Czy według katolików Jezus jest Bogiem?

Dyskusje o zrozumieniu istoty i atrybutów Boga
Awatar użytkownika
inquisitio
Posty: 4898
Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: inquisitio » 18 maja 2014, 16:09

nesto pisze:
inquisitio pisze:
nesto pisze:Ja nie pisałem o oficjalnym stanowisku kościoła, lecz o stanowisku większości znanych mi katolików.
Wiedzą o tym, że w Biblii napisano, że jedynym Bogiem jest tzw. Ojciec.
Jezus nie jest Bogiem Ojcem, bo jest podobno jego synem.

Nie zgodze sie.
Katolicy wiedza ze tak Ojciec jak i Syn sa Bogiem,kwestia do debaty jest zas stopien znajomosci swojej wiary.
Osobiscie nie spotkalem sie z tym aby ktos nie wierzyl w Bostwo Jezusa,co najwyzej moga miec co niektorzy bledne o tym wyobrazenie,na czym ,tak na marginesie zeruja rozne grupy nietrynitarne np Swiadkowie Jeh.


Nie zrozumiałeś mnie.
Oni twierdza, że jest Bogiem i jednocześnie nie jest Bogiem..
Wystarczy spytać "Czy Jezus jest Bogiem" - odpowiedzą - "Tak. Oczywiście"
Potem pytasz "Jak może być Bogiem, skoro jest jego Synem" - wtedy mówią "No nie jest Bogiem, ale Synem Bożym" ale... "Ja i Ojciec jedno jesteśmy"..
Wtedy mówisz, że i my mamy z nimi być JEDNO. Tak więc czy jesteśmy Bogiem?
I wtedy zaczyna się jazda... :mrgreen:

Wskazuje to poprostu na niedostatecxna znajomosc swojej wiary z jednej strony ,i na podchwytliwe pytania z drugiej strony,zdradzajace tez niewiedze nt Trojcy.


Contemplari et contemplata aliis tradere
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 20 maja 2014, 14:56

inquisitio, pytania trudne (podchwytliwe) są więcej warte niż te proste.
Zmuszają do myślenia.


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Awatar użytkownika
exe
Posty: 236
Rejestracja: 08 wrz 2012, 14:00
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Lokalizacja: Zabrze
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: exe » 21 maja 2014, 20:05

nesto pisze:inquisitio, pytania trudne (podchwytliwe) są więcej warte niż te proste.
Zmuszają do myślenia.
Dobrze jednak, by pytający również czuli się zobligowani do tego, nie zaś zakładali, że pytany jakoby stanął przed "orzechem trudnym do zgryzienia", ponieważ mielibyśmy wtedy do czynienia z przesłuchaniem niosącym w tle potencjał własnej wyższości, nie zaś z dyskusją.


ABOMINATIO EST OMNIS CORPORALIS REQUIES
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 22 maja 2014, 22:52

exe pisze:
nesto pisze:inquisitio, pytania trudne (podchwytliwe) są więcej warte niż te proste.
Zmuszają do myślenia.
Dobrze jednak, by pytający również czuli się zobligowani do tego, nie zaś zakładali, że pytany jakoby stanął przed "orzechem trudnym do zgryzienia", ponieważ mielibyśmy wtedy do czynienia z przesłuchaniem niosącym w tle potencjał własnej wyższości, nie zaś z dyskusją.

Ciekawy jestem, więc pytam.
Podobnie byłbym ciekawy, gdybyś mi przysięgał, że jesteś swoim ojcem.
Pytałbym ciebie jak to możliwe, przecież jesteś jego synem...


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Awatar użytkownika
inquisitio
Posty: 4898
Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: inquisitio » 23 maja 2014, 17:47

nesto pisze:
exe pisze:
nesto pisze:inquisitio, pytania trudne (podchwytliwe) są więcej warte niż te proste.
Zmuszają do myślenia.
Dobrze jednak, by pytający również czuli się zobligowani do tego, nie zaś zakładali, że pytany jakoby stanął przed "orzechem trudnym do zgryzienia", ponieważ mielibyśmy wtedy do czynienia z przesłuchaniem niosącym w tle potencjał własnej wyższości, nie zaś z dyskusją.

Ciekawy jestem, więc pytam.
Podobnie byłbym ciekawy, gdybyś mi przysięgał, że jesteś swoim ojcem.
Pytałbym ciebie jak to możliwe, przecież jesteś jego synem...

Relacja ojciec - syn w kultrze bkiskiego wschodu odnosi sie do identycxnosci natury ( w skrucie,)) a nie identycznosci osoby.Pisalem juz o tym wczesniej.
Jednosc Ojca i Syna nie odnosi sie w Trojcy do osob.Ojciec to ojciec ,syn to syn-dwie rozne osoby.


Contemplari et contemplata aliis tradere
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 23 maja 2014, 22:45

inquisitio pisze:Jednosc Ojca i Syna nie odnosi sie w Trojcy do osob.Ojciec to ojciec ,syn to syn-dwie rozne osoby.

Tak tak. Dwie różne osoby Jedynego Prawdziwego Boga. Przerabialiśmy to..
Tyle, że wówczas Bóg nie jest "osobą" bo ta "osoba" składałaby się z trzech "osób".
Ale to nie w temacie.
Dla katolików (znacznej części) jedna osoba to trzy osoby :-D


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Awatar użytkownika
inquisitio
Posty: 4898
Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: inquisitio » 24 maja 2014, 06:46

nesto pisze:
inquisitio pisze:Jednosc Ojca i Syna nie odnosi sie w Trojcy do osob.Ojciec to ojciec ,syn to syn-dwie rozne osoby.

Tak tak. Dwie różne osoby Jedynego Prawdziwego Boga. Przerabialiśmy to..
Tyle, że wówczas Bóg nie jest "osobą" bo ta "osoba" składałaby się z trzech "osób".
Ale to nie w temacie.
Dla katolików (znacznej części) jedna osoba to trzy osoby :-D

Nie wiem czy mozna mowic ze wiekszosc,masz statystyki?
Faktem jest jednak ze czesc katoliow slabo zna swoja wiar :-/

A mozesz sie odnies do wczesniejszej mojej wypowiedzi o rozumieniu relacji ojciec-syn w naszej i bliskowschodniej kulturze?


Contemplari et contemplata aliis tradere
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 26 maja 2014, 00:06

A mozesz sie odnies do wczesniejszej mojej wypowiedzi o rozumieniu relacji ojciec-syn w naszej i bliskowschodniej kulturze?

Oczywiście, że to pojęcie jest szersze niż dzisiaj się wydaje.
Tyle że katolickie (potoczne) pojęcie stanowi właśnie zawężenie tych relacji do relacji ojcostwa rzeczywistego.
Tak uważam, a wiele lat byłem katolikiem i nikt nie musi mi tłumaczyć jak jest w katolicyzmie.


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Awatar użytkownika
inquisitio
Posty: 4898
Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: inquisitio » 26 maja 2014, 05:15

nesto pisze:
A mozesz sie odnies do wczesniejszej mojej wypowiedzi o rozumieniu relacji ojciec-syn w naszej i bliskowschodniej kulturze?

Oczywiście, że to pojęcie jest szersze niż dzisiaj się wydaje.
Tyle że katolickie (potoczne) pojęcie stanowi właśnie zawężenie tych relacji do relacji ojcostwa rzeczywistego.
Tak uważam, a wiele lat byłem katolikiem i nikt nie musi mi tłumaczyć jak jest w katolicyzmie.

Jezeli juz spotkales sie z takim podejsciem do zagadnienia,to jest to rozumienie ( bledne zrozumienie) jakis ludzi a nie ze jest katolickie.
Poza tym,ty tez w taki bledny sposob odczytujesz relacje ojciec-syn.


Contemplari et contemplata aliis tradere
Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 26 maja 2014, 23:24

Temat wałkowany wielokrotnie. Nie chce mi się już nawet pisać o ojcostwie, synostwie, Bogu, Synu itp.

Wg. katolików Jezus jest Bogiem i jednocześnie nie jest Bogiem, bo jest Synem Boga.
Nie można przecież być Ojcem i Synem jednocześnie.

Oczywiście uważasz, że można - tak więc miłego obcowania z logiką.

ps.
Aby ciebie usatysfakcjonować przyznam ci rację, a co tam... Syn to Ojciec, ale nie Ojciec, tylko Syn. Preegzystencja Logosa jest jasna jak słońce, a Duch Boży jest osobą i Bogiem, choć jest Boży (należy do kogoś).. Coś jeszcze?


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 27 maja 2014, 09:22

nesto pisze:Wg. katolików Jezus jest Bogiem i jednocześnie nie jest Bogiem, bo jest Synem Boga.

Nie. Według twojego przedziwnego przeinaczenia nauczania katolickiego, a nie według katolików.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 27 maja 2014, 10:32

Zibi pisze:Jak się ma nauka o trójcy do chociażby tego wersetu? Paweł chyba nie słyszał o trójcy..

...hm...To dlaczego wszystkie grzechy będą odpuszczone za wyjątkiem tego przeciwko Duchowi św.? Jak można popełni grzech przeciwko komuś kto nie istnieje? W dodatku taki "nieodpuszczalny"?
krzysiek7: nie wiem z kim rozmawiałeś, ale albo coś źle zrozumiałeś albo człowiek ten nie był katolikiem. Różne dziwactwa już słyszałam,ale z całą pewnością Jezus jest Synem Bożym dla katolików.


Awatar użytkownika
nesto
Posty: 3634
Rejestracja: 05 wrz 2011, 12:51
Ostrzeżenia: 1
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Wyzwolony z KRzK
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: nesto » 28 maja 2014, 19:52

kontousunięte1 pisze:
Zibi pisze:Jak się ma nauka o trójcy do chociażby tego wersetu? Paweł chyba nie słyszał o trójcy..

...hm...To dlaczego wszystkie grzechy będą odpuszczone za wyjątkiem tego przeciwko Duchowi św.? Jak można popełni grzech przeciwko komuś kto nie istnieje? W dodatku taki "nieodpuszczalny"?


Grzech przeciwko Duchowi, to sprzeniewierzenie się misji. To grzechy księży, biskupów, pastorów firmowane ich misją. To zdrada pod płaszczykiem miłości, to bałwochwalstwo mamony, to zło wyrządzane innym, a tłumaczone nauką Jezusa.

Nie rozumiesz słowa Duch?
Gdy modlisz się w duchu to modlisz się w innej swojej osobie?
Gdy w duchu przyjaźni dzielisz się z kimś chlebem to dzielisz się z kimś w innej osobie?
Jeśli słowa są duchem, to są osobami?


Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!
josta
Posty: 1026
Rejestracja: 16 gru 2012, 12:46
wyznanie: Protestant
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: josta » 28 maja 2014, 23:07

nesto pisze:Grzech przeciwko Duchowi, to sprzeniewierzenie się misji. To grzechy księży, biskupów, pastorów firmowane ich misją. To zdrada pod płaszczykiem miłości, to bałwochwalstwo mamony, to zło wyrządzane innym, a tłumaczone nauką Jezusa.


A czy mógłbyś podać jakieś wersety na popracie tego stanowiska?
Pytam, ponieważ wydaje mi się, ze kontekst wypowiedzi Jezusa o grzechu przeciw Duchowi Św.
dotyczy czegoś innego.


“If we find ourselves with a desire that nothing in this world can satisfy, the most probable explanation is that we were made for another world.” -- C.S. Lewis
Awatar użytkownika
inquisitio
Posty: 4898
Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: inquisitio » 29 maja 2014, 12:12

nesto pisze:Wg. katolików Jezus jest Bogiem i jednocześnie nie jest Bogiem, bo jest Synem Boga.
Nie można przecież być Ojcem i Synem jednocześnie.

Katolicy nie wierza w to ze Ojciec jest Synem i na odwrot.Sa to dwie rozne osoby a nie jedna.
KK widzi roznice osobowe ale ty chyba nie nie chcesz tego zauwazyc.
nesto pisze:Aby ciebie usatysfakcjonować przyznam ci rację, a co tam... Syn to Ojciec, ale nie Ojciec, tylko Syn. Preegzystencja Logosa jest jasna jak słońce, a Duch Boży jest osobą i Bogiem, choć jest Boży (należy do kogoś).. Coś jeszcze?

J/w
Ojciec to Ojciec a nie Syn.Syn to Syn a nie Ojciec.Duch Sw to Duch anie Ojciec czy Syn.Pismo jasno rozroznia osoby Ojca Syna I Ducha tak jak KK.
Walczysz z ze swoja wizja a nie faktami.

Poza tym czy mozesz sie odniesc do roznicy w pojmowaniu relacji Ojciec -Syn w naszej i semickiej kulturze?


Contemplari et contemplata aliis tradere

Wróć do „Bóg”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości