vanity pisze:Polecam takie imprezy, jak ta z ew. Łukasza 14 (12) Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. (13) Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. (14) A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.
niz zbiorowe hipnozy ustawionych systemowo kryptoewangelikow sukcesu nazwane chodzeniem w duchu, ktorych papierkiem lakmusowym jest dziwna niemoc w odciazaniu NFZu na oddzialach onkologicznych czy brak rezultatow w wyciaganiu z biedy wykluczonych.
Lubię cię czytać i masz sporo racji. Jednak posługując się takimi jak wyżej cytatami z Pśw. nieadekwatnie dość się zachowujesz. Jak chcesz rozważać Pśw. to weź pod uwagę czas i miejsce,sytuację tamtejszą najpierw.
Co miał im Jezus powiedzieć? ,np.:"Pamiętajcie o żebrzących cygankach i nie dajcie się w konia robić?,pamiętajcie o zbieraczach puszek aluminiowych, módlcie się za siedzących godzinami przed kompem i tv?, dawajcie wsparcie chorym raka,a zamiast na NFZ odkładajcie w skarpetę,bo w razie choroby i tak wam nie pomogą?
Ja też wolę konkretne działanie a nie gadanie,że choroba to demony i takie tam pomysły
Tylko nie możesz Jezusowi zarzucać ,że nie mówił o czasach w jakich żyjemy,bo nikt by tego nie zrozumiał przez minione 2 tys.lat.