Albertus pisze:jwd pisze:Albertusie, IMHO: Ty boisz się żywego Boga. On naruszyłby Twoja suwerenność. To dlatego deprecjonujesz jakiekolwiek osobiste doświadczenie spotkania z Nim. Nie daj Boże aby On miał wstrząsnąć Twoim religijnym światem, wtedy nazwiesz Go Szatanem. Każdy kto doświadczył choć jednego dotknięcia Boga w życiu wywyższa Pana i mówi wszystkim, że jest Mu wdzięczny. Każdy ewangelicznie wierzący buduje swoją teologię na osobistej przemianie-poprzez wyrażane poglądy czyni ją widzialna. Nie ma żadnej granicy pomiędzy chrześcijańska dyskusja a ewangelizacja. Albo zawsze mówimy jak Słowo Boże-odpowiedzialnie-albo żyjemy w kłamstwie. Nie byłoby teologii Pawła bez Damaszku, a później trzeciego Nieba stała u podstaw jego dyskusji na Aeropagu. Nie byłoby teologii Piotra bez zaparcia się Jezusa, bez płaczu nawrócenia i bez radosnego spotkania ze Zmartwychwstałym. Gdy rozmawiali o swojej wierze namawiali słuchaczy, aby otworzyli się na podobne doświadczenia bo one czyniły z nich nowych ludzi. Tylko naśladujemy ich na swoją miarę. POZDRAWIAMAlbertus pisze:Każdy ma jakieś duchowe doświadczenia ale nie każdy używa ich jako argumentu na forum dyskusyjnym bo to śmieszne( i smutne) niestety....
Wytłuszczone to łgarstwa a reszta to dalszy ciąg prób manipulacji religijnej.
Jak przestaniesz łgać na mój temat i rzucać oszczerstwa a zaczniesz podawać merytoryczne argumenty to może porozmawiamy!
Bez urazy z mojej strony ale na takie żenujące manipulacje to szkoda czasu.
"Merytoryczne argumenty", "manipulacja religijna", to takie Twoje słowa klucze potrzebne Ci aby zepchnąć ewangelicznego dyskutanta do defensywy.
Nie mam złej woli wobec Ciebie, ale nie mam też zamiaru przestać wzywać Cię do przemiany i do spotkania Pana, musiałbym wtedy zaprzeć się Go.
Pozdrawiam