Światynia opisana w księdze Ezahiela

Jak się to wszystko skończy ....
Lelek
Posty: 644
Rejestracja: 27 mar 2008, 13:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lelek » 11 lip 2013, 17:03

KAAN pisze:
Lelek pisze:List do Galacjan mówi o konkretnej funkcji Prawa, która przeminęła. A nie o "anulowaniu Prawa". Mylisz pojęcia.
Nie mylę, jasno napisano w Słowie:
List do Efezjan 2:15 On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka

Wyrywanie wersetu z kontekstu nie jest dobrą metodą interpretacji. Oto bezpośredni kontekst:

"Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń" [Ef. 2:14-16]

Prawo Mojżeszowe nie budowało muru nieprzyjaźni między Żydami a poganami. Prawo rabiniczne owszem. Ten tekst nie mówi o Prawie Mojżeszowym, bo jeśli o to Prawo chodzi, to nie było czego burzyć. Pokaż, gdzie Prawo Mojżeszowe wzywało do nieprzyjaźni w stosunku do pogan i w którym momencie stawiało "przegrodę z muru nieprzyjaźni", którą trzeba było rzekomo zburzyć. A jeśli nie potrafisz, to przestać wyrywać wersety z ich kontekstu.

KAAN pisze:Przymierze i prawo stanowiły całość, zostały ustanowione w tym samym czasie, przez tego samego pośrednika i jedno bez drugiego nie funkcjonowało.

Nieprawda. Najlepszy dowód, że Prawo funkcjonowało w czasach, gdy Przymierze zostało już złamane przez Izrael, a Bóg dał Izraelowi i Judzie listy rozwodowe. Prawo stanowiło część Przymierza - tak jak inne części Przymierza jak preambuła czy błogosławieństwa i przekleństwa w razie niewypełnienia Przymierza. Przymierze zostało złamane, Prawo pozostało jako standard dobra i zła, a przekleństwa posypały się na naród izraelski po tym, jak Przymierze zostało już zerwane.

KAAN pisze:Pan Jezus wypełnił cały zakon i przyniósł nowe przymierze, które zastąpiło stare.

To prawda i tutaj nie ma sporu. Różnica polega tylko na tym, że Stare Przymierze zostało zerwane jeszcze zanim Jeremiasz wypowiedział proroctwo w Jer. 31:31-37. Przeczytałeś je dokładnie, jak prosiłem?

KAAN pisze:Pozostały jedynie obietnice i proroctwa, które nie mogą być odwołane, dotyczące Izraela, one się zrealizują w swoim czasie.

Te obietnice wypełnią się na podstawie Przymierza Abrahamowego i Dawidowego, które były bezwarunkowe i nie mogły zostać złamane. Te obietnice, które dotyczą Izraela, zostaną wypełnione dla Izraela. Tutaj pełna zgoda. Ale to nie dowodzi, że Przymierze jest tożsame z Prawem. Przymierze to jest umowa, a Prawo jest częścią tej umowy. Prawo funkcjonowało po zerwaniu Przymierza i Prawo zostało wpisane w serca ludzi pod Nowym Przymierzem. Dlatego Mesjasz powiedział, że nie przyszedł znieść Prawa.

KAAN pisze:Natomiast dzisiaj w czasie łaski, w czasie istnienia Kościoła na ziemi nawet i te obietnice nie działają w tym konkretnym czasie, gdyż Pan Jezus dał inne obietnice dotyczące Kościoła i tylko Kościoła. Izrael nie ma tych obietnic co Kościół i odwrotnie; Kościół nie jest w zasięgu obietnic dla Izraela.

Po pierwsze, częścią Kościoła są rodowici Żydzi. Oni też są Izraelem. Więc jako część Kościoła obejmą Ziemię Obiecaną razem ze świętymi wszystkich czasów pochodzącymi z Izraela. Ponieważ rodowici Żydzi są częścią Oblubienicy, będą również uczestniczyć w zaślubinach Baranka. Inaczej musiałbyś wykluczyć apostołów z Kościoła, a tego przecież nie chcesz zrobić, prawda? Owszem, Żydzi zbawieni, ale nie należący do Kościoła, nie będą mieli udziału w obietnicach danych wyłącznie Kościołowi, bo nie należą do Oblubienicy.

Polecam Ci naprawdę dobry materiał, który porządkuje te sprawy na podstawie Słowa Bożego, a nie kościelnej tradycji. Warto przeczytać:

http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... lzydzi.pdf

KAAN pisze:W swoim rozumowaniu popełniasz dokładnie przeciwny błąd niż teologia substytucji (Lash); rozciągasz sprawy dotyczące Izraela na Kościół, dokładnie przeciwnie jak tamci, którzy rozciągają sprawy dotyczące Kościoła na Izrael. Ja nauczam swoich braci i siostry równowagi, właściwego spojrzenia na to co dotyczy Kościoła i na to co dotyczy Izraela. Należy te sprawy rozróżniać, nie mieszać i uznawać Boży porządek, bez mieszania ludzkiej filozofii.

"Równowaga" nie oznacza, że usuniemy biblijne nauczanie, a będziemy szukać równowagi po ludzku. Najwyraźniej zapominasz o tym, że częścią Kościoła są Żydzi, którzy należą do Izraela. Dlatego na nich z definicji rozciągają się obietnice dotyczące zarówno Kościoła, jak i Izraela. Dlatego właśnie 12 apostołów zasiądzie na 12 tronach, żeby sądzić w Erze Mesjańskiej 12 plemion Izraela [Mat. 19:28]. Dlatego apostołowie pytali Pana o odbudowanie Izraela i nie otrzymali odpowiedzi odmownej [Dz. Ap. 1:7-8]. Filozofia ludzka doprowadziła do zastąpienia wybranego narodu żydowskiego Kościołem. To jest błąd. Uznanie, że Kościół składa się z Żydów i pogan, nie jest błędem tylko uznaniem faktu. Wierzący z pogan będą rządzić światem razem z wierzącymi z Żydów. Podział tej władzy jest określony w Piśmie i nie oznacza, że ktokolwiek jest lepszy albo gorszy, bo w Królestwie Bożym nie myśli się tymi kategoriami. Ja pochodzę z pogan i kompletnie mi nie przeszkadza fakt, że moi bracia pochodzący z Żydów odziedziczą kraj obiecany ich przodkom. Przecież będę mógł ich tam odwiedzać, a nawet zamieszkać razem z nimi.

KAAN pisze:Odwoływanie się do konkretnych przykazań zakonu nie jest dowodem na to, że zakon nie przestał działać

Nie zgadzam się. Jeśli Prawo zostało zniesione, to apostołowie nie powinni w ogóle odwoływać się do jego zawartości, cytując ją słowo w słowo. Jeśli obietnica dla dzieci szanujących rodziców, zapisana w Prawie Mojżeszowym, nadal jest aktualna i to dla pogan, to znaczy, że Prawo nie zostało zniesione. Jeśli twierdzisz, że Prawo zostało zniesione, to bądź konsekwentny.

KAAN pisze:raczej jest wskazaniem na to, że zakon może być pomocny w wyznaczaniu pewnych kierunków myślenia, do czego z resztą został przeznaczony.

Jeśli ZAKON MOŻE BYĆ POMOCNY, to znaczy, że nie został zniesiony, ani anulowany. Jeśli może być pomocny DLA WIERZĄCYCH, to znaczy, że nie został anulowany dla wierzących. Jego niektóre funkcje przestały działać, ale inne jego funkcje są nadal aktualne dla wierzących. Uważam, że ten wątek wart jest rozwinięcia.

KAAN pisze:Nie znaczy, że te przepisy w jakiś sposób prawnie obowiązują wierzącego, przykazanie miłości obecne w nowym prawie załatwia wszystkie te rzeczy które były obecne w zakonie i znacznie więcej poza zakonem. Przykład; jeśli ty nie będziesz płacił pracownikowi godziwego wynagrodzenia, to łamiesz przykazanie miłości, ale możesz znaleźć zakonie przykazanie: " młócącemu wołu nie zawiązuj pyska", albo "godzien robotnik zapłaty swojej". Iztnienie tych szczegółowych przykazań nie znmienia faktu, że przykazanie miłosci zawiera istotę tamtych przykazań i zastępuje przestarzały zakon, niedotyczący Koscioła.

Przykazanie miłości zawiera, ale nie zastępuje. Paweł pisze o tym wyraźnie:

"Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" [Rzym. 13:9]

Dosłownie jest "sumują się". I teraz popatrz: W Prawie Mojżeszowym istniało zarówno przykazanie miłowania bliźniego, jak i pozostałe, które się streszczają w tym przykazaniu. Czy Paweł cytuje tutaj jakieś nowe przykazanie? Nie, on cytuje przykazanie będące jednym z fundamentów, na których stoi całe Prawo i prorocy, jak powiedział Pan Jezus. Paweł nie pisze, że przykazania wymienione przez niego wcześniej zostały zastąpione tym jednym. Tego po prostu nie ma w tekście. Jeśli się streszczają albo sumują, to znaczy, że są aktualne.

Prawo nie jest "przestarzałe". Przestarzały jest lewicki system ofiarniczy i dlatego w czasie pisaniu Listu do Hebrajczyków (gdy świątynia jeszcze stała) bliski był zaniku, ponieważ stare przymierze było już przedawnione [Hebr. 8:13].

Następna sprawa. Jeśli nie będziesz płacił pracownikowi godziwego wynagrodzenia, to złamiesz przykazanie "godzien jest robotnik zapłaty swojej". I jeśli nie będziesz pokutował, to przed Trybunałem Chrystusowym [bema] zostanie Ci to przypomniane. Gdyby apostołowie myśleli tak jak Ty, to ich listy zawierałyby tylko po kilka zdań dotyczących miłości. Ale one zawierają mnóstwo przykazań dotyczących codziennego życia. O wiele więcej, niż Tora, która jest ich źródłem. Po prostu wierzący potrzebują punktu odniesienia, który byłby napisany w Słowie Bożym, ponieważ będziemy sądzeni przez Prawo wolności, w którym zawarte są królewskie przykazania cytowane przez Jakuba słowo w słowo z Prawa Mojżeszowego.

W samym zamyśle nie wszystkie przykazania Prawa dotyczyły wszystkich i nie wszystkie były na każdy czas. Rozwinięcie tego tematu znajdziesz w książce, którą mam nadzieję w końcu przeczytasz:

http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... mierze.pdf

KAAN pisze:Jednak jeśłi ktoś nie jest pod łaską, to podlega zakonowi i będzie z niego rozliczany, dlatego ani jota ni kreska nie przeminie z zakonu.

Nigdzie tak nie jest napisane. Wręcz przeciwnie, Jakub pisze, że będziemy sądzeni przez Prawo wolności - nie dlatego, że ono nas potępia. Dlatego, że jest standardem dobra i zła. Jezus nie powiedział, że ani jota nie przeminie z Prawa dla tych, którzy są pod Prawem. Powiedział dokładnie:

"Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios" [Mat. 5:19]

Miej odwagę zmierzyć się z tym tekstem. On wcale nie zaprzecza zbawieniu z łaski przez wiarę. Nie nauczaj rozwiązywania przykazań, bo to jest wbrew słowom Jezusa. Nauczaj właściwego zastosowania przykazań.

Dzisiaj mamy wielu wierzących, którzy kochają Jezusa i palą papierosy, a także popełniają wiele innych grzechów na codzień, ponieważ są "pod łaską, a nie pod zakonem". Jeśli nie wiesz, co to znaczy "być pod zakonem", to Ci powiem. To znaczy być legalistą, który nie przestrzega przykazań dlatego, że został zbawiony, tylko po to, żeby w ten sposób uzyskać zbawienie. Z takimi nie mam nic wspólnego.

KAAN pisze:
Jeśli na podstawie pomylenia Prawa z Przymierzem zrobisz założenie, że skoro Stare Przymierze przeminęło, to Prawo też przeminęło, to jest to błędne założenie. I wprost sprzeczne z Pismem [Jer. 31:31-37]. Prawo było częścią Starego Przymierza, ale nie jedyną. Na podstawie błędnego założenia możesz wyciągnąć wnioski logicznie poprawne, ale w ostatecznym rozrachunku błędne, bo zrobiłeś błąd "na wejściu". Dlatego robisz błąd "na wyjściu".
Jaki widzisz przyznałeś, ze prawo było częścią przymierza, więc w Chrystusie jedno i drugie straciło swoje znaczenie. Wybacz, ale to ty popełniasz błędy w założeniach i otrzymujesz niewłaściwy wynik. Twoim fałszywym założeniem jest, że zakon dotyczy tych co są pod łaską, podczas gdy on dotyczy tych co są poza łaską. Dla nas zakon przeminął 2000 lat temu, nie ma go, ponieważ mamy nowe przymierze i zakon miłości od Pana Jezusa.

Patrz wyżej. Prawo jest elementem, który istniał jeszcze przed zawarciem Przymierza na Synaju, a jego poszczególne przykazania były objawiane patriarchom jeszcze zanim urodził się Mojżesz. Część Prawa, zwana prawem naturalnym, została objawiona nawet poganom w sumieniach [Rzym. 1:18-28; 2:14-16]. Prawo istniało istnieje po zerwaniu przymierza przez Izrael i dlatego Jezus nazwał przykazania Mojżesza Słowem Bożym [Mar. 7:8-13]. Przekleństwa również były częścią przymierza i wypełniły się po jego zerwaniu. Czyli istniały, choć samo przymierze z Synaju przestało już działać. Dlatego wstrzymaj się z pochopnymi sądami utożsamiającymi Prawo z Przymierzem.

KAAN pisze:Przeciwnie, moje przyzwyczajenie, jest przyzwyczajeniem do Pisma i odwoływaniem się do Bożych zasad zawartych w Słowie, nie tworzę doktryny na podstawie książek, ale każde słowo nawet twoje sprawdzam w Piśmie i rozważam czy tak się ma sprawa.

Wybacz, ale nie widać, żebyś nawet dokładnie czytał to, co jest napisane, a cóż dopiero sprawdzał w Piśmie.

KAAN pisze:Adresy które podałeś sprawdziłem, przeczytałem kontekst i odpowiedziałem ci w tym poście.

Ja Cię nie prosiłem, żebyś "przeczytał kontekst" tylko konkretną pozycję. Ja nie twierdzę, że jestem bezkrytyczny w stosunku do tego, co czytam. Ale jeśli coś ma sens, to warto się z tym zapoznać - nawet jeśli godzi w nasze dotychczasowe przekonania. Czasem wychodzi nam to na dobre.

KAAN pisze:Znowu posługujesz się linkiem do książki, negując prosty tekst napisany przez Pawła, że prawo przestało nas dotyczyć, książki które czytasz zafiksowały ci w myśłeniu jedną ścieżkę o obowiązywaniu prawa i nie potrafisz z niej zejść, zacznij myśleć samodzielnie, a nie przy pomocy książek. Paweł pisze że Pan Jezus zniósł zakon przykazań i przepisów, wiele razy ci to cytowałem. Skoro zniósł to nie działają i koniec. Jak sie jakieś prawo znosi to ono nie działa, rozumiesz?

Chcę Ci tylko pokazać, że wyrwałeś z kontekstu ten "prosty tekst" (o ile chodzi o ten z Efezjan lub z Galacjan) i że on wcale nie mówi tego, co chcesz pokazać. Chodzi o to, że Paweł nigdzie nie napisał, że Prawo przestało nas dotyczyć. Mam wrażenie, że właśnie Ty nie myślisz samodzielnie, tylko powtarzasz schematy i hasła oparte na wersetach wyrwanych nawet z najbliższego kontekstu, a co dopiero mówić o nauczaniu całej Biblii.

KAAN pisze:Popatrz na znaczenie tego terminu, nie jest tak prosto jak ci się wydaje :)
Pan Jezus zniósł zakon przykazań i przepisów, koniec, kropka.

Przepraszam Cię, ale powtarzasz jak papuga coś, co nie mówi o zniesieniu Prawa, tylko przykazań i przepisów ludzkich, tworzących mur nieprzyjaźni między Żydami a poganami. Znaczenie słowa jest narzucone przez kontekst danej wypowiedzi albo szerszego nauczania. A nauczanie Pawła mówi o tym, że celem Prawa jest Mesjasz, ponieważ Prawo miało przyprowadzić do wiary w Mesjasza. I nigdzie nie jest napisane, że po tym, jak przyprowadziło, zostało zniesione. Wręcz przeciwnie.

KAAN pisze:
Wasz problem polega na tym, że ani nauczanie, ani postępowanie apostołów i samego Jezusa nie zgadzają się z wyznawaną przez Was teologią. Dlatego żeby ją uratować, musicie albo zarzucać apostołom, że oszukiwali współbraci ("dla dobra sprawy" oczywiście), albo że nie napisali tego, co napisali na temat Prawa i przykazań. Nie tędy droga.

Przeciwnie, nie mam problemu, postępowanie i nauczanie Pana Jezusa oraz apostołów był dokładnie dostosowane do konkretnych chwil w historii świata, nic nie działo się przypadkowo i opisy biblijne cą w całkowitej harmonii z proroctwami ST i NT, postępowanie apostołów to osobny temat, czasami się mylili, co Pismo bardzo dokładnie pokazuje, aby uzmysłowić nam, że byli tylko ludźmi. Perfekcję widzimy wyłącznie w Panu Jezusie.

Pismo pokazuje, że Jezus i apostołowie podali interpretację i zastosowanie Prawa w Nowym Przymierzu. Ludzka teologia mówi, że niektóre ich zachowania były nieszczere i że udawali kogoś, kim nie byli, bo... ich zachowanie nie pasuje do ludzkiej teologii.

KAAN pisze:Dlatego cały czas ignorujesz kłujące w ozy stawierzenia wprost o tym że zakon dla tych co są pod łaską przeminął, nie działa, i przestał być przewodnikiem do Pana Jezusa. Zrozum to, przyjmij a zaczniesz rozumieć, nie książkę pana Dawida Grubera, ale Słowo Boże :)

Przepraszam, ale kolejny raz usiłujesz wcisnąć teologiczne hasła do tekstu Biblii. Wbrew Słowu Bożemu. Wrzucasz wszystko do jednego worka. I nie czytasz tego, co jest w Biblii napisane. A potem twierdzisz, że opierasz się na Słowie Bożym. Niestety, opierasz się na przeczytanych książkach, które wrosły tak głęboko w Twoją świadomość, że nie przyjmujesz możliwości, że możesz się mylić. W ostateczności powtarzasz w kółko wyrwany z kontekstu werset niczym zaklęcie. Jeśli masz się za nauczyciela to wiedz, że nauczycielowi takie zachowanie nie przystoi.

KAAN pisze:A teraz pomyśł w jakim okresie to wszystko się działo, kogo dotyczyło i jakie jest tam odniesienie do Kościoła :)

No i widzisz? Ja Ci pokazuję, że Prawo nie jest tożsame z przymierzem na podstawie konkretnych tekstów biblijnych. A Ty zamiast je przeczytać, zmieniasz temat. Fakt, że Prawo nie jest tożsame z przymierzem, widać zarówno w nauczaniu ST jak i w nauczaniu apostolskim. Dlatego apostołowie piszą, że stare przymierze przeminęło, a zarazem cytują Prawo interpretowane w duchu Nowego Przymierza i aktualne dla wierzących adresatów w takim zakresie, w jakim było adresowane dla wszystkich i zawsze.

Gdyby Paweł w jednym i tym samym liście do Efezjan najpierw stwierdził, że Jezus zniósł Prawo przykazań i przepisów [Ef. 2:15], a potem zacytował przykazanie tego samego Prawa, które rzekomo zostało zniesione i napisał, że odnosi się do adresatów razem z obietnicą zawartą w przykazaniu tego Prawa [Ef. 6:1-3], to by oznaczało, że sam sobie zaprzecza.

Ja wnioskuję, że ponieważ wcześniej mówi o przykazaniach i przepisach, których nie ma w Prawie Mojżeszowym, a potem cytuje przykazanie Prawa Mojżeszowego, to znaczy, że Jezus zniósł prawo przykazań i przepisów ludzkich, które istotnie stawiało mur nieprzyjaźni.

Przemyśl to sobie, KAAN.

Dziękuję, że przynajmniej ton naszej dyskusji jest w miarę konstruktywny. :)

P.S.
Mam dla Ciebie dobrą radę: Najpierw dokładnie przeczytaj tekst w jego kontekście, a potem wyciągaj wnioski. Bo na razie widzę, że wnioski masz już gotowe ZANIM jeszcze przeczytasz tekst.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 11 lip 2013, 17:08

Lelek pisze:Widzę, że nadal nie rozumiesz zasadniczej rzeczy. Rozmawiamy o oczyszczeniu rytualnym w sytuacji, gdy Bóg jest obecny w fizycznej świątyni - a tak będzie w 1000-letnim Królestwie. I o tym mówi Ezechiel. Teraz nie ma fizycznej świątyni i nikt nie musi się oczyszczać ofiarami ze zwierząt


A jak to się ma do tego ,że teraz Bóg jest w człowieku ,ze uznał człowieka oczyszczonego przez Jezusa za świątynię i przebywa w nim jako Duch Święty.

Lelek pisze:Dziecko zrozumie. Lash ani JJ najwyraźniej nie rozumieją. Dlatego muszę tłumaczyć. Nie do mnie miej pretensje.


Wygląda na to ,że wszyscy tu rozumieją oprócz ciebie

Lelek pisze:Niestety, mylisz ze sobą 2 pojęcia. Ofiara Jezusa jest jedyna i niepowtarzalna i tylko ona gładzi grzechy w sensie moralnym, oczyszczając sumienie [Hebr. 9:14]. Ofiary ze zwierząt zawsze miały na celu "przywrócenie cielesnej czystości" [Hebr. 9:13] ludziom w skażonych ciałach stającym przed Bogiem w fizycznej świątyni..

Mylenie świątyni duchowej, którą obecnie jest Kościół, ze świątynią fizyczną postawiną przez Boga w milenium, jest częstym błędem wynikającym niestety z braku czytania Biblii jako całości. Uważam, że jednym z najlepszych opracowań tematu jest to, które linkowałem już kilka razy. Warto przeczytać:


Po pierwsze ofiara Jezusa jest wystarczajaca zeby człowiek był całkiem czysty i Bóg mógł być nawet w nim. Kobiety majace Ducha Świętego tez miesiączkowały i to Bogu nie przeszkadzało w człowieku przebywać bo tak na prawdę to człowiek jeśli skorzystał z ofiary Jezusa nie jest juz w ciele ale w Duchu i ciało się nie liczy. Dlaczego więc miano by wracać do jakiś oczyszczeń przez ofiary ze zwierzat jesli to ofiara Jezusa oczyszcza całkowicie. Ta Świątynia z Ezahiela to pewnie już była i nigdzie nie pisze ze to będzie w millenium. Może tam rzeczywiscie się mówi symbolicznie o wielu rzeczach.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Lelek
Posty: 644
Rejestracja: 27 mar 2008, 13:30
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lelek » 11 lip 2013, 18:17

magda pisze:
Lelek pisze:Widzę, że nadal nie rozumiesz zasadniczej rzeczy. Rozmawiamy o oczyszczeniu rytualnym w sytuacji, gdy Bóg jest obecny w fizycznej świątyni - a tak będzie w 1000-letnim Królestwie. I o tym mówi Ezechiel. Teraz nie ma fizycznej świątyni i nikt nie musi się oczyszczać ofiarami ze zwierząt

A jak to się ma do tego, że teraz Bóg jest w człowieku, ze uznał człowieka oczyszczonego przez Jezusa za świątynię i przebywa w nim jako Duch Święty.

Tak, że Boga w Jego chwale żaden człowiek nigdy nie widział i widzieć nie może. Właśnie dlatego, że jest w ciele, które jest skażone. Bo Bóg jest ogniem trawiącym. Dlatego przebywa w człowieku poprzez Ducha Świętego, a nie jako Duch Święty. Przeczytaj sobie na przykład Iz. 6:1-7. Albo Sędziów 13:19-23. Człowiek musi zostać oczyszczony w ciele, jeśli ma oglądać Boga.

Magda pisze:
Lelek pisze:Niestety, mylisz ze sobą 2 pojęcia. Ofiara Jezusa jest jedyna i niepowtarzalna i tylko ona gładzi grzechy w sensie moralnym, oczyszczając sumienie [Hebr. 9:14]. Ofiary ze zwierząt zawsze miały na celu "przywrócenie cielesnej czystości" [Hebr. 9:13] ludziom w skażonych ciałach stającym przed Bogiem w fizycznej świątyni..

Mylenie świątyni duchowej, którą obecnie jest Kościół, ze świątynią fizyczną postawiną przez Boga w milenium, jest częstym błędem wynikającym niestety z braku czytania Biblii jako całości. Uważam, że jednym z najlepszych opracowań tematu jest to, które linkowałem już kilka razy. Warto przeczytać:

Po pierwsze ofiara Jezusa jest wystarczajaca zeby człowiek był całkiem czysty i Bóg mógł być nawet w nim. Kobiety majace Ducha Świętego tez miesiączkowały i to Bogu nie przeszkadzało w człowieku przebywać bo tak na prawdę to człowiek jeśli skorzystał z ofiary Jezusa nie jest juz w ciele ale w Duchu i ciało się nie liczy. Dlaczego więc miano by wracać do jakiś oczyszczeń przez ofiary ze zwierzat jesli to ofiara Jezusa oczyszcza całkowicie. Ta Świątynia z Ezahiela to pewnie już była i nigdzie nie pisze ze to będzie w millenium. Może tam rzeczywiscie się mówi symbolicznie o wielu rzeczach.

Po pierwsze, za czasów Starego Testamentu niektórzy ludzi byli usprawiedliwieni przez wiarę, a jednak składali ofiary, żeby zbliżyć się do Boga. Po prostu najwyraźniej jedno i drugie (moralność i "fizyka") nie jest tym samym.

Świątynia z Ezechiela jest opisana w najdrobniejszych szczegółach i nigdy wcześniej nie było takiej świątyni. Natomiast "symbolizowanie" treści Ez. 40-48 kończy się jedną wielką klapą, co widzieliśmy na przykładzie Lasha.

Konsekwentne stosowanie prostych reguł interpretacji Pisma prowadzi do wniosku, że to będzie fizyczny budynek o konkretnych wymiarach, a ofiary będą rzeczywiste. Nie będą miały nic wspólnego z dodawaniem czegokolwiek do ofiary Jezusa, ponieważ będą służyć oczyszczeniu cielesnemu, a nie oczyszczeniu sumienia, co napisałem w poprzednim poście.

Gdyby spróbować jakiejś ilustracji w tej kwestii, to może ta będzie się nadawać, choć oczywiście nie jest doskonała. Nawet człowiek zbawiony nie może zbliżyć się do trawiącego ognia bez odpowiedniego skafandra. Jest oczyszczony od wewnątrz, ale posiadanie skażonego ciała sprawia, że fizycznie nie może stanąć przed Bogiem, który fizycznie jest jak ogień trawiący. Aby stanąć przed Bogiem w Jego chwale i ostać się, trzeba mieć albo ciało zmartwychwstałe, albo "skafander". Takim "skafandrem" za czasów ST była krew ofiarna. Dzisiaj nie jest potrzebna, bo Duch Święty nie objawia się fizycznie tylko duchowo - dlatego pisałem, że to jest bardziej kwestia "fizyki" niż moralności. Ale w Erze Mesjańskiej Pan w swojej chwale będzie obecny na ziemi i dlatego ludzie, którzy wtedy nie będą mieli zmartwychwstałych ciał, będą potrzebowali ochrony tak jak za czasów świątyni w ST.

Jeśli świątynia w Ezechielu jest symbolem, to podane szczegóły też są symbolami. Jak już wykazał okidoki, nie da się utrzymać takiej interpretacji, bo jest niespójna i prowadzi do absurdu.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 12 lip 2013, 00:28

mamy nowe przymierze i zakon miłości od Pana Jezusa


Zakon miłości od Pana Jezusa:

" Nie będziesz chował w sercu swoim nienawiści do brata swego. Będziesz gorliwie upominał bliźniego swego, abyś nie ponosił za niego grzechu. Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan! " (Kapłańska 19:17-18)

Czyń dobro nieprzyjaciołom w Prawie Mojżeszowym:

"Jeżeli napotkasz zabłąkanego wołu albo osła twego nieprzyjaciela, odprowadź go zaraz z powrotem do niego. Jeżeli zobaczysz, że osioł twego przeciwnika upadł pod ciężarem, nie opuszczaj go, lecz dopomóż mu podnieść go. " (Wyjścia 23:4-5)

Bóg jest niezmienny i jego przykazania są niezmienne. Zmienność jest ludzka, zmieniają się kultury i uwarunkowania społeczne, ale Bóg się nie zmienia :)


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 12 lip 2013, 05:56

Lelek pisze:Natomiast "symbolizowanie" treści Ez. 40-48 kończy się jedną wielką klapą, co widzieliśmy na przykładzie Lasha.

jak na razie jedną wielką klapą to są twoje posty, a Lash jest jedną z niewielu osób, która w tym temacie pisze sensownie, biblijnie i bez manipulowania biblią tak aby dopasować ją do z góry założonej nauki, czyli całkowicie odwrotnie od ciebie itp.

ps. gdyby Daniel był dyspensacjonalistą, bardzo szybko zostałby skrócony o głowę, bo król zaliczyłby go do grona fałszywych proroków/nauczycieli ;)

jak czytam biblię i czytam w niej historie o proroctwach które się tam wypełniły to nie widzę, ani jednego przypadku dyspensacjonalizmu... Daniel, Józef itd. nie byli dyspensacjonalistami :)


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 12 lip 2013, 10:22

Daniel , Józef, Ozeasz, Izajasz, i wszyscy pozostali Prorocy, prorokowali o narodzie wybranym i nie zamierzali pozbawić Izraela jego nieodwołalnego powołania w Bożych planach , byli dyspensacjonalistami :) Ozeasz o nawróceniu Izraela w czasach ostatecznych:

" Potem synowie Izraela się nawrócą i znów będą szukać Pana, swojego Boga, i Dawida, swojego króla, i w dniach ostatecznych z bojaźnią zwrócą się do Pana i jego dobroci." (Oz 3:5)

Daniel o prześladowaniach narodu wybranego w czasach ostatecznych:

" Do czasu, czasów i połowy czasu. To wszystko dokona się, kiedy dobiegnie końca moc niszczyciela świętego narodu. Ja wprawdzie usłyszałem, lecz nie zrozumiałem; powiedziałem więc: Panie, jaki będzie ostateczny koniec tego? On zaś odpowiedział: Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni. Ty zaś idź i zażywaj spoczynku, a powstaniesz, by otrzymać swój los przy końcu dni." (Dn 12:7-13)

Izajasz o zniszczeniu Damaszku w czasach ostatecznych:

" Oto Damaszek przestanie być miastem, a stanie się kupą gruzów. Opuszczone są na zawsze jego miasta, przypadną trzodom; te będą leżeć, a nikt nie będzie ich płoszył. I będzie koniec z warownią Efraima i z królestwem Damaszku. A z resztką Aramejczyków będzie jak z " (Iz 17:2)

Hardi pisze:jedną z niewielu osób, która w tym temacie pisze sensownie, biblijnie

Od kiedy zestaw odpowiedzi "nie wiem, nie wiem, być może, nie wiem" jest sensowny? :roll: Wszystko można powiedzieć, ale nie że jest to sensowne. Amilenializm nie jest sensowny i nie jest biblijny. Biblia naucza, że w czasach ostatecznych plagi spadną na cały zamieszkały świat i "będzie się działo". Izraelowi jest przeznaczone odegrać ważną rolę w planach ułożonych przez Boga i przekazanych przez Proroków. Oblubienica zostanie pochwycona do domu Ojca przed wielkim uciskiem i ma oczekiwać przyjścia Pana w każdej chwili, "czy wieczorem, czy o północy, czy gdy zapieje kogut, czy o poranku" (Mk 13:35). Po zgładzeniu Antychrysta, człowieka niegodziwości i syna zatracenia, Chrystus obejmie panowanie nad wszystkimi narodami przez 1000 lat i w Jerozolimie zostanie odbudowana prawdziwa świątynia Pańska, a Bóg zamieszka ze swoim ludem.

Hardi pisze:jak czytam biblię i czytam w niej historie o proroctwach które się tam wypełniły to nie widzę, ani jednego przypadku dyspensacjonalizmu


Czytaj Biblię dalej, masz jeszcze wiele do odkrycia. Proroctwa biblijne o powrocie części Izraela z rozproszenia wypełniły się w XX wieku. W XXI wieku zaczynają wypełniać się kolejne proroctwa zapowiedziane na czasy ostateczne.

" Jego lud zebrany jest spośród wielu narodów na góry Izraela, długo leżące odłogiem. Sprowadzony on jest z powrotem spośród wielu narodów " (Ez 38,8)

Biblia sama sobie poradzi, nie trzeba jej poprawiać. Biblijna eschatologia wypełnia się dosłownie, nie potrzebuje fikcyjnych zmyśleń i alegoryzowania wszystkiego co się rusza, jak zauważył KAAN.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 12 lip 2013, 12:02

okidoki pisze:
mamy nowe przymierze i zakon miłości od Pana Jezusa


Zakon miłości od Pana Jezusa:

" Nie będziesz chował w sercu swoim nienawiści do brata swego. Będziesz gorliwie upominał bliźniego swego, abyś nie ponosił za niego grzechu. Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan! " (Kapłańska 19:17-18)

Czyń dobro nieprzyjaciołom w Prawie Mojżeszowym:

"Jeżeli napotkasz zabłąkanego wołu albo osła twego nieprzyjaciela, odprowadź go zaraz z powrotem do niego. Jeżeli zobaczysz, że osioł twego przeciwnika upadł pod ciężarem, nie opuszczaj go, lecz dopomóż mu podnieść go. " (Wyjścia 23:4-5)

Bóg jest niezmienny i jego przykazania są niezmienne. Zmienność jest ludzka, zmieniają się kultury i uwarunkowania społeczne, ale Bóg się nie zmienia :)


Nieprawda, to nie jest to samo.


Poczatek:

(34) Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali.
(35) Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.
(Ew. Jana 13:34-35, Biblia Warszawska)


To samo, poczatkowe przykazanie:

(5) A teraz proszę cię, pani, abyśmy wzajemnie się miłowali, a nie podaję ci tego, jako nowego przykazania, lecz jako przykazanie, które mieliśmy od samego początku.
(6) A to jest miłość, abyśmy postępowali według przykazań jego. Takie jest to przykazanie, które słyszeliście od początku, aby było zasadą waszego postępowania.
(2 List Jana 3-3, Biblia Warszawska)


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 12 lip 2013, 12:27

Lelek pisze:
KAAN pisze:
Lelek pisze:List do Galacjan mówi o konkretnej funkcji Prawa, która przeminęła. A nie o "anulowaniu Prawa". Mylisz pojęcia.
Nie mylę, jasno napisano w Słowie:
List do Efezjan 2:15 On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka
Wyrywanie wersetu z kontekstu nie jest dobrą metodą interpretacji. Oto bezpośredni kontekst:

"Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń" [Ef. 2:14-16]

Prawo Mojżeszowe nie budowało muru nieprzyjaźni między Żydami a poganami. Prawo rabiniczne owszem. Ten tekst nie mówi o Prawie Mojżeszowym, bo jeśli o to Prawo chodzi, to nie było czego burzyć. Pokaż, gdzie Prawo Mojżeszowe wzywało do nieprzyjaźni w stosunku do pogan i w którym momencie stawiało "przegrodę z muru nieprzyjaźni", którą trzeba było rzekomo zburzyć. A jeśli nie potrafisz, to przestać wyrywać wersety z ich kontekstu.
Nie mieszaj jakiegoś prawa rabinicznego, to nie jest temat tego listu. I oczywiście mylisz się, bowiem poganie zostali przez zakon oddzieleni od Izraela i Boga, Izrael stał się narodem wybranym świętym, i nic nieczystego (pogańskiego) nie mogło zbliżać się do świętego narodu.

KAAN pisze:Przymierze i prawo stanowiły całość, zostały ustanowione w tym samym czasie, przez tego samego pośrednika i jedno bez drugiego nie funkcjonowało.

Nieprawda. Najlepszy dowód, że Prawo funkcjonowało w czasach, gdy Przymierze zostało już złamane przez Izrael, a Bóg dał Izraelowi i Judzie listy rozwodowe. Prawo stanowiło część Przymierza - tak jak inne części Przymierza jak preambuła czy błogosławieństwa i przekleństwa w razie niewypełnienia Przymierza. Przymierze zostało złamane, Prawo pozostało jako standard dobra i zła, a przekleństwa posypały się na naród izraelski po tym, jak Przymierze zostało już zerwane.
Przymierze nigdy nie zostało unieważnione, nawet grzech i odstępstwo Izraela nie może unieważnić przymierza, którego gwarantem jet Bóg, a nie człowiek. Złamanie przymierza przez Izrael nie oznacza, że przestało być ważne, gdyby przestało być ważne to Izrael zostałby odrzucony, jednak Bóg nie do końca wszystko unieważnił, ale jak napisano w Jer 31:37 :

37 Tak mówi Pan: Jak nie mogą być zmierzone niebiosa w górze i zbadane fundamenty ziemi w dole, tak i Ja nie odrzucę całego potomstwa Izraela mimo wszystko, co uczynili - mówi Pan.

Owszem przymierze zostało zawieszone z powodu odstępstwa w wielu aspektach błogosławieństwa z nim związanego, ale nie oznacza to, że to przymierze nie stanowi całości z prawem. Ponadto przymierze nie zostało całkowicie zniesione, ponieważ prawo nie miałoby podstawy do funkcjonowania, skoro Izrael nie przestał być narodem wybranym, co jest istotą przymierza, to znaczy, że przymierze nadal w tym zakresie działa, oczywiście jednostronnie podtrzymywane przez Boga. Gdyby znieść przymierze "mojżeszowe" to Izrael przestałby być narodem wybranym i stałby się równy poganom, prawo straciłoby swój sens.

KAAN pisze:Pan Jezus wypełnił cały zakon i przyniósł nowe przymierze, które zastąpiło stare.

To prawda i tutaj nie ma sporu. Różnica polega tylko na tym, że Stare Przymierze zostało zerwane jeszcze zanim Jeremiasz wypowiedział proroctwo w Jer. 31:31-37. Przeczytałeś je dokładnie, jak prosiłem?
Nieprawda, stare przymierze nigdy nie zostało zerwane ze strony Boga, inaczej Izrael przestałby być narodem wybranym i prawo przestało by ich obowiazywać. Obowiązywanie prawa polega właśnie na tym że Bóg zawarł przymierze oddzielające Izrael od reszty świata, co zostało podkreślone tym prawem. We fragmencie ktory cytujesz jest mowa o złamaniu przymierza przez Izrael, ale nie ma unieważnienia całego przymierza.

KAAN pisze:Pozostały jedynie obietnice i proroctwa, które nie mogą być odwołane, dotyczące Izraela, one się zrealizują w swoim czasie.
Te obietnice wypełnią się na podstawie Przymierza Abrahamowego i Dawidowego, które były bezwarunkowe i nie mogły zostać złamane. Te obietnice, które dotyczą Izraela, zostaną wypełnione dla Izraela. Tutaj pełna zgoda. Ale to nie dowodzi, że Przymierze jest tożsame z Prawem. Przymierze to jest umowa, a Prawo jest częścią tej umowy. Prawo funkcjonowało po zerwaniu Przymierza i Prawo zostało wpisane w serca ludzi pod Nowym Przymierzem. Dlatego Mesjasz powiedział, że nie przyszedł znieść Prawa.
Nie napisałem ze przymierze jest tożsame z prawem, ale stanowiło jedność, jedno nie mogło funkcjonować bez drugiego. Przymierze zostało zawieszone w swoich niektórych aspektach, ale nie zostało zerwane przez Boga. Wypełnienie obietnic to nie tylko przymierza Abrahamowe i Dawidowe, ale też nowe przymierze zapowiedziane we fragmencie który cytowałeś, i w innych miejscach dotyczących przywrócenia wiary w Izraelu. Niektóre obietnice funkcjonowały niezależnie od przymierzy.

KAAN pisze:Natomiast dzisiaj w czasie łaski, w czasie istnienia Kościoła na ziemi nawet i te obietnice nie działają w tym konkretnym czasie, gdyż Pan Jezus dał inne obietnice dotyczące Kościoła i tylko Kościoła. Izrael nie ma tych obietnic co Kościół i odwrotnie; Kościół nie jest w zasięgu obietnic dla Izraela.
Po pierwsze, częścią Kościoła są rodowici Żydzi. Oni też są Izraelem. Więc jako część Kościoła obejmą Ziemię Obiecaną razem ze świętymi wszystkich czasów pochodzącymi z Izraela.
Nieprawda, w Chrystusie, w czasie łaski wierzący Żydzi są Kościołem, i nie są już Izraelem, nie masz żyda ani greka.

Ponieważ rodowici Żydzi są częścią Oblubienicy, będą również uczestniczyć w zaślubinach Baranka. Inaczej musiałbyś wykluczyć apostołów z Kościoła, a tego przecież nie chcesz zrobić, prawda? Owszem, Żydzi zbawieni, ale nie należący do Kościoła, nie będą mieli udziału w obietnicach danych wyłącznie Kościołowi, bo nie należą do Oblubienicy.
Oczywiście znowu się mylisz, apostołowie i inni wierzący Żydzi okresu Koscioła nie są Żydami w sensie obietnic i przymierzy. Każdy kto podlega przymierzu w Panu Jezusie w czasie łaski, nie podlega temu co Bóg przeznaczył dla Izraela. Apostołowie są szczególnymi ludźmi i ich rola jest diametralnie inna niż jakiegokolwiek innego człowieka na ziemi.
Polecam Ci naprawdę dobry materiał, który porządkuje te sprawy na podstawie Słowa Bożego, a nie kościelnej tradycji. Warto przeczytać:
http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... lzydzi.pdf
Ja wiem że lubisz czytać książki, ale skup się na Biblii, bo widzę że te książki na twoim etapie wiary robią wiele szkody. Miałbym wiele tytułów dla ciebie do przeczytania, ale nie odwołuję się do nich ze względów pryncypialnych, nie chcę zwracać się do książek, żebyś ty robił to samo i myślał bardziej samodzielnie.

KAAN pisze:W swoim rozumowaniu popełniasz dokładnie przeciwny błąd niż teologia substytucji (Lash); rozciągasz sprawy dotyczące Izraela na Kościół, dokładnie przeciwnie jak tamci, którzy rozciągają sprawy dotyczące Kościoła na Izrael. Ja nauczam swoich braci i siostry równowagi, właściwego spojrzenia na to co dotyczy Kościoła i na to co dotyczy Izraela. Należy te sprawy rozróżniać, nie mieszać i uznawać Boży porządek, bez mieszania ludzkiej filozofii.

"Równowaga" nie oznacza, że usuniemy biblijne nauczanie, a będziemy szukać równowagi po ludzku.
Aleś wymyślił, nie da się przyczepić. I jednocześnie sugerujesz że usuwam biblijne nauczanie i myślę po ludzku :/ .

Najwyraźniej zapominasz o tym, że częścią Kościoła są Żydzi, którzy należą do Izraela.
W Chrystusie nie masz Żyda ani Greka... Obudź się, nie mieszaj Izraela z Kościołem, to włąśnie twój błąd. W Kościele NIE MA Izraela, są bracia i siostry, którzy urodzili się z Izraela, ale w Panu Jezusie są tym samym co ja urodzony z gojów, nie ma pomiędzy nami różnicy, żadnej. Mamy dokłądnie takie same obietnice i łaski od Pana.

Dlatego na nich z definicji rozciągają się obietnice dotyczące zarówno Kościoła, jak i Izraela.
Nieprawda, mieszasz Kościół i Izrael, Biblia tego nie uczy.
Dlatego właśnie 12 apostołów zasiądzie na 12 tronach, żeby sądzić w Erze Mesjańskiej 12 plemion Izraela [Mat. 19:28]. Dlatego apostołowie pytali Pana o odbudowanie Izraela i nie otrzymali odpowiedzi odmownej [Dz. Ap. 1:7-8].
Rola apostołów była szczególna i ich status przed Bogiem nie można rozciągać ani na Izraela, ani na cały Kosciół. Znowu popełniasz błąd mieszania.

Filozofia ludzka doprowadziła do zastąpienia wybranego narodu żydowskiego Kościołem.
Tak to prawda, tak uczy teoria substytucji. Ale filozofia, którą ty wyznajesz miesza naród wybrany z Kościołem tworząc mieszaninę niejednorodną, w Kościele według ciebie sa równi i równiejsi.

Uznanie, że Kościół składa się z Żydów i pogan, nie jest błędem tylko uznaniem faktu.
To jest twój bardzo poważny błąd, w Chrystusie znikają różnice pochodzenia czy statusu społecznego, w Kościele nie ma Żydów, ale sa wierzący pochodzenia żydowskiego, polskiego, są wierzący według ciała będący niewolnikami, panami, ale w Chrystusie są takimi samymi dziećmi Bożymi.
Wierzący z pogan będą rządzić światem razem z wierzącymi z Żydów. Podział tej władzy jest określony w Piśmie i nie oznacza, że ktokolwiek jest lepszy albo gorszy, bo w Królestwie Bożym nie myśli się tymi kategoriami. Ja pochodzę z pogan i kompletnie mi nie przeszkadza fakt, że moi bracia pochodzący z Żydów odziedziczą kraj obiecany ich przodkom. Przecież będę mógł ich tam odwiedzać, a nawet zamieszkać razem z nimi.
Mnie też to nie przeszkadza, bo ja mam obietnice w niebie a nie na ziemi i każdy Żyd, który się nawróci nie będzie szukał tego co na ziemi, ale tego co w niebie, jego ojczyzna nie jest na ziemi ale w niebie. Zrozum, ze ojczyzną Izraela jest konkretna ziemia i tą ziemię Izrael będzie miał zwróconą, ale Kościół nie będzie miał dziedzictwa na ziemi, bo ma dziedzictwo w niebie. Jak będzie po milenium nie do końca wiemy, czy będzie funkcjonowało coś na kształt dziedzictwa na nowej ziemi i nowym niebie, nie wiem, trzeba nad tym jeszcze porozmyślać.

KAAN pisze:Odwoływanie się do konkretnych przykazań zakonu nie jest dowodem na to, że zakon nie przestał działać
Nie zgadzam się. Jeśli Prawo zostało zniesione, to apostołowie nie powinni w ogóle odwoływać się do jego zawartości, cytując ją słowo w słowo. Jeśli obietnica dla dzieci szanujących rodziców, zapisana w Prawie Mojżeszowym, nadal jest aktualna i to dla pogan, to znaczy, że Prawo nie zostało zniesione. Jeśli twierdzisz, że Prawo zostało zniesione, to bądź konsekwentny.
Nieprawda, wiele zasad w zakonie jest uniwersalna sięgająca poza zakres działania samego zakonu, tak jak wspominany zakaz zabójstwa. Odwołanie się do nich nie oznacza ze zakon obowiązuje wierzacych, tych co sa pod łaską.
KAAN pisze:raczej jest wskazaniem na to, że zakon może być pomocny w wyznaczaniu pewnych kierunków myślenia, do czego z resztą został przeznaczony.
Jeśli ZAKON MOŻE BYĆ POMOCNY, to znaczy, że nie został zniesiony, ani anulowany. Jeśli może być pomocny DLA WIERZĄCYCH, to znaczy, że nie został anulowany dla wierzących. Jego niektóre funkcje przestały działać, ale inne jego funkcje są nadal aktualne dla wierzących. Uważam, że ten wątek wart jest rozwinięcia.
Nie rozumiesz prawnego aspektu, prawo jest ustanowione do przestrzegania i rozliczać cię z prawa będzie sąd. Natomiast zalecenie, albo przewodnik dobrego postepowania nie jest podstawą do sądzenia kogokolwiek. Czy rozumiesz, że mogę zostać osądzony za kradzież, która jest penalizowana w przepisach prawa, ale nie mogę zostać sądzony przez sąd dlatego, że nie szedłem drogą wyznaczoną przez przewodnik turystyczny po Krakowie. Musisz zrozumieć czym jest PRAWO.
KAAN pisze:Nie znaczy, że te przepisy w jakiś sposób prawnie obowiązują wierzącego, przykazanie miłości obecne w nowym prawie załatwia wszystkie te rzeczy które były obecne w zakonie i znacznie więcej poza zakonem. Przykład; jeśli ty nie będziesz płacił pracownikowi godziwego wynagrodzenia, to łamiesz przykazanie miłości, ale możesz znaleźć zakonie przykazanie: " młócącemu wołu nie zawiązuj pyska", albo "godzien robotnik zapłaty swojej". Iztnienie tych szczegółowych przykazań nie znmienia faktu, że przykazanie miłosci zawiera istotę tamtych przykazań i zastępuje przestarzały zakon, niedotyczący Koscioła.

Przykazanie miłości zawiera, ale nie zastępuje. Paweł pisze o tym wyraźnie:

"Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" [Rzym. 13:9]

Dosłownie jest "sumują się". I teraz popatrz: W Prawie Mojżeszowym istniało zarówno przykazanie miłowania bliźniego, jak i pozostałe, które się streszczają w tym przykazaniu. Czy Paweł cytuje tutaj jakieś nowe przykazanie? Nie, on cytuje przykazanie będące jednym z fundamentów, na których stoi całe Prawo i prorocy, jak powiedział Pan Jezus. Paweł nie pisze, że przykazania wymienione przez niego wcześniej zostały zastąpione tym jednym. Tego po prostu nie ma w tekście. Jeśli się streszczają albo sumują, to znaczy, że są aktualne.
Nie sumują się, ale wypływają z miłości, czy rozumiesz, że nie dlatego kochasz, że nie zabijasz, ale dlatego nie zabijasz, że kochasz?
Prawo nie jest "przestarzałe". Przestarzały jest lewicki system ofiarniczy i dlatego w czasie pisaniu Listu do Hebrajczyków (gdy świątynia jeszcze stała) bliski był zaniku, ponieważ stare przymierze było już przedawnione [Hebr. 8:13].
Och, ileż razy muszę ci pisać, że wierzący mają coś lepszego niż prawo mojżeszowe, mają wolność w Panu Jezusie i zakon miłości...
Następna sprawa. Jeśli nie będziesz płacił pracownikowi godziwego wynagrodzenia, to złamiesz przykazanie "godzien jest robotnik zapłaty swojej". I jeśli nie będziesz pokutował, to przed Trybunałem Chrystusowym [bema] zostanie Ci to przypomniane. Gdyby apostołowie myśleli tak jak Ty, to ich listy zawierałyby tylko po kilka zdań dotyczących miłości. Ale one zawierają mnóstwo przykazań dotyczących codziennego życia. O wiele więcej, niż Tora, która jest ich źródłem. Po prostu wierzący potrzebują punktu odniesienia, który byłby napisany w Słowie Bożym, ponieważ będziemy sądzeni przez Prawo wolności, w którym zawarte są królewskie przykazania cytowane przez Jakuba słowo w słowo z Prawa Mojżeszowego.
Wierzący mają punkt odniesienia, który jest zapisany w NT, w warunkach nowego przymierza w krwi Pańskiej. Prawo jest nie dla Kościoła.
W samym zamyśle nie wszystkie przykazania Prawa dotyczyły wszystkich i nie wszystkie były na każdy czas. Rozwinięcie tego tematu znajdziesz w książce, którą mam nadzieję w końcu przeczytasz:
http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... mierze.pdf
Jeśli to co piszesz jest odbiciem treści tej książki, to jest to dla mnie strata czasu. Przeczytałem sporo z tej książki i widzę, że zatrułeś sobie nią umysł, tam nie ma dobrej teologii.
KAAN pisze:Jednak jeśłi ktoś nie jest pod łaską, to podlega zakonowi i będzie z niego rozliczany, dlatego ani jota ni kreska nie przeminie z zakonu.
Nigdzie tak nie jest napisane.
Jest, cofnij się do wcześniejszych postów moich i jj.

KAAN pisze:Przeciwnie, moje przyzwyczajenie, jest przyzwyczajeniem do Pisma i odwoływaniem się do Bożych zasad zawartych w Słowie, nie tworzę doktryny na podstawie książek, ale każde słowo nawet twoje sprawdzam w Piśmie i rozważam czy tak się ma sprawa.
Wybacz, ale nie widać, żebyś nawet dokładnie czytał to, co jest napisane, a cóż dopiero sprawdzał w Piśmie.
To tylko twoja opinia :)

KAAN pisze:Adresy które podałeś sprawdziłem, przeczytałem kontekst i odpowiedziałem ci w tym poście.

Ja Cię nie prosiłem, żebyś "przeczytał kontekst" tylko konkretną pozycję. Ja nie twierdzę, że jestem bezkrytyczny w stosunku do tego, co czytam. Ale jeśli coś ma sens, to warto się z tym zapoznać - nawet jeśli godzi w nasze dotychczasowe przekonania. Czasem wychodzi nam to na dobre.
Zrozum, ze twoje stanowisko jest jasne dla mnie od dawna, nie jesteś pierwszym który takie tezy głosi. Co do sensu pewnych rzeczy; istnieje cały zbiór sensownie wyglądających rzeczy, opierają się one na pewnych aksjomatach, paradygmatach, które są najpierw wpajane słuchaczowi (czytaczowi :) ) , a potem, kiedy idea zapisana w tych paradygmatach uleży sie w głowie, bez wnikania w szczegóły, następuje proces urealniania tej idei, przez logiczne wnioskowanie na podstawie wybranych tekstów. Takim wywodom nie można zarzucić braku logiki, ponieważ one rzeczywiście są logiczne, ale niestety oparte są o fałszywe założenia. To co czytasz imputuje do twojego umysłu fałszywe tezy - paradygmaty :

1. Izrael jest częścią Kościoła
2. Zakon obowiązuje Kościół
3. Obietnice dla Izraela dotyczą żtdowskiej części Kościoła

Potem już jest tylko obróbka wiórowa, wycinania niewygodnych stwierdzeń i zmiany znaczenia innych.
Proszę cię o więcej krytycyzmu do tego co czytasz, bo widzę, że masz entuzjazm do Słowa Bożego i odważnie bronisz swoich idei. Paweł też bronił, nie wahał się przelać krew ludzi za swoje przekonania, ale zmienił zdanie. Ty też możesz :)


Dziękuję, że przynajmniej ton naszej dyskusji jest w miarę konstruktywny. :)
Staram się :)
P.S.
Mam dla Ciebie dobrą radę: Najpierw dokładnie przeczytaj tekst w jego kontekście, a potem wyciągaj wnioski. Bo na razie widzę, że wnioski masz już gotowe ZANIM jeszcze przeczytasz tekst.
Dziękuję za twoje rady, ale temat znam nie od dzisiaj i tekst księgi nie świętej nie może przeważać ponad tekst święty.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 lip 2013, 12:52

Lelek pisze: LASH, CZY DLA JEZUSA PRZYKAZANIA MOJŻESZA SĄ SŁOWEM BOŻYM?


Jak najbardziej ą dla niego - natchnionym / nieomylnym / pewnym Słowem BOGA :)
Ile razy pytać będziesz o to samo?

Dla mnie też sa :)

Lelek pisze: "Przykazania Boże zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie. I mówił im: Chytrze uchylacie przykazania Boże, aby naukę swoją zachować. Albowiem Mojżesz rzekł: Czcij ojca swego i matkę swoją; oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie. Wy zaś mówicie: Jeśliby człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban, to znaczy: To, co się tobie ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę, już nie pozwalacie mu nic więcej uczynić dla ojca czy matki; Tak unieważniacie słowo Boże przez swoją naukę, którą przekazujecie dalej; i wiele tym podobnych rzeczy czynicie" [Mar. 7:8-13]



No i? Zacytowałeś słowa Jezusa które powiedział do tych co przestrzegali PRAWA - ty przestrzegasz prawa - czy odczytałes to do siebie?


Lelek pisze:
Lash pisze:Anulował Bowiem tak mówi SŁOWO BOGA HEBR 7

NIE UCHYLIŁ GO Bowiem tak mówi SŁOWO BOGA :)

Anulował, ale nie uchylił. Super. :lmao:


Jak najbardziej
Czy ty wierzysz ze HEBRAJCZYKÓW jest Słowem BOGA?
A szczególnie rozdział 7 ?

Widać nie akceptujesz tego co rozumieli apostołowie :) nie oprzyjmujesz tego co Duch Św mówi że Jezus anulował Prawo bowiem zmieniło się kapłaństwo i prawo musiało ulec zmianie :)


Lelek pisze:
Poza tym, Hebr. 7 mówi o zmianie przykazania [entole] dotyczącego systemu ofiarniczego (patrz kontekst), a nie o anulowaniu Prawa [nomos] jako całości. To już przerabialiśmy, ale widzę, że chcesz powtórzyć 1000 razy to samo, żeby ktoś uwierzył. Metoda skuteczna, ale nie pochodzi od Boga.


Nieprawda.
Ukazłem ci że PRZYKZANIE jest synonimem PRAWA w tym kontekście ... jest to bowiem normalan praktyka Stosowana i przez Pawła i innych - por Rzym 7:9 :roll:

(11) Gdyby więc doskonałość została osiągnięta przez kapłaństwo lewickie, lud bowiem otrzymał Prawo, oparte na nim, to po co było potrzeba ustanawiać jeszcze innego kapłana na wzór Melchizedeka, a nie na wzór Aarona? (12) Ze zmianą bowiem kapłaństwa musi też nastąpić zmiana Prawa. (13) Ten zaś, o którym się to mówi, należał do innego pokolenia, z którego nikt nie służył ołtarzowi. (14) Wiadomo przecież, że nasz Pan wyszedł z pokolenia Judy, a Mojżesz nic nie wspomniał o kapłanach z tego pokolenia. (15) Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, że na podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, (16) który stał się takim nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia. (17) Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. (18) Zostaje przeto usunięte poprzednie Prawo z powodu swej słabości i nieużyteczności. (19) Prawo nie dawało niczemu pełnej doskonałości, było jednak wprowadzeniem tylko lepszej nadziei, przez którą zbliżamy się do Boga. (20) Tym więcej, iż stało się to nie bez złożenia przysięgi. Gdy bowiem tamci bez przysięgi stawali się kapłanami, (21) Ten właśnie przez przysięgę Tego, który do Niego powiedział: Poprzysiągł Pan, a nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki. (22) O tyle też Jezus stał się poręczycielem lepszego przymierza. (23) I gdy tamtych wielu było kapłanami, gdyż śmierć nie zezwalała im trwać przy życiu, (24) Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. (25) Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. (26) Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, (27) takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie. (28) Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, /ustanawia/ Syna doskonałego na wieki. (List do Hebrajczyków 7:1-28, Biblia Tysiąclecia)


Jak widać Lud otrzymał PRAWO OPARTE NA KPAŁŃSTWIE :) Levickim - Gdy nastapiła zmiana Kapłaństwa całe PRAWO MUSIAŁO ULEC ZMIANIE
Prawo bowiem oparte o STARE KAPŁAŃSTO nie mogło nic zmienic :) nie mogło przemienić człowieka :)

Dlatego Aspotoł powiedział o Dekalogu że to posługiwanie śmierci 2 kor 3 :) - Lelku głosząc Dekalog słuzyż potępieniu i smierci :/



Lelek pisze:


Lash pisze:Tak apostoł śmie Nazywać Prawo - PRZESTARZAŁĄ Literą
i nawet Dakalog nazywa posługą śmierci!

(6) On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. (7) Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć, (8) to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha? (9) Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości! 2 kor 3

Kto próbuje słuzyć Dekalogiem nie służy sprawiedliwości ale potępieniu i śmierci :/

Czy zauważyłeś, że tekst, który cytujesz, mówi o PRZYMIERZU [diatheke], a nie o PRAWIE [nomos]? Czy Ty nawet cytując tekst nie patrzysz, co jest w nim napisane? Najwyraźniej nie. I KTO MA ZASŁONĘ NA OCZACH, LASH? :roll:


Ty Lelku :)
Kazdy kto czytał ST wie że PRAWO jest nieodłącznym elementem przymierza :)
dlatego Paweł mówi tu o .... posługiwaniu śmierci utrwlonym w kamieniu ! - wiemy co było wyrte a kamieniu :roll:

Tak Lelku - Prawo i Przymierze to nieodłączne elementy :)

(11) Wtedy zbliżyliście się i stanęliście pod górą - a góra płonęła ogniem aż do nieba, okryta mrokiem, ciemnością i chmurą. (12) I przemówił do was Pan, Bóg wasz, spośród ognia. Dźwięk słów słyszeliście, ale poza głosem nie dostrzegliście postaci. (13) Oznajmił wam swe przymierze, gdy rozkazał wam pełnić Dziesięć Przykazań i napisał je na dwóch tablicach kamiennych. (14) W tym czasie rozkazał mi Pan uczyć was praw i nakazów, byście je pełnili w kraju, do którego wchodzicie, by objąć go w posiadanie. (Ks. Powt. Prawa 4:11-14, Biblia Tysiąclecia)


Jak widać Mojzesz o wprost powiedzieł - Dekalog wyryty na kamieniu jest OZNAJMIENIEM PRZYMIERZA - bez dekalogu nie byłoby przymierza ...

Prawo był Warunkiem PRZYMIERZA KONIECZNYM I NIE ROZDZIELNYM

(11) Strzeż przeto poleceń, praw i nakazów, które ja tobie polecam dzisiaj pełnić. (12) Za słuchanie tych nakazów i pilne ich wykonywanie będzie ci Pan, Bóg twój, dochowywał przymierza i miłosierdzia, które poprzysiągł przodkom twoim. (13) Będzie cię miłował, błogosławił ci i rozmnoży cię. Pobłogosławi owoc twojego łona i owoc twojego pola: twoje zboże, moszcz, oliwę, przychówek od twych krów i pomiot od twoich owiec, na ziemi, o której poprzysiągł twoim przodkom, że da ją tobie.
(Ks. Powt. Prawa 7:11-13, Biblia Tysiąclecia)

por 28 rozdział Powtórzonego Prawa. :roll:



Lelek pisze:
Lash pisze:
Lelek pisze:
Lash pisze:ale nie sa do wykonywania przeze mnie osobiście Bowiem w Chrystusie WYKONANE SA

Czyli nie czcisz własnych rodziców, Bo Chrystus już uczcił Twoich rodziców? Dobrze rozumiem? :O


Tak nie czczę ich ale mam względem nich postawę :

(4) Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; (5) nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; (6) nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. (7) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. (8) Miłość nigdy nie ustaje, 1 kor 13

(22) Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, (23) łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa. (24) A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. (25) Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. (26) Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc. (List do Galatów 5:1-26, Biblia Tysiąclecia)


Co masz mi do zarzucenia?

To, że nie odpowiadasz na pytania. I że uciekasz od tematu. Moje pytanie brzmiało:


Gdzie uciekłem odpowiedziełem CI PRZECIEŻ :D
i podałem że nie czczę ich ale mam inną postawę wymienioną wyżej :)

Lelek pisze:
Lelek pisze:Czyli nie czcisz własnych rodziców, Bo Chrystus już uczcił Twoich rodziców? Dobrze rozumiem?

Jeśli sam twierdzisz, że nie czcisz rodziców, to wydajesz sobie świadectwo.



Jak najbardziej nie czczę ich ale robię to co podałem :)
Ty nie możesz zdzierżyc całej odpowiedzi i dlatego muszisz MANIPULOWAĆ połową wypowiedzi :roll: - typowe :/


Lelek pisze: Ale pytanie moje dotyczyło motywacji, dla której ich nie czcisz. "Bo to się w Chrystusie wykonało" - napisałeś. CO SIĘ WYKONAŁO? Chrystus uczcił Twoich rodziców za Ciebie?


Chrystus wypełnił CAŁE PRAWO - Chrystus doskonale spełnił wszelakie wymogi prawa względem SWOICH RODZICÓW - dlatego będąc w Chrystusie nie mogę czcić rodziców wg prawa Bowiem musiałbym poprawiać dzieło doskonałe Chrystusa.

I dlatego że jestem w Chrystusie mam Kochać rodziców - w pełni Ducha Św - to znacznie wiecej niż legalny zapis - czcij Ojca i matkę :)

I to się tobie nie wiadomo czemu niepodoba ...
Dlatego cytujesz tylko połowe moje wypowiedzi - oczywisty cel - STYGMATYZACJA - Lash nie czci rodziców wg Prawa ... ojojoj ... za pominasz dodać ze Kocha ich wg Ducha Św :roll: - bowiem to już nie pasuje do STYGMATYZACJI :/


Lelek pisze:
Lash pisze:
Lelek pisze:W TAKIM RAZIE DLACZEGO PAWEŁ PRZYPOMINA EFEZJANOM TO PRZYKAZANIE?

"Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo to rzecz słuszna. Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi" [Ef. 6:1-3]


Nie dlatego że mówi - JESTEŚCIE pod PRAWEM - gdyby byli POWIEDZIAŁBY - pamiętajcie jestecie pod prawem i was to obowiązuje :)

Paweł TEGO NIE MÓWI TAK JAK ZŁODZIEJOM musi przypominac aby nie kradli :)
Gdyby apostołowie nauczali dekalogu nie byłoby potrzeby o tym mówić

(28) Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu. (29) Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (30) I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia. (31) Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie - wraz z wszelką złością. (32) Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.

Wiesz, dlaczego Paweł napisał do Efezjan, żeby czcili rodziców? BO TAK MÓWI PRZYKAZANIE Z OBIETNICĄ.


Porównajmy :roll:

6:1 Τὰ τέκνα ὑπακούετε τοῖς γονεῦσιν ὑμῶν ἐν κυρίῳ τοῦτο γάρ ἐστιν δίκαιον

Jak widać Paweł mówi
- Dzieci bądzice posłuszne rodzicim tak jak PANU - nie jest to w żadnym wypadku powtórzeniem DEKALOGOWEGO - CZCIJ!
- Mają być posłuszne jak JEZUSOWI - nie ma tego w dekalogu
- podaje przyczynę - BOWIEM JEST TO SPRAWIEDLIWE - a nie dlatego że macie natym jakis biznes - w stylu - dobrze robisz rodzicom to masz gwarancję długiego zycia :roll: i bogactwa :roll:

Jak widać ignorujesz Pawłową wypowiedź UZASADNIAJĄCA po słowach bowiem - werset 1! ale wczytujesz drugi werset który nie jest UZASADNIENIEM ALE PRZYKŁADEM


Lelek pisze: Wiesz, dlaczego im napisał, żeby ci, którzy kradną, przestali kraść? Bo przykazanie mówi: "Nie kradnij". Nie dlatego, że są pod Prawem, tylko dlatego, że przykazania Mojżesza NADAL SĄ SŁOWEM BOŻYM.


Lelku oczywiście że PRAWO dla niesprawiedliwych jest NADAL SŁOWEM BOGA - nigdzie nie napisałem nic innego
Jednak ty się nie obrzezałeś choć masz nakaz :roll:

Paweł gdyby przestrzegał Prawa rzekłby
. (37) Jeśliby ktoś ukradł wołu lub owcę i zabiłby je lub sprzedał, wówczas zwróci pięć wołów za jednego wołu i cztery jagnięta za jedną owcę. (1) Gdyby pochwycił ktoś złodzieja w czasie włamywania się w nocy i pobił go tak, iżby umarł, nie będzie winien krwi. (2) Ale gdyby to uczynił po wschodzie słońca, będzie winien krwi. Złodziej poniesie karę. Jeśli nic nie na, czym by zapłacił, to należy go sprzedać za taką samą sumę, jaką skradł. (3) Jeśli to, co ukradł, znajdzie się u niego żywe, czy to wół, czy osioł, czy owca, odda w podwójnej ilości. (4) Jeśliby ktoś wypasł pole lub winnicę i wypuścił bydło, niszcząc cudze pole, wówczas wynagrodzi tym, co ma najlepszego na swoim polu i w swojej winnicy. (5) Jeśli powstanie ogień i ogarnie ciernie ogrodzenia, i spali stertę zboża albo stojące na pniu zboże, albo pole, wówczas ten, co wzniecił pożar, winien wynagrodzić szkody. (6) Jeśliby ktoś dał drugiemu pieniądze lub przedmioty wartościowe na przechowanie i zostałoby to skradzione w domu tego człowieka, a złodziej zostanie wykryty, winien wypłacić dwukrotne odszkodowanie. (7) Jeśliby nie wykryto złodzieja, to wówczas stawi się właściciel domu przed Bogiem i przysięgnie, że nie wyciągnął ręki po dobro drugiego. (8) We wszelkiej sprawie poszkodowania dotyczącego wołu, osła, owcy, odzieży, jakiejkolwiek zguby, o której ktoś powie, że to jego własność, sprawa obydwu winna być przedłożona Bogu, a którego Bóg uzna winnym, ten zwróci drugiemu w podwójnej ilości. (9) Jeśliby ktoś powierzył drugiemu pieczę nad osłem, wołem, owcą lub nad jakimkolwiek innym zwierzęciem, a ono padło lub okaleczyło się, lub zostało uprowadzone, a nie ma na to świadka, (10) to sprawę między obiema stronami rozstrzygnie przysięga na Pana, że przechowujący nie wyciągnął ręki po dobro drugiego, i właściciel przyjmie, co pozostało, a tamten nie będzie płacił odszkodowania. (11) Jeśli zaś to zostało skradzione, zapłaci właścicielowi. (12) Jeśli owo bydlę zostało rozszarpane przez jakieś dzikie zwierzę, to przyniesie je jako dowód i nie musi uiszczać odszkodowania za rozszarpane. (Ks. Wyjścia 21:1-37, Biblia Tysiąclecia) i Ex 22

To mówi PRAWO

nie przestań kraść i pracuj dając innym
ale oddaj z nadwyżka :roll:

Paweł mówi PRZESTAŃ - nie rób tego
To nie jest postwa miłości!

miłośc - nie szuka swego ... ale szuka tego co innych!
dlatego pracuj i szukaj aby dawać innym :D

Paweł nie odwołuje się do Prawa ale do miłosci :)



Lelek pisze:
Lash pisze:Paweł mówi tu o RELACJACH RODZICE - DZIECI / Panowei słudzy - są to relacje ZWROTNE

Daje nakaz - dzieci macie byc posłuszni Rodzicom - to jest SPRAWIEDLIWE. To jest nakaż apostolski - Podaje też PRZYKŁAD Z PRAWA - pokazuje tu jak pomimo tego że NIEOBOWIĄZUJE PRAWO uzywać PRAWA DO POUCZENIA O TYM CO DOBRE i DO WYCHOWYWANIA :)

Nie mówi - (1) Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo TAK MÓWI PRAWO.

Bowiem nie kieruje ludzi PRAWEM ale mówi to jest SPRAWIEDLIWE Zgodnie z miłościa :)

Nie, Lash. Wijesz się jak piskorz, ale to na nic. Paweł mówi po prostu:

"Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo to rzecz słuszna. "Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi" [Ef. 6:1-3]



PODKRESLIŁEM CI UZASADNIENIE PAWŁA :D

Lelek pisze:
Lash pisze:Paweł powołuje się tu DO MIŁOŚCI - Miłosć Raduje się ze sprawiedliwości - dzici bądzcie posłuszne rodzicom to jest spraweidliwie to jest MIŁOŚCIĄ - to niech was moruruje

Nie. Paweł odwołuje się tutaj do PRZYKAZANIA Z OBIETNICĄ. Nie kłam, Lash.



Nie jestem tobą więc nie kłamię.

Paweł podaje uzsadnienie po słowie BOWIEM - greckie GAR

- bowiem to jest SPRAWIEDLIWE. Ef 6:1
a nie bowiem to jest PRAWO MOJZESZA :D

Więc zacznij czytać :) Pismo

Lelek pisze:

Lash pisze:
Lelek pisze: Przecież według Twojej teorii to przykazanie nie jest do wykonywania dla Efezjan, "bowiem w Chrystusie zostało wykonane".


Paweł nie mówi WYKONUJCIE PRZYKAZANIE

NAPRAWDĘ?

"Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom swoim w Panu, bo to rzecz słuszna. Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi" [Ef. 6:1-3]

WIDZISZ W TEKŚCIE SŁOWO "PRZYKAZANIE"? Pogrubiłem specjalnie dla Ciebie. :]



O wiem że tam jest słowo PRZYKZANIE - a tera powiedz gdzie mowa WYKONUJCIE PRZYZKANIE :roll:

jak ci powiem słowo Samochód
to znaczy to - prowadzić / rozbić / sprzedac / naprawić?


NIE - samo uzycie słowa PRZYKZANIE nie ulega wątpliwości :) natomiast co mówi PAWEŁ ABY ZROBIĆ Z TYM PRZYKAZANIEM ?

Paweł nie mówi Szauj rodziców BOWIEM TAM WMÓI PRAWO ale - bądzi im posłuszny jak Panu - to jest SPRAWEIDLIWE :)

Lelek pisze:

Ty nawet udajesz, że nie widzisz w tekście słowa "przykazanie". Bo Ci nie pasuje to teologii. Musisz zmienić teologię, bo tekstu Pisma nie zmienisz. I musisz się upamiętać.



podkreślenie moje

Co :O
Gdzie udawałem że nie widzę tem słowa PRZYKZANIE :roll:

Z mojego posta :) http://forum.protestanci.info/viewtopic ... 710#331710

Paweł odwołuje sie tu DO PRAWA jako DO PRZYKŁADU, że To przykazanie w Prawie ma błogosłwieństwo - ZACHĘCA tym dzieci do tego że skoro STRE PRAWO miało taką obietnicę to o ile Bóg bardziej raduje się z posłuszeństwa które jest wykonywane w miłości i sprawiedliwości?


Lelku wzywając mnie do upamiętania na bazie kłamstwa niczego nie osiągniesz :)


Jak widać nie tylko odwołuję się do prawa i widzę słowo przyzkanie ale też podaję SENSOWNE wyjaśnienie ... w miłości i jak stosować Doskonałe natchniowne Słowa Boga zawarte w Prawie w OBECNych czasach ...

ty zaś raz po raz przypisujesz mi nieprawdziwe rzeczy i jeszcze wzywasz do upamiętania :roll:

Leleku - powagi :roll:


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 lip 2013, 12:53

Lelek pisze:
Lash pisze:Napisano w ST nie raz i nie dwa jak należy traktować WROGA.

Prosiłem o konkretny cytat z Prawa Mojżeszowego, w którym jest przykazanie nienawiści do kogokolwiek. A nie jakieś ściemnianie z Septuagintą i opowieści nie na temat. Tylko po to, żeby ludzie widzieli, że cokolwiek napisałeś i już nie widać ostatniego postu. :letssin:


Już ci powiedziałem :) Septuaginta nie uzywa TEGO SŁOWA ale używa synonimów :)
to że nie chcesz widziec oczywistych rzeczy jak to że nie zabijaj jest w ST i podobnie nienawiść do wrogów to twój poważny problem :roll:


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 12 lip 2013, 12:58

KAAN pisze:... bo Lash kompletnie nie rozumie tematu...


Nie zgadzam sie, Bracie. Lash rozumie temat bardzo dobrze i ty takze rozumiesz bardzo dobrze. Problem polega na tym, ze wizja Ezechiela, jak wszystko inne w Biblii, ma zarowno wymiar duchowy, jak i fiztyczny. To dotyczy miedzy innymi Swiatyni, 1000-letniego Krolestwa, zmartwychwstania, porwania i wielu innych kwestii spornych.

Jesli chodzi o Swiatynie, to bedzie ona zbudowana wedlug "projektu architektonicznego" Ezechiela, jeszcze przed wielkim uciskiem. To o tej wlasnie Swiatyni pisze Pawel do Tesaloniczan:

(4) przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga.
(2 List do Tesaloniczan 2:4, Biblia Warszawska)


Jednak nie bedzie ta Swiatynia budowana "miarą Boga", ale ludzką miara. Boza miarą jest Chrystus i tu Lash ma racje, ale wtedy chodzi o Swiatynie w wymiarze duchowym, ktora Chrystus odbudowal w trzy dni. To wlasnie piekno i wspanialosc tej Swiatyni opisuje Ezechiel.
Lash popelnia blad nadajac wszystkim technicznym detalom Swiatyni wymiar duchowy. Dlatego wychodza smieszne konstrukcje, ktorych nie da sie zaakceptowac. Ty usilujesz wartosciom duchowym nadac wymiar fizyczny, dlatego tobie wychodza takze dziwne konstrukcje, ktorych nie da sie zaakceptowac, albo wymagaja "zaawansowanych"wyjasnien. Tak jest np w wypadku skladania ofiar. Lash nie ma tu zadnych problemow. :)

Rozwaz to, co pisze. Ja tak wierze. Na przyklad wierze w fizyczne 1000-letnie Krolestwo, ale rownoczesnie wierze w jego duchowy wymiar, gdzie Pan Jezus kroluje z nami juz. Tu nie ma zadnego konfliktu. Pomysl nad tym. :)


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 lip 2013, 12:59

okidoki pisze:
mamy nowe przymierze i zakon miłości od Pana Jezusa


Zakon miłości od Pana Jezusa:

" Nie będziesz chował w sercu swoim nienawiści do brata swego. Będziesz gorliwie upominał bliźniego swego, abyś nie ponosił za niego grzechu. Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan! " (Kapłańska 19:17-18)

Czyń dobro nieprzyjaciołom w Prawie Mojżeszowym:

"Jeżeli napotkasz zabłąkanego wołu albo osła twego nieprzyjaciela, odprowadź go zaraz z powrotem do niego. Jeżeli zobaczysz, że osioł twego przeciwnika upadł pod ciężarem, nie opuszczaj go, lecz dopomóż mu podnieść go. " (Wyjścia 23:4-5)

Bóg jest niezmienny i jego przykazania są niezmienne. Zmienność jest ludzka, zmieniają się kultury i uwarunkowania społeczne, ale Bóg się nie zmienia :)


1. Okidoki nie spełnia LELKOWYCH WARUNKÓW - nienawiść nie jest tym samym, słowem co u mateusza :roll:

2. Oczywicie, że Izrael miał czynić dobro Zwrócmy uwage tez na inne nakazy PRAWA :) przykładowo:


(2) Pan, Bóg twój, odda je tobie, a ty je wytępisz, obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz im litości. (Ks. Powt. Prawa 7:2, Biblia Tysiąclecia)

(16) Wytępisz wszystkie narody, które ci daje Pan, Bóg twój. Nie zlituje się twoje oko nad nimi, abyś nie służył ich bogom, gdyż stałoby się to sidłem dla ciebie. (Ks. Powt. Prawa 7:16, Biblia Tysiąclecia)


(24) Królów ich wyda w twe ręce, abyś wygubił ich imię spod nieba. Nikt się z nich nie ostoi przed tobą, aż ich wytępisz. (Ks. Powt. Prawa 7:24, Biblia Tysiąclecia)


To Przykłady księgi PRAWA :D


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 lip 2013, 13:03

jj pisze:
KAAN pisze:... bo Lash kompletnie nie rozumie tematu...


Nie zgadzam sie, Bracie. Lash rozumie temat bardzo dobrze i ty takze rozumiesz bardzo dobrze. Problem polega na tym, ze wizja Ezechiela, jak wszystko inne w Biblii, ma zarowno wymiar duchowy, jak i fiztyczny. To dotyczy miedzy innymi Swiatyni, 1000-letniego Krolestwa, zmartwychwstania, porwania i wielu innych kwestii spornych.

Jesli chodzi o Swiatynie, to bedzie ona zbudowana wedlug "projektu architektonicznego" Ezechiela, jeszcze przed wielkim uciskiem. To o tej wlasnie Swiatyni pisze Pawel do Tesaloniczan:

(4) przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga.
(2 List do Tesaloniczan 2:4, Biblia Warszawska)


Jednak nie bedzie ta Swiatynia budowana "miarą Boga", ale ludzką miara. Boza miarą jest Chrystus i tu Lash ma racje, ale wtedy chodzi o Swiatynie w wymiarze duchowym, ktora Chrystus odbudowal w trzy dni. To wlasnie piekno i wspanialosc tej Swiatyni opisuje Ezechiel.
Lash popelnia blad nadajac wszystkim technicznym detalom Swiatyni wymiar duchowy. Dlatego wychodza smieszne konstrukcje, ktorych nie da sie zaakceptowac. Ty usilujesz wartosciom duchowym nadac wymiar fizyczny, dlatego tobie wychodza takze dziwne konstrukcje, ktorych nie da sie zaakceptowac, albo wymagaja "zaawansowanych"wyjasnien. Tak jest np w wypadku skladania ofiar. Lash nie ma tu zadnych problemow. :)

Rozwaz to, co pisze. Ja tak wierze. Na przyklad wierze w fizyczne 1000-letnie Krolestwo, ale rownoczesnie wierze w jego duchowy wymiar, gdzie Pan Jezus kroluje z nami juz. Tu nie ma zadnego konfliktu. Pomysl nad tym. :)



Myślałem o tej opcji :) i nadal ją rozważam - choć obecnie skłaniam się ku odrzucaniu jej ( jako że opis 1000 królestwa nie ma nic w sobie o świątyni :) i nie przysztaje to nijak do tego co widzę w księdze Objawienia.

Szanuję jendak twoje podejście i otwartość na poszerzanie Horyzntów :)


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 12 lip 2013, 13:05

jj pisze:(34) Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali,

Chrystus zbudował Kościół swój, i dał przykazanie szczególnej wzajemnej miłości współbraci, przykazanie jest nowe, bo nie mogło istnieć przed powstaniem Kościoła. W Chrystusie przykazanie miłości nabrało nowego blasku.

" czyńmy dobro względem wszystkich, a najbardziej zaś względem domowników wiary." (Ga 6:10)

Wszystkie pozostałe przykazania, jak przykazanie czynienia dobra nieprzyjaciołom i miłowania bliźniego jak siebie samego, zachowały swoją świętość i pozostają niezmiennym autorytetem dla wierzących bo pochodzą od niezmiennego Boga, z tej przyczyny apostołowie nauczali chrześcijan przykazań Bożych, nic nie wiedzieli o tym, że Dekalog został zniesiony :puppyeyes:

Wolni bracia nie chcą zrozumieć niezmienności przykazań i Bożego charakteru, i odbierają sobie radość ze świadomości, że Bóg się nie zmienia, panuje nad rzeczywistością, zawsze i wszędzie pragnie aby wszyscy ludzie czerpali błogosławieństwo z miłowania bliźniego swego jak siebie samego oraz miłowania Boga całym umysłem i sercem, całą swoją mocą.


"abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu" (2Kor 5,12) "ukryty wewnętrzny człowiek", który "jedynie ma wartość przed Bogiem" (1P3,4) Dla Boga nie liczy się czy coś osiągnęliśmy, ale kim jesteśmy.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 12 lip 2013, 13:13

okidoki pisze:
jj pisze:(34) Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali,

Chrystus zbudował Kościół swój, i dał przykazanie szczególnej wzajemnej miłości współbraci, przykazanie jest nowe, bo nie mogło istnieć przed powstaniem Kościoła. W Chrystusie przykazanie miłości nabrało nowego blasku.

" czyńmy dobro względem wszystkich, a najbardziej zaś względem domowników wiary." (Ga 6:10)

Wszystkie pozostałe przykazania, jak przykazanie czynienia dobra nieprzyjaciołom i miłowania bliźniego jak siebie samego, zachowały swoją świętość i pozostają niezmiennym autorytetem dla wierzących bo pochodzą od niezmiennego Boga, z tej przyczyny apostołowie nauczali chrześcijan przykazań Bożych, nic nie wiedzieli o tym, że Dekalog został zniesiony :puppyeyes:


Dlatego pisali ;)

(12) Ze zmianą bowiem kapłaństwa musi też nastąpić zmiana Prawa. (13) Ten zaś, o którym się to mówi, należał do innego pokolenia, z którego nikt nie służył ołtarzowi. (14) Wiadomo przecież, że nasz Pan wyszedł z pokolenia Judy, a Mojżesz nic nie wspomniał o kapłanach z tego pokolenia. (15) Jest to jeszcze bardziej oczywiste i wskutek tego, że na podobieństwo Melchizedeka występuje inny kapłan, (16) który stał się takim nie według przepisu prawa cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia. (17) Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. (18) Zostaje przeto usunięte poprzednie Prawo z powodu swej słabości i nieużyteczności. (19) Prawo nie dawało niczemu pełnej doskonałości, było jednak wprowadzeniem tylko lepszej nadziei, przez którą zbliżamy się do Boga.

Oraz
(15) On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka (16) i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; Ef 2

(6) Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery. (List do Rzymian 7:6, Biblia Tysiąclecia)

. (7) Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych taką miała chwałę, że synowie izraelscy nie mogli patrzeć na oblicze Mojżesza z powodu przemijającej wszak jasności oblicza jego, (8) czy nie daleko więcej chwały mieć będzie służba ducha?
(2 list do Koryntian 3:1-18, Biblia Warszawska)

Apostołowie nie znali Irenusza i pewnie nie wiedzieli w co mają wierzyć ;) :lol: :rotfl: :roll:



okidoki pisze:
Wolni bracia nie chcą zrozumieć niezmienności przykazań i Bożego charakteru, i odbierają sobie radość ze świadomości, że Bóg się nie zmienia, panuje nad rzeczywistością, zawsze i wszędzie pragnie aby wszyscy ludzie czerpali błogosławieństwa z miłowania bliźniego swego jak siebie samego oraz miłowania Boga całym umysłem i sercem, całą swoją mocą.


Nie ściemniaj :)

Jakoś nie odpowiedziałeś - czy pedofil mierząc swoją miarą i "kochając małe dzieci" dobrze czyni ... wszakże kocha je tak jak chce aby jego kochano :/ - kocha bliźniego swego jak SIEBIE SAMEGO ... :/
Podobnie i masochiści i inni ludzie :/


My którzy z Boga zrodzeni jesteśmy Kochamy na WZÓR CHRYSTUSA z DUCHA Św a nie wg przestarzałej litery która nie może niczgo udoskonalić z jedynie prowadzi do smierci i faryzeizmu :/
Dlatego nie kochamy tak JAK SIEBIE SAMYCH ALE tak JAK CHRYSTUS NAS UMIŁOWAŁ :)


(11) Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować.
(1 List Jana 4:11, Biblia Tysiąclecia)


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Eschatologia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości