Kamil M. pisze:fauxpas pisze:Myślę, że była konieczna ze względu na to, że Bóg jest sprawiedliwy. A właściwie sam jest sprawiedliwością.
Czy sprawiedliwość polega na potępieniu niewinnego zamiast winnych?
Wydaje mi się, że sprawiedliwość objawia się tu w tym, że "ktoś" winę ponieść musi*. A że robi to "ktoś" niewinny zamiast winnych - to już kwestia łaski, a nie sprawiedliwości.
*Oczywiście "musi" też jest sztuczne, bo przecież nikt Bogu takiego systemu nie narzucił. Ciężko mi to rozgryźć...
Ponadto - Pismo stwierdza, że „Bóg jest miłością”, nigdy jednak, że sprawiedliwością - warte kontemplacji.
Prawda, może się zagalopowałem. Niemniej, Bóg na pewno jest sprawiedliwy.
fauxpas pisze:Jezus umarł według zasad zakonu narzuconego Izraelitom, choć wcale nie musiał, bo gdyby Bóg chciał inaczej - mógłby wybaczyć i bez ofiary Jezusa.
Zatem pytanie: dlaczego chciał? Czy dlatego, że sam wplątał się w jakiś dziwaczny system prawny?
Właśnie na to na razie nie mam odpowiedzi. Można, zdaje się, to chyba jeszcze bardziej uogólnić: po co cokolwiek stwarzał tak, a nie inaczej...
Tymczasowo wstawiam Uniwersalną Chrześcijańską Odpowiedź (UChO): gdyż tak się Bogu upodobało .
fauxpas pisze:Jego Syn umarł ze względu na sprawiedliwość właśnie, choć nie sądzę, by Bóg przestał być sprawiedliwy nawet gdyby przebaczał wszystkie grzechy bez ofiary/zapłaty.
Uważam, że to słuszna intuicja I prawdą jest, że Syn umarł ze względu na sprawiedliwość:
Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej - za dni cierpliwości Bożej - wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa. – Rzym 3:21-26
Czy chodziło jednak o wyrównanie rachunków?
Nie wiem, czy Cię rozumiem. Sprawiedliwość chyba polega właśnie na tym, że rachunki są wyrównane. Jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Bóg mógł z łaski odpuścić wszystkim grzechy* i bez ofiary Jezusa, jednak uczynił to, wydaje mi się, właśnie dla wyrównania rachunków w ramach zakonu, który sam objawił. Nie musiał i tego robić, ale chyba chciał - może z powodu oskarżeń Oskarżyciela? To już pozabiblijne gdybanie z mojej strony, więc na razie zamilczę...
*Co ciekawe, mógłby zbawić i niewierzących, gdyby chciał - kto Mu tego zabroni?
fauxpas pisze:Znów aż chce się napisać o prawnych formalnościach czy byciu fair względem ludzi, ale to nie brzmi dobrze w kontekście tego, co to dla nas znaczy ;].
Rozumiem Masz rację, że nie brzmi to dobrze, jednak czy nie jest tak, że w takim rozumieniu cały dramat zbawienia sprowadza się do takich formalności?
Hm. Może to raczej wynik miłości (ukochał nas), łaski (zmiłował się nad nami) i dopiero wtedy sprawiedliwości (Jego Syn "musiał" ofiarować się w ramach zakonu)?
Sprawa jest głębsza niż sądziłem, dzięki za ciekawy temat do przemyśleń, serio!
fauxpas pisze:Ponownie pierwsza myśl: zapłatą za grzech jest śmierć - więc ofiara Jezusa polegała na Jego śmierci właśnie.
To jest właśnie bardzo problematyczne tłumaczenie, ponieważ oryginał nie zawiera konotacji karnych (zapłata za grzech - jak grzywna, mandat czy kara). Dosłownie mowa jest o żołdzie grzechu (ta opsonia tes hamartias) - mając to na uwadze rozważ Rz 6 na nowo uwzględniając, że Paweł pisze o służbie grzechowi jako panu oraz że śmierć nie jest zapłatą za popełniony grzech, ale zapłatą (konsekwencją, owocem) grzechu za pełnioną na jego rzecz służbę. Zastanów się czy to pasuje do kontekstu i jak zmienia to teraz jego wydźwięk. Zachęcam też do rozważenia, jak zmienia to obraz ofiary Jezusa, jeśli ten tekst nie znaczy tego, co myślałeś ze znaczy
Ciekawe, przyjrzę się. Raz jeszcze - dzięki .