Sukcesja posłuszeństwa?

[Zbyszekg4]

Chciałbym się od katolików dowiedzieć, jak to jest z ich posłuszeństwem biskupowi...
Nie raz, (np. Rembov to robi), zarzut się stawia protestantom, że nie słuchają biskupiego nauczania i dlatego tyle denominacji porobili...

W dawnych czasach Biblia była wyznacznikiem rzeczywistości - to co w niej było zapisane, to tak dosłownie przyjmowano. Ta zasada dotyczyła też sprawy stworzenia świata - o niej chcę pomówić.
Dawniej Kościół nie miał innego zdania na temat powstania świata, jak tylko pełna akceptacja, że Bóg stworzy go w tydzień. Tak to przyjęto, jak jest zapisane!

Ówcześni biskupi z ówczesnych ambon nauczali dosłownie właśnie tego, co zapisane jest na początku Biblii.
Potem pojawili się tacy, którzy zaczęli odmawiać posłuszeństwa biskupom i stopniowo naukowe podejście do powstania świata przeważyło, tak, że obecnie raczej w KK nie ma już dosłownego rozumienia opisu stworzenia - czego przykładem jest Rembov.

I tu mam pytanie: To jak to jest z tą zasadą posłuszeństwa biskupowi? Dlaczego współcześni katolicy nie są posłuszni danym biskupom w temacie stworzenia świata?!?
Jak mogło dojść do tego, że kiedyś, ktoś był tym pierwszym, który nie zgodził się z danym biskupem, a za nim stopniowo poszli następni, aż dziś nauczanie biskupie jest całkiem w tej materii inne, niż ich poprzedników?...

To jest "sukcesja posłuszeństwa" czy jej nie ma? - proszę o wyjaśnienie.

[Rembov]

Tyle ze 1500 lat temu ludzie mieli inna wiedze na temat biologii, geografii itp. niz 500 lat temu, a 500 lat temu inn niz dzisiaj Wiec logiczne ze zrozumiano iz opis Biblijny stworzenia nie jest doslowny.

Zbyszek, niestety, ignoruje fakt, że Kościół katolicki jako prawdę objawioną przez Boga przekazuje naukę, że wszechświat jest stworzony przez Boga, a nie jak to było dokładnie zrobione.

Kiedy kosicol nauczal ze ziemia jest w centrum i ta slonce krazy w okol niej - doslownie interpetowal bowiem Bibli

Tak podawali uczeni w owym czasie, a nie "Kościół dosłownie interpretował Biblię". Dowody na heliocentryzm przedstawiono dopiero w XIX wieku.

I Kopernik obawial sie o zycie

Bzdura totalna. Kopernik o nic nie musiał się obawiać i tego nie robił.

ale w koncu okazalo sie ze Kopernik mial racje i zrozumiano ze to nie doslownie slonce krazy wokol ziemi.

Błąd. W końcu znaleziono na to dowody, a nie "zrozumiano". Wbrew przekonaniu niektórych osób, uczeni jeszcze przez długi czas od czasu opublikowania "O obrotach" uznawali teorię geocentryczną za prawidłową, bo na heliocentryzm nie było dowodów.

a jeszcze Kiedys kosciol nauczal ze ziemia jest plaska i podtrzymywama przez zolwie

A to już największa bzdura, którą palnąłeś, bo Kościół niczego takiego nie nauczał.