Zostań dziewicą lub wdową konsekrowaną

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
andevi
Posty: 1539
Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Królestwo Boże
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: andevi » 01 maja 2015, 09:27

Ciekawa jestem, czy ci katolicy, którzy tak bardzo propagują celibat laikatu, w samotności (bez wspólnoty jako namiastki rodziny), znają również formę misji rodzin wielodzietnych :-P

We wspólnotach neokatechumenalnych jest to popularna forma świadczenia własnym życiem o Chrystusie. Rodziny z małymi dziećmi ( najstarsze nie może przekraczac wieku 12 lat) wyjeżdżają do krajów, gdzie Ewangelia jest mało znana, Kościoła nie ma, dominuje religia niechrześcijańska. Jadą, by tam żyć. Zakładają wspólnoty. Głoszą. Tak, ojcowie i matki z 8 , a nawet 13 dzieci.
W kraju rodzinnym mają własne, macierzyste wspólnoty, które ich niosą.
Hm, nie są to ani kapłani, ani celibatariusze, ani zakonnicy. Są to RODZINY. Dzieci w takich rodzinach też są misjonarzami :angel:
No, ale neokatechumenat nawet jeszcze dziś, po zatwierdzeniu statutów Drogi, w wielu środowiskach katolickich nosi znamię sekty.


Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 01 maja 2015, 11:51

Miałem właśnie pisać o neokatechumenacie. Jest to sól w oku "tradycyjnych" katolików [tradycyjnych, czyli wybierających sobie ten czas w dziejach KK, który im akurat najbardziej odpowiada - mniej więcej średniowiecze]. Zabawne, że neo oburza "tradycyjnych", bo odwołuje się do tradycji znacznie starszych niż średniowiecze. Ta cała tradycja mszy "trydenckiej" wywodzi się z okolic 1500 roku - jakoś dziwnie późno jak na "najdoskonalszą" wersję "mszy". wg mnie najbardziej tradycyjną "mszę" mamy opisaną w Biblii, pod koniec Ewangelii. I neo sięga własnie do Biblii. U tradycyjnych i "przeciętnych" katolików najbardziej "tradycyjna" to najbardziej niezgodna z biblijnym opisem - ot taki mały paradoks.

Neo konsekwentnie uznaje misjonarstwo każdego wierzącego czującego do tego powołanie, a nie wyłącznie wiejskich książąt kościoła po 6 latach seminarium [nie mam nic do wsi, ale nie nazywajmy chłopa księciem, bo to kuriozalne], obdarzonych wprawdzie cudownymi, ale nieweryfikowalnymi mocami. Co gorsza, neo propaguje rzeczywiste narodzenie się na nowo, co też jest solą w oku katolików i spotyka się z zarzutem protestantyzacji i sekciarstwa [bo statystyczny katolik chodzący do kościoła jako bierny widz jest przez neo zasadnie traktowany jako poganin].

KK jak odkurzacz wciąga wszelkie typy chrześcijańskiej duchowości, od różnych zakonów, poprzez protestantyzujące neo i oazę, charyzmatyczna odnowę, maryjne kółka różańcowe, quasi-buddyjskie grupy medytacyjne, quasi-masońską opus dei i wiele, wiele innych. To nie jest żadne bogactwo poprzez różnorodność, tylko totalny chaos, trzymany jako tako w ryzach za pomocą kościelnej dyscypliny, w czym niebagatelną role odgrywa brak innego niż teologiczne wykształcenia wielu księży i brak rodzin [więc nie za bardzo jest dokąd uciec] oraz wygodne życie z szarej strefy "ofiar".


andevi
Posty: 1539
Rejestracja: 15 paź 2014, 13:00
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Królestwo Boże
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: andevi » 01 maja 2015, 14:27

MMW pisze:KK jak odkurzacz wciąga wszelkie typy chrześcijańskiej duchowości, od różnych zakonów, poprzez protestantyzujące neo i oazę, charyzmatyczna odnowę, maryjne kółka różańcowe, quasi-buddyjskie grupy medytacyjne, quasi-masońską opus dei i wiele, wiele innych. To nie jest żadne bogactwo poprzez różnorodność, tylko totalny chaos, trzymany jako tako w ryzach za pomocą kościelnej dyscypliny, w czym niebagatelną role odgrywa brak innego niż teologiczne wykształcenia wielu księży i brak rodzin


Amen!

Pamiętam jeszcze te czasy, gdy KRK chciało raz na zawsze rozprawić się z neo, i poradzono Kiko Arguello, by dla kompromisu spisał statuty. Warunków uznania neo przez Rzym było kilka, m.in. wprowadzenie do liturgii sobotniej Wieczerzy Pańskiej tych słów : " niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich, na cześć i chwałę Swojego Imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła Świętego". Jak również śpiew Agnus Dei (Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata) przy czynności łamania chleba. No, czyli nie kijem, a całą pałą. Zrobili z Paschy katolicką Eucharystię. I neo może sobie być. Dyscyplina kościlena narzucona :]


Szema Izrael, Adonai Elohenu, Adonai Ehad
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 01 maja 2015, 15:34

Rembov pisze:Uczciwe spojrzenie na nauczanie Kościoła katolickiego, wuko, polega na tym, że bierze się Katechizm, dekrety Soborów, encykliki i inne dokumenty katolickie, a następnie porównuje z CAŁYM Pismem Świętym (nie mówiąc już o całym nauczaniu Apostolskim) interpretowanym zgodnie z zasadami egzegezy biblijnej,

Nie chcę się z tobą kłócić, ale mam takie pytania: 1. ilu katolików to robi, aby dokładnie się zorientować o co chodzi w Biblii,w naukach Kościoła w ogóle. Jaki szary człowieczek,często mało kumaty :oops: jest w stanie zrozumieć,przeczytać /i zrozumieć :!:/ to wszystko o czym piszesz. I nie pisz mi,że każdy MOŻE się zapoznać. Dobrze wiesz,że to mit. Mówię o życiu,gdzie miliony katolików wierzy,że wszystko załatwią za nich po prostu księża/ kler. Mają w razie czego raz w roku do spowiedzi i komunii iść,jak umierają to po księdza po ostatnie namaszczenie, a w razie czego zawsze ktoś może dać na mszę za dusze czyśćcowe i po ptakach.Prędzej czy później - i tak ląduje w niebie. Rembov, ludzie nie mają zielonego pojęcia o naukach i ich skutkach krk. Wiem, bo grubo ponad 40 lat tkwiłam w kościele rzymskim. Wiem,bo cała moja rodzina :rodzice,ciocie,kuzynostwo itd. głęboko tkwili w takim właśnie rozumowaniu. Wiem,bo teraz żyję na wsi, wśród ludzi właśnie takich, tak nauczono ich,są pewni, że to ksiądz ma obowiązek prowadzenia ich do Boga , poprzez świętych,modlitwy różańcowe itd.itd. Ludzie nie są zainteresowani Bogiem,Jezusem, zbawieniem,Biblią, a dopiero co tu gadać o soborowych pismach. Dlaczego na kazaniach nie interpretuje się Pisma św.?
Ale to są tematy "około" i przyznasz do dyskusji.
2. Zakładasz,że poza KrK nie ma zbawienia, skoro piszesz,że każdy kto chce studiować Biblię musi się zapoznać z dokumentami wymienionymi przez ciebie. A co z ludźmi,którzy nie są katolikami i np.nigdy nie byli, a chcą poznać Słowo Boże. Czy też muszą to robić z katechizmem,dekretami soborowymi ,encykliki papieży, krótko mówiąc archiwa Watykanu przekopać?
Nauczanie apostoskie masz w Biblii, jest jasne ,oczywiste i do pojęcia dla każdego.


Awatar użytkownika
Rembov
Posty: 20012
Rejestracja: 21 sty 2009, 14:10
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Rembov » 01 maja 2015, 15:42

kontousunięte1 pisze:Nie chcę się z tobą kłócić, ale mam takie pytania: 1. ilu katolików to robi, aby dokładnie się zorientować o co chodzi w Biblii,w naukach Kościoła w ogóle. Jaki szary człowieczek,często mało kumaty :oops: jest w stanie zrozumieć,przeczytać /i zrozumieć :!: / to wszystko o czym piszesz. I nie pisz mi,że każdy MOŻE się zapoznać.

Przykro mi, ale jednak KAŻDY może się zapoznać z nauczaniem katolickim. Katechizm, dekrety soborów, encykliki czy inne dokumenty katolickie to NIE jest materiał tak ściśle tajny, że trzeba go spalić przed przeczytaniem. Natomiast to, ilu katolików po nie sięga NIE ma żadnego znaczenia w kwestii tego, że uczciwość nakazuje prowadzić polemikę z tym, co Kościół RZECZYWIŚCIE naucza, a nie z własnymi przekonaniami na ten temat.

kontousunięte1 pisze:Rembov, ludzie nie mają zielonego pojęcia o naukach i ich skutkach krk.

Wiem, bo właśnie tacy, którzy nie mają pojęcia o nauczaniu katolickim, stają się łupem protestantów czy świadków Jehowy. A potem chodzą i opowiadają bzdury na temat rzekomej znajomości tegoż nauczania i jego sprzeczności z Biblią chociaż jak ich przepytać, to wyłażą na jaw dziury, przez które słoń przejdzie.

kontousunięte1 pisze:2. Zakładasz,że poza KrK nie ma zbawienia, skoro piszesz,że każdy kto chce studiować Biblię musi się zapoznać z dokumentami wymienionymi przez ciebie.

Nic takiego nie napisałem. Przeczytaj dokładnie mojego posta i odnieś się do tego, co RZECZYWIŚCIE w nim zamieściłem. Tak samo zresztą jak z tym, co rozumiemy w nauce, że poza Kościołem nie ma zbawienia ( http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-3.htm - punkty 846-848 + http://www.tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=3825 )


Siła argumentów jest bezsilna wobec argumentu siły.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 01 maja 2015, 16:15

Rembov pisze: to NIE jest materiał tak ściśle tajny

Ależ nie o to cho mi chodzi! Nie o tajność /w dzisiejszych czasach/, ale o zainteresowanie samych osób, o możliwości intelektualne szaraczka, dla którego problemem jest przeczytanie prostej ksiaążki a co dopiero przebicie się przez język traktatów soborowych, a nawet wniknięcie w przypisy do katechizmu /no chyba ,że masz na myśli katechizm do wkucia dla przedkomunijnego egzaminu :-/ /.
Rembov pisze:uczciwość nakazuje prowadzić polemikę z tym, co Kościół RZECZYWIŚCIE naucza, a nie z własnymi przekonaniami na ten temat.

Nieśmiało dawałam do zrozumienia,że ośmielam się dyskutować,bo to i owo przeczytałam, ale ... to nie ma dla ciebie znaczenia, bo ty domagasz się przyznania racji i tylko przytaknięcia :-( .Czy myślisz,że odejście z kościoła to taka sprawa hop-siup? Nie dla mnie. Ale czytając właśnie różne dokumenty,i rozumiejąc skutki jakie niosą przesłania w nich zawarte, tłumaczenia się z dogmatów i nauk przemycanych i podawanych do wierzenia - konfrontacja tego z Pismem św. to spowodowało,że moje sumienie mi nie pozwala :!: :!: być w krk. Czy widzisz różnicę? Przecież tak bywa,że kilka osób patrzy na to samo wydarzenie i każda zda inną relację z niego, prawda?
Może się mylę,ale dlaczego nie możesz wyobrazić sobie,że może i ty nie masz racji?
Rembov pisze:stają się łupem protestantów
:-( :-( Przykro mi,że tak sądzisz? Ja szukałam i znalazłam. Nie znam też osób,które by polowały na katolików i wciskały im na siłę cokolwiek, jak choćby gazetki strażnicowe. Jestem wielką przeciwniczką takiego działania.
Rembov pisze:Nic takiego nie napisałem.

Nie zawsze trzeba napisać dosłownie , ale treści właśnie takie przesyłasz.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 01 maja 2015, 16:20

Rembov pisze: to NIE jest materiał tak ściśle tajny

Ależ nie o to cho mi chodzi! Nie o tajność /w dzisiejszych czasach/, ale o zainteresowanie samych osób, o możliwości intelektualne szaraczka, dla którego problemem jest przeczytanie prostej ksiaążki a co dopiero przebicie się przez język traktatów soborowych, a nawet wniknięcie w przypisy do katechizmu /no chyba ,że masz na myśli katechizm do wkucia dla przedkomunijnego egzaminu :-/ /.
Rembov pisze:uczciwość nakazuje prowadzić polemikę z tym, co Kościół RZECZYWIŚCIE naucza, a nie z własnymi przekonaniami na ten temat.

Nieśmiało dawałam do zrozumienia,że ośmielam się dyskutować,bo to i owo przeczytałam, ale ... to nie ma dla ciebie znaczenia, bo ty domagasz się przyznania racji i tylko przytaknięcia :-( .Czy myślisz,że odejście z kościoła to taka sprawa hop-siup? Nie dla mnie. Ale czytając właśnie różne dokumenty,i rozumiejąc skutki jakie niosą przesłania w nich zawarte, tłumaczenia się z dogmatów i nauk przemycanych i podawanych do wierzenia - konfrontacja tego z Pismem św. to spowodowało,że moje sumienie mi nie pozwala :!: :!: być w krk. Czy widzisz różnicę? Przecież tak bywa,że kilka osób patrzy na to samo wydarzenie i każda zda inną relację z niego, prawda?
Może się mylę,ale dlaczego nie możesz wyobrazić sobie,że może i ty nie masz racji?
Rembov pisze:stają się łupem protestantów
:-( :-( Przykro mi,że tak sądzisz? Ja szukałam i znalazłam. Nie znam też osób,które by polowały na katolików i wciskały im na siłę cokolwiek, jak choćby gazetki strażnicowe. Jestem wielką przeciwniczką takiego działania.
Rembov pisze:Nic takiego nie napisałem.

Nie zawsze trzeba napisać dosłownie , ale treści właśnie takie przesyłasz.


artur403
Posty: 4107
Rejestracja: 03 mar 2014, 21:49
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Rzymsko Katolickie
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: artur403 » 01 maja 2015, 16:53

Jest tez stan pustelników i pustelnic.
Otwarty dla obu płci.


Sobota, czy niedziela? Trójca, czy nie? Czy zbawienie jest utracalne? Czy charyzmaty przeminęły? Czy deprawacja człowieka jest zupełna? Czy chrzest niemowląt jest ważny? Czy zbawienie jest chwilą? Jak rozumieć Sola Scriptura? Czy Biblia jest doskonała? Jezus rządzi na ziemi, czy nie?
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Zostań dziewicą lub wdową konsekrowaną

Postautor: Dragonar » 01 maja 2015, 17:04

artur403 pisze:Chrześcijanko!
Jeśli się wahasz i zastanawiasz nad swoim powołaniem w Kościele, to rozważ też możliwość powołania do stanu dziewicy lub wdowy konsekrowanej.
Bliższe szczegóły na
www.konsekrowane.org

Okej, już lecę! :witch2:


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 01 maja 2015, 17:49

artur403 pisze: pustelnic.

To coś dla mnie. Tak ściśle mówiąc - już jestem w tym "stanie" :hurra: :ok:


Awatar użytkownika
koleżanka
Posty: 2213
Rejestracja: 04 cze 2009, 12:06
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie
O mnie: Jezus mym Panem!
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: koleżanka » 03 maja 2015, 18:17

kontousunięte1 pisze:
artur403 pisze: pustelnic.

To coś dla mnie. Tak ściśle mówiąc - już jestem w tym "stanie" :hurra: :ok:


Żyć z dala od ludzi, bez telewizji internetu, telefonii komórkowej?

http://pustyniakarmelu.blogspot.com/201 ... k-byc.html


5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,1 Tym 2.5
„Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was – mówi Pan – myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją.” (Księga Jeremiasza 29;11)
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 04 maja 2015, 12:07

koleżanka pisze:Żyć z dala od ludzi, bez telewizji internetu, telefonii komórkowej?

http://pustyniakarmelu.bl...bo-jak-byc.html

Komórki prawie nie używam,tv też. Z podanego linku wynika,że ta pani musi się zmierzyć z licznymi pielgrzymkami,turystami,którzy odwiedzają to miejsce. To nie dla mnie. Tu mam swój pokój, nie utrzymuję kontaktów bo nie chcę /dawniej było inaczej, ale to przeszłość/, cenię sobie odosobnienie, a internet w zupełności mi wystarczy do kontaktów z ludźmi ;-)
JAk bym se tak pojechał do pustelni jak mnie zona następnym wkurzy to było by spoko ?
_________________

A jak ty wkurzysz żonę? Bierze nogi za pas i .... do pustelni :?: :lil-lol:



Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości