Światynia opisana w księdze Ezahiela

Jak się to wszystko skończy ....
Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 28 cze 2013, 20:36

To znaczy tylko ci co będą zyć w millenium? no i ci co się wcześniej nawrócili?


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Lelek
Posty: 644
Rejestracja: 27 mar 2008, 13:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lelek » 28 cze 2013, 21:26

magda pisze:
Lelek pisze:że cały Izrael zostanie zbawiony w ten sposób, jak napisano

Mam pytanie czy Judasz też? Bo skoro cały to i on

Oczywiście chodzi o cały "ówczesny" Izrael. Do tego, co napisał okidoki, mógłbym chyba tylko dodać odpowiednie fragmenty Pisma. Paweł odwołuje się do konkretnych fragmentów, które nawet masz w odnośnikach, jeśli czytasz "Brytyjkę". Jeden z nich to Iz. 29:9-13

"Dlatego też tylko tak będzie zmazana wina Jakuba i wtedy będzie pełny skutek jego rozgrzeszenia, gdy doprowadzi do rozbicia wszystkich kamieni ołtarza, jak się rozbija kamienie wapienne; gdy nie podniosą się już pomniki Astarty ani ołtarze kadzidlane. Gdyż miasto warowne opustoszało, jest mieszkaniem bezludnym, opuszczonym jak pustynia; tam będzie się paść cielę i tam będzie leżeć i ogryzać jego gałązki. Gdy jego gałązki uschną, będą się łamać; przyjdą kobiety i spalą je. Gdyż to jest lud nierozumny; dlatego jego Stwórca nie zlituje się nad nim, a Ten, który go stworzył, nie okaże mu łaski. I stanie się w owym dniu, że Pan będzie młócił kłosy od Eufratu aż do Rzeki Egipskiej; a wy, synowie izraelscy, będziecie zbierani jeden za drugim. I stanie się w owym dniu, że zatrąbi wielka trąba i przyjdą zaginieni w ziemi asyryjskiej i rozproszeni w ziemi egipskiej, i będą oddawali pokłon Panu na świętej górze w Jeruzalemie"

Chodzi o Izrael, który będzie żył w czasach, gdy Żydzi zostaną zgromadzeni z rozproszenia na głos wielkiej trąby. Dokładnie o tym mówi Mat. 24:29-31

"A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą. I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi"

"Po udręce owych dni", czyli po tym, jak nastanie Wielki Ucisk, jakiego nie było dotąd i nie będzie [Mat. 24:21]

W wyniku Wielkiego Ucisku 2/3 Izraela zginie, a pozostała 1/3 przejdzie przez utrapienie i to ona się nawróci. To będzie cały Izrael, jaki będzie wtedy żył.

"W owym dniu dom Dawida i mieszkańcy Jeruzalemu będą mieli źródło otwarte dla oczyszczenia z grzechu i nieczystości. W owym dniu - mówi Pan Zastępów wytępię z kraju imiona bałwanów tak, że nie będzie się ich już wspominało, nadto fałszywych proroków i ducha nieczystości usunę z kraju. (...) I stanie się w całym kraju - mówi Pan: Dwie trzecie zginą i pomrą, a tylko trzecia część pozostanie z nim. Tę trzecią część wrzucę w ogień i będę ją wytapiał, jak się wytapia srebro, będę ją próbował, jak się próbuje złoto. Będzie wzywać mojego imienia i wysłucham ją. Ja powiem: Moim jest ludem, a ona odpowie: Pan jest moim Bogiem." [Zach. 13:1-2,8-9]

magda pisze:To znaczy tylko ci co będą zyć w millenium? no i ci co się wcześniej nawrócili?

Właśnie ten zbawiony Izrael odziedziczy ziemię kananejską w milennium w ciałach normalnych i będą rodzić dzieci. Jeśli o to Ci chodzi. A oprócz nich zmartwychwstały Abraham, i wszyscy zmartwychwstali Izraelici, którzy zostali zbawieni przez wiarę i umarli wcześniej (albo zostali przemienieni podczas Pochwycenia Kościoła). Księciem będzie zmartwychwstały Dawid, a Królem będzie Mesjasz.


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 28 cze 2013, 23:09

okidoki pisze:Nad rzeką stoją ludzie, rybacy, więc nie ma potrzeby doszukiwać się ludzi w owocowych drzewach. Rzeka rozciąga się od Engedi aż do En-Eglaim. Gdyby rzeka była symboliczna to łowisko nie miałoby dokładnego geograficznego położenia w ziemi izraelskiej. Jeden fragment Jer 17,7 w którym ludzie zostali zaledwie porównani z drzewami nie znaczy, że wszystkie drzewa w księgach prorockich są ludźmi :roll: Jeśli drzewa owocowe są ludźmi to kim są rybacy i ryby?

Obrażasz się na to co mówi Słowo Boże i chcesz je alegoryzować na zasadzie przypadkowych podobieństw i bez zapoznania się z kontekstem. Zamieniasz drzewa w ludzi, plan wymiarów świątyni w metaforę Kościoła, a z rybakami, rybami, miastami w Izraelu, nie wiesz co zrobić, więc unikasz tekstu i nie jesteś w stanie wyjaśnić nic.

Nikt Cię nie musi przekonywać, już jesteś dobrze przekonany bracie. Zdajesz sobie sprawę co czytasz, tylko nie umiesz się z tym pogodzić i zaczynasz kombinować co by tu zrobić by dopasować Biblię do odgórnie przyjętych założeń. Nie jest tak?


Tobie natomiast ciężko przyjąć, że to nie ja głosiłem właśnie o tym, że Świątynia mówiła o Chrystusie tak jak ofiary składane Bogu. Pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie głosili o tym Apostołowie. Czy to nie właśnie Chrystus był tym kamieniem węgielnym Świątyni o której mówiła tamta? A jeśli to Ci się nie podoba to czy wyjaśnienie by Ci się spodobało?

Jeżeli natomiast wątpisz, że można poznać prawdę ale nie wszystko wiedzieć powinieneś spojrzeć na poprzedników wiary: Abraham widział dzień Syna Człowieczego. Dawid i prorocy wiedzieli nie wiele a Apostołowie po części prorokowali.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 cze 2013, 00:22

Można poznać prawdę, jeśli chce się ją poznać. Można wiedzieć więcej, jeśli potrafi się słuchać mądrzejszych od siebie, nie unosi się dumą i próżną rywalizacją.

Apostołowie oczekiwali dosłownego wypełnienia się proroctw biblijnych (Dz 1:6) i w całym Nowym Testamencie tej wiary nie odwołali. Pan Jezus nie zaprzeczył ich oczekiwaniom, tylko zabronił dociekać czasów ustanowionych przez Boga Ojca. Apostoł Paweł wierzył w literalne nawrócenie się narodu żydowskiego w czasach ostatecznych, tak jak głosili biblijni Prorocy. Ewangelia Łukasza podtrzymuje dosłowne wypełnienie proroctwa ST, że Mesjasz zasiądzie na tronie Dawida i będzie panował nad domem Jakuba (Łk 1:32). Tron Dawida mieści się w ziemskiej Jerozolimie, a nie w niebie, gdzie Jezus zasiada na tronie Ojca niebieskiego.

Nikt wśród apostołów nie koloryzował i nie alegoryzował przesadnie proroctw biblijnych, jak pozwalają sobie czynić amilenialiści i preteryści.

Chrystus jest kamieniem węgielnym duchowej Świątyni Bożej, którą jest Kościół. Wszystkie metafory dotyczące Kościoła jako Przybytku Bożego, są proste i nie różnią się niczym od zwykłych przenośni. Czasem wierzący są przyrównani do filaru, czasem do kamieni, i czasem do oka, rąk i nóg Ciała Chrystusa (1Kor 12:21). Apostoł Piotr pisał, że jesteśmy "niby żywe kamienie duchowej świątyni" (1P 2:5 ). Rozumiał, że to tylko metafora, że jesteśmy duchową Świątynią, i do głowy mu nie przyszło by doszukiwać się w tym wypełnienia proroctwa Ezechiela o prawdziwej świątyni z bramami w czterech kierunkach świata, z murami o precyzyjnych rozmiarach, z przedsionkami świątyni, i dokładną rozpiską świąt i przepisów kapłańskich. :]

Trzeba umieć wsłuchać się w Słowo Boże. Jeżeli Biblia mówi o drzewach nad rzeką o dokładnym geograficznym położeniu, i rybakach łowiących nad nią ryby, to nie jest poważne dopatrywanie się w tych drzewach symbolu ludzi, tylko na tej podstawie, że w jednym miejscu biblijnym wykorzystano porównanie, że ludzie są JAK drzewa. Biblia nie służy do zabawy w gimnastykę artystyczną dokonywaną nad tekstem biblijnym.

Musisz szczerze przemyśleć sobie uwagę Lelka:

Ezechiel pisze o potoku w konkretnym miejscu i mówi, skąd wypływa woda tego potoku. To jest naprawdę prosty tekst. Trzeba tylko uwierzyć w to, że Słowo Boże mówi to, co mówi. A Ty "chcesz wierzyć" Słowu, czy nie chcesz wierzyć Słowu? Bo nie wygląda na to, żebyś chciał. Najwyraźniej uwierzyłeś komuś lub czemuś, co jest na tyle dla Ciebie ważne, że święte Słowo Boże traktujesz jak zabawkę, zamiast przed nim drżeć.

"Lecz Ja patrzę na tego, który jest pokorny i (...) który z drżeniem odnosi się do mojego słowa" [Iz. 66:2]


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 29 cze 2013, 01:51

okidoki pisze:Można poznać prawdę, jeśli chce się ją poznać. Można wiedzieć więcej, jeśli potrafi się słuchać mądrzejszych od siebie, nie unosi się dumą i próżną rywalizacją.

Apostołowie oczekiwali dosłownego wypełnienia się proroctw biblijnych (Dz 1:6) i w całym Nowym Testamencie tej wiary nie odwołali. Pan Jezus nie zaprzeczył ich oczekiwaniom, tylko zabronił dociekać czasów ustanowionych przez Boga Ojca. Apostoł Paweł wierzył w literalne nawrócenie się narodu żydowskiego w czasach ostatecznych, tak jak głosili biblijni Prorocy. Ewangelia Łukasza podtrzymuje dosłowne wypełnienie proroctwa ST, że Mesjasz zasiądzie na tronie Dawida i będzie panował nad domem Jakuba (Łk 1:32). Tron Dawida mieści się w ziemskiej Jerozolimie, a nie w niebie, gdzie Jezus zasiada na tronie Ojca niebieskiego.

Nikt wśród apostołów nie koloryzował i nie alegoryzował przesadnie proroctw biblijnych, jak pozwalają sobie czynić amilenialiści i preteryści.

Chrystus jest kamieniem węgielnym duchowej Świątyni Bożej, którą jest Kościół. Wszystkie metafory dotyczące Kościoła jako Przybytku Bożego, są proste i nie różnią się niczym od zwykłych przenośni. Czasem wierzący są przyrównani do filaru, czasem do kamieni, i czasem do oka, rąk i nóg Ciała Chrystusa (1Kor 12:21). Apostoł Piotr pisał, że jesteśmy "niby żywe kamienie duchowej świątyni" (1P 2:5 ). Rozumiał, że to tylko metafora, że jesteśmy duchową Świątynią, i do głowy mu nie przyszło by doszukiwać się w tym wypełnienia proroctwa Ezechiela o prawdziwej świątyni z bramami w czterech kierunkach świata, z murami o precyzyjnych rozmiarach, z przedsionkami świątyni, i dokładną rozpiską świąt i przepisów kapłańskich. :]

Trzeba umieć wsłuchać się w Słowo Boże. Jeżeli Biblia mówi o drzewach nad rzeką o dokładnym geograficznym położeniu, i rybakach łowiących nad nią ryby, to nie jest poważne dopatrywanie się w tych drzewach symbolu ludzi, tylko na tej podstawie, że w jednym miejscu biblijnym wykorzystano porównanie, że ludzie są JAK drzewa. Biblia nie służy do zabawy w gimnastykę artystyczną dokonywaną nad tekstem biblijnym.

Musisz szczerze przemyśleć sobie uwagę Lelka:

Ezechiel pisze o potoku w konkretnym miejscu i mówi, skąd wypływa woda tego potoku. To jest naprawdę prosty tekst. Trzeba tylko uwierzyć w to, że Słowo Boże mówi to, co mówi. A Ty "chcesz wierzyć" Słowu, czy nie chcesz wierzyć Słowu? Bo nie wygląda na to, żebyś chciał. Najwyraźniej uwierzyłeś komuś lub czemuś, co jest na tyle dla Ciebie ważne, że święte Słowo Boże traktujesz jak zabawkę, zamiast przed nim drżeć.

"Lecz Ja patrzę na tego, który jest pokorny i (...) który z drżeniem odnosi się do mojego słowa" [Iz. 66:2]


To Ty uduchawiasz wypowiedzi Apostołów nadając im jakiś elgoryczny sens. Jezus był włąsnie tym potomkiem który zasiadł na tronie i tak to dosłownie rozumieli Apostołowie. Tak samo byli przekonani że ta duchowa Świątynia jest właśnie tą prawdziwą Świątynią o której mówiły proroctwa. Nikt mnie natomiast do tego nie przekonywał oprócz Słowa.

Zauważ że moje wypowiedzi odnoszą się do Słowa co przez was jest nie do pojęcia ponieważ wy wiecie co i jak będzie w przyszłości.

O drzewach nie mówił tyko tekst Jer. ale także Jezus mówił o drzewach. Ślepiec któremu Jezus otworzył oczy powiedział coś takiego "ludzie są jak drzewa". Tak? Ludzie wydają owoce. Co nie?


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 29 cze 2013, 09:43

magda pisze:To znaczy tylko ci co będą zyć w millenium? no i ci co się wcześniej nawrócili?
W kontekście Ap7 "wszyscy" oznacza wszystkie pokolenia Izraela, są wymienione te pokolenia literalnie w tekście:

4 I usłyszałem liczbę tych, których opatrzono pieczęcią: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich:
5 Z plemienia Judy dwanaście tysięcy opieczętowanych, z plemienia Rubena dwanaście tysięcy, z plemienia Gada dwanaście tysięcy,
6 Z plemienia Asera dwanaście tysięcy, z plemienia Naftalego dwanaście tysięcy, z plemienia Manassesa dwanaście tysięcy,
7 Z plemienia Symeona dwanaście tysięcy, z plemienia Lewiego dwanaście tysięcy, z plemienia Issachara dwanaście tysięcy,
8 Z plemienia Zebulona dwanaście tysięcy, z plemienia Józefa dwanaście tysięcy, z plemienia Beniamina dwanaście tysięcy opieczętowanych.
9 Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach.
10 I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka.

Wszyscy ci, którzy uwierzą zostaną zbawieni, zasada zbawienia nie zmieni się, będzie to jednak wyjątkowa praca Boga, który osobiście odmieni serca Izraela i uwierzą w Niego. Czy wszyscy cieleśnie należący do Izraela zostaną zbawieni? Osobiście sądzę że nie, co może wynikać ze słów Pana Jezusa:

34 Powiadam wam: Tej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony.
35 Dwie mleć będą na jednym miejscu, jedna będzie zabrana, a druga pozostawiona.
36 Dwóch będzie na roli; jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony.

Ponieważ ratunek i sąd będzie dotyczył także dużej rzeszy Izraela oprócz 144000, to część z Izraela będzie zabrana a inna część pozostawiona.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 cze 2013, 10:22

Chcę wierzyć pisze:Jezus był włąsnie tym potomkiem który zasiadł na tronie i tak to dosłownie rozumieli Apostołowie.

Apostołowie oczekiwali dosłownego odbudowania królestwa Izraela. Nie wkładaj w usta apostołów własnych zmyśleń teologicznych. ^^" Gdzie w I wieku Jezus objął panowanie na tronie Dawida, jeżeli nie zniósł rzymskiej okupacji, i gdzie zaczął panować nad domem Jakuba, jeżeli większość Żydów odrzuciła Mesjasza? Apostołowie nauczali, że Jezus dopiero położy wszystkich wrogów jako podnóżek stóp Jego. Zegnie się wszelkie kolano i każdy wyzna, że Jezus jest Panem.

"Chrystusa Jezusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich." (Dz 3:21)

Czy potrafisz wskazać, w których księgach Prorocy głosili odnowienie wszechrzeczy?

" Nie będzie już tam niemowlęcia, które by żyło tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swojego wieku, gdyż za młodzieńca będzie uchodził, kto umrze jako stuletni, a kto grzeszy, dopiero mając sto lat będzie dotknięty klątwą."

"I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia, cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół. Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę. Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze. "

" Na obu brzegach potoku będą rosły różne drzewa owocowe; liść ich nie więdnie i owoc się nie wyczerpie; co miesiąc będą rodzić świeże owoce, gdyż woda dla nich płynie ze świątyni. Owoc ich jest na pokarm, a liście ich na lekarstwo." (Ez 47:12)

Chcę wierzyć pisze: Nikt mnie natomiast do tego nie przekonywał oprócz Słowa.

Z tej przyczyny by znaleźć umocowanie dla własnych przekonań musisz robić pośmiewisko z egzegezy Biblii:

Chcę wierzyć pisze: Ślepiec któremu Jezus otworzył oczy powiedział coś takiego "ludzie są jak drzewa"

Tak wygląda ośli upór, budowanie teologii na słowach uzdrowionego ślepca! Bo ślepiec powiedział, że "Widzę ludzi; bo widzę, że chodzą jako drzewa." :roll:

Porównanie "ludzie są JAK drzewa" nie upoważnia do fantazji, że drzewa rosnące nad prawdziwą rzeką, gdzie rybacy łowią ryby, też są ludźmi.

Zauważ że moje wypowiedzi odnoszą się do Słowa co przez was jest nie do pojęcia

:eek:
Jesteś bez wątpienia zaślepiony. Zmyślasz znaczenie tekstów biblijnych, a nie odnosisz się do Słowa.

Lekceważysz Pismo. Wszystkie fragmenty biblijne nauczają, że święci będą sądzić świat w przyszłości. A ty twierdzisz, że już sądzą, aby obronić amilenijną interpretację Obj 20:4. Tym, że Biblia nie naucza twojego poglądu, nie przejmujesz się wcale. Wystarczy tych rozmów, teraz musisz przemyśleć swoją postawę, czasem wymaga to czasu.

Ludzie wydają owoce. Co nie?


Ale nie rosną nad rzekami.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2013, 10:45 przez okidoki, łącznie zmieniany 1 raz.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 29 cze 2013, 10:36

Lash pisze:
KAAN pisze:
Lash pisze:Kaan znamy się od lat z dyskusji i wiem że nie zawsze nie wszystko jest jednoznaczne ale też gdy jest coś podane to nie możemy tego ignorować.
Tak, znamy się od lat i z przerażeniem patrzę na ewolucję twoich poglądów i sposobu argumentowania, odpływasz w kompletną fantazję religijną i argumentację całkowicie nie trzymającą się Słowa, nie mogę zrozumieć tak jawnego zaprzeczania prawdziwej doktrynie Biblii, rzeczywiście mnie to przeraża, nie w stosunku do mnie, bo mnie to nie zaszkodzi, ale obawiam się o ciebie.
Kaan Obaj wiemy że zachowuje sie Agresywnie gdy chodzi o dyspencajonalism i wmawianie ludziom że 1 Kor mówi o Słowie .
Nie musisz się odgryzać :/
Powiem że ignorowałem uwagi wieilu braci którzy całe lata mówili o tym w jaki sposób ty argumentujesz ale widze faktem jest że jeśli chodzi o prawdę to nie argumentujesz uczciwie.
W tesj sprawie Eschatologii wasz prostoplasta Daryby wymyślił ta naukę i niw dziwię sie że nie jestes obiektywny ale wykorzysttujesz okazje aby dokopac :/
Człowieku o czym ty piszesz! Czy nie widzisz że nie walczysz o prawdę, ale walczysz z ludźmi? Nie piszsz rzeczowych argumentów, ale agresywnie, jak sam napisałeś atakujesz coś czego nie znasz, "protoplasta" Darby nie wymyśłił doktryny biblijnej, ale był odkrywcą na nowo pewnych spraw, które zostały zapomniane z dużą pomocą augustiańskiej nauki i katolicyzmu, nie musisz w tak NIEUCZCIWY sposób argumentować. Ja nie odwołuję się do Darby'ego ale odwołuję się do słów Biblii, natomiast ty odwołujesz się do konstrukcji wymyślonych przez ludzi, nieobecnych w Biblii. Ja nie chce cię kopać, ja odpowiadam tylko na twoje słowa i pamiętaj; kto sieje wiatr zbiera burzę.
Ignorowałeś uwagi wielu braci, to niedobrze, bo ci bracia znali prawdę i chcieli zwrócić ci uwagę jak powinieneś myśleć. Moje zrozumienie eschatologii nie było zawsze takie samo jak dzisiaj, ale czasami słuchałem uwag braci, którzy pomagali mi w zrozumieniu pewnych spraw i jestem im za to bardzo wdzięczny, bo nie ja jestem właścicielem Ewangelii, ale Bóg i to nie moja interpretacja jest ważna ale prawda Słowa Bożego.


KAAN pisze:
Popatrz na swoje posty; pierwsza ospowiedź kompletnie nielogiczna, ja cytowałem o Izraelu i nieprzemijaniu obietnic Bożych a twój komentarz jest z chmurek, jak Filip z konopii piszesz o zbawieniu w Chrystusie!!! Zastanów się co piszesz, jeszcze raz ci to wklejam i zastanów się nad swoją odpowiedzią:
KAAN pisze:
Lash pisze:
Cytat:
Lelek nie dzieli zbawionych na lepszych i gorszych, tylko wyjaśnia ci, że nie wszystkie obietnice dla narodu wybranego dotyczą wszystkich ludzi.

Nie ma takowych :)
Pismo mówi
(29) Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami. (List do Galatów 3:29, Biblia Tysiąclecia)

Cytat nieadekwatny do tematu, a ludzie, których dotyczy obietnica są w Bożym planie jak pisał Paweł:

Rz 11:25 A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą,
26 I w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel I odwróci bezbożność od Jakuba.
27 A to będzie przymierze moje z nimi, Gdy zgładzę grzechy ich.
28 Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców.
29 Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże.

Lash Pan Bóg nie rzuca słów na wiatr.


Oczywiście, że nie rzuca :)
Bóg nie mówi tu nic o Jerozilimie / 1000 Królestwie / itd ale mówi o ZBAWIENIU W CHRYSTUSIE :)


Przeczytaj co napisałem i cytowałem i przeanalizuj sens swojej odpowiedzi. Pomogę ci trochę i napiszę że tematem mojego postu była obietnica dla narodu wybranego.

NIe oszukuj Kaan ...
Jeszcze o oszustwo mnie oskarżasz, nie rozmawiam z tobą papa.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 29 cze 2013, 11:24

okidoki pisze:
jj pisze: Gorzej jest, kiedy podobna cecha wyroznia ludzi broniacych falszywych twierdzen

Gorzej kiedy sędzią w sprawie próbuje być ktoś komu tylko wydaje się, że ma o niej pojęcie :]


..., a jeszcze gorzej, jesli sie okaze, ze ma pojecie. :) A gdybys ty takze mial, przynajmniej odrobinke, juz zorientowalbys sie na podstawie precyzji uzytej terminologii. Jednak nie masz, a brniesz i nie opamietasz sie. A Lashowi wytykasz dokladnie tę samą cechę! Dlaczego?


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 29 cze 2013, 11:55

Lash pisze:
I gdzie to powiedział?


Lash, tak sie nie da. To jest kartograficzne wyznaczenie granic. W tych granicach Izrael jeszcze nigdy nie mieszkal, a wiec musi to dotyczyc jakiejs fizycznej przyszlosci. Alegoryzowac tego sie nie da.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 cze 2013, 12:06

Precyzji użytej terminologii :lol: Keynesiści mają bardzo precyzyjne modele matematyczne i nic z tego nie wynika, a niefrasobliwa polityka monetarna FEDu doprowadziła do krachu na rynku kredytów hipotecznych. Nie wystarczy zdobyć tytuł magistra by wiedzieć coś o świecie. Mnóstwo wykształconych ekonomistów powtarza mit o automatycznym "przerzucaniu podatków", tak dobitnie obalony przez Mateusza Machaja: http://prokapitalizm.pl/czy-podatki-zwi ... -ceny.html

Sedzią w sprawie nie powinna być osoba, która nie ma żadnego wykształcenia, i próbuje tworzyć off-topic by sobie pomędrkować dla podbudowania własnego ego. Jesli masz pojęcie to idź i udowodnij, że rozumiesz więcej niż Lash, a nie zawracasz głowę. :roll:

Dyskusja jest o jerozolimskiej świątyni w widzeniu proroka Ezechiela.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 29 cze 2013, 12:30

okidoki pisze:Precyzji użytej terminologii :lol: Keynesiści mają bardzo precyzyjne modele matematyczne i nic z tego nie wynika, a niefrasobliwa polityka monetarna FEDu doprowadziła do krachu na rynku kredytów hipotecznych. Nie wystarczy zdobyć tytuł magistra by wiedzieć coś o świecie. Mnóstwo wykształconych ekonomistów powtarza mit o automatycznym "przerzucaniu podatków", tak dobitnie obalony przez Mateusza Machaja: http://prokapitalizm.pl/czy-podatki-zwi ... -ceny.html

Sedzią w sprawie nie powinna być osoba, która nie ma żadnego wykształcenia, i próbuje tworzyć off-topic by sobie pomędrkować dla podbudowania własnego ego. Jesli masz pojęcie to idź i udowodnij, że rozumiesz więcej niż Lash, a nie zawracasz głowę. :roll:

Dyskusja jest o jerozolimskiej świątyni w widzeniu proroka Ezechiela.


Ty jednak bedziesz brnac w niewiedzy do konca. Nie rozumiesz kompletnie definicji kosztow i wyjatek od reguly, ktory te regule tylko potwierdza, traktujesz, jako zasade. :lol:
Lash ci to wyjasnil i tu nie ma nic do dodania. VAT nie wchodzi w rozliczenie kosztow, a tych kilka wyjatkow, o ktorych wspominal Lash, wykazuje sie wylacznie w bilansie.

Tak, to jest temat Swiatyni, ale to nie znaczy, ze mozesz go dowolnie zagluszac bębniąc w kocioł. :mrgreen:


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 cze 2013, 13:17

jj pisze:VAT nie wchodzi w rozliczenie kosztow

Nie ma to nic do rzeczy, nie o tym była dyskusja i właśnie tyle jesteś z niej w stanie "zrozumieć".

Definicje nie mają znaczenia dla ekonomicznej rzeczywistości. Procesy ekonomiczne i przedsiębiorczość to nie są wykresy w podręcznikach, definicje w ekonomicznych słownikach i zasady księgowości. Tekst jest popularnonaukowy, ma wyjaśniać funkcjonowanie rzeczywistości, a nie trzymać się przyjętej odgórnie terminologii.

Nauka Machaja jest prosta i dalekosiężna w skutkach. Konsumenta interesuje tylko cena i wartość produktu w jego subiektywnej ocenie. Jeżeli klient jest gotów pokryć cenę za dobro dochodzi do transkacji, jeżeli cena jest za wysoka rezygnuje z zakupu. "To, ile jest w stanie zapłacić konsument decyduje o ostatecznej cenie." To jest wniosek płynący z rewolucji marginalistycznej jeszcze z XIX wieku.

Klienta nie interesuje ile z tej ceny zostanie wydane na koszty stałe, ile na opłacenie pracowników, ile pójdzie na opłacenie podatku VAT i pozostałych podatków, i ile będzie stanowiło zysk sprzedawcy. Nie liczy się dla niego na co sprzedawca wyda zarobione pieniądze.

Klient ma to w nosie. Jego interesuje tylko ogólna cena. Na jej podstawie kalkuluje zakup towaru lub usługi. Cena jest przyczyną dla której rynek działa tak dobrze, idąc do sklepu kupić truskawki nie musisz być ekspertem od tegorocznych zbiorów, od podatków nakładanych na obrót truskawkami, nie musisz rozważać czy plantator spłaca w banku kredyt.

Cena niesie jedyną istotną dla konsumenta informację, w której mieszczą się wszystkie pozostałe czynniki.

Sofizmatem ekonomicznym i błędem jest zakładanie, że konsument "opłaca pracowników" lub "płaci VAT", konumenta nie interesuje funkcjonowanie księgowości lub zasady prawne obowiązujące w Polsce. Na fakturze możesz sobie napisać 90% wydatki nie bedą zyskiem i nie zmieni to ceny produktu. Konsumenta guzik to obchodzi. On płaci gotową cenę, zgodną z jego oczekiwaniami co do produktu, a dopasowanie tej ceny do wszystkich etapów cyklu produkcyjnego, w tym opłacanych podatków, jest rolą sprzedawcy i producenta.

"Mylą się ci, którzy twierdzą, że koszty decydują o cenach. Jest dokładnie na odwrót, to ceny decydują o kosztach. "


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 29 cze 2013, 20:53

jj pisze:Ty jednak bedziesz brnac w niewiedzy do konca.

Jeszcze krótka lekcja prawdziwej ekonomii, abyś raz na zawsze zapamiętał, że nie warto powtarzać zasłyszanych sofizmatów:

" Zdaję sobie sprawę z tego, jak mocno funkcjonuje mit o „przerzucania podatków” i w ogóle „wszyscy jako konsumenci je płacimy”. Wychowałem się na „Najwyższym Czasie” i rzeczywiście było to dla mnie zaskoczenie, gdy dowiedziałem się, że tak nie jest. Zwłaszcza, że przecież nie tylko „NCz!” propaguje ten mit. W większości sporów na łamach gazet ekonomiści uparcie twierdzą, że VAT obciąża tylko konsumpcję i zwiększa ceny. Sam nie mogłem w to uwierzyć, bo działała znana prawda: „powtarzaj w kółko rzecz nieprawdziwą, a stanie się prawdą”. Tyle razy mówiło się: „podatki się przerzuca, przerzuca, przerzuca”, że aż trudno było mi odrzucić tę tezę. I tak się zastanowiłem z punktu widzenia logiki: jakie są argumenty świadczące na rzecz tej tezy? Tak właściwie to sprowadzają się tylko do jednego: powtarzania, że cena rośnie i ten koszt „przerzuca się na konsumenta”.

Podatek pośredni nie zwiększa bezpośrednio ceny. Podobny mit jest lansowany przez zwolenników druku pieniądza i „inflacji kosztowo-płacowej”. Podatki, płace minimalne zwiększają koszty, a przez to zwiększają ceny, a przez to związki zawodowe naciskają na wzrost płac itd. powstaje spirala inflacyjna. Nie. Tak nie jest. Płaca minimalna po prostu powoduje bezrobocie i zwiększa płace kosztem osób zwolnionych (zredukowanie podaży pracy prowadzi do wzrostu jej ceny). Cena jest fenomenem ekonomicznym polegającym na wymianie towarów między dwoma stronami. Po prostu. I cena nie wynosi 100 złotych plus 22% VAT. Cena po prostu wynosi 122 złote. Niektóre firmy stosują marketingowy zabieg i mówią o „cenie netto”, co jest dobrym zabiegiem [psychologicznym], ale nadal nie zmienia to tego, jaka jest rzeczywista cena. W większości przypadków firmy nie bawią się w pokazywanie „ceny netto”.

Firmy sprzeciwiają się podatkowi VAT, a nie sprzeciwiają się podatkowi na płace swoich pracowników. W drugim przypadku nie sprzeciwiają się, ponieważ rzeczywiście spełniają funkcję poborcy podatkowego. W pierwszym jednak oponują. Firmy ustawiają ceny tak, że dążą do poziomu maksymalizacji swoich zysków. Jakiekolwiek podniesienie ceny powyżej optymalnej prowadzi do spadku zysków, ponieważ popyt jest tak elastyczny, że mocno zmniejszy obrót. Dlatego właśnie, jeśli firma przeżywa jakieś kłopoty – jakiekolwiek, obojętnie jakie: pożar, wypadek, trzęsienie ziemi, kradzież, dodatkowy podatek, ogromna biurokracja itd., to nie może po prostu wesoło tego „przerzucić na konsumenta”.

Jeśli wchodzi podatek pośredni na jakieś konkretne dobro, to w ten sposób rosną koszty w danej branży. Kapitał, przez to że zyski są pomniejszone, przenosi się do innych sektorów (...) podatek taki działa jak każdy inny. Pomniejsza produkcję ogólnie, a skutkiem tego jest malejąca podaż dóbr i usług, co również prowadzi do wzrostu ich cen."

http://prokapitalizm.pl/czy-podatki-zwi ... -ceny.html


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Lelek
Posty: 644
Rejestracja: 27 mar 2008, 13:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lelek » 29 cze 2013, 23:32

To może ja pozwolę sobie wrócić do tematu. :)

Lash pisze:
Lelek nie dzieli zbawionych na lepszych i gorszych, tylko wyjaśnia ci, że nie wszystkie obietnice dla narodu wybranego dotyczą wszystkich ludzi.

Nie ma takowych :)
Pismo mówi
(29) Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami. (List do Galatów 3:29, Biblia Tysiąclecia)

Wyrywanie wersetów z kontekstu to jest jednak ulubiona dyscyplina sportowa Lasha, obok siekania fragmentów i układania dowolnych wzorów z posiekanych kawałków. :lmao:

Cały 3 rozdział Listu do Galacjan mówi o konkretnej obietnicy, która została dana wszystkim narodom: o błogosławieństwie usprawiedliwienia z wiary.

"Tak Abraham uwierzył Bogu i poczytano mu to ku usprawiedliwieniu. Z tego możecie poznać, że ci, którzy są z wiary, są synami Abrahama. A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa z wierzącym Abrahamem" [Gal. 3:6-9]

Paweł pisze do pogan o tym, że wszyscy, którzy uwierzyli jak Abraham, otrzymują błogosławieństwo w postaci usprawiedliwienia z wiary. Dlatego nie muszą się obrzezywać ani przestrzegać zakonu, żeby to błogosławieństwo otrzymać.

Dalej konsekwentnie Paweł pisze o tej samej obietnicy dla wszystkich, czyli o usprawiedliwieniu z wiary:

"A że przez zakon nikt nie zostaje usprawiedliwiony przed Bogiem, to rzecz oczywista, bo: Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Zakon zaś nie jest z wiary, ale: Kto go wypełni, przezeń żyć będzie. Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie, aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś [Żydzi], abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę" [Gal. 3:11-14]

Usprawiedliwienie z wiary przeszło na pogan, a Żydzi otrzymali obiecanego Ducha Świętego również przez wiarę. Dalej jest mowa tylko o jednej obietnicy. Warto zaznaczyć, że Paweł nie ma problemu ze sformułowaniem "poganie i my". W dodatku chodzi o "pogan i nas" w Kościele. Czy Paweł "dzielił Kościół"? Nie, on po prostu nie ma problemu z tym, że w Kościele są Żydzi i poganie, którzy pewne obietnice mają wspólne, a inne nie. W dodatku, te wspólne są wieczne, a te niewspólne - czasowe. Czymże jest 1000 lat wobec wieczności?

Jest jeden fragment, w którym Paweł pisze o wielu obietnicach, bo Abrahamowi została złożona więcej niż jedna obietnica:

"Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom - jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus" [16]

Tutaj Paweł stosując żydowską zasadę interpretacji Pism zwaną "midrasz" mówi o Potomku, który odziedziczył wszystkie obietnice złożone zarówno Żydom według ciała, jak i pozostałym narodom czyli poganom. Bo rzeczywiście Mesjasz dziedziczy wszystkie obietnice. Dlatego Żydzi dziedziczą swoje obietnice wyłącznie w Mesjaszu i poganie swoje obietnice również wyłącznie w Mesjaszu. Nie można odziedziczyć obietnic inaczej jak przez wiarę w Niego.

Po stwierdzeniu tego faktu, Paweł wraca do jednej obietnicy, o której pisze do pogan - czyli o tej, która jest dla pogan (oprócz Żydów):

"Czy więc zakon jest przeciw obietnicom Bożym? Bynajmniej! Gdyby bowiem został nadany zakon, który może ożywić, usprawiedliwienie byłoby istotnie z zakonu. Lecz Pismo głosi, że wszystko poddane jest grzechowi, aby to, co było obiecane, dane było na podstawie wiary w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą"

Paweł stwierdza, że zakon bynajmniej nie jest przeciw obietnicom Bożym - on po prostu nie może dać życia wiecznego. Ale to nie znaczy, że jest niepotrzebny. W końcówce rozdziału Paweł mówi konsekwentnie o jednej obietnicy czyli o usprawiedliwieniu:

"Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika. Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy" [23-29]

Zakon przestał pełnić rolę pośrednika czyli dosłownie "padaigogosa". Padaigogos był niewolnikiem, który zajmował się odprowadzaniem dzieci do nauczyciela. Ponieważ teraz "jeden jest Nauczyciel, Mesjasz", niewolnik przestał pełnić tę funkcję. Ale tak jak w starożytności takiego niewolnika nie zabijano, tylko dawano mu inne zajęcie, tak Prawo przestało pełnić jedną rolę, ale pełni wiele innych, potwierdzonych przez apostołów - ale to jest osobny temat.

Zostaliśmy usprawiedliwieni z wiary i dlatego w Chrystusie poganie są synami Bożymi. W Chrystusie, czyli w sensie duchowego synostwa, nie ma Żyda ani Greka, tak samo jak nie ma mężczyzny i kobiety ani niewolnika czy wolnego. Czyli jeśli chodzi o status duchowy nie ma żadnych różnic etnicznych, płciowych ani społecznych.

Według ciała istnieje nieodwołalne wybranie narodu żydowskiego, istnieje różnica między płciami i istnieją różnice społeczne. Tego nikt w Chrystusie nie odwołał, bo Paweł nie głosił ani zastąpienia Izraela Kościołem, ani transseksualizmu ani zniesienia niewolnictwa.

Jak widać, ostatni werset przeczytany w kontekście całego rozdziału, wyraźnie pokazuje, której obietnicy jesteśmy dziedzicami jako poganie. Chodzi o obietnicę usprawiedliwienia z wiary. Ponieważ Paweł pisze do pogan, nie wspomina o innych obietnicach, który mieliby być dziedzicami, choć mówi, że obietnic było więcej.

Obietnice dla biologicznych potomków Abrahama, którzy mają być obrzezani na znak przymierza Abrahamowego, które jest wieczne, podałem powyżej wraz z ich potwierdzeniem w proroctwach Mojżesza, Ezechiela, Izajasza i samego Pana Jezusa. Wszystkie mówią o tym samym. A Biblię trzeba czytać w całości.



Wróć do „Eschatologia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości