Suzuja pisze:Historia o szesciu dniach jest wewnętrznie sprzeczna. Bóg ponoć tworzył świat w 6 dni. Ale nie mógł tego zrobić gdyż istnieje poza czasem.
Ty wiesz co Bóg może a co nie?
. Gdzie napisano że Bóg istnieje poza czasem i dlatego nie może stworzyć czegoś w czasie? A może wymyśliłeś właśnie nową teorię teologiczną?
W wymiarze bez czasu nie ma czegoś takiego jak dzień(czy inna jednostka czasu).
Byłeś tam? Znasz z autopsji właściwości czasu i Pana Boga w czasie stwarzania? Genialny jesteś!
Wiec jeżeli mowimy tu o normalnych dniach to musial istnieć punkt odniesienia. Konkluzja kest prosta. Bóg stworzył wszechświat w 14mld lat, a nam dał Biblijny opis o 6 dniach bo go rozumiemy
Konkluzja jest prosta: nie wiesz o czym piszesz, fantazjujesz.
Oczywiście że nie da się wskazać punktu w którym WW się rozpoczął. Ale to bez znaczenia
NIe było takiego zdarzenia jak WW
Suzuja pisze:Jeżeli ty nie kwestionujesz pewnych kwestii to naprawdę współczuję.
Właśnie kwestionuję twoją logikę i wiedzę.
Jeżeli wiara to bezmyślne klepanie paciorków(czy jak wy się tam modlicie) i chodzenie do kościoła w niedzielę(czy gdzie wy tam chodzicie). I bezmózgie czytanie PŚ. To jaką wartość ma taką wiara? Moim zdaniem nie ma żadnej
Protestanci nie klepią paciorków, napisałeś swoją projekcję osobowości, bo katolicy mają w zwyczaju klepać paciorki i robić inne bezsensowne rzeczy.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.