Światynia opisana w księdze Ezahiela

[Lelek]

Dla mnie to jakby to było o Chrystusie. Pan jest królem w wśród swojego ludu. Jest świątynia ustanowiona na wieki. Przymierze Dawidowe musiało mówić o Królestwie Bożym i to znalazło swoje wypełnienie przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Królestwo jest natomiast gdzie są ludzie którzy są narodem Króla.

Jak mówi pewna reklama, "prawie" robi wielką różnicę. Podobnie jak "jakby". Tekst mówi to, co mówi: Że Bóg POSTAWI SWOJĄ ŚWIĄTYNIĘ WŚRÓD NICH na wieki [Ez. 37:26]. Nijak nie może to oznaczać Kościoła. Albo Kościół jako społeczność ludzi sam jest świątynią, albo świątynia jest postawiona wśród ludzi. Przymierze Dawidowe mówiło o tronie Dawida w Izraelu, a nie o tronie Boga w niebie. Tekst Ezechiela mówi o czymś zupełnie innym, niż to, co "jakby" w nim widzisz, dopasowując tekst do własnych poglądów.

Poza tym, Ezechiel pisze o świątyni jako o budynku, podając jego wymiary, a nawet dokładny projekt. Ponieważ będzie tam tron Pana, nie będzie ani skrzyni przymierza, ani zasłony do miejsca najświętszego. I tak dalej.

Mam do Ciebie pytanie: Czy Ty naprawdę chcesz swoje poglądy opierać na tym, co jest napisane w Biblii, czy wolisz naginać tekst Biblii do własnych poglądów?

[Chcę wierzyć]

Ezechiel prorokował o potomkach Jakuba, którym Bóg "okaże łaskę, rozmnoży ich i postawi swoją świątynię wśród nich". Świątynia stanie pośród ludu hebrajskiego, więc prorok zapowiada świątynię w odbudowanym królestwie Izraela, a nie, że lud Boży będzie świątynią. Świątynia ma stanąć wśród ludzi, a nie ludzie mają być świątynią. Kościół jest świątynią Ducha Świętego, ale jest jasne, że w Księdze Ezechiela proroctwa obejmują czas odrodzenia Izraela i dotyczą ziemskiej świątyni w Jerozolimie. Nie staraj się wymyślać o czym mówi tekst. Czytaj słowa Ezechiela tak jak są napisane.

A Jezus to zdaje się był z pokolenia Judy. Apostołowie także byli z narodu Izraelskiego więc kamień węgielny został ustanowiony pośród dzieci Izraela.

[Lelek]

Choć na tamtych bramach będą imiona 12 synów Izraela, więc Pan Bóg nie da zapomnieć o żydowskości swojego planu przez całą wieczność. Współczuję wyznawcom "teologii zastępstwa" (o ile znajdą się w tym mieście).

Jakiej teologii zastępstwa, nie neguję żydowskości tylko to ze na podstawie wymiarów coś wnioskujesz.

Nie napisałem, że Ty jesteś wyznawcą "teologii zastępstwa". A druga sprawa: Ponieważ KAŻDE SŁOWO PANA jest prawdziwe [Przyp. Sal. 30:5], to nie wolno wymiarów (świątyni czy miasta) po prostu sobie pominąć. Na podstawie wymiarów można wnioskować, że mamy do czynienia z fizycznym miastem, które ma konkretne wymiary. Po prostu. Bo tak mówi tekst Biblii. Który jest zrozumiały dosłownie i dlatego nie ma sensu go traktować "obrazowo".

Więc jeśli ktoś jest zawistny w stosunku do Żydów, to niech sobie przeczyta Rzym. 9 w kontekście, bo wybranie Izraela jest Bożą suwerenną decyzją wplecioną w plan zmiłowania się nad wszystkimi, o ile uwierzą.

A ty przeczytaj to

Ga 3:29 bw "A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy."

Kontekst, kontekst, i jeszcze raz kontekst. Paweł zajmuje się tutaj obietnicą usprawiedliwienia i otrzymania Ducha Świętego (jak w całym liście), a nie obietnicą ziemi dla biologicznych potomków Abrahama i dla niego samego. Jesteśmy dziedzicami wszystkiego, co Bóg obiecał narodom, które w Abrahamie miały być błogosławione [I Mojż. 12:3]:

"A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa z wierzącym Abrahamem" [Gal. 3:8-9]

Obietnica ziemi dla fizycznych potomków Abrahama nigdy nie została cofnięta. Dlatego Pan Jezus powiedział, że apostołowie będą sądzić 12 plemion Izraela podczas odrodzenia [Mat. 19:28]. A na pytanie apostołów, kiedy ustanowi królestwo Izraelowi, odpowiedział, że nie ich rzeczą znać czasy i chwile [Dz. Ap. 1:6-7]. Prorocy opisują to królestwo w erze mesjańskiej ze szczegółami.

Wyrywanie tekstu z kontekstu nie jest dobrą zasadą. Jeśli chodzi o dziedzictwo Abrahama dotyczące wieczności, wszystkie dzieci Abrahama przez wiarę mają to samo. Ale to nie są wszystkie obietnice dane Abrahamowi. I Dawidowi. Pozostałe spełnią się w erze mesjańskiej, która będzie trwała na ziemi przez 1000 lat. Inaczej Bóg byłby kłamcą.

Isa 56:3-7 bw "(3) Niech więc nie mówi cudzoziemiec, który przystał do Pana: Pan na pewno wykluczy mnie ze swojego ludu, i niech nie mówi trzebieniec: Patrzcie, jestem tylko uschłym drzewem. (4) Bo tak mówi Pan: Trzebieńcom, którzy przestrzegają sabatu i wybierają to, w czym mam upodobanie, i trzymają się mojego przymierza, (5) przyznam w moim domu i w obrębie moich murów miejsce i dam im imię lepsze niż mają synowie i córki, imię wieczne, które nie będzie starte. (6) Cudzoziemców zaś, którzy przystali do Pana, aby mu służyć i aby miłować imię Pana, być jego sługami, wszystkich, którzy przestrzegają sabatu, nie bezczeszcząc go, i trzymają się mojego przymierza, (7) wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy. Ich całopalenia i ich rzeźne ofiary będą mi miłe na moim ołtarzu, gdyż mój dom będzie zwany domem modlitwy dla wszystkich ludów."

Więc Jeśli Bóg przybrał cudzoziemców/chrześcijan/za synów i ustanowił ich dziećmi Abrahama i jego potomkami to oznacza ,że to co mowi do żydów to mówi też do wszystkich jego sług i jego dzieci bo stali sie potomkami Abrahama i ich też dotyczy ta obietnica i przymierze.

A o jakim przymierzu mówi tutaj Izajasz? Pod jakim przymierzem trzebieńcy nie mieli prawa wejścia do zgromadzenia Bożego? Dlaczego uważasz, że cudzoziemcy to w tym tekście są chrześcijanie? W którym miejscu Izajasz to napisał? Mogłabyś pokazać?

Nie potraktuj tego jako zarzut z mojej strony, ale muszę Ci coś powiedzieć. Z jednej strony cieszę się z Twojej gorliwości dla Słowa. Z drugiej strony widzę, że potraktowałaś tekst Izajasza "odruchowo", tak jakbyś miała w głowie jego znaczenie zanim przeczytałaś dokładnie sam tekst. Dlatego przeczytaj go jeszcze raz i zastanów się, o czym on mówi - zamiast przypisywać mu z góry znaczenie, które gdzieś usłyszałaś lub przeczytałaś.

[magda]

Ja wszystko rozumiem tak

Kol 3:11 bw "W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich."

[Lelek]

A Jezus to zdaje się był z pokolenia Judy. Apostołowie także byli z narodu Izraelskiego

Nie tylko. Wszystkie 120 osób w Wieczerniku były narodowości żydowskiej. Wszystkie 3000 osób, które się nawróciły po pierwszym kazaniu Piotra to byli sami Żydzi. W dodatku przestrzegali Prawa Mojżeszowego (o zgrozo!) podobnie jak Paweł po swoim nawróceniu (o zgrozo!). I nawet mieli pretensje do Piotra, że wszedł do domu Korneliusza, który był poganinem [Dz. Ap. 11:2-3].

więc kamień węgielny został ustanowiony pośród dzieci Izraela.

Owszem. Dlatego Mesjasz przyszedł najpierw do zgubionych owiec z domu Izraela [Mat. 15:24]. Dlatego Paweł pisze o wszczepieniu pogan do drzewa oliwnego Izraela [Rzym. 11:16-24] i o przyłączeniu pogan do społeczności izraelskiej [Ef. 2:11-18]. Tak powstała społeczność wywołanych zwana Kościołem, w której poganie nie są już przychodniami (jak pod Starym Przymierzem) lecz "współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu" [Ef. 2:19-22].

[Lelek]

Ja wszystko rozumiem tak

Kol 3:11 bw "W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich."

"W odnowieniu TYM" - czyli w jakim? Znowu przeczytajmy kontekst:

"Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył. W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich" [Kol. 3:9-11]

W odnowieniu duchowym nie ma Żyda ani Greka, nie ma podziałów na obrzezanych i nieobrzezanych, nie ma również mężczyzny ani kobiety [Gal. 3:28]. Ale w wymiarze fizycznym Żydzi nie przestali być Żydami, kobiety - kobietami, a mężczyźni - mężczyznami. Paweł pisząc do Koryntian właśnie o wymiarze fizycznym i obrzezanych w stosunku do nieobrzezanych, mówi:

"Był ktoś w chwili powołania obrzezany? Niech nie ukrywa obrzezania. Był ktoś w chwili powołania nieobrzezany? Niech się nie obrzezuje" [I Kor. 7:18]

Czyli niech Żyd pozostanie Żydem, a poganin - poganinem, bo w kwestii uświęcenia chodzi o przestrzeganie przykazań, a nie o obrzezanie czy nieobrzezanie:

"Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych" [I Kor. 7:19]

Natomiast są takie sprawy, w których obrzezanie ma znaczenie:

"Czymże więc góruje Żyd? Albo co za pożytek jest z obrzezania? Wielki pod każdym względem. Przede wszystkim ten, że im zostały powierzone wyrocznie Boże" [Rzym. 3:1-2]

Lecz choć pożytek z obrzezania jest "wielki pod każdym względem", nie ma to wpływu na zbawienie i nie wolno się nim chlubić. Dlatego Paweł nie chlubił się swoim pochodzeniem i ostrzegał, żeby strzec się przesady w obrzezywaniu [Flp. 3:2]. Wobec doniosłości poznania Jezusa Chrystusa pochodzenie cielesne jest jak śmieci [Flp. 3:8]. Są jednak sprawy mniej ważne od tej doniosłości, które nie przestały istnieć - i dlatego Paweł twierdzi, że pożytek z obrzezania jest wielki, a z drugiej strony naucza pogan, żeby się nie obrzezywali, ponieważ ich ten pożytek nie dotyczy.

I tu wracamy do tematu wątku, czyli do ery mesjańskiej i obietnic złożonych obrzezanym potomkom Abrahama według ciała:

"Ziemię, na której przebywasz jako przychodzień, całą ziemię kanaanejską dam tobie i potomstwu twemu po tobie na wieczne posiadanie i będę Bogiem ich. Nadto rzekł Bóg do Abrahama: Ty zaś, a po tobie wszystkie pokolenia, dochowujcie przymierza mego. A to jest przymierze moje, przymierze między mną a wami i potomstwem twoim po tobie, którego macie dochować: obrzezany zostanie u was każdy mężczyzna. Obrzeżecie mianowicie ciało napletka waszego i będzie to znakiem przymierza między mną a wami" [I Mojż. 17:8-11]

"Tak mówi Wszechmocny Pan: W tych granicach podzielicie ziemię na własność dziedziczną między dwanaście plemion izraelskich. Józef będzie miał dwa działy. I każdy otrzyma z niej taki sam dział dziedziczny, gdyż przysiągłem, że dam ją waszym ojcom; dlatego ta ziemia przypadnie wam na własność" [Ez. 47:13-14]

"Wzdłuż działu Judy od strony wschodniej do strony zachodniej będzie danina, którą złożycie: dwadzieścia pięć tysięcy łokci szerokości, a długości takiej samej, co każdy z działów od strony wschodniej do strony zachodniej; w jej środku będzie świątynia. Danina, którą złożycie Panu, ma dwadzieścia pięć tysięcy łokci długości i dwadzieścia tysięcy łokci szerokości. Z tej świętej daniny będą wydzielone działki; do kapłanów będzie należeć działka dwadzieścia pięć tysięcy łokci od strony północnej, dziesięć tysięcy łokci szerokości od strony zachodniej, dziesięć tysięcy łokci szerokości od strony wschodniej i dwadzieścia pięć tysięcy łokci długości od południa; a świątynia Pana będzie w jej środku. Ona będzie przeznaczona dla kapłanów wyświęconych, spośród synów Sadoka, którzy pełnili służbę dla mnie, którzy nie odstąpili ode mnie wówczas, gdy synowie izraelscy odstąpili tak, jak odstąpili Lewici" [Ez. 48:8-11]

[magda]

czyli w erze mesjańskiej to żydzi będą na ziemi a chrześcijanie w niebie? na ziemi nie będzie już chrześcijan?

[KAAN]

czyli w erze mesjańskiej to żydzi będą na ziemi a chrześcijanie w niebie? na ziemi nie będzie już chrześcijan?

Będzie cały Kościół tam gdzie Pan Jezus, a ponieważ Pan będzie rządził na ziemi, będziemy razem z nim. Jest to wniosek z 1Tes 4:17 "...zawsze będziemy z Panem." i innych proroctw.

[Lelek]

czyli w erze mesjańskiej to żydzi będą na ziemi a chrześcijanie w niebie? na ziemi nie będzie już chrześcijan?

Spokojnie i powoli. W Erze Mesjańskiej na ziemi będą Żydzi i nie-Żydzi w ciałach takie jak nasze. Ci zaludnią ziemię, będą się rozmnażać i umierać, tylko będą dłużej żyć - tak mówi Iz. 65:19-25. Będzie pokój i nie będzie wojen, jak czytamy u Izajasza, Micheasza i innych proroków.

Po powrocie Pana z Kościołem na ziemię żyjące wtedy narody pogańskie zostaną osądzone. Ci, którzy będą sprawiedliwymi (nawrócą się), będą pomagać Żydom w czasie Wielkiego Ucisku. Oni są nazwani "owcami" i oni odziedziczą 1000-letnie Królestwo [Mat. 25:31-34]. Oprócz nich wejdą tam Żydzi, którzy nawrócą się pod koniec Wielkiego Ucisku [Rzym. 11:25-26; Zach. 13:1 i inne]. Jedni i drudzy zaludnią świat, przy czym Żydzi otrzymają obiecaną przez Boga ziemię w granicach opisanych przez Ezechiela.

Jezus będzie królował w Jerozolimie nad całym światem. Razem z Nim w zmartwychwstałych ciałach będzie królował Kościół. Oprócz Kościoła pochwyconego przed Wielkim Uciskiem, który powróci razem z Panem Jezusem, panować będą męczennicy Wielkiego Ucisku, którzy zmartwychwstaną po powrocie Pana [Obj. 20:4-6] i święci Starego Testamentu [Dan. 12:2] - a wśród nich Abraham, Izaak, Jakub i Dawid. Zobacz, co Bóg powiedział Abrahamowi:

"I rzekł Pan do Abrama po odłączeniu się Lota od niego: Podnieś oczy swoje i spojrzyj z miejsca, na którym jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód, bo całą tę ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki, i rozmnożę potomstwo twoje jak proch ziemi, tak że jeśli kto zdoła policzyć proch ziemi, również potomstwo twoje będzie mogło być policzone. Wstań i przejdź ten kraj wzdłuż i wszerz, bo tobie go dam" [I Mojż. 13:14-17]

Abraham za życia nigdy nie dostał tej ziemi. Kiedy zmartwychwstanie, obejmie ją w posiadanie zgodnie z obietnicą Boga, który nie zawodzi i mówi poważnie.

Zakresy władzy są podane. Członkowie Kościoła będący Żydami odziedziczą swoją ziemię w Izraelu i będą tam rządzić. Pozostali będą rządzić poganami. Tak będzie przez 1000 lat.

Czyli odpowiadając najkrócej: wszyscy zbawieni będą wtedy na Ziemi. Jedni w ciałach normalnych (ci ją zaludnią), a drudzy w ciałach uwielbionych (ci będą rządzić).

Żydzi w ciałach normalnych zaludnią Ziemię Obiecaną. Ich księciem będzie zmartwychwstały Dawid [Jer. 30:9). Rządzić nimi będą obrzezani członkowie Kościoła, święci Starego Testamentu i obrzezani męczennicy Wielkiego Ucisku w ciałach uwielbionych.

Poganie w ciałach normalnych zaludnią całą Ziemię - narody pogańskie nie mają swoich "ziem obiecanych", więc tutaj nie ma żadnych konkretnych miejsc podanych. Rządzić nimi będą nieobrzezani członkowie Kościoła [Obj. 2:26] - nie dlatego, że im nie będzie wolno rządzić Izraelem, tylko dlatego, że taki będzie podział zadań. Ostatecznie cały świat będzie rządzony przez Mesjasza.

Mam nadzieję, że napisałem w miarę czytelnie.

[magda]

Rządzić nimi będą nieobrzezani członkowie Kościoła [Obj. 2:26]

Ap 2:26 bg "(26) A kto zwycięży i zachowa aż do końca uczynki moje, dam mu zwierzchność nad poganami."

Tam nie pisze ze to są poganie wiec mogą być między nimi i Żydzi a też wsród męczenników też mogą być Żydzi i poganie. Skąd to wiadomo kto kim ma rzadzić?

Ale też w granicach ziemi obiecanej będą poganie bo zobacz tu

Ez 47:22 bw "… ją losem jako własność dziedziczną między siebie i obcych przybyszów, którzy mieszkają wśród was i zrodzili …"
"Podzielicie ją losem jako własność dziedziczną między siebie i obcych przybyszów, którzy mieszkają wśród was i zrodzili dzieci wśród was. Będą oni u was jako tubylcy wśród synów izraelskich. Wraz z wami otrzymają losem na własność dziedziczną wśród plemion izraelskich."

[Lelek]

Rządzić nimi będą nieobrzezani członkowie Kościoła [Obj. 2:26]

Ap 2:26 bg "(26) A kto zwycięży i zachowa aż do końca uczynki moje, dam mu zwierzchność nad poganami."

Tam nie pisze ze to są poganie wiec mogą być między nimi i Żydzi a też wsród męczenników też mogą być Żydzi i poganie. Skąd to wiadomo kto kim ma rzadzić?

Po pierwsze, nie czytamy w Biblii tego, czego w niej NIE MA. Czytamy to, co w niej JEST NAPISANE. A jest napisane, że będą rządzić poganami. Trudno się bawić w spekulacje na podstawie tego, czego w tekście nie ma.

Po drugie - Żydzi wiedzieli ze Starego Testamentu, że mają odziedziczyć Ziemię Obiecaną - na ten temat już tutaj pisaliśmy. Jeśli mają mieszkać w Ziemi Obiecanej, to tam będą rządzić. Biblię czyta się od początku do końca.

Ale też w granicach ziemi obiecanej będą poganie bo zobacz tu

Ez 47:22 bw "… ją losem jako własność dziedziczną między siebie i obcych przybyszów, którzy mieszkają wśród was i zrodzili …"
"Podzielicie ją losem jako własność dziedziczną między siebie i obcych przybyszów, którzy mieszkają wśród was i zrodzili dzieci wśród was. Będą oni u was jako tubylcy wśród synów izraelskich. Wraz z wami otrzymają losem na własność dziedziczną wśród plemion izraelskich."

O, cieszę się, że razem CZYTAMY TEKST. To mi się podoba.

Oczywiście, że w granicach ziemi obiecanej będą poganie, jeśli zechcą się tam osiedlić. Przecież nikt im tego nie zabroni. W dodatku, będą rodzili dzieci. Kolejny tekst o erze mesjańskiej dowodzący, że to nie może być nowa ziemia ani Nowe Jeruzalem.

Myślę, że powinnaś wziąć pod uwagę jedną rzecz: Dla zdecydowanej większości Żydów przyznających się do swoich korzeni zamieszkanie w Ziemi Obiecanej będzie radością, a nie obowiązkiem. Podczas Paschy każdego roku składają sobie życzenia, które brzmią: "W przyszłym roku [spotkamy się] w Jeruzalem!".

Z drugiej strony nie mamy żadnego zakazu ani nakazu dla pogan w sprawie osiedlania się tu czy tam. Wiemy, że pogańskie narody (a właściwie ich przedstawiciele) będą pielgrzymowali do Jeruzalem na Święto Szałasów [Zach. 14:16-17]. Czyli mieszkać w Jerozolimie nie będą.

[magda]

Po pierwsze, nie czytamy w Biblii tego, czego w niej NIE MA. Czytamy to, co w niej JEST NAPISANE. A jest napisane, że będą rządzić poganami. Trudno się bawić w spekulacje na podstawie tego, czego w tekście nie ma.

Ale w takim razie w tekscie tez nie ma ze poganami maja rzadzic tylko poganie.

Po drugie - Żydzi wiedzieli ze Starego Testamentu, że mają odziedziczyć Ziemię Obiecaną - na ten temat już tutaj pisaliśmy. Jeśli mają mieszkać w Ziemi Obiecanej, to tam będą rządzić. Biblię czyta się od początku do końca.

Nie tylko ziemię obiecaną ale cała ziemię.

Myślę, że powinnaś wziąć pod uwagę jedną rzecz: Dla zdecydowanej większości Żydów przyznających się do swoich korzeni zamieszkanie w Ziemi Obiecanej będzie radością, a nie obowiązkiem. Podczas Paschy każdego roku składają sobie życzenia, które brzmią: "W przyszłym roku [spotkamy się] w Jeruzalem!".

Raczej to tylko taka formułka bo już teraz gdyby chcieli moga tam sie osiedlić a nie chcą co więcej z Izraela jest ciagła emigracja do USA i to coraz większa, ogladałam film na ten temat.

[Lelek]

Po pierwsze, nie czytamy w Biblii tego, czego w niej NIE MA. Czytamy to, co w niej JEST NAPISANE. A jest napisane, że będą rządzić poganami. Trudno się bawić w spekulacje na podstawie tego, czego w tekście nie ma.

Ale w takim razie w tekscie tez nie ma ze poganami maja rzadzic tylko poganie.

W TYM tekście jest napisane tylko o tym, że członkowie kościoła w Tiatyrze będą rządzić poganami. Ten tekst nie zajmuje się tym, kto co do zasady ma rządzić poganami, a kto Żydami. Odrodzone królestwo Izraela będzie rządzone przez Dawida (Żyd) i sądzone czyli zarządzane przez 12 apostołów (Żydzi). Kościół jako całość ma rządzić całym światem. Jeśli apostołowie będą się zajmować sądzeniem 12 pokoleń Izraela, to ktoś musi się zajmować sądzeniem narodów pogańskich. Tiatyra nie była miastem położonym w Izraelu, a jej obywatelami nie byli Żydzi tylko poganie.

Po drugie - Żydzi wiedzieli ze Starego Testamentu, że mają odziedziczyć Ziemię Obiecaną - na ten temat już tutaj pisaliśmy. Jeśli mają mieszkać w Ziemi Obiecanej, to tam będą rządzić. Biblię czyta się od początku do końca.

Nie tylko ziemię obiecaną ale cała ziemię.

Całą ziemię ma odziedziczyć cały Kościół. Ale podział zadań jeśli chodzi o władzę w erze mesjańskiej jest dość wyraźnie zarysowany. Nie musisz się z góry martwić o to, że nie odziedziczysz świata. Odziedziczysz. Tylko jeśli apostołowie nie będą się martwić, że w ramach władzy nad całym światem będą mieć konkretne zadanie sądzenia 12 pokoleń Izraela [Mat. 19:28], to myślę, że Ty też nie powinnaś się niczym martwić. A jeśli chodzi o chęć władzy to pamiętaj, że w Królestwie Bożym najmniejszy jest największy i odwrotnie.

Myślę, że powinnaś wziąć pod uwagę jedną rzecz: Dla zdecydowanej większości Żydów przyznających się do swoich korzeni zamieszkanie w Ziemi Obiecanej będzie radością, a nie obowiązkiem. Podczas Paschy każdego roku składają sobie życzenia, które brzmią: "W przyszłym roku [spotkamy się] w Jeruzalem!".

Raczej to tylko taka formułka bo już teraz gdyby chcieli moga tam sie osiedlić a nie chcą co więcej z Izraela jest ciagła emigracja do USA i to coraz większa, ogladałam film na ten temat.

Na razie nie ma jeszcze ery mesjańskiej. My rozmawiamy o ludziach, którzy się nawrócą w przyszłości, a oni też tę "formułkę" wypowiadają.

[magda]

Jeśli apostołowie będą się zajmować sądzeniem 12 pokoleń Izraela, to ktoś musi się zajmować sądzeniem narodów pogańskich. Tiatyra nie była miastem położonym w Izraelu, a jej obywatelami nie byli Żydzi tylko poganie.

Nie zgadzam się bo jest taki fragment

1Kor 6:2 bw "Czy nie wiecie, że święci świat sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać sprawy pomniejsze?"
1Kor 6:3 bw "Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż dopiero zwykłe sprawy życiowe?"

To pisze Paweł do koryntian i myślę że wszystkich ludzi a też anioły będą sadzić święci czyli chrześcijanie a nie z jakiegos jednego zboru w Tiatyrze.

Ty też nie powinnaś się niczym martwić. A jeśli chodzi o chęć władzy to pamiętaj, że w Królestwie Bożym najmniejszy jest największy i odwrotnie.

Ja żadnej władzy nie potrzebuje i też nie koniecznie chce swiat dziedziczyć, nie mam aż takich aspiracji

Co nie zmienia faktu że dla nich to tylko formółka i gdyby chcieli to już by tam pojechali. Gdybym była żydówką a nie gojką to już bym tam była i tu nie siedziała.

[Lash]

Chodź, pokażę i oblubienicę, małżonkę Baranka. (10) I zaniósł mnie w duchu na wielką i wysoką górę, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga,(11) mające chwałę Bożą; blask jego podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ.

Wiem że piotrafisz czytać - przeczytaj powyższe kilka razy i zobacz ze oblubienica to Jeruzalem ...

Nowe Jeruzalem jest domem Oblubienicy, miastem świętym, w którym zamieszkają zbawieni ludzie:

"i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, (...)
A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek. (24) I chodzić będą narody w światłości jego [Chrystusa], a królowie ziemi wnosić będą do niego [miasta] chwałę swoją. (25) A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie; (27) I nie wejdzie do niego [miasta] nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka." [Obj 21:10-27]

Nowe Jeruzalem jest pełne mieszkanców. Do miasta świętego nie wejdzie nic nieczystego, poza zbawionymi, których grzechy zostały przebaczone i zgładzone przez ofiarowanie Baranka Bożego. Często powtarza się, że On życie swoje oddał za nas, aby żyć w nas.

Jak można pomieszać dom z zamieszkującą w nim rodziną, tylko dlatego, że ktoś przedstawiając nam rodzinę, zaczął od prezentacji piękna i bogactwa domu. Takie są skutki pobieżnej znajomości Pisma Świętego.

Oj okidoki - jak widać tu nie czytasz ale wymyślasz
Przytoczenie tego tesktu obala tówj poglad jednoznacznie

wystarczy przeczytać ze zrozumieniem

(1) I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. (2) I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.


Jak widać Nowe Jeruzalem jest przyodzine jak oblubienica a nie ludzie w tym mieście - Dlaczego - Bowiem Nowe Jeruzalem symbolizuje Oblubienicę widac to też jednoznacznie poniżej

(3) I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. (4) I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. (5) I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi: Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe. (6) I rzekł mi: Stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia. (7) Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem. (8) A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga (9) I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, co trzymają siedem czasz pełnych siedmiu plag ostatecznych, i tak się do mnie odezwał: Chodź, ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka. (10) I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, (11) mające chwałę Boga.

typowy "literalista" dyspensacjonalny nie potrafi przeczytać ze zrozumineiem co UKAZAŁ mu Anioł
A wystarczy przeczytać zapowiedzi że to własnie oblubinica ma chwałe Rzym 8:30 etc


Odnośnie tego że w swietla Branka chodzą Narody a nie oblubienica Oswietlone jest JERUZALEM.

wg twojej sugesti anioł nie pokazał Oblubienicy Ukazał całe piekno domu a nie oblubienicę
Wg ciebie oblubienica jest opisan tak


(24) I w jego świetle będą chodziły narody, i wniosą do niego królowie ziemi swój przepych.

Faktycznie pomylenie opisów przez ciebe jest smieszne

Wyobraź sobie że ktos ci mówi choc OPOWIEM ci o mojej narzeczonej
Opowiada ci o jej domach / samochodach / złocie i majątku jaki ona posiada a potem na koniec mówi - no i ona sobie to wszystko uzywa

Tak sie mówi o ukochanej?
czy raczej tak:


(1) O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna! Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną. Włosy twe jak stado kóz falujące na górach Gileadu. (2) Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli: każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej. (3) Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku. Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną. (4) Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana; tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych. (5) Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli, co pasą się pośród lilii. (6) Nim wiatr wieczorny powieje i znikną cienie, pójdę ku górze mirry, ku pagórkowi kadzidła. (7) Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy. (8) Z Libanu przyjdź, oblubienico, z Libanu przyjdź i zbliż się! Zstąp ze szczytu Amany, z wierzchołka Seniru i Hermonu, z jaskiń lwów, z gór lampartów. (9) Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico, oczarowałaś me serce jednym spojrzeniem twych oczu, jednym paciorkiem twych naszyjników. (10) Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico, o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy! (11) Miodem najświeższym ociekają wargi twe, oblubienico, miód i mleko pod twoim językiem, a zapach twoich szat jak woń Libanu. (12) Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico, ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym. (13) Pędy twe - granatów gaj, z owocem wybornym kwiaty henny i nardu: (14) nard i szafran, wonna trzcina i cynamon, i wszelkie drzewa żywiczne, mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy. (15) [Tyś] źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych spływających z Libanu. (16) Powstań, wietrze północny, nadleć, wietrze z południa, wiej poprzez ogród mój, niech popłyną jego wonności! Niech wejdzie miły mój do swego ogrodu i spożywa jego najlepsze owoce!
(Pieśń nad pieśniami 4:1-16, Biblia Tysiąclecia)


więc mowa że ktos się zachwyca mieszkaniem a nie kochanką serca jest ..... dziwaczna