Mysle, ze Bog we wszystkim wspoldziala ku dobremu z tymi, ktorzy Boga miluja. Tak zreszta jest napisane.Surfer pisze:Co myślicie o samotności w kościele czy zranienia i różne doświadczenia w zborach, społecznościach oddalają ludzi i zrażają do siebie ?
to jest następny problem, który przeważnie dotyczy ludzi w dużych społecznościach...brak społeczności w społeczności
Dziwne tendencje
- agnieszkas
- Posty: 3602
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: In Christ Alone
- Gender:
- Kontaktowanie:
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
(Gal.2,20)
W moim zborze jest różnie. Generalnie osobami które przychodzą zajmują się ich znajomi ze zboru.Ciężko jest "nowym" zupełnie zawiązać jakąś przyjażń czy po prostu dobrą znajomość.Starzy zborownicy trzymają się razem , zazwyczaj to duze rodziny z pastorskimi tradycjami i rodziny starszych zboru oraz- przepraszam że znowu do tego piję- ludzie zamożni i na stanowiskach.
więcej zaangażowania wykazuje młodzież studencka.
natomiast jest wiele osób które są samotne. podam przykład; brat który żyje w separacji z żoną mieszka sam, nie nawiązał blioższych relacji z nikim , owszem rozmawia po naboż. z ludzmi, ale bez wielkich zobowiązań.Starszy zboru w rozmowie z nim zaproponował ponad pół roku temu, że zaprosi go do siebie na domowy obiad po czym wziął nr telefonu. po jakimś czasie znowu mu to zaproponował - bez konkretnego terminu- i znowu wziął nr.telefonu. za jakiś znowu czas w rozmowie ów brat przypomniał starszemu o jego obietnicy - po jakimś czasie znowu przypomniał słowami "ciągle czekam na twój telefon".
efekt jest taki,że starszy zboru omija go szerokim łukiem...pytanie dlaczego.
przykre to i złe swiadectwo ze strony starszego zboru.niestety takie kwiatki są normalką.
a i jeszcze gorsze rzeczy.
jedyna rada na takie sprawy, to samemu okazac serce tym, którzy są samotni i nie patrzeć na innych.
więcej zaangażowania wykazuje młodzież studencka.
natomiast jest wiele osób które są samotne. podam przykład; brat który żyje w separacji z żoną mieszka sam, nie nawiązał blioższych relacji z nikim , owszem rozmawia po naboż. z ludzmi, ale bez wielkich zobowiązań.Starszy zboru w rozmowie z nim zaproponował ponad pół roku temu, że zaprosi go do siebie na domowy obiad po czym wziął nr telefonu. po jakimś czasie znowu mu to zaproponował - bez konkretnego terminu- i znowu wziął nr.telefonu. za jakiś znowu czas w rozmowie ów brat przypomniał starszemu o jego obietnicy - po jakimś czasie znowu przypomniał słowami "ciągle czekam na twój telefon".
efekt jest taki,że starszy zboru omija go szerokim łukiem...pytanie dlaczego.
przykre to i złe swiadectwo ze strony starszego zboru.niestety takie kwiatki są normalką.
a i jeszcze gorsze rzeczy.
jedyna rada na takie sprawy, to samemu okazac serce tym, którzy są samotni i nie patrzeć na innych.
- agnieszkas
- Posty: 3602
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: In Christ Alone
- Gender:
- Kontaktowanie:
to ja jeszcze dodam, ze w zborze do ktorego niedawno wrocilam, na grupie modlitewnej sama pastorowa modlila sie o to, by "starzy zborowicze" okazywali zainteresowanie "nowym zborowiczom".
W niedziele po nabozenstwie mielismy wspaniala agape.
W niedziele po nabozenstwie mielismy wspaniala agape.
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
(Gal.2,20)
- agnieszkas
- Posty: 3602
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: In Christ Alone
- Gender:
- Kontaktowanie:
aska pisze:To dobrze o tej siostrze świadzczy
oczywiście, a Ona sama wykazuje takie zainteresowanie?
tak!, na tyle ile jest w stanie. Stara sie. Chociazby to, ze sie tak modli.
Trzeba umiec zauwazac i byc wdziecznym za najmniejszy nawet gest zyczliwosci.
"a bądźcie wdzięczni"
(Kol. 3,15)
Czyli/ I czynic tak jakbysmy chcieli aby nam czyniono, na tym polega prawo i prorocy. (Mt.7,12)
Biblia Warszawska:
A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy.
--------------------------------------------------------------------------------
Biblia Tysiąclecia:
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.
--------------------------------------------------------------------------------
Biblia Gdańska:
Wszystko tedy, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy czyńcie im; tenci bowiem jest zakon i prorocy.
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
(Gal.2,20)
Czy w waszych społecznościach są może wdowy? Najbardziej samotne wydaje mi sie są one, dlatego u mnie gdzie jestem, postanowiliśmy, że będą w takich domach rozważania Słowa i modlitwy.innego rodzaju samotność przeżywają panny czy kawalerowie..jednak myślę że właśnie wdowy i wdowcy potrzebują okazania zainteresowania, pomocy i miłości....a jak to jest u was drodzy?
W zborach apostolic pentacostal w UK wdowy ,które dobrze dzieci wychowały i świętym nogi obmywały wpisuje się na listę /gdy ukończą 50 lat.
Od tego mometu mówi się do nich mother i stanowią część usługi zborowej
uczą młodsze jak być mężom uległym - czyli jak być dobrą żoną i matką
W moim zborze w Bedford jest kilka takich sióstr
pozdrawiam
Od tego mometu mówi się do nich mother i stanowią część usługi zborowej
uczą młodsze jak być mężom uległym - czyli jak być dobrą żoną i matką
W moim zborze w Bedford jest kilka takich sióstr
pozdrawiam
apostolic pentacostal
- agnieszkas
- Posty: 3602
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: In Christ Alone
- Gender:
- Kontaktowanie:
u nas jest jedna Siostra juz od wielu lat jest wdowa, jest bardzo radosna i aktywna osoba w tym zborze. Ma 78 lat. Ona tez pierwsza zostala ochrzczona w tym zborze. Bardzo kocha ten zbor.
Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
(Gal.2,20)
Następna rzecz która mnie interesuje, to brak też rozwoju kościoła poza nabożeństwem no i tym co dzieje się na terenie budynku zborowego, czy wynajmowanego lokalu.
Pomimo wyjścia z religii, religijność występuje także podczas zgromadzeń, schematy, tradycje itd.
spotykacie się z tym ?
Pomimo wyjścia z religii, religijność występuje także podczas zgromadzeń, schematy, tradycje itd.
spotykacie się z tym ?
Chwała Bogu ! że jest Bóg,bo gdyby Boga nie było,to nie daj Boże !!!
Budynek Mount Zion Apostolic Pentacostal Church na
145 - 151 Midland Road, Bedford MK40 1DW
jest cały czas otwarty
czasem na dole /to dawny klub Bingo a przedtem kino/ w poczekalni gdzie stoją sofy i fotele
nocują bezdomni - kuchnia gdzie jest pozostawiane jedzenie jest otwarta
ldzie robią sobie posiłek - udostępnione jest miejsce do zrobienia sobie toalety
poza tym w budynku są inne działania podejmowane co powoduje ,ze można budynek uznać ,za nieformalny dom kultury dla Jamajczyków i nie tylko
spotkałem w zborze bezdomnego Roma
a nawet rodowitego Anglka
pozdrawiam
145 - 151 Midland Road, Bedford MK40 1DW
jest cały czas otwarty
czasem na dole /to dawny klub Bingo a przedtem kino/ w poczekalni gdzie stoją sofy i fotele
nocują bezdomni - kuchnia gdzie jest pozostawiane jedzenie jest otwarta
ldzie robią sobie posiłek - udostępnione jest miejsce do zrobienia sobie toalety
poza tym w budynku są inne działania podejmowane co powoduje ,ze można budynek uznać ,za nieformalny dom kultury dla Jamajczyków i nie tylko
spotkałem w zborze bezdomnego Roma
a nawet rodowitego Anglka
pozdrawiam
apostolic pentacostal
-
- Posty: 2037
- Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Surfer pisze:Następna rzecz która mnie interesuje, to brak też rozwoju kościoła poza nabożeństwem no i tym co dzieje się na terenie budynku zborowego, czy wynajmowanego lokalu.
Pomimo wyjścia z religii, religijność występuje także podczas zgromadzeń, schematy, tradycje itd.
spotykacie się z tym ?
W mojej spolecznosci tego nie ma. Ale mam znajomych ktorzy tak maja. Duzo ich kosztuje utrzymanie budynku, urzedu pastora. Ale ja ich nie chce osadzac. Oni tak pojmuja, najwazniejsze ze sa zbawieni, czytaja Slowo i chca byc zborem.
-
- Posty: 1753
- Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Polska
- Gender:
- Kontaktowanie:
Niestety w większości zborów, które funkcjonują w budynkach, kaplicach itp.. wcześniej czy później pojawia się pewien formalizm w praktykowaniu wiary. Odpowiednie formuły pozdrowień, "wezwania"( coś jak w KRK "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" i odp. "na wieki wieków"), schematyczne modlitwy, przywiązanie do jednej formy muzycznej( "musi być głośno i długo! Inaczej nie jest namaszczone!", "musi być dostojnie, smutno i powoli- inaczej nie jest namaszczone!" itp..), jest też tendencja do ustalania kanonu ubioru ( "u nas kobiety w spódnicach, chustkach, a bracia bez krawatów!", "u nas mamy wolność- przychodź w dredach i dresach, jak masz ochotę!", "u nas uroczyście: żakiety, garniturki, eleganckie bluzeczki, wykrochmalone fryzurki, w końcu niedziela!" itp.).
Niestety przywiązuje się wagę do tych sformalizowanych rzeczy, a w niektórych , skrajnych przypadkach nawet odmawia się zbawienia tym, którzy kanonu nie przestrzegają( "kobieta w spodniach nie uświęca się! Nie wejdzie do nieba!", "oni mają duchy-czyli demony- religijne! Potrzebują uwolnienia!").
Ludzie niestety mają tendencję do wpadania w skrajności. I zbór- zamiast być rodziną- zamienia się w religijny cyrk.
Niestety przywiązuje się wagę do tych sformalizowanych rzeczy, a w niektórych , skrajnych przypadkach nawet odmawia się zbawienia tym, którzy kanonu nie przestrzegają( "kobieta w spodniach nie uświęca się! Nie wejdzie do nieba!", "oni mają duchy-czyli demony- religijne! Potrzebują uwolnienia!").
Ludzie niestety mają tendencję do wpadania w skrajności. I zbór- zamiast być rodziną- zamienia się w religijny cyrk.
-
- Posty: 2037
- Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Sara pisze:Niestety w większości zborów, które funkcjonują w budynkach, kaplicach itp.. wcześniej czy później pojawia się pewien formalizm w praktykowaniu wiary. Odpowiednie formuły pozdrowień, "wezwania"( coś jak w KRK "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" i odp. "na wieki wieków"), schematyczne modlitwy, przywiązanie do jednej formy muzycznej( "musi być głośno i długo! Inaczej nie jest namaszczone!", "musi być dostojnie, smutno i powoli- inaczej nie jest namaszczone!" itp..), jest też tendencja do ustalania kanonu ubioru ( "u nas kobiety w spódnicach, chustkach, a bracia bez krawatów!", "u nas mamy wolność- przychodź w dredach i dresach, jak masz ochotę!", "u nas uroczyście: żakiety, garniturki, eleganckie bluzeczki, wykrochmalone fryzurki, w końcu niedziela!" itp.).
Niestety przywiązuje się wagę do tych sformalizowanych rzeczy, a w niektórych , skrajnych przypadkach nawet odmawia się zbawienia tym, którzy kanonu nie przestrzegają( "kobieta w spodniach nie uświęca się! Nie wejdzie do nieba!", "oni mają duchy-czyli demony- religijne! Potrzebują uwolnienia!").
Ludzie niestety mają tendencję do wpadania w skrajności. I zbór- zamiast być rodziną- zamienia się w religijny cyrk.
Nie zle sie usmialam. Rzeczywiscie cyrk! Ale co poradzic? Czyz nie maja Pisma, czyz nie maja Ducha?
Pozatym, my lubimy dyskutowac na temat ubiorow i schematow, no nie? Takie watki sa najgoretsze. Czlowiek zawsze ma tendencje religijne.
Widzisz, bo problem jest w tym, że Słowo dostosowujemy do siebie, podczas gdy to siebie powinniśmy dostosować do Słowa i to wtedy dopiero można nazwać posłuszeństwem Duchowi Świętemu ..następny problem leży w tym że mówimy, że posiadamy Ducha Świętego, a nic nie robimy aby to On posiadał nas.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Chwała Bogu ! że jest Bóg,bo gdyby Boga nie było,to nie daj Boże !!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości