Rembov pisze: Kolejne wymówki. Ściemniasz pięćiksie. Nie podajesz informacji, bo nie przeprowadziłeś takich obserwacji, a jedynie powtarzasz to, co zobaczyłeś na filmikach płaskoziemców.
Dalsza rozmowa z Tobą nie ma chyba sensu. Przynajmniej dopóki nie zmienisz podejścia. Sensowny spór polega na atakowaniu argumentów. Ty atakujesz mnie, a do argumentów, które Ci pokazano w ogóle się nie odnosisz.
Mówię o tym, co WIDZIAŁEM na własne oczy. To, czy ty mi uwierzysz, to nie moja sprawa. Ja natomiast doskonalne WIEM co WIDZIAŁEM. I przykro mi, ale luneta nie sprawiła, że mogłem ponownie zobaczyć statek, który zniknął za horyzontem,
Statki nie znikają za horyzontem. Chyba, że lunetę postawisz bardzo nisko, niżej, niż wysokość fal, to wtedy mogą, bo wtedy patrzysz do góry. Jeśli spoglądasz z wysokości większej, niż wysokość fali, to statek nie znika za horyzontem. Bo ziemia jest płaska.
Co mnie to obchodzi? Ja ci mówię co WIDZIAŁEM na WŁASNE oczy będąc w Gdyni, a nie na jakimś filmiku płaskoziemców. Masz coś, czym jesteś w stanie podważyć moje świadectwo?
Właśnie te filmiki podważają Twoje świadectwo.
A ja myślę, że zdajesz sobie sprawę z faktu, że model płaskiej Ziemi, którzy prezentują płaskoziemcy, nie trzyma się kupy,
Tak. Model płaskiej ziemi i nieba nad nią nie trzyma się kupy. Z czego nie wynika, że ziemia nie jest płaska, tylko to wynika, że ludzie którzy zrozumieli że ziemia jest płaska nie potrafią wytłumaczyć wszystkiego, w szczególności jak funkcjonuje niebo nad płaską ziemią. Model kuli ziemskiej jest natomiast fałszywy, bo jest sprzeczny z obserwacjami, np. takimi jak te które pokazują te filmiki, które podlinkowałem. Być może Cię to zdziwi, ale jest możliwa taka sytuacja, że model który tłumaczy wiele rzeczy może mimo to być fałszywy, a racja jest po stronie tych którzy nie potrafią zbudować prawdziwego modelu nieba i płaskiej ziemi, a jedyne co umieją to udowodnić, że model kulistej ziemi jest fałszywy. Po prostu teoria naukowa jest sfalsyfikowana, czyli fałszywa gdy się wykaże jej niezgodność z jednym tylko rodzajem obserwacji, doświadczeń. To, że ona mogłaby tłumaczyć inne sprawy nie ma znaczenia.
ale nie potrafisz przyznać się do błędu w kwestii budowy Układu Słonecznego prezentowanej przez naukowców.
Ten model jest fałszywy, bo ziemia jest płaska. O czym świadczą takie obserwacje jak Ci pokazałem. Nie ma żadnego "układu słonecznego".
Wymyślasz więc sobie własną wizję, która "wytłumaczy" sprzeczności w modelu płaskoziemców w postaci "przeczuć".
Na tym polega dociekanie. Na usiłowaniu wytłumaczenia jak coś mogłoby działać.
Nawiasem mówiąc, to sprzeczną z Biblią, bo ona mówi o SŁOŃCU jako konkretnym ciele, a nie "świetle na kopule nad ziemią".
Biblia mówi, że Bóg umieścił światła na sklepieniu nieba, a nie ciała.
Generalnie jednak wydaje mi się Rembov, że dalsza dyskusja z Tobą traci sens. Trudno dialogować z kimś kto nie odnosi się do argumentów adwersarza, tylko je ignoruje.