Norbi, masz dzieci? Jesli masz, to dbasz o nie, prawda? Nie chcesz by ktoremus stala sie krzywda w postaci np. potluczenia sie po upadku ze schodow, prawda?
Jednak, chociaz dzisiaj, nic takiego nie mialo miejsca, to jesli to sie zdarzy jutro (oby nie, ale wiesz jak nierozwazne są dzieci i jakie szalone pomysly mają- np. schody moga byc skocznią narciarską...), to Ty wiesz juz dzis, co nalezy zrobic jutro, gdy dziecko spadnie ze schodów, prawda? (chyba zes podobnie do niego lekkomyslny, nieprzewidujacy, nie wiedzacy jak pomóc w potrzebie- ale o to Cie nie podejrzewam
).
Moje pisanie nie ma nic z zaplatania, to raczej Ty przez pryzmat Kalwina czytasz wszystko i tak widzisz...
Jestem absolutnie pewien, ze grzech w niebie, a potem w Edenie, nie zaskoczyl Boga. On nie musial goraczkowo szukac planu "B" dla swego calego stworzenia!
Bog w swej wszechwiedzy wiedzial, ze obdarowanie stworzonych istot wolnoscia wybierania pociaga za soba mozliwosc zlego wyboru...
Ale Milosc nie ogranicza (Bog nie stworzyl robocikow z zaprogramowanym posluszenstwem Stworcy); Miłosc przewiduje, ze cos nie pojdzie dobrym torem, i jest przygotowana na zaradzenie temu...
To dlatego czytamy o odwiecznym planie zbawienia- istniejacym zanim cokolwiek zaistnialo.
Jednoczesnie czytamy o poleceniu:
Rdz 1:27-28 Bw „I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.(28) I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!”
I nie ma tu ani slowa o tym, ze Bog wcale nie mial zamiaru utrzymywac przy zyciu wszystkich potomkow Adama i Ewy, jacy mieli sie narodzic z tej bezgrzesznej pary (podkreslam: bezgrzesznej; nie pisze o sytuacji juz po grzechu).
Jednak grzech juz istniał w postaci buntu Lucyfera i aniołów w niebie- tym bardziej wiec Bog byl przygotowany na sutuacje, gdy obdarzeni wolnoscią pierwsi ludzie, dokonają złego wyboru: wymówią posluszenstwo Stworcy.
Bog wiedzial, ze do tego dojdzie- nie byl zaskoczony, ale ta Jego Wszechwiedza nie ogranicza stworzen Jego.
On wolał poswiecić się w realizacji planu zbawienia, niz odbierac aniolom i ludziom wolnośc decydowania, komu chcą slużyc...
A wracjac do Twoich dzieci. Ty wiesz, ze nie raz i nie dwa dziecko sie przewroci i nabije sobie guza, zrobi siniaka- nie jetes zaskoczony takimi drobnymi zdarzeniami bo są one normalne w wieku dzieciecym. Ale wiedzac to, nie musisz gorączkowo szukac rozwiazania problemu, prawda?
Mogłbys zapobiec takim upadkom dziecka, ale musialbys go pozbawic naturalnej dla niego wolności bycia dzieckiem (np. zamknac go w kojcu, uwiazac, biegac za nim z poduszką by na nią upadało...
)
Bog "nie biega z poduszką" za nami, ale ma plan ratunku, gotowy zanim sie ktokolwiek z ludzi na Ziemi pojawił... Chwała Mu za to!
Pozdrawiam