Strona 9 z 10

: 24 lut 2013, 18:15
autor: magda
Bardzo mi się podoba to co Beatka napisała ,ja też tak czyję ale nie potrafię tego ubrać w słowa, tylko jak to czytam to mi się na sercu robi cieplutko.

: 13 kwie 2013, 14:17
autor: Dako
Ja z kolei jestem Chrześcijaninem, bo żadna inna w religia w racjonalny sposób mnie do siebie nie przekonuje.

Mamy cały szereg biblijnych proroctw, które wypełniły się szczegółowo, mamy cuda, znaki, nieustanną ciągłość i zgodność przekazu z różnych pokoleń :)

: 13 kwie 2013, 20:21
autor: Małgorzata
Dako pisze:Ja z kolei jestem Chrześcijaninem, bo żadna inna w religia w racjonalny sposób mnie do siebie nie przekonuje.

Nie nazwałabym chrześcijaństwa religią :D

: 23 kwie 2013, 17:29
autor: Daisy
Dlaczego jestem Chrześcijanką ....?
Bo wierzę w dobro, a dobrem jest Bóg. Często Go nie rozumiem, tego jaki ma dla mnie plan, ale na każdym etapie mojego życia - choć nie każdy jest usłany różami - staram się iść drogą mi przez Niego wyznaczoną a dokonując wyborów - modlę się i działam zawierzając Mu.
Czytając wasze posty na forum, czuję że moja wiedza jest mizerna. Co dzień studiuję Pismo Święte, ale to za mało, więc nie mam odwagi zabrać głosu. Może kiedyś ... :-/
Na razie nadrabiam sercem :-)

: 23 kwie 2013, 19:57
autor: Małgorzata
Daisy pisze:Czytając wasze posty na forum, czuję że moja wiedza jest mizerna. Co dzień studiuję Pismo Święte, ale to za mało, więc nie mam odwagi zabrać głosu. Może kiedyś ... :-/
Na razie nadrabiam sercem :-)

I o to chodzi. :D Fantastycznie. Wiedza rozpiera (piszę też o sobie, żeby ktoś nie napisał, ze oceniam innych :D). A ja tego "serca" ciągle się uczę :D

: 23 kwie 2013, 21:19
autor: Daisy
Małgorzata pisze:I o to chodzi. :D Fantastycznie. Wiedza rozpiera (piszę też o sobie, żeby ktoś nie napisał, ze oceniam innych :D)

Czyli idę w dobrym kierunku?
Pozdrawiam serdecznie i zanurzam się w lekturę forum.

: 04 maja 2013, 09:35
autor: estera
Daisy pisze:Na razie nadrabiam sercem :-)


Teologia serca... :-) Czytałaś o pietystach?
http://old.luteranie.pl/pl/?D=387

Pozdrawiam :-)

: 04 maja 2013, 16:13
autor: Daisy


dziękuję, właśnie przeczytałam
:-)

: 05 maja 2013, 22:06
autor: marek1717
Jestem Chrześcijaninem, bo bez Jezusa bym był potępiony. Uwierzyłem mu i oddałem życie Jezusowi, bo tylko on mnie mógł wybawić. Jego łaska jest niepojęta :)
BLESS :)

Re: Dlaczego jestem chrzescijaninem?

: 05 maja 2013, 22:12
autor: krzysiek_enoch
Imperator pisze:Napiszcie dlaczego jestescie chrzescijanami? Dlaczego wierzycie akurat Jezusowi Chrystusowi?
Bo Jezus jest Chrystusem.

Re: Dlaczego jestem chrzescijaninem?

: 07 maja 2013, 10:17
autor: Lash
krzysiek_enoch pisze:
Imperator pisze:Napiszcie dlaczego jestescie chrzescijanami? Dlaczego wierzycie akurat Jezusowi Chrystusowi?
Bo Jezus jest Chrystusem.
Proszę się wypowiadać w dozwolonych działach.

: 07 maja 2013, 16:30
autor: asia10090
Daisy ja chodziłam do kosciola ewangelickiego pare lat i wiele rzeczy nie rozumialam ...jezeli oddałaś swoje zycie Jezusowi i nawrócilas sie to szukaj sobie spolecznosci z ludzmi wierzacymi gdzie bedziesz mogła wzrastać :-) poniewaz w kosciele ewangelickim dla mnie to bylo niemozliwe

: 07 maja 2013, 16:43
autor: Daisy
asia10090 pisze:Daisy ja chodziłam do kosciola ewangelickiego pare lat i wiele rzeczy nie rozumialam ...jezeli oddałaś swoje zycie Jezusowi i nawrócilas sie to szukaj sobie spolecznosci z ludzmi wierzacymi gdzie bedziesz mogła wzrastać
Urodziłam się ewangeliczką i dobrze czuje się w swoim zborze. :)

: 07 maja 2013, 17:37
autor: asia10090
a ja NARODZIŁAM SIE NA NOWO i nie jestem w stanie chodzic juz dluzej do kosciola ewangelickiego poniewaz tam nie nauczaja tak jak mowi Słowo Boże JA CHCE WZRASTAC W JEGO SŁOWIE I miec spolecznosc Z JEGO BRACMI I SIOSTRAMI w Chrystusie;)

: 07 maja 2013, 17:49
autor: asia10090
Możesz być członkiem dobrego kościoła, jednakże musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy jestem prawdziwym chrześcijaninem. Ten artykuł jest dla ciebie. Poproś więc Boga, aby ci pozwolił go zrozumieć. Ma on na celu pomóc ci uzyskać pewność przebaczenia grzechów i świadomość poznania Boga jako swojego Niebiańskiego Ojca. Ludzie mają różne opinie na ten temat. Na jakiej więc podstawie można zostać chrześcijaninem? Oto jakie jest moje zdanie:

„Wiara w Boga” nie czyni cię chrześcijaninem.

Istnieją tysiące ludzi, którzy wierzą w Boga, a nie są chrześcijanami. 80% Anglików powiada, iż wierzy w istnienie Boga, lecz większość z nich nie ma pojęcia Kim On jest. Mój dobry przyjaciel, wierzy w skuteczność ćwiczeń fizycznych, ale nigdy ich nie stosuje. Jest bardzo otyły i ma nadwagę. Znam rzesze chłopców, którzy wierzą w konieczność używania mydła, a mimo to nie zastosowują się do tego. Samo wierzenie, niewiele znaczy. Nikt zatem nie staje się chrześcijaninem tylko dlatego, że wierzy.

Chodzenie do kościoła nie czyni cię chrześcijaninem.

Mnóstwo ludzi chodzi do kościoła z wielu różnych powodów. Jednakże to, wcale nie czyni ich chrześcijanami. Złodzieje także chodzą do kościoła. Niektórzy uczęszczają do kościoła z przyzwyczajenia, inni ze względu na rodzinę. To prawda, że chrześcijanie chodzą do kościoła, ale nie to czyni ich chrześcijanami.

Modlitwa nie czyni cię chrześcijaninem.

To prawda, że chrześcijanie modlą się. Niestety modlitwa nie sprawia, że jesteś chrześcijaninem. Hindusi wznoszą modły nieustannie. Muzułmanie czynią to pięć razy w ciągu dnia. Nie dzięki modłom stajesz się chrześcijaninem.

Porządne życie nie czyni cię chrześcijaninem.

Również czyste, moralne życie nie sprawi, że zostaniesz chrześcijaninem. Wielu ateistów prowadzi uczciwe, dobre życie. Porównując się z jakimś bandytą, poczujesz się kandydatem na świętego. Nawet w konfrontacji ze znajomymi możesz wypaść całkiem nie najgorzej. Jednak Boży wzorzec dobroci jest zupełnie inny. On przyrównuje cię do swego Syna Jezusa, który był w pełni doskonały. W porównaniu z taką doskonałością twoja dobroć wygląda dość mizernie. Pamiętaj, na świecie zawsze żyło tysiące dobrych ludzi. Jeśliby dobroć wystarczała, Bóg nie musiałby posyłać Jezusa.

Czytanie Biblii nie czyni cię chrześcijaninem.

Oczywiście, chrześcijanie kochają Biblię. Niektórzy czytają ją codziennie, ale to, że Ją czytasz, nie musi oznaczać, iż jesteś chrześcijaninem. Karol Marks w wieku piętnastu lat napisał wspaniały komentarz do fragmentu z Ewangelii Jana, choć sam nie został chrześcijaninem. Czytaj Biblię jak najczęściej, pamiętaj jednak, że nie to czyni cię chrześcijaninem.

Mówienie o Chrystusie nie czyni cię chrześcijaninem.

Dużo ludzi mówi o Jezusie Chrystusie. Nawet wielu dobrze się o Nim wyraża. Najczęściej są to nauczyciele, duchowni, czy przywódcy kościelni. Niemniej jednocześnie mogą nie wierzyć, iż to co Biblia mówi o Jezusie jest prawdą. Przedstawiają Jezusa, który odpowiada ich kategorią myślenia, nie zaś takiego, który żył naprawdę, i wyłania się z kart Pisma Świętego.

Również nie można urodzić się chrześcijaninem.

Spotykałem ludzi, którzy mówili: Urodziłem się w kraju chrześcijańskim, więc jestem chrześcijaninem. Ktoś mógł urodzić się w stajni, ale wcale nie stał się koniem. Czy też urodzenie się na lotnisku nie zmienia nikogo w samolot.

Kto więc jest chrześcijaninem?

Jeśli wiara w Boga, chodzenie do kościoła, modlitwa, moralne życie, czytanie Biblii i mówienie o Chrystusie nie czynią z nas chrześcijan, to na jakiej podstawie ktoś się nim staje?
Kto zatem jest chrześcijaninem?

Chrześcijanin to ktoś, kto znalazł Drogę Życia, a Drogą Tą jest Jezus Chrystus, Syn Boży.
Czy czujesz, że nie wiesz, dokąd idziesz?
Czy zdajesz się być zagubiony?
Każdy, kto stał się chrześcijaninem, znalazł drogę życia.

Jest to droga pokoju.

Kiedy idziesz drogą Chrystusa, masz w sercu pokój. Podążając drogą Chrystusa doświadczasz wewnętrznego pokoju i uspokojenia serca. Rozrzucone kawałki twojego życia ponownie składają się w całość.

Droga życia to także droga czystości.

Jeśli igrasz z grzechem i niemoralnością, jeśli jesteś nieuczciwy w pracy, w szkole, w kościele, podczas zabawy, czy w życiu rodzinnym, to nie jesteś chrześcijaninem. Możesz być przemiłą osobą, wnosić życie, będąc duszą towarzystwa, a mimo to nie być chrześcijaninem. Droga Chrystusa jest drogą czystości.

Droga życia w Chrystusie to także droga miłości.

Prawdziwa miłość pragnie dla drugiego tego co najlepsze, bez względu na koszta.

Droga życia wymaga podporządkowania się jednemu tylko władcy.

Droga chrześcijanina polega na służeniu jednemu Panu. Jezus staje się naszym Panem, Mistrzem i Królem. Liczy się tylko to, co On mówi.

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum