzę pasienia całego kościoła powszechnego. W ten sposób powstała nowa "Stolica Apostolska" w Rzymie. Jednocześnie w V w. pamięć o dawnej przewodniej roli kościoła jerozolimskiego była nikła lub wręcz żadna iw zasadzie ten rodzaj nieświadomości panuje aż do dzisiaj.

W obecnych czasach jest raczej niemożliwe odtworzenie centrum chrześcijańskiego w Jerozolimie, gdyż wszystkim istniejącym w Jerozolimie kościołom (zborom) lokalnym czy biskupstwom brakuje ciągłości historycznej z żydowskim zborem starożytnym. Nawet najstarszy, nieprzerwanie istniejący urząd biskupi w Jerozolimie, tzn urząd prawosławnego patriarchy Jerozolimy wywodzi się od przewodniczącego prezbiterium pogano-chrześcijańskiego zboru jerozolimskiego powstałego po 135 r. i nie mającego łączności z wcześniejszym zborem żydowskim, złożonym przez Ducha Świętego w dniu pięćdziesiątnicy roku 30.

Innymi słowy skoro Bóg pozwolił na "skasowanie" "Stolicy Apostolskiej" w Jerozolimie w roku 135, to nie ma sensu szukać teraz innej stolicy apostolskiej.
Nawet gdybyśmy chcieli znaleźć teraz zbór złożony z żydów mesjanistycznych, którego siedziba znajduje się w pobliżu budynku Wieczernika w Jerozolimie i uznać go za Kościół-Matkę Kościoła Powszechnego, to obawiam się, że ta inicjatywa została by zbyta wzruszeniem ramion przez kościoły chrześcijańskie lub choćby te z nurtu ewangelicznego.
Jeśli jednak Cię to Magda interesuje, to wyszukaj w internecie kongregację mesjanistyczną w Jerozolimie (jest ich klika), z siedzibą najbliżej Wieczernika i zadaj jej mailowe pytania, a odpowiedzi uznaj za autorytatywne.

Jest jeszcze jedna dla Ciebie nadzieja. Wg niektórych interpretacji Apokalipsy św. Jana, 24-ech starców siedzących wokół tronu Bożego to podwójny skład apostolski. 12 z nich jest apostołami z okresu pierwszego przyjścia Jezusa, a 12 kolejnych pojawi się na świecie krótko przed powtórnym przyjściem. Jeśli dożyjesz do tego czasu będziesz może miała możliwość zapoznania się z ich jedynie słusznymi rozstrzygnięciami doktrynalnymi.


Sola Scriptura, czyli:
"A ja odniosłem to do siebie i do Apollosa przez wzgląd na was, bracia,
abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano (...)"
1 Koryntian 4:6 (w przekładzie Biblii Warszawskiej)
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 18 gru 2012, 21:53

Przeczytałam to z wielkim zainteresowaniem bo nawet nie znałam tej historii zboru w Jerozolmie az tak dokładnie. Tylko mnie nie o to chodzi zeby było jakieś światowe przywództwo bo nie podobało by mi się .wszystko co podobne by było do papiestwa. Jeśli chodzi o adwentystów to niestety już nie jestem adwentystką ze względu na to ze nie mogę zaakceptować E. White. Długo byłam adwentystką mimo że miałam wątpliwości co do EW ale czułam ze nie mam dokąd pójsć i tak zeszło. Podobała mi się za to organizacja taka hierarchiczna gdzie wiadomo było do kogo się zwrócić i z czym. Nie podobały mi się też zapędy ekumeniczne KADS zwłaszcza z KRK adwentyści chodzili do krk pstor tam miał wykłady a katolicy do naszego kościoła ani razu, mimo to dalej tam chodzili. No i wykłady prowadzone przez kobietę, wprawdzie połowa ludzi ostentacyjnie wychodziła ale w ogóle to wszystko spowodowało że sie odłaczyłam i jakiś czas postanowiłam być bez koscioła. Jak zamieszkałam w Radomiu to polecili mi tą grupę domowa i skończyło się jak już pisałam. Teraz chodzę do kościoła Chrystusowego na ul. Żeromskiego jest to jak mi powiedziano protestancki kościół o dobrej opinii no nie wiem jak to sie skończy na razie wydaje mi się ok . Po prostu chciałabym mieć jakiś swój kościół i żeby to był na pewno protestancki zbór bez zadnych takich proroków jak EW, kobiet pastorów i bez ekumenii z KRK. Dobrze by było zeby byli pastorzy i starsi zboru bo to potrzebne. Moze ten kościół Chrystusowy to to czego szukam a moze jeszcze będę szukać ,czas pokaże. W ogóle najlepiej by było żeby protestanci byli zjednoczeni tak jak Biblia radzi ale teraz w czasach ostatecznych to duzo nie można wymagać bo czasy trudne dla wszystkich.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Remigius
Posty: 12
Rejestracja: 18 lis 2012, 21:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Remigius » 19 gru 2012, 00:30

magda pisze:Przeczytałam to z wielkim zainteresowaniem bo nawet nie znałam tej historii zboru w Jerozolmie az tak dokładnie. Tylko mnie nie o to chodzi zeby było jakieś światowe przywództwo bo nie podobało by mi się .wszystko co podobne by było do papiestwa. Jeśli chodzi o adwentystów to niestety już nie jestem adwentystką ze względu na to ze nie mogę zaakceptować E. White. Długo byłam adwentystką mimo że miałam wątpliwości co do EW ale czułam ze nie mam dokąd pójsć i tak zeszło. Podobała mi się za to organizacja taka hierarchiczna gdzie wiadomo było do kogo się zwrócić i z czym. Nie podobały mi się też zapędy ekumeniczne KADS zwłaszcza z KRK adwentyści chodzili do krk pstor tam miał wykłady a katolicy do naszego kościoła ani razu, mimo to dalej tam chodzili. No i wykłady prowadzone przez kobietę, wprawdzie połowa ludzi ostentacyjnie wychodziła ale w ogóle to wszystko spowodowało że sie odłaczyłam i jakiś czas postanowiłam być bez koscioła. Jak zamieszkałam w Radomiu to polecili mi tą grupę domowa i skończyło się jak już pisałam. Teraz chodzę do kościoła Chrystusowego na ul. Żeromskiego jest to jak mi powiedziano protestancki kościół o dobrej opinii no nie wiem jak to sie skończy na razie wydaje mi się ok . Po prostu chciałabym mieć jakiś swój kościół i żeby to był na pewno protestancki zbór bez zadnych takich proroków jak EW, kobiet pastorów i bez ekumenii z KRK. Dobrze by było zeby byli pastorzy i starsi zboru bo to potrzebne. Moze ten kościół Chrystusowy to to czego szukam a moze jeszcze będę szukać ,czas pokaże. W ogóle najlepiej by było żeby protestanci byli zjednoczeni tak jak Biblia radzi ale teraz w czasach ostatecznych to duzo nie można wymagać bo czasy trudne dla wszystkich.


Jeśli ten Kościół Chrystusowy w Radomiu jest członkiem Wspólnoty Kościołów Chrystusowych w RP lub przynajmniej przyznaje się się do ruchu uczniów Chrystusa (disciples of Christ) zapoczątkowanego przez Thomasa Cambella w USA, to nie masz się czego obawiać. Oficjalnie pod względem doktryny, ruch uczniów Chrystusa wpisuje się w pełni w ewangeliczne, biblijne chrześcijaństwo. Jednak czym innym są podstawowe zasady doktrynalne danej denominacji ewangelicznej, a czym innym dziwne wymysły niektórych pastorów. W związku z tym że poszczególne zbory są autonomiczne, a w wielu tych zborach pastorzy pełnią faktycznie funkcję guru i nie są równoważeni i kontrolowani przez asertywnych starszych zboru - może dochodzić do wkradania się do zboru nauk zwodniczych. Przykładem jest Ellen G. Withe w Kościele Adwentystów. Niektórzy pastorzy wprowadzają do zboru ewangelię sukcesu, inni elementy filozofii new age, inni nauczają określonego modelu przywództwa zborowego, mającego uczynić z członków zboru ślepo oddanych im niewolników, inni znów akcentują nieomylność konkretnego charyzmatycznego proroka, stawiając jego proroctwa na równi lub nawet wyżej od Biblii.
Mam jednak nadzieję, że więcej jest zborów ze zdrową nauką i rozsądnym modelem przywództwa.


Sola Scriptura, czyli:

"A ja odniosłem to do siebie i do Apollosa przez wzgląd na was, bracia,

abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano (...)"

1 Koryntian 4:6 (w przekładzie Biblii Warszawskiej)
Remigius
Posty: 12
Rejestracja: 18 lis 2012, 21:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Remigius » 19 gru 2012, 01:19

To co napisałem o pastorach typu guru i zwodniczych naukach, z mojego doświadczenia częściej się zdarza w zborach charyzmatycznych nurtu pentekostalnego (zieloni). Baptystów, wolnych chrześcijan, ewangelicznych chrześcijan czy uczniów Chrystusa (campbellitów) to dotyczy w dużo mniejszym stopniu.

Przypuszczam, że chodzisz aktualnie do zboru "Chrześcijańska Społeczność w Radomiu" przy ulicy Żeromskiego 75. Jest to zbór należący do Kościoła Chrystusowego w RP (poprzednia nazwa Wspólnota Kościołów Chrystusowych w RP, a jeszcze wcześniejsza Kościół Zborów Chrystusowych w RP). Kościół ten należy do światowego ruchu uczniów Chrystusa lub kościołów Chrystusowych. Powstał jako protest przeciwko podziałowi chrześcijaństwa na tyle denominacji i sekt. Poczytaj na temat historii tego ruchu na stronie http://www.chrystusowi.pl.
Wydaje mi się, ze najdziesz wiele podobieństw między swoim smutkiem z powodu podziałów w chrześcijaństwie, a poglądami założyciela tego ruchu Thomasa Campbella.

Uważam ten kościół za ortodoksyjny/prawowierny kościół chrześcijański o doktrynie zgodnej z ewangelikalną interpretacją Pisma.


Sola Scriptura, czyli:

"A ja odniosłem to do siebie i do Apollosa przez wzgląd na was, bracia,

abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano (...)"

1 Koryntian 4:6 (w przekładzie Biblii Warszawskiej)
kmen112
Posty: 45
Rejestracja: 16 gru 2012, 23:38
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kmen112 » 19 gru 2012, 02:46

Skoro Chrystus mówił że poróżni ludzi to poróżni. Przyniósł w końcu miecz na świat. Oczywiście do podziałów dochodzą takie czynniki jak chęć władzy, pycha, ekonomia, polityka, inne spojrzenie na pewne rzeczy i inne społeczne aspekty.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 19 gru 2012, 10:16

Dzięki znów za obszerne tłumaczenie, właśnie do tego zboru chodzę i to co tam słyszę podoba mi się , jeśli się nie okaże któraś z tych rzeczy o której pisałeś to zostane tam , Ten kościół ma bardzo dobrą opinię tu w Radomiu u wszystkich protestantów , nawet z innych zborów tam ludzie przychodzą więc jestem dobraj myśli. Co do poróżnienia ludzi to mnie się wydaje ,ze chodzi bardziej o poróżnienie w rodzinach częsciowo niewierzących a częściowo mających chrześcian wśród rodziny.Moze też i między chrzścijanami sa podziały bo nie każdy chrześcijanin jest szczery, sama widziałam jak niektórzy chcą robić karierę w kosciele lub dostać płatna pracę w kościelnym wydawnictwie lub radiu. Sama miałam fuchę w radiu Głos Nadzieii taką na umowa o dzieło na krótko i widziałam jak tam wszystko co płatne jest obstawione. Musza być takie rzeczy żeby było widać komu naprawde na Jezusie zależy a kto jest w kosciele z innych powodów. Wiem że nie ma idealnych kościołów ale chcę znaleść cos najbardziej pasujacego do Biblijnego modelu.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."

Wróć do „Apologia Chrześcijaństwa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości