malak1978 pisze:jest wielu protestantow co zyje w celibacie, poprostu tak samo jak z postem o tym nie trabimy. Inne podejscie inna kultura.
Bardzo dobrze powiedziane. Sam żyłem wiele lat w celibacie i jakoś nie kreowałem się na bohatera tak jak katolicki kler, co to wyrzeka się "wszystkiego" dla służby Bogu i trąbi, jaki to heroizm. Tak samo żyją ludzie porzuceni, niepełnosprawni, nastolatki czy tacy, którym z innych powodów nie udało się znaleźć partnera.
W ogóle katolicyzm stawia fałszywą alternatywę przed ludźmi: albo służba Bogu w celibacie, albo życie w małżeństwie, tak jakby jedno wykluczało drugie. Jest to diabelska alternatywa, przed czym przestrzegał Apostoł, porównując zakaz małżeństwa do zastawiania sideł (1 Kor. 7,35) i prorokując, że:
A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich,
Uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku,
Którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem.
Pierwszy list św. Pawła do Tymoteusza 4,1-3
Przymusowy celibat dla chcących służyć Bogu to nauka szatańska, za którą idzie masa innych patologii: podatność na cielesne pokusy, w tym pedofilię i homoseksualizm, zgorzknienie, niezdrowy stosunek do spraw płciowych, niezrozumienie trudności życia rodzinnego przejawiające się m.in. w nawoływaniu do bezmyślnego rozmnażania [tak jakby ziemia nie została już zasiedlona], mentalność psa ogrodnika, który stara się małżonkom maksymalnie utrudnić życie płciowe [np. obleśne rozważania kleru o tym co wolno a czego nie wolno w sypialni], blokowanie edukacji seksualnej, zakaz antykoncepcji poza NPR itd. To przykre, ale KK niejako z automatu, taśmowo tworzy zwyrodnialców, dziwolągi i obłudników, zakazując chcącym służyć Bogu zaspokajania istotnych potrzeb. Oczywiście to nie ma nic wspólnego z Bożym nauczaniem, ale jest podyktowane chęcią pomnażania kościelnego majątku i możliwością skuteczniejszego manipulowania ludźmi pozbawionymi rodzin.