Czy papież jest prawdziwym chrześcijaninem?
Czy papież jest prawdziwym chrześcijaninem?
Papież Franciszek obchodził 77 urodziny.
Czyż papież obchodzi pogańskie zwyczaje? .
Popularna we Francji encyklopedia Le livre des religions (Księga religii) nazywa ten zwyczaj rytuałem i zalicza go do „obrzędów świeckich”. Ale chociaż obchodzenie urodzin uważa się dziś za nieszkodliwą świecką tradycję, w rzeczywistości wywodzi się ono z pogaństwa. W dziele The Encyclopedia Americana (wydanie z roku 1991) powiedziano: „Starożytni Egipcjanie, Grecy, Rzymianie i Persowie świętowali urodziny bogów, królów i możnowładców”. Genezę tego zwyczaju podają Ralph i Adelin Lintonowie w książce The Lore of Birthdays (Tradycje urodzinowe), gdzie czytamy: „Mezopotamia i Egipt, będące kolebką cywilizacji, to zarazem pierwsze kraje, których mieszkańcy pamiętali o swych urodzinach i je obchodzili. W starożytności sporządzanie i przechowywanie rejestrów urodzeń odgrywało ważną rolę głównie dlatego, że data przyjścia na świat była niezbędna do stawiania horoskopu”.
Tak ścisły związek tych uroczystości z astrologią budzi głęboki niepokój osób, które nie chcą mieć z nią nic wspólnego ze względu na to, co mówi o niej Biblia (Izajasza 47:13-15). Nic więc dziwnego, że The World Book Encyclopedia podaje: „Pierwsi chrześcijanie nie czcili rocznicy Jego [Chrystusa] narodzin, gdyż uważali świętowanie czyichkolwiek urodzin za obyczaj pogański” (tom 3, strona 416).
Przeróżne zwyczaje, które się upowszechniły wśród ludzi świętujących urodziny, mają długą historię. Wywodzą się ze sfery magii i religii. Składanie życzeń, dawanie prezentów i świętowanie przy zapalonych świecach miało — jak wierzono w starożytności — chronić solenizanta przed demonami i zapewniać mu bezpieczeństwo w nadchodzącym roku. (...) Aż do IV wieku chrześcijaństwo odrzucało obchodzenie urodzin jako zwyczaj pogański” (Schwäbische Zeitung, dodatek do czasopisma Zeit und Welt z 3/4 kwietnia 1981, s. 4). „Grecy wierzyli, że każdy ma swego opiekuńczego ducha, czyli demona, który był obecny przy jego narodzeniu i czuwa nad nim przez całe życie. Ten duch zachowywał mistyczny związek z bogiem, w którego urodziny ów człowiek przyszedł na świat. Również Rzymianie przyswoili sobie takie wyobrażenie. (...) Pogląd ten przetrwał w ludzkiej wyobraźni i znajduje odbicie w wierze w anioła stróża, dobrą wróżkę i świętego patrona. (...) Zwyczaj zapalania świec na ciastach zapoczątkowali Grecy. (...) Okrągłe niby księżyc miodowniki, ozdobione zapalonymi cienkimi świeczkami, stawiano na ołtarzach świątyń [Artemidy]. (...) W ludowych wierzeniach świeczki urodzinowe mają szczególną siłę magiczną w spełnianiu życzeń. (...) Odkąd człowiek zaczął budować ołtarze dla swych bóstw, zapalone świeczki i ogień ofiarny miały specjalne znaczenie mistyczne.
Świeczki urodzinowe są zatem wyrazem czci i hołdu dla solenizanta i zapewniają szczęście. (...) Istotnym elementem tego święta są urodzinowe powinszowania i życzenia pomyślności. (...) Pogląd ten zakorzeniony jest w magii. (...) Urodzinowe życzenia wychodzą na dobre albo na złe, ponieważ człowiek jest w tym dniu bliżej świata duchów” (Ralph i Adelin Lintonowie, The Lore of Birthdays, Nowy Jork 1952, ss. 8, 18-20).
Czyż papież obchodzi pogańskie zwyczaje? .
Popularna we Francji encyklopedia Le livre des religions (Księga religii) nazywa ten zwyczaj rytuałem i zalicza go do „obrzędów świeckich”. Ale chociaż obchodzenie urodzin uważa się dziś za nieszkodliwą świecką tradycję, w rzeczywistości wywodzi się ono z pogaństwa. W dziele The Encyclopedia Americana (wydanie z roku 1991) powiedziano: „Starożytni Egipcjanie, Grecy, Rzymianie i Persowie świętowali urodziny bogów, królów i możnowładców”. Genezę tego zwyczaju podają Ralph i Adelin Lintonowie w książce The Lore of Birthdays (Tradycje urodzinowe), gdzie czytamy: „Mezopotamia i Egipt, będące kolebką cywilizacji, to zarazem pierwsze kraje, których mieszkańcy pamiętali o swych urodzinach i je obchodzili. W starożytności sporządzanie i przechowywanie rejestrów urodzeń odgrywało ważną rolę głównie dlatego, że data przyjścia na świat była niezbędna do stawiania horoskopu”.
Tak ścisły związek tych uroczystości z astrologią budzi głęboki niepokój osób, które nie chcą mieć z nią nic wspólnego ze względu na to, co mówi o niej Biblia (Izajasza 47:13-15). Nic więc dziwnego, że The World Book Encyclopedia podaje: „Pierwsi chrześcijanie nie czcili rocznicy Jego [Chrystusa] narodzin, gdyż uważali świętowanie czyichkolwiek urodzin za obyczaj pogański” (tom 3, strona 416).
Przeróżne zwyczaje, które się upowszechniły wśród ludzi świętujących urodziny, mają długą historię. Wywodzą się ze sfery magii i religii. Składanie życzeń, dawanie prezentów i świętowanie przy zapalonych świecach miało — jak wierzono w starożytności — chronić solenizanta przed demonami i zapewniać mu bezpieczeństwo w nadchodzącym roku. (...) Aż do IV wieku chrześcijaństwo odrzucało obchodzenie urodzin jako zwyczaj pogański” (Schwäbische Zeitung, dodatek do czasopisma Zeit und Welt z 3/4 kwietnia 1981, s. 4). „Grecy wierzyli, że każdy ma swego opiekuńczego ducha, czyli demona, który był obecny przy jego narodzeniu i czuwa nad nim przez całe życie. Ten duch zachowywał mistyczny związek z bogiem, w którego urodziny ów człowiek przyszedł na świat. Również Rzymianie przyswoili sobie takie wyobrażenie. (...) Pogląd ten przetrwał w ludzkiej wyobraźni i znajduje odbicie w wierze w anioła stróża, dobrą wróżkę i świętego patrona. (...) Zwyczaj zapalania świec na ciastach zapoczątkowali Grecy. (...) Okrągłe niby księżyc miodowniki, ozdobione zapalonymi cienkimi świeczkami, stawiano na ołtarzach świątyń [Artemidy]. (...) W ludowych wierzeniach świeczki urodzinowe mają szczególną siłę magiczną w spełnianiu życzeń. (...) Odkąd człowiek zaczął budować ołtarze dla swych bóstw, zapalone świeczki i ogień ofiarny miały specjalne znaczenie mistyczne.
Świeczki urodzinowe są zatem wyrazem czci i hołdu dla solenizanta i zapewniają szczęście. (...) Istotnym elementem tego święta są urodzinowe powinszowania i życzenia pomyślności. (...) Pogląd ten zakorzeniony jest w magii. (...) Urodzinowe życzenia wychodzą na dobre albo na złe, ponieważ człowiek jest w tym dniu bliżej świata duchów” (Ralph i Adelin Lintonowie, The Lore of Birthdays, Nowy Jork 1952, ss. 8, 18-20).
- MieczDucha
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 gru 2010, 15:23
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Lokalizacja: Puławy
- O mnie: wyznanie : biblijny BINITARIANIZM, KONDYCJONALIZM, ANIHILACJONIZM
- Gender:
- Kontaktowanie:
prawdziwym chrześcijaninem jest ten kto narodził się na nowo. Rodzimy się wszyscy jako dzieci diabła, gdy ktoś narodzi się na nowo, wtedy staje się dzieckiem Bożym a więc i prawdziwym chrześcijaninem. Mówi o tym m.in apostoł Jan w swoim pierwszym liście.
na dziś dzień jesteś odcięty od krzewu winnego - http://watchtower-forum.pl/topic/5521-o ... zm%C3%B3w/
, "nie stawajcie się niewolnikami ludzi", pozdrawiam
na dziś dzień jesteś odcięty od krzewu winnego - http://watchtower-forum.pl/topic/5521-o ... zm%C3%B3w/
, "nie stawajcie się niewolnikami ludzi", pozdrawiam
jak antychryst oszuka wielu chrześcijan cz 9 : http://mieczducha888.blogspot.com/2019/ ... cijan.html
zawsze ufaj : https://mieczducha888.blogspot.com/2019 ... owany.html
https://mieczducha888.blogspot.com/2020 ... go_26.html
zawsze ufaj : https://mieczducha888.blogspot.com/2019 ... owany.html
https://mieczducha888.blogspot.com/2020 ... go_26.html
MieczDucha pisze:prawdziwym chrześcijaninem jest ten kto narodził się na nowo. Rodzimy się wszyscy jako dzieci diabła, gdy ktoś narodzi się na nowo, wtedy staje się dzieckiem Bożym a więc i prawdziwym chrześcijaninem. Mówi o tym m.in apostoł Jan w swoim pierwszym liście.
na dziś dzień jesteś odcięty od krzewu winnego - http://watchtower-forum.pl/topic/5521-o ... zm%C3%B3w/
, "nie stawajcie się niewolnikami ludzi", pozdrawiam
Nie zrozumiałeś treści artykułu, a szkoda.
Nie interesują mnie takie linki ze stronami internetowymi, jest oficjalna jw.org na której są prawdziwe informacje o SJ
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Dzien narodzin jest dniem radości i jest ( powinien byc) dziekczynieniem dla Boga za dar zycia
Wszystko co mam,wszystko co otrzymalem od Pana jest okazja aby Go wychwalac,wielbic i dziekowac.
Wszystko co mam ,wszystko co jest wokoło mnie oddaje Bogu z dziekczynieniem-nic nie zostawiam dla
szatana gdyż, ,Panska jest ziemia i wszystko co ja napelnia,swiat i jego mieszkancy" Ps 24.
Nic nie oddaje zlemu.
Wszystko co mam,wszystko co otrzymalem od Pana jest okazja aby Go wychwalac,wielbic i dziekowac.
Wszystko co mam ,wszystko co jest wokoło mnie oddaje Bogu z dziekczynieniem-nic nie zostawiam dla
szatana gdyż, ,Panska jest ziemia i wszystko co ja napelnia,swiat i jego mieszkancy" Ps 24.
Nic nie oddaje zlemu.
Contemplari et contemplata aliis tradere
Vrijer pisze:Inquisto: "Dzien narodzin jest dniem radości i jest ( powinien byc) dziekczynieniem dla Boga za dar zycia "
Otóż to. Pięknie ujęte. Zgadzam sie w calej rozciaglosci
Jeszcze jest taki werset:
Lepsze jest imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień narodzin. 2 Lepiej iść do domu żałoby, niż iść do domu biesiadnego, gdyż taki jest kres wszystkich ludzi; a żyjący powinien wziąć to sobie do serca. ( Kaz 7:1,2)
Vrijer pisze:Jefte pisze:Jeszcze jest taki werset:
Lepsze jest imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień narodzin. 2 Lepiej iść do domu żałoby, niż iść do domu biesiadnego, gdyż taki jest kres wszystkich ludzi; a żyjący powinien wziąć to sobie do serca. ( Kaz 7:1,2)
Ale to nie ma zwiazku. Gdybysmy sie nie narodzili to bysmy nie mogli umrzec Dar zycia do Boga mozemy uczcic, a daru smierci nie bardzo... Chyba ze ci ktorzy po nas zostana
Dlaczego Salomon tak napisał?
Kiedy człowiek się rodzi, niewiele można powiedzieć na Jego temat.
Natomiast kiedy umrze, wiemy czym się zajmował, jakim był za życia człowiekiem , czy coś wniósł dobrego czy złego dla drugich. Czyli większą wartość ma koniec życia niż jego początek. Oczywiste jest, że musi się narodzić żeby się okazać kim naprawdę będzie
To również nie znaczy że śmierć jest oczekiwana przez nas...chodzi tylko o wnioski
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Jefte pisze:Vrijer pisze:Inquisto: "Dzien narodzin jest dniem radości i jest ( powinien byc) dziekczynieniem dla Boga za dar zycia "
Otóż to. Pięknie ujęte. Zgadzam sie w calej rozciaglosci
Jeszcze jest taki werset:
Lepsze jest imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień narodzin. 2 Lepiej iść do domu żałoby, niż iść do domu biesiadnego, gdyż taki jest kres wszystkich ludzi; a żyjący powinien wziąć to sobie do serca. ( Kaz 7:1,2)
Wszystko pieknie tylko zapominasz o kontekscie przytoczonych przez ciebie fragmentow ktore nijak sie maja do poruszanego tematu.
Contemplari et contemplata aliis tradere
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
inquisitio pisze:Jefte pisze:Vrijer pisze:Inquisto: "Dzien narodzin jest dniem radości i jest ( powinien byc) dziekczynieniem dla Boga za dar zycia "
Otóż to. Pięknie ujęte. Zgadzam sie w calej rozciaglosci
Jeszcze jest taki werset:
Lepsze jest imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień narodzin. 2 Lepiej iść do domu żałoby, niż iść do domu biesiadnego, gdyż taki jest kres wszystkich ludzi; a żyjący powinien wziąć to sobie do serca. ( Kaz 7:1,2)
Wszystko pieknie tylko zapominasz o kontekscie przytoczonych przez ciebie fragmentow ktore nijak sie maja do poruszanego tematu.
Ja podałem ten werset, żeby uzasadnić co ma większe znaczenie w życiu człowieka
A przecież król Salomon pisał pod natchnieniem Boga, dlatego nie chcemy lekceważyć wypowiedzi napisanej przez Jego osobę...
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Jefte pisze:inquisitio pisze:Werset podales tylko co z kontekstem ow wersetu?
Czy w/g tego wersetu mamy plakac nad narodzinami a ciesxyc sie se smierci np naszych dzieci?
Nie chodzi o to żeby płakać , bo narodziny są radosnym wydarzeniem, Salomon pobudza do refleksji nad życiem.
Jeżeli ,jak sam przyznajesz,narodxiny to radosne wydarzenie to jakim wydarzeniem byly narodziny Syna Bozego? Byly powodem do radosci czy do placzu?
Contemplari et contemplata aliis tradere
- inquisitio
- Posty: 4898
- Rejestracja: 15 maja 2012, 11:41
- wyznanie: Rzymsko Katolickie
- Gender:
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości