FauxpasW takim razie masz moje serdeczne gratulacje!
Ha,wygrałem cos ?
jaki jest sens w nazywaniu ich na siłę "członkami Kościoła"?
Nikt na sile nikogo nie uszczesliwia ta nazwa.
Wiesz my nie staeiamy na rowni tych ktorzy sa w komunii i tych ktorzy przez grzech sie z niej wylacxyli.
Wyciagasz zbyt wiele z tego okreslenia.
Uważam, że właśnie więcej miłości Kościół Katolicki by okazał, gdyby stosował większą karność.
Zawsze moxna cos lepiej zrobic
No ale chyba nie chcesz powrotu do np sredniowiecznej karnosci Kosciola ?
Jest katolikiem tyle ze ,,martwym" i poza jednoscia z Kosciolem.
To jest dla mnie niepojęte.
Czy chrzescijanin ktory grzeszy przestal nim byc ? Zyda ktory grzeszy Pismo okresla ze sa nim tylko co do ciala( znak obrzezania ),analogicznie mixna okreslic chrzescijanina ze jest nim tylko co do ,,ciala".Tak jak obrzezanie bylo ,,pieczecia" tak i ldzynaleznosc do Pana nie ulega zatarciu,i jak obrzezanie moze byc znakiem blogoslawienstwa ( wiernosc Prawu ) lub przeklenstwa ( brak wiernosci ) tak tez jest z przynaleznoscia do Pana.
Pismo tez wielokrotnie okresla grzesznych chrzescijan ( nazywa ich nadal chrzescijanami ) ,,martwych duchowo" , ,,,letnich" itd wiec nie rozumiem Twojego zarzutu.
Prześledź jeszcze raz Mt 18:15-18 dla właściwego obrazu tematu.
Proponuje zapoznac sie z Prawem Ksnonicznym w kwestii karnosci ( jezeli dobrze psmietam to dzial 6 )
ktory odnsi sie do Mt.
Czy 1Kor 5 jest o ludziach, którzy błądzą?
W sensie scislym ci ludzie bladza i innych w blad wprowadzaja.Kara za grzech zgorszenia poblicznego ( a takim byl 1 kor 5 )jest exkomunika ( po wyczerpaniu zasady Mt 18: 15nn ).
Juz sam fakt grzechu wylacza takie osoby z komunii i jezeli jest to grzech ktory powoduje zgorszenie ( no i brak skruchy i poprawy) to kaplan odmawia takim osobom dostep do Stolu Panskiego ( jezeli tego nie uczyni naraza sie sam na exkomunike ) a w skrajnych przypadkach ma prawo odmowic wejscia na nabozenstwo.
Proponuje poczytac Kodeks Prawa Kanonicznego.
Inne denominacje sobie z tym radzą
Z czym ,z wyrzucaniem z kosciola ?
Z dyscypliną kościelną.
U mnie sa dwa duze zbory ( zieloni i baptysci ) i generalnie jakos tam specjalnej karnosci nie widac.Sa tam osoby ktory duszczaja sie grzesznych czynow i wiekszosc o tym wie ( lub sie domysla ) i jakos jakis radykalnych ruchow wobec nich nie ma.
fauxpas pisze: jestem ostatnią osobą skorą do "palenia na stosie". Naprawdę polecam wczytać się w Mt 18.
No nie podejrzewalem nawet ze bylbys do tego zdolny
Kosciol stosuje zasade Mt ( oczywiscie roxnie z tym bywa w praktyce ) od upominania po wylaczenie.
Nadal proponuje zapoznac sie z Prawem Ksnonicznym.