Dziękuję Wam za pomysły.
Po kolei, aby jakoś usystematyzować.
@nan i @Efendi
Tak, języki to dobry pomysł, ale...chyba poprzestanę na tych, które znam. Nie pociąga mnie studiowanie greki, a znam włoski, więc z Hiszpanami też się dogadam
@diedmaroz
A to już moja bajka - kolorowanki!
Czy wiesz, że nigdy o czymś takim nie słyszałam

, tzn. dla dorosłych.
Kiedyś trochę malowałam (akrylami i akwarelą), bawiłam się kredkami , ale "z głowy". Wczoraj wstukałam w wyszukiwarkę i jestem w szoku absolutnym. Same zalety i moje klimaty. Już "odkopałam" przeróżne kredki, wydrukuję sobie na próbę coś i spróbuję.
Z puzzlami byłby kłopot, bo potrzeba porządnego stołu, sporo miejsca, aby je układać, a tym nie dysponuję.
Dzięki wielkie za podpowiedź kolorowanek
@Noemi
To niestety nie jest zapalenie oka. Miałam już całą masę kropli a nawet maść do oka (do środka oka-fe, okropne to było

), ale jest to jakaś dolegliwość oka, którą tylko operacyjnie się usuwa w Klinice w Katowicach (stąd takie kolejki).
@christianinroman
Akurat wdową to ja jestem kilkadziesiąt lat, więc "górą nasi"

i nie narzekam na samotność, a wręcz jest dla mnie (i zawsze była) atutem i nie zamieniłabym tego stanu na nic innego i za nic w świecie. Nie to jest problemem. Nudy nie znam. Tylko tak, jak pisałam, pojawiły się ograniczenia a ja nie lubię bezczynności, bierności. Jak coś czytam to ok, ale obecnie mogę tylko krótko, jak coś oglądam lub słucham to chcę mieć zajęte ręce.
Tu, gdzie mieszkam od kilku lat (mała, zapyziała wiocha) nie mam przyjaciół, co najwyżej znajomych sąsiadów. Nie szukam nowych znajomości, chociaż kiedy tu zamieszkałam cała kawalkada próbowała się wcisnąć mi domu. Nie dopuściłam do tego, bo nie lubię gadania bez sensu, nie znoszę plotek, a tylko takich rozmów dotyczyły spotkania. Bardzo szybko, zdecydowanie to ukróciłam. I wierz mi, z gościnnością nie ma to nic wspólnego
Próbowałam ludzi zmobilizować do wspólnych spotkań przy Biblii. To nie ich klimaty.
A ileż można się modlić? Ja lubię krótki piłki i jasne sytuacje. Modlitwa moja jest żarliwa, krótka i treściwa. Wysłuchana - to dobrze, nie - też dobrze, bo pewnie Bóg wie lepiej. Tyle.
Ale drugiej połówki ci serdecznie życzę, skoro masz takie pragnienie i potrzebę.
Mnie by przeszkadzała druga osoba i nie mam już do ludzi zaufania. Wątpię, abym mogła zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie (a próby były, nawet całkiem niedawno).
