Zrodzenie Syna Bozego

Dyskusje o zrozumieniu istoty i atrybutów Boga
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 15 cze 2010, 15:15

Realista pisze:
jj pisze:Pytam oczywiscie o Ojcostwo wzgledem Syna Bozego w niebie, zanim jeszcze stal sie cialem.

Nie było żadnego innego jednorodzonego Syna Boga poza człowiekiem Panem Jezusem Nazareńskim (ani przed Nim ani po Nim).

dkm1967 pisze:Jeżeli Bóg ma początek, to nie jest Bogiem.
Izaj. 43:10
10. Wy jesteście moimi świadkami mówi Pan - i moimi sługami, których wybrałem, abyście poznali i wierzyli mi, i zrozumieli, że to Ja jestem, że przede mną Boga nie stworzono i po mnie się go nie stworzy.

zgadzam się z poglądem, że nie powinniśmy mówić o początku Syna,
" Oraz: Tyś, Panie, na początku osadził ziemię, dziełem też rąk Twoich są niebiosa. One przeminą, ale Ty zostaniesz i wszystko jak szata się zestarzeje, i jak płaszcz je zwiniesz, jak odzienie, i odmienią się. Ty zaś jesteś Ten sam, a Twoje lata się nie skończą. " [Hbr 1, 10]
według jednej z interpretacji nietrynitarian, którą spotkałem Jezus Pan ugruntował "przyszły świat" zamiast doczesnego. Jednakże jest tylko jeden świat , który "przeminie" oraz "jak szata zestarzeje", tym światem jest świat doczesny. I " ten " świat został uczyniony rękami Pana (odwiecznego Słowa).


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 15 cze 2010, 15:28

okidoki pisze:zgadzam się z poglądem, że nie powinniśmy mówić o początku Syna

Oczywiscie, bo mowiac o jakimkolwiek poczatku- jako trynitarianie- mamy problem: wiara w wiecej niz jednego Boga!

Jednakze ten Syn jest zrodzony! Wiec jak to pogodzic?
Dlatego zalozylem ten temat by sie ludnosc forumowa wypowiedziala na temat podanych wersetow:
*Ps 2,7
*Dz. 13,32-34
*Hbr 1,5
*Hbr 5,5

Wszystkie je laczy zwrot o zrodzeniu przez Boga Syna w jakims "dzis"...

Jesli przeanalizujecie w/w slowa Biblii, to mysle, ze cos sie rozjasni w temacie Trojcy...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Realista » 15 cze 2010, 15:56

okidoki pisze:
Realista pisze:
jj pisze:Pytam oczywiscie o Ojcostwo wzgledem Syna Bozego w niebie, zanim jeszcze stal sie cialem.

Nie było żadnego innego jednorodzonego Syna Boga poza człowiekiem Panem Jezusem
zgadzam się z poglądem, że nie powinniśmy mówić o początku Syna,
[Hbr 1, 10]
według jednej z interpretacji nietrynitarian, którą spotkałem Jezus Pan ugruntował "przyszły świat" zamiast doczesnego. Jednakże jest tylko jeden świat , który "przeminie" oraz "jak szata zestarzeje", tym światem jest świat doczesny. I " ten " świat został uczyniony rękami Pana (odwiecznego Słowa).

Okidoki natomiast apostołowie mówią o tym początku lokalizując go w Betlejem dla trynitarian i arian tudzież innych zwolenników przedistnienia ów początek jest początkiem Syna jako człowieka zasadniczo problem w tym, że przed tymże człowiekiem nie było innego jednorodzonego Syna Boga w sensie w jakim został określony Nim Jezus na kartach Pisma świętego. Narodziny Jezusa są konsekwencją poczęcia Go w łonie Marii mocą Ducha Świętego. Ten człowiek miał być nazywany Synem Najwyższego nigdzie nie czytamy by jakiś Syn Najwyższego miał się wcielić w kobietę i z tej racji być mianowany Bożym Synem to człowiek miał być Synem Boga nie zaś Bóg Syn stać się człowiekiem.
Zatem początek człowieka Jezusa jest początkiem jednorodzonego Syna Bożego, pierworodnego całego stworzenia. Odnośnie tej interpretacji Hbr 1.10 zapewne znalazłeś ją tutaj www.biblicalunitarian.com osobiście wydaje mi się wątpliwa z dwóch przyczyn, ale temat na inna dyskusję.
W świetle rozważań Justyna w Dialogach 48: Ale skoro udowodniłem z całą pewnością, że ten Człowiek jest Mesjaszem Bożym, kimkolwiek by był, nawet gdybym nie udowodnił, że istniał On wcześniej i uniżył się, by narodzić się jako Człowiek, podobny do nas w cierpieniu, mający ciało, zgodnie z wolą Ojca, jedynie w tej ostatniej sprawie można by zarzucić mi, że się pomyliłem( te fraze inni oddaja jako zostałem zwiedziony), ale nie można zaprzeczyć, że jest On Chrystusem, choćby zdawało się, że narodził się On jako człowiek z człowieka i nie udowodniono by nic ponad to, że został On wybrany na Mesjasza. Są bowiem też tacy, moi przyjaciele – powiedziałem – z naszego pokolenia, którzy twierdzą, że jest On Chrystusem, sądząc jednocześnie, że jest On człowiekiem z ludzi, z czym ja się nie zgadzam i się nie zgodzę, a również większość tych, którzy podzielają moje poglądy...."
W moim odczuciu Justyn przedawkował Filona i to w gruncie rzeczy jemu (tudzież kilku innym-bynajmniej nie apostołom) zawdzięczamy koncepcje preegzystencji.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 16:07 przez Realista, łącznie zmieniany 4 razy.


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...
http://christianismirestitutio.pl/
Awatar użytkownika
Gilgamesz
Posty: 163
Rejestracja: 19 lis 2009, 12:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Gilgamesz » 15 cze 2010, 15:59

okidoki TY nie myslisz,tylko kierujesz sie jakimis dogmatami z jakiejs religii z ktorej wyszedles,ale odzrzucmy te religie!
co mowi pismo o najwyzszym Bogu :
1Tm 6:16 Bw "jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen."

Ja sie pytam kim jest ten ktory ma niesmiertelnosc jako jedyny,a kim jest ten ktory jako Slowo zeszedl na ziemie i umarl na krzyzu?


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 15 cze 2010, 20:01

Gilgamesz pisze:okidoki TY nie myslisz,

O dziękuję Mistrzu Gilgameaszu, co ja prostaczek będę równał się z Twoim myśleniem.
Gdzie mnie sięgać tak wysokich progów...


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 15 cze 2010, 20:07

Realisto, zaprezentowałeś poglądy, które czytaliśmy już setki razy. Do mojego ostatniego postu nie odniosłeś się, ponownie zgadując skąd zaczerpnąłem przykład (i ponownie nietrafnie :-P , bo interpretacja została znaleziona na polskiej stronie), więc muszę powrócić do pierwszego zagadnienia przedwiedzy.


Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Realista » 15 cze 2010, 20:54

okidoki pisze:Realisto, zaprezentowałeś poglądy, które czytaliśmy już setki razy.
Cieszy mnie to niezmiernie ;-) widze, że ignorancja próbujesz zbyć oczywiste relacje synoptyków o narodzinach Syna Bożego w Betlejem i całkowitym milczeniu o jakims tajemniczym jednorodzonym Synu narodzonym przed Jezusem z Nazaretu w przedwieczności, przywykłem iz na tym forum pytania niewygodne trafiaja w próżnię :P

Do mojego ostatniego postu nie odniosłeś się, ponownie zgadując skąd zaczerpnąłem przykład (i ponownie nietrafnie :-P , bo interpretacja została znaleziona na polskiej stronie)

Szczerze powiedziawszy to nie wiem do czego sie tam mam odnosić napisałeś o komentarzu nietrynitarian i co z tego ma wynikać ? Niestety jestem skazany na zgadywanie bo należy wskazywać odnośniki ponadto
więc muszę powrócić do pierwszego zagadnienia przedwiedzy.

Czekam z niecierpliwością na odpowiedź odnośnie pytań, które zadałem (na stronie poprzedniej).
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 21:04 przez Realista, łącznie zmieniany 1 raz.


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...

http://christianismirestitutio.pl/
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 15 cze 2010, 21:01

Realista pisze:... ignorancja próbujesz zbyć oczywiste relacje...
przywykłem iz na tym forum pytania niewygodne trafiaja w próżnię :P

Ja także do czegoś przywykłem, przywykłem do Twojego tonu, który pomimo punktacji pozostaje bez zmian, mój drogi cyniku :P

Realista pisze:Szczerze powiedziawszy to nie wiem do czego sie tam mam odnosić napisałeś o komentarzu nietrynitarian i co z tego ma wynikać ?

Daruj sobie, w Twoim przypadku nie przyjmuję, że z roztargnienia nie zrozumiałeś postu.
Jeżeli Syn własnymi rękami ukształtował ten świat to Jego odwieczne istnienie zostało potwierdzone. Dlatego jest ważne do kogo odnoszisz tekst z Hbr.

I tyle w skrócie, do jutra.


Awatar użytkownika
Realista
Posty: 1333
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:33
wyznanie: Kwakrzy
O mnie: Wciąż na nowo odkrywam istotę człowieczeństwa w moim Mistrzu Jezusie z Nazaretu.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Realista » 15 cze 2010, 21:15

okidoki pisze:Ja także do czegoś przywykłem, przywykłem do Twojego tonu, który pomimo punktacji pozostaje bez zmian, mój drogi cyniku :P

Punktacja wynika z faktu, iż osoba dająca mi karniaki jest stroną w sporze co w cywilizowanej rzeczywistości jest niedopuszczalne.

Daruj sobie, w Twoim przypadku nie przyjmuję, że z roztargnienia nie zrozumiałeś postu.
Jeżeli Syn własnymi rękami ukształtował ten świat to Jego odwieczne istnienie zostało potwierdzone. Dlatego jest ważne do kogo odnoszisz tekst z Hbr.

Nie mam potrzeby 150 razy pisac o tym samym ja słów z Hebr 1.10 nie odnosze do Pana Jezusa co wynika z kontekstu prologu listu do Żydów to wszystko. Nadto Twoja konkluzja nie wynika z przedstawionych przesłanek bo dajmy na to Arianie wierzyli, iż Syn Boży stworzył świat tak samo Świadkowie Jehowy, jednakże negują jego odwieczność. Zatem z Hebr 1.10 możesz dowodzić tego, że Syn stworzył niebo i ziemię, lecz nie tego iż jest odwieczny.
I tyle w skrócie, do jutra.

Do Soboty wyjeżdzam służbowo :mrgreen:


Nominatissimus Acerrimusque Socinismi defensor...

http://christianismirestitutio.pl/
Awatar użytkownika
Gilgamesz
Posty: 163
Rejestracja: 19 lis 2009, 12:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Gilgamesz » 16 cze 2010, 06:36

okidoki pisze:
Gilgamesz pisze:okidoki TY nie myslisz,

O dziękuję Mistrzu Gilgameaszu, co ja prostaczek będę równał się z Twoim myśleniem.
Gdzie mnie sięgać tak wysokich progów...


hehe,to co napisalem ze nie myslisz bylo nie na miejscu i ad personam za co Cie przepraszam,samo to ze masz w wyznaniu napisane-brak denominacji-juz wskazuje ze chyba masz za soba jakis bagaz doswiadczen,wiec jak najbardziej myslisz ;-)

napisalem:
"Ja sie pytam kim jest ten ktory ma niesmiertelnosc jako jedyny,a kim jest ten ktory jako Slowo zeszedl na ziemie i umarl na krzyzu?"

Czy zechcialbys przedstawic swoj punkt widzenia na to czy Pan Jezus ma w sobie sam z siebie niesmiertelnosc jak Ojciec,skoro umarł na krzyzu calkowicie polegajac na Ojcu ze go zmartwychwzbudzi?

pozdro :)


Awatar użytkownika
Gilgamesz
Posty: 163
Rejestracja: 19 lis 2009, 12:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Gilgamesz » 16 cze 2010, 11:07

ann_in_grace pisze:
Gilgamesz pisze:
,skoro umarł na krzyzu calkowicie polegajac na Ojcu ze go zmartwychwzbudzi?



Chyba zapomniales o tym:

Jana 2:
19 Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo.


Pan Jezus oprocz tego ze jest Bogiem byl rowniez prorokiem,a ci ktorzy tak o nim mysleli w czasie jego misji na ziemi nie byli przez Niego ganieni za takie myslenie ani On sam nie zaprzeczal ze jest prorokiem.

Te slowa powyzej ktore raczylas zacytowac,to jest proroctwo wedlug mnie.To Ojciec mowi ze gdy ludzie zburza TĘ swiatynię ze wskazaniem na Jezusa,to On ją wzniesie na nowo.

Śmierc to jest nicosc,niebyt w ktorym nie ma ani myslenia ani dzialania.

Przeciez Pan Jezus ktory umarł nie mogl jednoczesnie zyc zeby sie z martwych wzbudzic,to uczynil Ojciec.


Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 17 cze 2010, 17:44

Realista pisze:
okidoki pisze: Innymi słowy, nie postuluję, że istnieją rzeczy nielogiczne, ale że w wyniku naszych organiczeń, pewne atrybuty Boga oraz atrybuty człowieka mogą wydawać się trudnymi do pogodzenia, chociaż są prawdziwe. Wszechmoc oraz wszechwiedza przypisane Bogu znaczą, że Bóg nie tylko ma możliwość wykonywania oraz ustalania wszystkiego, co możemy potencjalnie pojąć, ale również tego co jest nam niedostępne z powodu ograniczeń naszego pojmowania i wiedzy.

No niezupełnie Boża Wszechmoc odnosi się do tego wszystkiego co nie implikuje wewnętrznej sprzeczności podobnie jest z jego wszechwiedza odnosi się do tego co może być przedmiotem jakiejkolwiek wiedzy nie wykracza zaś poza , że tak powiem naturę rzeczy to wszystko.

Nie rozumiemy się. Boża wszechmoc jest zdolnością czynienia wszystkiego co logicznie możliwe, z zastrzeżeniem, że Boża perspektywa logicznych możliwości przekracza perspektywy ludzi. Boże atrybuty (wiedza, moc) nie wykraczają poza naturę rzeczy, ale wykraczają poza nasze ograniczenia w poznawaniu. Zdefiniowane pojęcie ma sens, kiedy jest w bezpośredniej lub pośredniej relacji z szeroko pojętym doświadczeniem. Możemy sensownie zdefiniować pojęcie wiedzy, możemy również sensownie mówić o wszechwiedzy przekraczającej nasze zdolności pojmowania, ponieważ stan ograniczenia jest nam dostępny w doświadczeniu. Pojęcie Boskiej wiedzy nie jest niezrozumiałe w treści, lecz jest zrozumiałym brakiem ograniczeń dla posiadanej wiedzy.

Realista pisze:Czasami prymitywne argumenty ateistów poddające w wątpliwość Bożą wszechmoc są budowane na takiej zasadzie: Bóg jest wszechmogący zatem może wszystko zaś mogąc absolutnie wszystko może sprawić iż przestanie być Bogiem... otóż uważam, że niezdrowa gorliwość niektórych teistów wmówiła w Boga wewnętrzną sprzeczność i nie mówię tylko o chrześcijaństwie.

Prymitywizm tych sofizmatów polega na wymaganiu rzeczy z definicji niekoherentnych. Wewnętrzna sprzeczność jest przyjęciem czegoś co w konsekwencji rozsypuje racjonalne poukładanie rzeczywistości jak domek z kart, wprowadzając chaos. Dlatego tak wygodnie wykazywać, że poglądy wewnętrznie sprzeczne są fałszywe. Przykładowo Bóg nie może "chcieć" i "nie chcieć" czegoś jednocześnie w tym samym czasie.
Jeżeli np. Bóg chce nawrócenia grzesznika, alternatywa jest taka:
a) jeżeli to zależy tylko od Boga wszyscy są zbawieni
b) jeżeli to zależy nie tylko od Boga to decydujące są inne czynniki.
Każde inne rozwiązanie jest z gruntu nielogiczne. Zlekceważenie potrzeby zachowania spójności wyznawanych poglądów prowadzi do nieprzezwyciężalnych trudności, z których ich wyznawcy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, nie mieli okazji przemyśleć swojej metodologii rozumowania od podstaw.

Realista pisze:Bóg istnieje w czasie nie zaś poza czasem gdyż wiecznym jest to co istnieje w czasie. Z ciekawości zapytam Bóg stworzył czas jako przeszły, teraźniejszy czy przyszły?

"Czas przyszły, teraźniejszy i przyszły" jest tylko w językoznawstwie :-P Pojęcia "wcześniej", "teraz", "w przyszłości", mają sens jedynie tam gdzie obowiązuje fizyczny upływ czasu. Rzeczywistość bywa często nieintuicyjna dla zwykłego zjadacza chleba, wiemy, że czas jest jedynie wyjątkowym wymiarem naszej rzeczywistości, mamy modele kosmologiczne obejmujące "bezczasowy" początek. W filozofii teistycznej rozróżnia się nieskończoność czasową od ponadczasowej wieczności. Koncepcję Boga poza czasem po raz pierwszy sformułował Augustyn; Bóg jest wieczny nie w tym znaczeniu, że trwa w nieskończonym czasie, ale w takim sensie, że jest bezczasowy. Wystarczy zajrzeć do dowolnego wprowadzenia do filozofii religii, aby dowiedzieć się, że klasyczna wizja Boga, łączyła bezczasowość istnienia Boga z możliwością wszechwiedzy nienaruszającej wolnej woli człowieka. Twoje poglądy zaś są zbieżne z filozofią Richarda Swinburnea.
Zastanawiałaś się kiedyś jak to jest, że Bóg wysłuchuje naszych modlitw, nawet jeśli są wypowiadanie w tym samym czasie w różnych miejscach przez wielu ludzi? Bóg po prostu postrzega więcej i inaczej (wiemy jednak co znaczy "postrzegać" bo całe nasze doświadczenie zbudowane jest na postrzeganiu, byciu świadomym czegoś). Zadowalasz się stwierdzeniem, że Bóg " wie to wszystko cokolwiek może być przedmiotem wiedzy (scibilia)", ale to nie jest rozwiązanie, lecz pole startowe do głębszych rozważań. Bóg nie przekracza "natury rzeczy", ale przekracza nasze ograniczenia, dlatego pewne zagadnienia o naturze Boga są "problemami granicznymi", których nie musimy ujmować do końca. Zarzucanie im niezrozumiałości może być antropomorfizacją Boga.

Realista pisze:zasadniczo kwestia rozbija się o to czy rozmawiamy o Bogu w aspekcie Biblijnego objawienia czy naszych wyobrażeń o Nim w świetle fizyki kwantowej.

Rozmawiamy o objawieniu biblijnym oraz o tym, że " Jego myśli nie są naszymi myślami".
" Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. " [Mt 11, 23]

W jaki sposób Bóg tak bardzo przenika ludzkie dusze, że wie, że gdyby w Sodomie dokonały się cuda mieszkańcy nawróciliby się? :)

Realista pisze:Ja nie utrzymuje, iż Bóg nie zna przyszłości twierdze jedynie, iż Bóg nie ma znajomości w odniesieniu do przyszłych rzeczy względnych to wszystko (ponieważ owe rzeczy przyszłe istnieją w możności i w taki sposób poznaje je Bóg innymi słowy mogą zaistnieć lub też nie) a takimi rzeczami są właśnie postanowienia wolnej woli istot ludzkich.

Pytanie brzmi: jak Bóg " wcześniej poznaje " człowieka, że jest to przyczyną jego wybrania? Napisz jak rozumiesz wcześniejsze poznanie z 1 P 1,2 , co Bóg poznał o wybranych? ( 1 P 1,2 oraz Rz 8,29 ; Rz 11,2).

Realista pisze:Traktujesz wszystkie rzeczy jako to esomenon - to co będzie nie dostrzegając to mellon - to co ma być zaś między nimi istnieje fundamentalna różnica a mianowicie odnośnie pierwszego można powiedzieć, iż podlega zupełnej determinacji w odniesieniu do drugiego zaś nie

Więc ponawiam pytanie, jeżeli Chrystus został przewidziany jako "to co ma być" to czy plany Boże mogły zawieść? Skąd Bóg jakim Go opisujesz, wiedział że Chrystus wypełni skutecznie misję odkupienia świata ? Czy Chrystus jako człowiek miał wolną wolę? I jak łączysz to z niezawodnością Planów Bożych, opisaną w rozdziale 9 Rzymian? Poproszę o konkretne odpowiedzi na zapytania Realisto.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 17 cze 2010, 18:25

Lash pisze:
Zbyszekg4 pisze:
Lash pisze:Jak ty rozumiesz synostwo?

Ja zalozylem ten temat, wiec mozesz przesledzic wczesniejsze wpisy moje...
A zastanowilo Cie kiedys czemu Jezusowi-Mesjaszowi nadano miano: OJCIEC ODWIECZNY (Izaj 9,5)?

A co myslisz że nie ?
Tak i rouzmiem to tak że jest NASZYM OJCEM od przedwieków

Moze rozwiniesz swoja mysl nt Izaj 9,5?

No i nie podejmujesz tego, od czego ten temat zaczalem:

Ps 2:7 BT „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem.

Ten Psalm 2,7 jest wprost az 3 razy cytowany w NT:

* Dz 13:32-33 BT „My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę o obietnicy danej ojcom:(33) że Bóg spełnił ją wobec nas jako ich dzieci, wskrzesiwszy Jezusa. Tak też jest napisane w psalmie drugim: Ty jesteś moim Synem, Jam Ciebie dziś zrodził.

* Hbr 1:5 BT „Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził ? I znowu: Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem.”

* Hbr 5:5 BT „Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale /uczynił to/ Ten, który powiedział do Niego: Ty jesteś moim Synem, jam Cię dziś zrodził"

Jak rozumiec w/w powtarzajace sie zdanie?
:-)


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Awatar użytkownika
okidoki
Posty: 2068
Rejestracja: 17 lip 2008, 13:55
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: okidoki » 18 cze 2010, 11:43

Realista pisze:
okidoki pisze:" Oraz: Tyś, Panie, na początku osadził ziemię, dziełem też rąk Twoich są niebiosa. One przeminą, ale Ty zostaniesz i wszystko jak szata się zestarzeje, i jak płaszcz je zwiniesz, jak odzienie, i odmienią się. Ty zaś jesteś Ten sam, a Twoje lata się nie skończą. " [Hbr 1, 10]
(...) jest tylko jeden świat , który "przeminie" oraz "jak szata zestarzeje", tym światem jest świat doczesny. I " ten " świat został uczyniony rękami Pana (odwiecznego Słowa).

Nie mam potrzeby 150 razy pisac o tym samym ja słów z Hebr 1.10 nie odnosze do Pana Jezusa co wynika z kontekstu prologu listu do Żydów to wszystko.

Rozumiem, że czujesz się zmęczony pisaniem o tym samym, ale nie mam siły do przeszukiwania Twoich postów. W najbliższym konteście jest mowa o Synu:
" Do Syna zaś [rzekł] : Tron Twój, Boże na wieki wieków, berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój olejkiem radości bardziej niż Twych towarzyszy."
Byłoby bardzo bardzo dziwne, gdyby dalsze słowa zmieniały podmiot wypowiedzi, nic na to nie wskazuje. Co więcej, możnaby rzec, że jeżeli hymn nie odnosi się do Syna to traci sens jego umieszczenie w środku całego wywodu. I tyle na temat Hbr 1 potwierdzającego preegzystencję Słowa.

Realista pisze: Zatem z Hebr 1.10 możesz dowodzić tego, że Syn stworzył niebo i ziemię, lecz nie tego iż jest odwieczny.

Szczegół do dopasowania z innymi fragmentami, ponieważ wiemy, że Syn jest Przedziwnym Doradcą (bo jest Mądrością Bożą), Księciem Pokoju (bo w Tysiącleciu zapanuje na ziemi pokój), Ojcem Odwiecznym (bo jest ojcem stworzenia) oraz Bogiem Mocnym (co mówi "samo za siebie"). Patrz ile można powiedzieć na podstawie jednego fragmentu Iz 9,5. Dlatego nie rozumiem Twojego zachwytu nad tym, że synoptycy opisują narodziny człowieka Syna Dawida, chrześcijanie nie przeczą temu, że Słowo "stało się ciałem".
" A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył. "

Realista pisze: Do Soboty wyjeżdzam służbowo :mrgreen:

Pociesz się tym, że wkrótce wyjażdzam na o wiele dłużej ;-)

P.S. Gilgameaszu, w tekście greckim nie ma przecinków,
" jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną " a więc jedyny mieszkający w światłości niedostępnej, a nie jedyny mający nieśmiertelność.



Wróć do „Bóg”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości