Dziwne tendencje

Forum do rozmów wszelakich. Surowy zakaz dyskysji religijnych!
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 10 kwie 2012, 13:07

Surfer pisze:Co myślicie o samotności w kościele czy zranienia i różne doświadczenia w zborach, społecznościach oddalają ludzi i zrażają do siebie ?
to jest następny problem, który przeważnie dotyczy ludzi w dużych społecznościach...brak społeczności w społeczności
Mysle, ze Bog we wszystkim wspoldziala ku dobremu z tymi, ktorzy Boga miluja. Tak zreszta jest napisane. :)


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 10 kwie 2012, 14:49

W moim zborze jest różnie. Generalnie osobami które przychodzą zajmują się ich znajomi ze zboru.Ciężko jest "nowym" zupełnie zawiązać jakąś przyjażń czy po prostu dobrą znajomość.Starzy zborownicy trzymają się razem , zazwyczaj to duze rodziny z pastorskimi tradycjami i rodziny starszych zboru oraz- przepraszam że znowu do tego piję- ludzie zamożni i na stanowiskach.
więcej zaangażowania wykazuje młodzież studencka.
natomiast jest wiele osób które są samotne. podam przykład; brat który żyje w separacji z żoną mieszka sam, nie nawiązał blioższych relacji z nikim , owszem rozmawia po naboż. z ludzmi, ale bez wielkich zobowiązań.Starszy zboru w rozmowie z nim zaproponował ponad pół roku temu, że zaprosi go do siebie na domowy obiad po czym wziął nr telefonu. po jakimś czasie znowu mu to zaproponował - bez konkretnego terminu- i znowu wziął nr.telefonu. za jakiś znowu czas w rozmowie ów brat przypomniał starszemu o jego obietnicy - po jakimś czasie znowu przypomniał słowami "ciągle czekam na twój telefon".
efekt jest taki,że starszy zboru omija go szerokim łukiem...pytanie dlaczego.
przykre to i złe swiadectwo ze strony starszego zboru.niestety takie kwiatki są normalką.
a i jeszcze gorsze rzeczy.
jedyna rada na takie sprawy, to samemu okazac serce tym, którzy są samotni i nie patrzeć na innych.


Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 10 kwie 2012, 15:03

to ja jeszcze dodam, ze w zborze do ktorego niedawno wrocilam, na grupie modlitewnej sama pastorowa modlila sie o to, by "starzy zborowicze" okazywali zainteresowanie "nowym zborowiczom".

W niedziele po nabozenstwie mielismy wspaniala agape. :)


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
ojkot
Posty: 560
Rejestracja: 17 kwie 2010, 17:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: ojkot » 10 kwie 2012, 18:13

To dobrze o tej siostrze świadzczy


apostolic pentacostal
Awatar użytkownika
aska
Posty: 1618
Rejestracja: 01 kwie 2008, 22:02
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: aska » 10 kwie 2012, 18:22

To dobrze o tej siostrze świadzczy


oczywiście, a Ona sama wykazuje takie zainteresowanie?


Kościół nie tak bardzo Zielonoświątkowy
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 11 kwie 2012, 01:23

aska pisze:
To dobrze o tej siostrze świadzczy


oczywiście, a Ona sama wykazuje takie zainteresowanie?

tak!, na tyle ile jest w stanie. Stara sie. Chociazby to, ze sie tak modli.

Trzeba umiec zauwazac i byc wdziecznym za najmniejszy nawet gest zyczliwosci.

"a bądźcie wdzięczni"
(Kol. 3,15)

Czyli/ I czynic tak jakbysmy chcieli aby nam czyniono, na tym polega prawo i prorocy. (Mt.7,12)

Biblia Warszawska:
A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy.

--------------------------------------------------------------------------------

Biblia Tysiąclecia:
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.

--------------------------------------------------------------------------------

Biblia Gdańska:
Wszystko tedy, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy czyńcie im; tenci bowiem jest zakon i prorocy.


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Surfer
Posty: 95
Rejestracja: 26 mar 2012, 12:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Surfer » 11 kwie 2012, 07:34

Czy w waszych społecznościach są może wdowy? Najbardziej samotne wydaje mi sie są one, dlatego u mnie gdzie jestem, postanowiliśmy, że będą w takich domach rozważania Słowa i modlitwy.innego rodzaju samotność przeżywają panny czy kawalerowie..jednak myślę że właśnie wdowy i wdowcy potrzebują okazania zainteresowania, pomocy i miłości....a jak to jest u was drodzy?


ojkot
Posty: 560
Rejestracja: 17 kwie 2010, 17:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: ojkot » 11 kwie 2012, 08:01

W zborach apostolic pentacostal w UK wdowy ,które dobrze dzieci wychowały i świętym nogi obmywały wpisuje się na listę /gdy ukończą 50 lat.
Od tego mometu mówi się do nich mother i stanowią część usługi zborowej
uczą młodsze jak być mężom uległym - czyli jak być dobrą żoną i matką
W moim zborze w Bedford jest kilka takich sióstr
pozdrawiam


apostolic pentacostal
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 11 kwie 2012, 08:01

u nas jest jedna Siostra juz od wielu lat jest wdowa, jest bardzo radosna i aktywna osoba w tym zborze. Ma 78 lat. Ona tez pierwsza zostala ochrzczona w tym zborze. Bardzo kocha ten zbor.


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
Surfer
Posty: 95
Rejestracja: 26 mar 2012, 12:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Surfer » 11 kwie 2012, 12:17

Następna rzecz która mnie interesuje, to brak też rozwoju kościoła poza nabożeństwem no i tym co dzieje się na terenie budynku zborowego, czy wynajmowanego lokalu.
Pomimo wyjścia z religii, religijność występuje także podczas zgromadzeń, schematy, tradycje itd.
spotykacie się z tym ?


Chwała Bogu ! że jest Bóg,bo gdyby Boga nie było,to nie daj Boże !!!
ojkot
Posty: 560
Rejestracja: 17 kwie 2010, 17:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: ojkot » 11 kwie 2012, 12:27

Budynek Mount Zion Apostolic Pentacostal Church na
145 - 151 Midland Road, Bedford MK40 1DW
jest cały czas otwarty
czasem na dole /to dawny klub Bingo a przedtem kino/ w poczekalni gdzie stoją sofy i fotele
nocują bezdomni - kuchnia gdzie jest pozostawiane jedzenie jest otwarta
ldzie robią sobie posiłek - udostępnione jest miejsce do zrobienia sobie toalety
poza tym w budynku są inne działania podejmowane co powoduje ,ze można budynek uznać ,za nieformalny dom kultury dla Jamajczyków i nie tylko
spotkałem w zborze bezdomnego Roma
a nawet rodowitego Anglka
pozdrawiam


apostolic pentacostal
makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 11 kwie 2012, 12:53

Surfer pisze:Następna rzecz która mnie interesuje, to brak też rozwoju kościoła poza nabożeństwem no i tym co dzieje się na terenie budynku zborowego, czy wynajmowanego lokalu.
Pomimo wyjścia z religii, religijność występuje także podczas zgromadzeń, schematy, tradycje itd.
spotykacie się z tym ?


W mojej spolecznosci tego nie ma. Ale mam znajomych ktorzy tak maja. Duzo ich kosztuje utrzymanie budynku, urzedu pastora. Ale ja ich nie chce osadzac. Oni tak pojmuja, najwazniejsze ze sa zbawieni, czytaja Slowo i chca byc zborem.


Sara
Posty: 1753
Rejestracja: 09 gru 2009, 10:10
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Sara » 11 kwie 2012, 13:13

Niestety w większości zborów, które funkcjonują w budynkach, kaplicach itp.. wcześniej czy później pojawia się pewien formalizm w praktykowaniu wiary. Odpowiednie formuły pozdrowień, "wezwania"( coś jak w KRK "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" i odp. "na wieki wieków"), schematyczne modlitwy, przywiązanie do jednej formy muzycznej( "musi być głośno i długo! Inaczej nie jest namaszczone!", "musi być dostojnie, smutno i powoli- inaczej nie jest namaszczone!" itp..), jest też tendencja do ustalania kanonu ubioru ( "u nas kobiety w spódnicach, chustkach, a bracia bez krawatów!", "u nas mamy wolność- przychodź w dredach i dresach, jak masz ochotę!", "u nas uroczyście: żakiety, garniturki, eleganckie bluzeczki, wykrochmalone fryzurki, w końcu niedziela!" itp.).
Niestety przywiązuje się wagę do tych sformalizowanych rzeczy, a w niektórych , skrajnych przypadkach nawet odmawia się zbawienia tym, którzy kanonu nie przestrzegają( "kobieta w spodniach nie uświęca się! Nie wejdzie do nieba!", "oni mają duchy-czyli demony- religijne! Potrzebują uwolnienia!").

Ludzie niestety mają tendencję do wpadania w skrajności. I zbór- zamiast być rodziną- zamienia się w religijny cyrk.


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 11 kwie 2012, 13:20

Sara pisze:Niestety w większości zborów, które funkcjonują w budynkach, kaplicach itp.. wcześniej czy później pojawia się pewien formalizm w praktykowaniu wiary. Odpowiednie formuły pozdrowień, "wezwania"( coś jak w KRK "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" i odp. "na wieki wieków"), schematyczne modlitwy, przywiązanie do jednej formy muzycznej( "musi być głośno i długo! Inaczej nie jest namaszczone!", "musi być dostojnie, smutno i powoli- inaczej nie jest namaszczone!" itp..), jest też tendencja do ustalania kanonu ubioru ( "u nas kobiety w spódnicach, chustkach, a bracia bez krawatów!", "u nas mamy wolność- przychodź w dredach i dresach, jak masz ochotę!", "u nas uroczyście: żakiety, garniturki, eleganckie bluzeczki, wykrochmalone fryzurki, w końcu niedziela!" itp.).
Niestety przywiązuje się wagę do tych sformalizowanych rzeczy, a w niektórych , skrajnych przypadkach nawet odmawia się zbawienia tym, którzy kanonu nie przestrzegają( "kobieta w spodniach nie uświęca się! Nie wejdzie do nieba!", "oni mają duchy-czyli demony- religijne! Potrzebują uwolnienia!").
Ludzie niestety mają tendencję do wpadania w skrajności. I zbór- zamiast być rodziną- zamienia się w religijny cyrk.

:mrgreen: Nie zle sie usmialam. Rzeczywiscie cyrk! :lol: Ale co poradzic? Czyz nie maja Pisma, czyz nie maja Ducha?
Pozatym, my lubimy dyskutowac na temat ubiorow i schematow, no nie? Takie watki sa najgoretsze. Czlowiek zawsze ma tendencje religijne. :roll:


Awatar użytkownika
Surfer
Posty: 95
Rejestracja: 26 mar 2012, 12:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Surfer » 11 kwie 2012, 14:16

Widzisz, bo problem jest w tym, że Słowo dostosowujemy do siebie, podczas gdy to siebie powinniśmy dostosować do Słowa i to wtedy dopiero można nazwać posłuszeństwem Duchowi Świętemu ..następny problem leży w tym że mówimy, że posiadamy Ducha Świętego, a nic nie robimy aby to On posiadał nas.
Pozdrawiam


Chwała Bogu ! że jest Bóg,bo gdyby Boga nie było,to nie daj Boże !!!

Wróć do „Stop Teologii”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości