Celibat

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 06 kwie 2015, 19:41

malak1978 pisze:Czytam se akurat ksiazke historyczna.
o celibacie pisza tak:

Wyrzuć ją na śmietnik. Pierwsze zalecenia celibatu pochodzą już z IV wieku, a prawnie usankcjonowany jako jedyna norma życia duchownego w XI przez Grzegorza VII. A co do finansów, to majątek księży tak jak był, tak jest dziedziczony przez rodzinę.

co ciekawe o zakonie franciszkanow pisza tak:

. Kościół prześladował następców
założyciela zakonu franciszkanów, świętego Franciszka z Asyżu, za podtrzymywanie idei
ubóstwa; nazywano ich ,,Fraticelli", ,,Duchowymi franciszkanami". Kościół potępił ich
poglądy jako ,,fałszywe i szkodliwe", a w roku 1315 ekskomunikował ich. Papież Marcin V
rozkazał zrównać z ziemią ich osadę Magnelata, a wszystkich jej mieszkańców
wymordować.

A było tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fraticelli

Powiem szcerze ze jestem zszokowany .... bo wychodzinze o celibacoe zdecydpwala zachlannosc ?

Jak pisałem: Książka podaje bzdury. Wyrzuć.

Natomiast co do mpjej wlasnej opini o celibacie to idac na ksieza katolickiego wiedzieli w co sie pakuja wiec mam gdzies jak i im sie teraz nie podoba ;) znali warunki nikt och do tego sila nie zmuszal, prawda ?

Dokładnie.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 06 kwie 2015, 21:03

Czytam sobie wprowadzenie i już to jedno zdanie, nie mówiąc o twoich cytatach, zapaliło mi lampkę ostrzegawczą:

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego i przejęciu władzy w Europie, Kościół w przysłowiową perzynę obrócił naukę, technikę, edukację, medycynę, historię, sztukę i gospodarkę.


Autorka niczym KAAN ma jakąś własną wizję historii Europy i wpływu Kościoła na jej przebieg. Z faktami to zdanie ma bowiem niewiele wspólnego, za to mnóstwo z fantazjami na temat rzekomych działań Kościoła w Europie.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 06 kwie 2015, 22:23

Rembov pisze:
fauxpas pisze:Rembov, owszem. Tekst Pisma mówi: Biskup więc powinien być dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? A Ty mówisz: Biskup wychowany w normalnej rodzinie pewnie to potrafi.

I gdzie tu sprzeczność? Po pierwsze, to święty Paweł pisał swoje zalecenia w określonej sytuacji, a ta była taka, że nie było w owym czasie ludzi, którzy przez długie lata przygotowywali się do sprawowania funkcji prezbitera i biskupa.

To są spekulacje. Paweł nie pisze o szykowaniu się do pełnienie funkcji prezbitera czy biskupa (o czym piszesz poniżej), ale o doświadczeniu w prowadzeniu domu. Służbę prowadzenia domu Bożego zalecono powierzać osobie, która miała już do czynienia z prowadzeniem "zwykłego" domu.

A po drugie i bardzo istotne, Apostoł Pogan napisał "POWINIEN", a nie "ma być", co nie oznacza, że nie koniecznie kandydat, a potem biskup musi mieć własny dom i rodzinę, którymi zarządza. Było by to zresztą co najmniej dziwny wymóg w momencie, kiedy chociażby Jan Ewangelista pełnił urząd prezbitera, a żony i rodziny nie miał.

Jasne. Tylko dlaczego tak tego nie zostawiliście, tylko wręcz wywróciliście tą zasadę na drugą stronę? Teraz przecież nie mówicie, że biskup powinien być głową rodziny, ale wymagacie celibatu. Nie rozumiem tej logiki.

To nie ma sensu nawet bez kontekstu biblijnego. Pewnie potrafi? Serio...?

"Kontekst" biblijny to wyrwane z kontekstu okoliczności i oderwane od niego zalecenia Pawła. Natomiast faktem pozostaje, że jeżeli ktoś wychował się w normalnym domu, to zapewne potrafi zająć się własnym. W końcu przecież nie potrzeba specjalnych egzaminów aby zostać mężem czy ojcem.

Właśnie zostanie mężem i ojcem jest tym testem przed zostaniem prowadzącym dom Boży :-).

To tak, jakby powierzać operację (jednej) osobie, która nigdy nie trzymała w ręku skalpela, ale za to w młodości po szkole przychodziła na salę operacyjną i patrzyła, jak doświadczeni lekarze to robią.

Wiesz, zanim kleryk zostanie prezbiterem, to ma za sobą sześć lat studiów. Zanim biskup powierzy mu obowiązki zarządzania parafią (probostwo), to przez kilkanaście lat (co najmniej) ksiądz pracuje na różnych parafiach jako wikary. A zanim papież wybierze prezbitera, którego wyświęci na biskupa, to taki prezbiter przez długi czas pracuje jako ksiądz i ma najczęściej ukończone dodatkowo studia doktoranckie.
Trafiłeś więc z przykładem jak kulą w płot, bo akurat prezbiterzy i biskupi w Kościele katolickim to nie są osoby, które jedynie "przyglądały się" jak to inni sprawują tę posługę, ale mają za sobą WIELE lat nauki i praktyki.

Ok, niech tak będzie. Moim zdaniem strzelacie sobie w stopę wywracając mądre zalecenie w drugą stronę, ale ok - wasz Kościół, wasze zabawki ;-).


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 06 kwie 2015, 22:47

fauxpas pisze:
Rembov pisze:
fauxpas pisze:Rembov, owszem. Tekst Pisma mówi: Biskup więc powinien być dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? A Ty mówisz: Biskup wychowany w normalnej rodzinie pewnie to potrafi.

I gdzie tu sprzeczność? Po pierwsze, to święty Paweł pisał swoje zalecenia w określonej sytuacji, a ta była taka, że nie było w owym czasie ludzi, którzy przez długie lata przygotowywali się do sprawowania funkcji prezbitera i biskupa.

To są spekulacje.

To jest fakt, a nie spekulacja. Kościół dopiero się tworzył i na prezbiterów/biskupów w danej wspólnocie trzeba było wybierać mężczyzn spośród ludzi, którzy się nawrócili i przyjęli chrzest, bo byli potrzebni już, a nie za ileś lat. Nie był wtedy zresztą szkół, do których można by ich wysłać, aby się przygotowali do pełnienia tej funkcji. Stąd takie, a nie inne zalecenia od świętego Pawła, bo jakoś trzeba było zweryfikować czy kandydat się nadaje.

Paweł nie pisze o szykowaniu się do pełnienie funkcji prezbitera czy biskupa (o czym piszesz poniżej), ale o doświadczeniu w prowadzeniu domu. Służbę prowadzenia domu Bożego zalecono powierzać osobie, która miała już do czynienia z prowadzeniem "zwykłego" domu.

I dalej się upierasz ignorować kontekst sytuacji Kościoła, w której święty Paweł pisał te listy. :(

A po drugie i bardzo istotne, Apostoł Pogan napisał "POWINIEN", a nie "ma być", co nie oznacza, że nie koniecznie kandydat, a potem biskup musi mieć własny dom i rodzinę, którymi zarządza. Było by to zresztą co najmniej dziwny wymóg w momencie, kiedy chociażby Jan Ewangelista pełnił urząd prezbitera, a żony i rodziny nie miał.

Jasne. Tylko dlaczego tak tego nie zostawiliście, tylko wręcz wywróciliście tą zasadę na drugą stronę?

Bo już w starożytności w Kościele zorientowano się, że jak biskup lub prezbiter nie ma żony, to CAŁY swój czas poświęca na służbę Bogu i Kościołowi, a nie tylko tyle, ile mu pozwoli żona. :)

Teraz przecież nie mówicie, że biskup powinien być głową rodziny, ale wymagacie celibatu. Nie rozumiem tej logiki.

Jak wyżej.

To nie ma sensu nawet bez kontekstu biblijnego. Pewnie potrafi? Serio...?

"Kontekst" biblijny to wyrwane z kontekstu okoliczności i oderwane od niego zalecenia Pawła. Natomiast faktem pozostaje, że jeżeli ktoś wychował się w normalnym domu, to zapewne potrafi zająć się własnym. W końcu przecież nie potrzeba specjalnych egzaminów aby zostać mężem czy ojcem.

Właśnie zostanie mężem i ojcem jest tym testem przed zostaniem prowadzącym dom Boży :-).

BYŁO tym testem. Teraz kandydaci na prezbiterów przechodzą co najmniej sześcioletnie szkolenie (zależnie od seminarium), a potem, zanim samodzielnie zaczną zarządzać jakąś wspólnotą, jeszcze kilkanaście lub więcej lat praktyki na parafii pod okiem doświadczonego prezbitera. A na biskupa trzeba mieć jeszcze dodatkowe studia. :D

To tak, jakby powierzać operację (jednej) osobie, która nigdy nie trzymała w ręku skalpela, ale za to w młodości po szkole przychodziła na salę operacyjną i patrzyła, jak doświadczeni lekarze to robią.

Wiesz, zanim kleryk zostanie prezbiterem, to ma za sobą sześć lat studiów. Zanim biskup powierzy mu obowiązki zarządzania parafią (probostwo), to przez kilkanaście lat (co najmniej) ksiądz pracuje na różnych parafiach jako wikary. A zanim papież wybierze prezbitera, którego wyświęci na biskupa, to taki prezbiter przez długi czas pracuje jako ksiądz i ma najczęściej ukończone dodatkowo studia doktoranckie.
Trafiłeś więc z przykładem jak kulą w płot, bo akurat prezbiterzy i biskupi w Kościele katolickim to nie są osoby, które jedynie "przyglądały się" jak to inni sprawują tę posługę, ale mają za sobą WIELE lat nauki i praktyki.

Ok, niech tak będzie. Moim zdaniem strzelacie sobie w stopę wywracając mądre zalecenie w drugą stronę, ale ok - wasz Kościół, wasze zabawki ;-)

Te zalecenia, co uparcie ignorujesz, dotyczyły KONKRETNEJ sytuacji. Zamiast ślepo trzymać się tekstu świętego Pawła zastanów się lepiej, patrząc na sytuację tworzącego się Kościoła i wspólnot lokalnych, DLACZEGO tak napisał. Wtedy, mam nadzieję, zrozumiesz, że to były zalecenia porządkowe wynikających z tamtych ograniczeń, a nie uniwersalne zasady na wsze czasy.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 06 kwie 2015, 23:09

Rembov, chyba się nie pomylę, jeśli streszczę Twoją wypowiedź do tego: sytuacja opisana w 1Tym dotyczy jednej, konkretnej sytuacji i nie jest wzorem do kopiowania w naszych czasach.

Moje pytania (o ile streściłem poprawnie):
(1) Skąd to przekonanie? Pytam z ciekawości, nie z przekory - wskaż ten kontekst, o którym piszesz, proszę.
(2) Czy pozostałe rzeczy, które są wymienione w tym fragmencie, również mają charakter tymczasowy?
(3) Czy to wywrócenie zalecenia Pawła było konieczne, skoro do dziś funkcjonują wspólnoty stosujące owe zalecenie?


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: magda » 07 kwie 2015, 11:13

Rembov pisze: ksiądz i ma najczęściej ukończone dodatkowo studia doktoranckie.
Trafiłeś więc z przykładem jak kulą w płot, bo akurat prezbiterzy i biskupi w Kościele katolickim to nie są osoby, które jedynie "przyglądały się" jak to inni sprawują tę posługę, ale mają za sobą WIELE lat nauki i praktyki.


Popatrz Rembov a Piotr był rybakiem bez studiów i bez matury a nawet podstawówki pewnie , bo nie to sie liczy.

Rembov pisze:Znasz kogoś, kogo zmuszono do zostania prezbiterem


Nie znamy ale znamy takich co to im dano warunek ,ze jeśli che służyć Bogu jako duchowny to musi zachować celibat. Bez celibatu nie ma prawa być ksiedzem czyli szantaż albo rezygnujesz z żony i rodziny i masz służbę w kościele albo jak nie rezygnujesz to figa z makiem z pracy dla Boga.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
3en
Posty: 204
Rejestracja: 20 lip 2013, 00:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: 3en » 07 kwie 2015, 15:43

magda pisze:znamy takich co to im dano warunek ,ze jeśli che służyć Bogu jako duchowny to musi zachować celibat.


dokładnie. Tak naprawdę przymus do celibatu nie ma podparcia Biblijnego.
Wg. Biblii duchowny może zrezygnować z rodziny, ale nie musi.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 07 kwie 2015, 15:51

magda pisze:
Rembov pisze: ksiądz i ma najczęściej ukończone dodatkowo studia doktoranckie.
Trafiłeś więc z przykładem jak kulą w płot, bo akurat prezbiterzy i biskupi w Kościele katolickim to nie są osoby, które jedynie "przyglądały się" jak to inni sprawują tę posługę, ale mają za sobą WIELE lat nauki i praktyki.


Popatrz Rembov a Piotr był rybakiem bez studiów i bez matury a nawet podstawówki pewnie , bo nie to sie liczy.

Tego, że Piotr przez trzy lata pobierał nauki u Chrystusa oczywiście NIE zauważyłaś. No bo kto by zwracał uwagę na studia u Zbawiciela, skoro można upierać się przy tezie, że święty Piotr był "bez studiów i matury". :D

Rembov pisze:Znasz kogoś, kogo zmuszono do zostania prezbiterem


Nie znamy ale znamy takich co to im dano warunek ,ze jeśli che służyć Bogu jako duchowny to musi zachować celibat.

Tego, że owi księża ZŁOŻYLI ŚLUBY celibatu, oczywiście nie dostrzegasz. Tak samo jak faktu, że nawet gdyby chcieli, to są NIEZDATNI do zawarcia małżeństwa z racji otrzymanych święceń prezbiteriatu.

Bez celibatu nie ma prawa być ksiedzem czyli szantaż albo rezygnujesz z żony i rodziny i masz służbę w kościele albo jak nie rezygnujesz to figa z makiem z pracy dla Boga.

Masz spaczone spojrzenie na rzeczywistość. Widzisz jakieś idiotyzmy, które sama wymyśliłaś, a nie to, co istnieje naprawdę. Bo to, że jak ktoś koniecznie chce mieć żonę i być księdzem, to może zostać prezbiterem w obrządku greckokatolickim, również "umknęło" twojej uwadze. No, ale kto by zwracał uwagę na fakty kiedy idzie o dokopanie Kościołowi katolickiemu. Jak przeczą temu, o co chcesz nas oskarżyć, to oczywiście tym gorzej dla faktów.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 07 kwie 2015, 15:56

fauxpas pisze:Rembov, chyba się nie pomylę, jeśli streszczę Twoją wypowiedź do tego: sytuacja opisana w 1Tym dotyczy jednej, konkretnej sytuacji i nie jest wzorem do kopiowania w naszych czasach.

Moje pytania (o ile streściłem poprawnie):
(1) Skąd to przekonanie? Pytam z ciekawości, nie z przekory - wskaż ten kontekst, o którym piszesz, proszę.

Skąd jakie przekonanie? O tym braku osób specjalnie przygotowywanych do biskupstwa? A kontekst wskazałem już dwa razy. Powtórzenie trzeci raz raczej nie doda niczego nowego.

(2) Czy pozostałe rzeczy, które są wymienione w tym fragmencie, również mają charakter tymczasowy?

Które pozostałe rzeczy?

(3) Czy to wywrócenie zalecenia Pawła było konieczne, skoro do dziś funkcjonują wspólnoty stosujące owe zalecenie?

Jakie "wywrócenie"? I jakie wspólnoty?


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
3en
Posty: 204
Rejestracja: 20 lip 2013, 00:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: 3en » 07 kwie 2015, 20:23

Rembov pisze: jak ktoś koniecznie chce mieć żonę i być księdzem, to może zostać prezbiterem w obrządku greckokatolickim


Nie znam się, więc pytam.
Czy to oznacza, że jeżeli ktoś jest w Rzymskokatolickim kościele, a chce być księdzem i jednocześnie mieć swoją rodzinę, to może zgłosić się do Greckokatolickiego kościoła i wtedy sprawa załatwiona ?

I czy Greckokatolicki różni się w doktrynach od Rzymskokatolickiego,
czy po prostu Greckokatolicki ma inny obrządek nabożeństw ? -> to na marginesie, bo nie o tym temat.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 07 kwie 2015, 20:28

3en pisze:Czy to oznacza, że jeżeli ktoś jest w Rzymskokatolickim kościele, a chce być księdzem i jednocześnie mieć swoją rodzinę, to może zgłosić się do Greckokatolickiego kościoła i wtedy sprawa załatwiona ?

Może. Kościół greckokatolicki i rzymskokatolicki to dwie części JEDNEGO Kościoła katolickiego. :)

3en pisze:I czy Greckokatolicki różni się w doktrynach od Rzymskokatolickiego,

Niczym. Różnice dotyczą liturgii i prawa kanonicznego.


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
3en
Posty: 204
Rejestracja: 20 lip 2013, 00:41
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: 3en » 07 kwie 2015, 20:48

Rembov pisze:
3en pisze:Czy to oznacza, że jeżeli ktoś jest w Rzymskokatolickim kościele, a chce być księdzem i jednocześnie mieć swoją rodzinę, to może zgłosić się do Greckokatolickiego kościoła i wtedy sprawa załatwiona ?

Może. Kościół greckokatolicki i rzymskokatolicki to dwie części JEDNEGO Kościoła katolickiego. :)

3en pisze:I czy Greckokatolicki różni się w doktrynach od Rzymskokatolickiego,

Niczym. Różnice dotyczą liturgii i prawa kanonicznego.



dzięki :)
no to pytanie: czemu będąc w jednej części kościoła trzeba udać się do drugiej, żeby być księdzem z rodziną? to dla mnie trochę nielogiczne. W każdym razie w Biblii tego nie widzę.



Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości