Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 16:49

Hey,

ostatnimi czasy (od 6-8 miesięcy) a tak szerzej to chyba od zawsze odczuwam pewien rodzaj rozczarowania związany z tym, że Bóg działa powoli i opieszale. Albo ja rzeczywiście mam zbyt wygórowane wymagania? albo istnieją jakies inne powody które sprawiają że Bóg działa w stopniu bardzo ograniczonym.


To dotyczy praktycznie wszystkiego. Spraw małych i wielkich dlatego nie chce się zbyt szczegółowo rozwodzić. Od okolo pol roku zacząłem odczuwać jednak silny żal wobec Boga z powodu braku jego stanowczych reakcjii na to co dzieje się na ziemi (wojny, głód, bieda, wykorzystanie, manipulacja, problemy codzienne)

chodzi o uczucie opuszczenia, dlaczego i skąd to się bierze? Wkoncu mamy możliwości własne, samodzielność jest ważna cechą, gdyby tak bylo okey, ale co z działalnością złych duchów, z masami potępiencow (wampiryzm energetyczny, manipulacja)

czyli jak Spartanie (trzystu) skoro szatan gra wszystkimi kartami, czemu Bóg przygląda się tylko.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: jj » 29 wrz 2016, 17:59

Samolub pisze:...


Zyjemy w "Czasie laski dla narodow". Ten czas sprzyja Gloszeniu Ewangelii i wielu jeszcze musi uwierzyc. Antychryst jest powstrzymywany jeszcze. Aniolowie czekaja na zniwo:

(4) przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga. (5) Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, o tym wam mówiłem? (6) A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie. (7) Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola. (8) A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. (9) A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów,

(2 List do Tesaloniczan 2:4-9, Biblia Warszawska)

(24) Inne podobieństwo podał im, mówiąc: Podobne jest Królestwo Niebios do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. (25) A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł. (26) A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol. (27) Przyszli więc słudzy gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol? (28) A on im rzekł: To nieprzyjaciel uczynił. A słudzy mówią do niego: Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go?(29) A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. (30) Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły.
(Ew. Mateusza 13:24-30, Biblia Warszawska)


(15) A inny anioł wyszedł ze świątyni, wołając donośnym głosem na tego, który siedział na obłoku: Zapuść sierp swój i żnij, gdyż nastała pora żniwa i dojrzało żniwo ziemi. (16) I zapuścił Ten, który siedział na obłoku, sierp swój na ziemi, i ziemia została zżęta. (17) I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, mając również ostry sierp.

(Apokalipsa (Objawienie) 14:13-17, Biblia Warszawska)


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 18:27

Mam dokładnie takie samo wrażenie od kilku lat.

Jeśli wiec jest tak naprawde dobrze, panuje powszechna równość, sprawiedliwość, dobrobyt tak w kółko można wymieniać. To czasy ostateczne to musi być naprawde hardcore, ja mam troche inny ogląd sytuacjii i się z tym oczywiście nie zgodzę że jest różowo.

Wiem JJ, że żyjemy w czasie łaski i to w sumie dobrze, że im dłużej wszystko trwa tym wiecej osób ma szansę na uratowanie. Jest takie powiedzenie "anielska cierpliwość" chyba Bóg ją ma, albo wogole już olał sprawę i machnął ręką na to wszystko.

Przynajmniej ja mam takie wrażenie, a co gdyby Bóg nas olał lub zrobił co zechce nie licząc się z obietnicami, wolną wolą, albo nagle rozwiązał przymierze łaski ?


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: KAAN » 29 wrz 2016, 18:29

Samolub pisze:...odczuwam pewien rodzaj rozczarowania związany z tym, że Bóg działa powoli i opieszale. ...
Zbliż się do Boga, zaufaj mu że wszystko co robi jest najlepsze, we właściwym czasie i według właściwego sposobu - drogi. Twój problem bierze się z chęci chodzenia własnymi ścieżkami, twoja wola zaczyna przesłaniać ci wolę Bożą, zaufaj Bogu, trwaj przy Jego Słowie a twój problem zniknie.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 18:50

No wlasnie, ja dostałem wiele razy silny sygnał, że mam całkowicie "wolną rękę"

nie wydaje mi się też bym nie mógł ocenić odpowiednio sytuacjii, jeśli nie znam wszystkich faktow

Problem nie zniknie. Mam duży problem od jakiegoś już czasu (w glowie i sercu) dosyć skomplikowane, ale jak najbardziej prawidłowe.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: jj » 29 wrz 2016, 19:41

Samolub pisze:

Przynajmniej ja mam takie wrażenie, a co gdyby Bóg nas olał lub zrobił co zechce nie licząc się z obietnicami, wolną wolą, albo nagle rozwiązał przymierze łaski ?


Za duzo zaplacil, zeby sie wycofac. Oddal Jedynaka!


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 20:28

No wlasnie skoro Jedynak źle skończył z punktu ludzkiego i sam mówił że z punktu czysto ludzkiego bedziemy w opozycjii tak zwanej =D jeśli za Nim podażymy. Skoro żeby się wypełniło tak musiałobyć że sam Jezus zrzekł się najpierw części boskości żeby stać się czlowiekiem, a i tu na ziemi często powstrzymywał się od cudów czy używania swoich mocy (duchowej) to tak samo się rysują czasy końca, musi się wypełnić? Zgoda?

Więc w sumie jedynie można to pozytywnie rozpatrywać z punktu widzenia takiego, że świat obecny i znany przeminie, a nagroda bedzie w Niebie.

Z tego powodu tzw czasy ostateczne tuż przed objawieniem się Antychrysta i tuż po będą nasileniem przyzwolenia. Oczywiście ja rozumiem to tak że w momencie powstrzymywania tego co ma nadejść zostanie też porwany Kościół.

Teraz proszę zauważyć że przedłużający się ucisk jest jednocześnie ujawnieniem się tego systemu antychrysta żeby inni się mogli uratować, z drugiej strony jest uciskiem.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: jj » 29 wrz 2016, 21:00

Powstrzymuje Duch Swiety. Bedzie zabrany razem z Kosciolem w polowie wielkiego ucisku. I mow mi na ty, bo nie wiem z kim rozmawiasz. :-D


Crussing
Gender: None specified

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Crussing » 29 wrz 2016, 21:21

Samolub pisze:ostatnimi czasy (od 6-8 miesięcy) a tak szerzej to chyba od zawsze odczuwam pewien rodzaj rozczarowania związany z tym, że Bóg działa powoli i opieszale. Albo ja rzeczywiście mam zbyt wygórowane wymagania? albo istnieją jakies inne powody które sprawiają że Bóg działa w stopniu bardzo ograniczonym.

Zapewniam cię, że nie wiesz o co prosisz. Jeśli chodzi ci o czasy ostateczne, to ciesz się, że Bóg działa w taki sposób. Ba, miej nadzieje ich nie dożyć! Skoro według Biblii nawet prawdziwi chrześcijanie będą mogli zostać oszukani, to wyobraź sobie jak straszny wtedy będzie czas. Hitler i Stalin będą bladzi przy antychryście.


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 21:40

Straszne czasy to my już mamy, mieliśmy i bedziemy mieć =D

chodzi tylko o to, że czasami to zależy od położenia geograficznego czy społecznego jak oceniasz czas obecny.

To że nie odczuwasz ucisku nie oznacza że sporą cześć Chrześcijan nie odczuwa ucisk. To tak jak z inkwizycja, kiedy stoisz po stronie katów lub jestes neutralny ucisku nie odczuwasz. Jeśli dzis zdecydowałbys się być prawdziwym Chrześcijaninem rozdałbys majątek lub przeznaczył na podróż w celu pomocy innym, wtedy odczułbyś ucisk. Jeśli przez całe życie byłbys uczciwy i przejrzysty do granic możliwości kto wie czy byś dzis nie siedział na dworcu. Mozliwe że zostałbyś przepedzony nawet przez fałszywych Chrześcijan.

To jest rzecz jasna że każdy człowiek idący za Jezusem spotyka się z jakimś rodzajem ucisku. Jeśli ktos mowi że świat jest piękny i przyjazny to oznacza, że ma gdzies tych którzy umierają w innych częściach świata.

To że ludzie są zachłanni to żadna nowość.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
Crussing
Gender: None specified

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Crussing » 29 wrz 2016, 22:00

Samolub pisze:Straszne czasy to my już mamy, mieliśmy i bedziemy mieć =D

Owszem, mieliśmy I i II wojnę światową, rozbiory itp, itd. Zwłaszcza Izrael, który istnieje dopiero od maja 1948 roku doświadczył wiele, chyba nie ma państwa, które miałoby więcej wrogów.

Jednak pamiętaj, że z tego co mówią proroctwa nadejdzie coś dużo gorszego, taki np holokaust będzie dziecinną zabawą. Najmroczniejszy czas dopiero przed nami i jak już wspomniałem - obyśmy go nie dożyli.


Samolub pisze:To że nie odczuwasz ucisku nie oznacza że sporą cześć Chrześcijan nie odczuwa ucisk. To tak jak z inkwizycja, kiedy stoisz po stronie katów lub jestes neutralny ucisku nie odczuwasz. Jeśli dzis zdecydowałbys się być prawdziwym Chrześcijaninem rozdałbys majątek lub przeznaczył na podróż w celu pomocy innym, wtedy odczułbyś ucisk. Jeśli przez całe życie byłbys uczciwy i przejrzysty do granic możliwości kto wie czy byś dzis nie siedział na dworcu. Mozliwe że zostałbyś przepedzony nawet przez fałszywych Chrześcijan.

Wydaje mi się, że znowu nie wiesz o czym piszesz. Ja wspomniałem o masakrze jaką spowoduje antychryst, a ty wyjeżdżasz z problemami dnia codziennego. To oczywiście straszne co przeżywają chrześcijanie w takiej Korei Północnej czy chociażby w Iraku, ale tam tak to już jest - ucisk w tamtych miejscach trwa nie od dzisiaj, a końca świata i powrotu Chrystusa jak widać nie ma. Obecnie jest ucisk, i to duży w niektórych rejonach na świecie, ale ten ''prawdziwy'' ucisk jest przed nami, wtedy osiągnie on zasięg globalny.


Awatar użytkownika
biblijny
Posty: 255
Rejestracja: 19 wrz 2016, 21:05
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: Zawiercie/Sosnowiec
O mnie: W tej chwili nie jestem dostępny na forum. Kontakt ze mną tylko przez j1213.org
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: biblijny » 29 wrz 2016, 22:11

Samolub pisze:odczuwam pewien rodzaj rozczarowania związany z tym, że Bóg działa powoli i opieszale.


Mam wrażenie, że podobne rozterki mają święci w niebie:

(9) A gdy zdjął piątą pieczęć, widziałem poniżej ołtarza dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli. (10) I wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi? (11) I dano każdemu z nich szatę białą, i powiedziano im, aby jeszcze odpoczęli przez krótki czas, aż się dopełni liczba współsług i braci ich, którzy mieli podobnie jak oni ponieść śmierć. (Objawienie 6, 9-11)


Nie trap się tym przesadnie. Zaufaj Bogu, że On uczyni wszystko dobrze i we właściwym czasie. Pewnych rzeczy możemy nie rozumieć, lecz tego, że Boży plan jest doskonały, możemy być w 100% pewni.


Szkoła Biblijna "Hosanna": www.j1213.org
Biblijny podcast: www.j1213.org/podcast
Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 29 wrz 2016, 22:36

Ale ja dostałem wyraźne znaki, że nie mam się tym zajmować i Bóg mi daje wolną rękę.

Wręcz byłbym nie posłuszny Bogu gdybym mial się zdawać na coś podobnego. Okey zgoda to świetny pomysl, to tendencyjna odpowiedź dla większości ludzi zasadna.

Mnie jednak wogole to nie uspokaja, ani też nie jest żadnym rozwiązaniem wrzucanie problemów i zastrzeżeń pod dywan.

Bóg nie wszystko uczyni dobrze... nie musi, a nawet czasami nie chce, bez względu na to czy byłeś grzeczny czy nie grzeczny. To nie ma znaczenia...


Jeśli ktos czuję się na siłach pogadac o tym i owym. To wystarczy do mnie napisać podać swój numer telefonu.


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam
login2
Posty: 357
Rejestracja: 25 lut 2014, 14:38
wyznanie: Protestant
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: login2 » 03 paź 2016, 21:36

Trochę przypomina mi to kazanie Davida Wilkersona kiedy opowiadał o tym, że zaczął wątpić trochę w Boga kiedy naczytał się gazet, naogladał wiadomości. Kryzysy, bieda,zło ,zło, zło i jak tak wkoło patrzysz na to, to wydaje się jakby Bóg nie za bardzo kontrolował to wszystko.

Oczywiście, że po ludzku to wygląda wszystko beznadziejnie. Cały świat zwiedziony, nieszczęścia za nieszczęściami itp. itp. Jednak jak nas nauczał Pan Jezus "Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. (30) Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone."

Każdy z nas ma zwodnicze serce i kiedy zaczyna ono nas zwodzić, to co powinniśmy robić? Sprawdzić, to czy te myśli jakie tam się pojawiają są prawdą? Gdzie? W Piśmie.

Jako chrześcijanie powinniśmy sobie wypracować pewną hierarchię.

Fakty - wiara - nasze odczucia.

Fakty są w Biblii. Nie wystarczy że one tam są i o nich wiemy, musimy w nie uwierzyć. Kiedy w nie uwierzymy nasze serce będzie w takim stanie jak powinno być.

Kiedy nasze serce mówi że np. wszystko wygląda tak jakby Bóg nie za bardzo robił cokolwiek albo interesował się. To gdzie sprawdzimy czy tak rzeczywiście jest ? Błądząc gdzieś myślami w własnej głowie? Jedynie w Piśmie, a co tam jest napisane? Że nawet jak jakiś wróbel spadnie z nieba to Bóg to wszystko ma pod kontrolą. Ja wiem, że wcale na to nie wygląda, że tak jest, ale musimy wybrać w co wierzyć. W to co jest napisane w Piśmie, czy to co widzą nasze oczy i czuje nasze serce. To jest kwestia wiary.

Ja niedawno miałem inny problem. Moje serce mi mówiło, że w sumie to nie wiem dlaczego Bóg miałby mnie kochać. Nie widzę żadnego powodu, cały czas coś źle robię etc. Oczywiście zaczęły się rodzić z tego wątpliwości typu. Jeśli Bóg mnie nie kocha, to dlaczego miałby odpowiadać na moje modlitwy. I tak człowiek stacza się w dół, zaczyna dołować i podupadać w wierze. Tak to się zawsze dzieje kiedy pozwolimy aby nasze odczucia nas kontrolowały, kiedy to my powinniśmy kontrolować nasze odczucia. Więc co zrobiłem?

Sprawdziłem fakty w Biblii. A tam jest napisane, że Bóg mnie kocha, choć mi może się wydawać inaczej. Dalej po prostu trzeba uwierzyć w to co jest napisane, a nie wierzyć w to co się czuje. Potrzeba było trochę modlitwy i czytania Pisma abym z serca uwierzył w to co mówi Pismo, a kiedy tak się stało moje odczucia zmieniły się jak ręką odjął. Problem znikł po prostu.. Dziś mogę się cieszyć, po prostu z tego, że jestem dzieckiem Bożym, niedawno nie mogłem.


Nie pozwól aby twoje serce tobą rządziło, ty rządź swoim sercem. Jak? Poprzez wiarę w to, co Bóg mówi w swoim słowie.


Awatar użytkownika
Samolub
Posty: 4751
Rejestracja: 12 wrz 2015, 22:28
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Loch Ness
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Ograniczone zaufanie w relacjii z Bogiem

Postautor: Samolub » 03 paź 2016, 23:18

Dzieki, sporo odpowiedzi otrzymałem na pw i gg, nie tylko od Chrześcijan. Najlepiej zrozumiała mój przekaz osoba która się do Chrześcijaństwa nie przyznaje. Dziwne...

Więc albo serio nikt nie zrozumiał o czym mówię albo to taka zmowa milczenia, bo każdy nabiera tu wody w usta. Czerwona lampka odrazu się włącza

Więc może zadam prostsze pytanie na początek.

Czy jak robisz coś setki razy i to nie jest to, to nadal upierasz się przy tym czy dochodzi do Cb, że wcale Bóg nie czeka aż zrobisz coś 101 czy 102 raz i przy razie 70 tym dobijasz się do magicznej liczby by zadowolić Boga. Skoro ani to Tobie ani Jemu nie jest potrzebne.

Wnioski: mam wolną rękę i jestem niezależny duchowo

a co zrobię to jest moja sprawa =D czyli nie wmawiajcię mi że Bóg się ze mną nie liczy


Obrazek HAPPYSAD- Jałowiec
Od połowy stycznia'17 nie udzielam się na forum bojkotując działania części moderacjii (Efendi oraz Kaan'a) jeśli obie te osoby ustąpią ze swoich funkcjii na forum rozważę powrót. Spotkasz mnie na moim >blogu< zapraszam

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości