Protestancka metafizyka
Przewodas pisze:Marcinie, Masz całkowitą rację. Twoje nadinterpretacje są bełkotem. Ale dziękuję za pochwałę czystości mojej wiary luterańskiej.
primo, moje słowa nie aspirują do bycia jedyną prawdziwą i słuszną wykładnią
secundo, nie uprawiam intelektualnego rasizmu ani nie bawie się w dziecinne pstryczki w noc aby podrażnić dysputanta...
tertio, zachowujesz się jak smarkacz któremu się wydaje że wszelkie rozumy pozjadał a nie potrafisz prosto (sztuką ludzi wykształconych jest wykładać rzeczy trudne używając języka prostego) wyjaśnić o co ci chodzi.
Co do prawosławia, sam wspomniałeś że się nie znasz na teologii zatem drogi "chwalco herezji" daruj sobie porównywanie katolicyzmu do prawosławia.
Co do herezji, sięgnij do pism Ignacego z Antiochii do jego 7 listów gdzie pojawia się obrona ORTHODOKSiI przeciwko HETEROTOKSII!
Co do lektury książek, moja doba ma niestety 24h, nie mogę tego zmienić, około 6-7h poświęcam na sen, kolejne około 8-10h jestem na uczelni, kolejne 2h liturgia, reszta na inne dzienne obowiązki. Jak zostaje mi 3h wolnego czasu na przyjemność czytam to co bardzo dokładnie wyselekcjonowałem, czasem książka czeka na przeczytanie na pułce rok a i czasem więcej. Wybacz ale nie poswięce czasu na twoje wodolejstwo wiedząc że na półce czeka Jean Raspail czy Władimir Wołkow Po prostu byłoby to zbrodnią "intelektualną"
pozdrawiam
ps co do ortodoksji luterańskiej bo cóż... idee które olśniły Lutra w "str...u" ups lepsze łacińskie CLOACA nie są dla mnie aż tak pasjonujące. Luter Melachtonowi do pięt nie dorastał Ba. Luter przy Kalwinie był przedszkolakiem.
天主是爱
-
- Posty: 635
- Rejestracja: 15 lis 2008, 12:07
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Warszawa
- Gender:
- Kontaktowanie:
Niebieski, Jeżeli uważasz, że po dotychczasowej dyskusji zostały jakieś kwestie wymagające doprecyzowania to je wskaż.
Ja mogę w najlepszym razie spisać protokół rozbieżności z Barankiem - on stwierdził, że moja metafizyka różni się od tomizmu (słusznie zauważył), uważa tomizm za doskonały i recytuje mi jego dogmaty. Skoro tak to trudno, dalej iść się nie da.
Ostatnio odnoszę wrażenie, że istotą katolicyzmu jest bezmyślne powtarzanie frazesów. Najlepszymi katolikami są zatem papuga i automatyczna sekretarka.
Ja mogę w najlepszym razie spisać protokół rozbieżności z Barankiem - on stwierdził, że moja metafizyka różni się od tomizmu (słusznie zauważył), uważa tomizm za doskonały i recytuje mi jego dogmaty. Skoro tak to trudno, dalej iść się nie da.
Ostatnio odnoszę wrażenie, że istotą katolicyzmu jest bezmyślne powtarzanie frazesów. Najlepszymi katolikami są zatem papuga i automatyczna sekretarka.
Tworzenie zbliża do Stwórcy
- niebieski
- Posty: 1565
- Rejestracja: 17 sie 2008, 00:52
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Lokalizacja: Biecz, Polska
- Gender:
- Kontaktowanie:
Przewodas pisze:Niebieski, Jeżeli uważasz, że po dotychczasowej dyskusji zostały jakieś kwestie wymagające doprecyzowania to je wskaż.
Ja mogę w najlepszym razie spisać protokół rozbieżności z Barankiem - on stwierdził, że moja metafizyka różni się od tomizmu (słusznie zauważył), uważa tomizm za doskonały i recytuje mi jego dogmaty. Skoro tak to trudno, dalej iść się nie da.
Ostatnio odnoszę wrażenie, że istotą katolicyzmu jest bezmyślne powtarzanie frazesów. Najlepszymi katolikami są zatem papuga i automatyczna sekretarka.
Jest tylko jedna rzecz piękniejsza od muzyki - cisza.
Pozdrawiam.
Przewodas pisze:Marcinie, Myślę, że ten popis zadufanego prostactwa kończy wszelki dialog między nami. Nie rzucam pereł przed wieprze.
poprawiasz mi nastrój 42 lata lol ja mam 24 i w dyskusji z osobą 20 lat głupszą od siebie używasz takiego języka...
Prosze aby nie banować przewodasa bo jest to niesamowita atrakcja haha chciałbym napisać że troszke jak obcowanie z dzikim zwierzęciem w zoo ale raczej nie wypada... to parafrazując wielkopomne dzieło naszego gościa określę do jako "pochwałę durnoty" ohhh... jakoś Erazma to przypomina nawet
Szkoda że doktor czegoś tam, nie jest w stanie dyskutować z osobnikiem 20 lat młodszym? Czemuż to? Ja bystry nie jestem, raczej lekko tępowaty ale jak mi się pokaże dwa jabłka i drugie dwa jakoś dojdę że razem jest cztery.
Liczyłem że naukowiek który ma masz na pisania na forum znajdzie i czas na wytłumaczenie takiemu głupkowi jak mi elementarnych prawd.
A z drugiej strony, nigdy nie sporkałem na żadnym forum wielkiej sławy filozofa ani naukowca.... czasem zdarzają się ciekawe osoby na forach jak fronda ale tam raczej nie jako nauczyciele i oświęciciele ale pasjonaci dyskutujący o pomidorach na działce A tu nasz filozof... czyżby pańskie teorie nie znalazły godnych recenzentów na uczelniach wyższych? Eh no ... na jakiej katedrze pańskie teorie są wykładane?
Aby rozlużnić atmosferę może zacydować stary dowcip jak to jeden pan wykładał na uniwersytecie.... glazure w łazience
pozdrawiam tych mądrych i tych mądrzejszych :d
天主是爱
- niebieski
- Posty: 1565
- Rejestracja: 17 sie 2008, 00:52
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Lokalizacja: Biecz, Polska
- Gender:
- Kontaktowanie:
Traktując Pochwałę Herezji jako rozprawę naukową, natknąłem się na szereg drobiazgów, które mi się nie spodobały. Autor ma tendencje do zbytniego poddawania się emocjom. Z jednej strony jest to dobre i właściwe, gdyż słowa, które czytamy nie są puste i bezbarwne, a nasycone silnym przekonaniem autora. Z drugiej jednak strony, nie raz i nie dwa, pan Lewandowski pozwala, by rozszalały wierzchowiec jego dywagacji gnał na ślepo przez przestrzeń, tratując kopytami logikę i konsekwencję. (Źródło: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/ ... i/recenzja ).
Zdaje się, że "niebieska okładka" nie wystarczy...
Zdaje się, że "niebieska okładka" nie wystarczy...
-
- Posty: 635
- Rejestracja: 15 lis 2008, 12:07
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Warszawa
- Gender:
- Kontaktowanie:
Niebieski, Wyrywasz z kontekstu cytaty dla poparcia z góry założonej tezy.
Powyżej przytoczonego przez Ciebie fragmentu było:
A poniżej:
Okazuje się, że dla Niebieskiego piękniejszą muzyką od ciszy jest kłamstwo.
Ann, Przeszłaś na katolicyzm? Brawo! Tam Twoje miejsce!
Powyżej przytoczonego przez Ciebie fragmentu było:
autor nie traktował po macoszemu pewnych ważkich dla filozofii problemów, ale poświęcił im wiele czasu i mocy obliczeniowej. Efektem tego jest omawiana właśnie książka i wierzcie mi, widać, że nie powstała ona jako efekt porannego niewyspania. Jest to pozycja wartościowa, choćby z racji tego, że zmusza do myślenia. Jej wartość podbija zwinny i żywy umysł autora.
A poniżej:
Konrad Lewandowski poruszył ciekawy, ale i trudny temat. Przyszło mu walczyć na cokolwiek śliskim gruncie, drobne wpadki są zatem do wybaczenia. Pochwała Herezji to mimo wszystko pozycja ciekawa i przemyślana. Rozważania autora kończą się na ostatniej stronie książki, ale rozpoczęta przez niego myśl może mieć znacznie dłuższe życie. Polecić tę pozycję bezwzględnie wypada wszelkim wielbicielom filozoficznych zagwozdek.
Okazuje się, że dla Niebieskiego piękniejszą muzyką od ciszy jest kłamstwo.
Ann, Przeszłaś na katolicyzm? Brawo! Tam Twoje miejsce!
Tworzenie zbliża do Stwórcy
-
- Posty: 635
- Rejestracja: 15 lis 2008, 12:07
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: Warszawa
- Gender:
- Kontaktowanie:
Pycha, obłuda, zaślepienie - idealny wspólny mianownik Ann, KK i paru innych osób. Nie dziwię się, że zapanowała tu pełna ekumenia obmowy.
Baranku, Nie rozdzielam razów tylko rzeczowe argumenty. Ty się pienisz i recytujesz tomistyczne dogmaty zamiast chwilę pomyśleć. Naprawdę liczę, że potrafisz.
Teraz wyjeżdżam na dwa dni, więc wszyscy mamy czas ochłonąć.
Baranku, Nie rozdzielam razów tylko rzeczowe argumenty. Ty się pienisz i recytujesz tomistyczne dogmaty zamiast chwilę pomyśleć. Naprawdę liczę, że potrafisz.
Teraz wyjeżdżam na dwa dni, więc wszyscy mamy czas ochłonąć.
Tworzenie zbliża do Stwórcy
-
- Posty: 2576
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 16:07
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Przewodas pisze:Pycha, obłuda, zaślepienie - idealny wspólny mianownik Ann, KK i paru innych osób. Nie dziwię się, że zapanowała tu pełna ekumenia obmowy.
Baranku, Nie rozdzielam razów tylko rzeczowe argumenty. Ty się pienisz i recytujesz tomistyczne dogmaty zamiast chwilę pomyśleć. Naprawdę liczę, że potrafisz.
Teraz wyjeżdżam na dwa dni, więc wszyscy mamy czas ochłonąć.
Przewodas... Jestem na to wyczulony... Jako wykształcony człowiek powinieneś wiedzieć co to jest kłamstwa. A niebieskiemu zarzuciłeś kłamstwo - nie znając go...
Czy rozróżniasz kłamstwo od mówienia nieprawdy choćby? Czy nadal będziesz twierdził że niebieski kłamał - mimo - że ŻADNYCH podstaw do tego nie masz??
Co do twojej metafizyki - to już mówiłem - to jest pewnego typu epistemologia - a nie metafizyka...
Metafizyka ma się bytem zajmować a nie relacją poznawczą... Ty zaś nakładasz własne relacje poznawcze na rzeczywistość. To nie są więc (obiektywnie) istniejące byty - ale jedynie wytwór umysłu. I dlatego to leży po stronie epistemologii.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości