kontousunięte1 pisze:Rembov pisze:Nie. On jedzie z antykatolicyzmem bazującym na "wiem, że dzwonią", a nie "katolicką logiką". Co jest typowe dla ludzi, którzy nie mają pojęcia czego i dlaczego naucza Kościół.
On mówi prawdę, tak jest w życiu.
W protestanckich wizjach ludzi, którzy Kościół znają z tego, co usłyszeli, a nie z życia. W życiu jest "nieco" inaczej.
Może nawet nie zdajesz sobie sprawy,jakie konsekwencje są z nauczania/przekręcania "drobiazgów" .
Oczywiście, że wiem. Są to takie bzdury, jakie wypisuje MMW, bo on przekręca to, co ma miejsce w rzeczywistości.
Wiem,że i tak cię nic nie przekona do krytyki / a właściwie uczciwego spojrzenia na waszą naukę/ krk.
Uczciwe spojrzenie na nauczanie Kościoła katolickiego, wuko, polega na tym, że bierze się Katechizm, dekrety Soborów, encykliki i inne dokumenty katolickie, a następnie porównuje z CAŁYM Pismem Świętym (nie mówiąc już o całym nauczaniu Apostolskim) interpretowanym zgodnie z zasadami egzegezy biblijnej, a nie porównuje własnych przekonań na temat treści nauczania katolickiego i wyrwanych z kontekstu fragmentów Biblii wyjaśnianych tak, aby negowały nauczanie Kościoła.
Zakładasz,że wszyscy,którzy inaczej mówią są wrogo nastawieni do nauk krk, że ich po prostu nie znają. Jest wręcz odwrotnie. Znają je bardzo dobrze i zobaczyli właśnie "drugie dno" tych nauk.
Jakoś dziwnie się składa, że jak się porówna to, co wypisujecie jako nauki katolickie, z tym, co rzeczywiście naucza Kościół, to widać, że jednak NIE znacie nauczania katolickiego. I nijak nie chcecie zmienić zdania nawet jak wam się pokaże czarno na białym, że rzeczywistość jest inna niż ją malujecie (vide chociażby ciągle wracająca kwestia rzekomo usuniętego II przykazania czy poszerzenia kanonu Biblii w XVI wieku).
I nie pozostało nic innego,jak zaufać Bogu i Biblii,a ludzkie bajania odrzucić.
Dziwię się, ze przy takim nastawieniu ciągle jesteś protestantką.