Machu Picchu pisze:Z mojego punktu widzenia znajduje tak zastosowanie jak i odniesienie. Wiesz dlaczego? Ludzie zdrowi psychicznie miewają wątpliwości.
To znaczy, że jestem chory psychicznie? Podobnie jak Abraham który uwierzył Bogu:
18 Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje.
19
I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;
20 I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu,
21 Mając
zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić.
22 I dlatego poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
Ale świat podobnie jak ty uważa wierzących ludzi za świrów, to normalna reakcja na postawę która polega na całkowitym zaufaniu Bogu.
Zadają sobie pytania o treści 'czy to w co wierzę ma jakieś podstawy' oraz drugie 'czy to prawda' co prowadzi do pytania 'czy On faktycznie istnieje'.
Te pytania stawia się zanim człowiek się nawróci, w takim stanie jakim jesteś ty, potem te pytania nie maja większego sensu.
W języku wiary to się określa bodajże terminem 'zwątpienie' i przez większość znanych mi teologów i wierzących rozumiane jest albo jako 'próba wiary', albo 'test wiary' lub też jako oznaka czegoś co nazywają 'duchową dojrzałością'.
Tu masz opaczne zrozumienie czym jest wiara i próba wiary, nie dziwię się bo jesteś agnostyczką i poruszasz się w dziwnym towarzystwie teologów, możesz napisać co to za teolodzy? Znowu odeślę cię do Abrahama, poczytaj o nim i pomyśl nad jego próbą wiary.
Gdy patrzę na słowa Jezusa wyraził On to najlepiej zadając pytanie 'czemuś mnie opuścił'.
Wybacz ale znowu piszesz bzdury, aż trudno powstrzymać się od badziej dosadnych słów, nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Nie wiesz co oznaczały słowa Jezusa.
Machu Picchu pisze:A anegdotę zrozumiałam dość dobrze, i to dość dawno temu, niemniej w zupełnie innym, niż opowiadanym przez Ciebie, kontekście
No własnie kontekst jest bardzo ważny
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.