kontousunięte1 pisze:Oczywiście.To prawda.I wyciąganie konsekwencji za "nie-głoszenie" jest nieporozumieniem.
Nie do końca. Św. Paweł pod koniec swojego życia napisał, że "nie ma niczyjej krwi na rękach" a dlaczego? bo głosił całą prawdę bez jej wykrzywiania aby była mniej skandaliczna czy bardziej "cukierkowa". My również, jak Pan postawi nas w miejscu w którym możemy głosić Ewangelię to winniśmy ją głosić. Jedni może i są szczególnie obdarowani i dlatego głoszą na stadionach do 50,000 ludzi na raz, ale my mamy też głosić, np. naszym fryzjerom/fryzjerkom, taksówkarzowi i tak dalej. I tak, przyznaję, że to nie jest łatwe i o wiele łatwiejszym i mniej bolesnym wyjściem jest stwierdzić, że to to "oni" mają robić, nasi pastorzy czy inni mniej introwertyczni ludzie niż my. Ale inny był nakaz Chrystusa.
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)