kooool pisze:Małgorzata pisze:Cud w Kanie to początek działalności Jezusa, pierwszy cud - zapowiedź przelania Jego Krwi na krzyżu. Wino - czerwone jak Jego krew, czyste jak Jego wnętrze, aromat cudny jak wonność Jego ofiary, moc wina jak moc krwi oczyszczającej z grzechów.
To bardzo ważny tekst!
Jezus był Synem poddanym Matce aż do chwili, w której wola Jego Ojca wskazała Mu godzinę, która nadeszła, aby został Nauczycielem. Od chwili rozpoczęcia Jego misji, nie był już Synem poddanym Matce, lecz Sługą Boga. Więzy, łączące Jezusa z Tą, która Go zrodziła, zostały przerwane. Przemieniły się w więzy wyższego rzędu. Wszystkie schroniły się w duchu. Duch nadal nazywał “Mamą” Maryję – Jego Świętą. Miłość nie ustała ani nie oziębła. Przeciwnie: nigdy nie była tak doskonała, jak wtedy gdy – rozdzielając się z Nim dla drugiego narodzenia – Maryja zrodziła Jezusa dla świata jako Mesjasza, jako Głoszącego Ewangelię. Jej trzecie, najwyższe mistyczne macierzyństwo urzeczywistniło się, kiedy w męce Golgoty zrodziła Jezusa dla Krzyża, jako Odkupiciela świata.
Nie "przeduchawiaj". Ewangelia jest prosta, a Ty budujesz jakąś filozofię.