Jezus uczy nas poddania się Maryi
: 06 sie 2016, 14:45
http://www.m.pch24.pl/pan-jezus-uczy-nas-poddania-sie-najswietszej-rodzicielce,2946,i.html
Po przeczytaniu tego wycinka "Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika Marii Grignion de Montfort w głowie pojawiło mi się milion znaków zapytania. Czy wszyscy katolicy twierdzą, że Jezus przez to, że przyszedł na świat jako noworodek, potem był wychowywany przez Marię (o Józefie zapomniano; niby aż do trzydziestki) pokazał nam, że: "Mając tedy przed oczyma tak widoczny i znany powszechnie przykład, czy rzeczywiście będziemy tak nierozumni, by myśleć, że znajdziemy doskonalszy i łatwiejszy sposób czczenia i uwielbiania Boga nad ten, by za przykładem Jezusa poddać się Maryi?"
W życiu by mi do głowy nie przyszła taka zależność... Nawet będąc katoliczką...
Mamy tu zależność Jezus -> Maryja -> Bóg.
A powinno być Jezus -> Bóg Ojciec
Trochę przeraża mnie ten fragment: "Słowo Wcielone oddało Bogu, Swemu Ojcu, więcej chwały, kiedy było poddane Najświętszej Dziewicy i od Niej zależne, niżby było oddało, używając tych lat trzydzieści na czynienie cudów, na głoszenie słowa Bożego po całej ziemi, na nawracanie wszystkich ludzi; inaczej bowiem byłoby to czyniło."
Nie mam tyle czasu, żeby wczytywać się s katechizm KRK czy w ogóle oficjalną naukę, ale skoro tak pisali katoliccy święci, to pewnie jest to ogólnie zaakceptowana nauka.
Ps. Rzuciłam okiem na spis treści tego traktatu. Zrobiło mi się smutno.
Po przeczytaniu tego wycinka "Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika Marii Grignion de Montfort w głowie pojawiło mi się milion znaków zapytania. Czy wszyscy katolicy twierdzą, że Jezus przez to, że przyszedł na świat jako noworodek, potem był wychowywany przez Marię (o Józefie zapomniano; niby aż do trzydziestki) pokazał nam, że: "Mając tedy przed oczyma tak widoczny i znany powszechnie przykład, czy rzeczywiście będziemy tak nierozumni, by myśleć, że znajdziemy doskonalszy i łatwiejszy sposób czczenia i uwielbiania Boga nad ten, by za przykładem Jezusa poddać się Maryi?"
W życiu by mi do głowy nie przyszła taka zależność... Nawet będąc katoliczką...
Mamy tu zależność Jezus -> Maryja -> Bóg.
A powinno być Jezus -> Bóg Ojciec
Trochę przeraża mnie ten fragment: "Słowo Wcielone oddało Bogu, Swemu Ojcu, więcej chwały, kiedy było poddane Najświętszej Dziewicy i od Niej zależne, niżby było oddało, używając tych lat trzydzieści na czynienie cudów, na głoszenie słowa Bożego po całej ziemi, na nawracanie wszystkich ludzi; inaczej bowiem byłoby to czyniło."
Nie mam tyle czasu, żeby wczytywać się s katechizm KRK czy w ogóle oficjalną naukę, ale skoro tak pisali katoliccy święci, to pewnie jest to ogólnie zaakceptowana nauka.
Ps. Rzuciłam okiem na spis treści tego traktatu. Zrobiło mi się smutno.