Maria-Magdalena pisze:KAAN pisze:Nie lubisz jak ktoś zwraca ci uwagę, że idziesz w złym kierunku?
Już napisałam, że nie lubię, jak ktoś zwraca mi uwagę w sposób nakazujący. W tym konkretnym zdaniu nakazującym że powinnam.
Jezus mówi: jeśli chcesz pójdź za mną.
Rozumiesz?
Rozumiem, ale występuję tu jako ten, który głosi prawdę Słowa Bożego i to co piszę do ciebie jest przesłaniem jakie wynika z prawdy Biblii w kontekście twojej osoby. Zaprezentowałaś swoją osobowość na tym forum poprzez swoje wpisy i chcąc pomóc ci w dotarciu do prawdy przedstawiam to co musisz zrobić, aby zejść z fałszywej drogi i pójść we właściwym kierunku. Ty wybierzesz sama; albo pozostaniesz w złym nurcie myślenia, albo dasz się przemienić przez Ducha:
Rz 12:2 A nie upodabniajcie się do tego świata, ale dajcie się przeminić przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.
KAAN pisze:Jako obronę stosujesz brzydki osobisty atak?
Czy w rozmowie ze mną czujesz się zaatakowany?
Tak, zarzuciłaś mi złe myśli intencje o których ty nie możesz wiedzieć, to jest nieuprzejme (co najmniej).
KAAN pisze:Jaka jest twoja moralność w tym miejscu?
Przejrzysta.
Ja bym ją w tym zdaniu w którym mnie zaatakowałaś określił jako odmiana moralności Kalego.
KAAN pisze:Chcesz tu dyskutować czy obrażać ludzi?
Znów to samo. KAAN ja w dyskusji nie obrażam ludzi.
Obrażasz pisząc: " Nie lubię też, gdy ludzie uważają się, za mądrzejszych od innych ludzi." Zarzucasz mi zarozumialstwo i sugerujesz że jestem jednak głupszy od ciebie. Cenną rzeczą jest nie dotykać tematów związanych z ukrytymi sprawami innych, to nie pomaga w dyskusji.
KAAN pisze:To jest tak zwany hymn na temat miłości, to przedstawienie miłości jaką mają ludzie zbawieni przez Boga,
A czy zgodzisz się z tezą, że Hymn o Miłości mówi o miłości Boga do człowieka?
Nie, ten hymn dotyczy człowieka, Boża miłość została pokazana w Panu Jezusie i nie ma nic wspólnego z uczynkami i postawami które w tym hymnie zostały pokazane.
Kogo masz na myśli mówiąc "ludzie zbawieni"?
To ludzie którzy z Bożej łaski uwierzyli i zostali zbawieni. To jest Kościół.
KAAN pisze: Tak zwana miłość funkcjonująca w świecie ludzi niezbawionych to tylko podróbka
Kim są ludzie niezbawieni?
To ci, którzy nie uwierzyli Panu Jezusowi, nie są zrodzeni z Ducha jako nowe stworzenie.
Dlaczego uważasz, że miłość funkcjonująca w świecie tych ludzi jest podróbka? I co rozumiesz pod pojęciem "świat ludzi niezbawionych"?
Bo ludzie niezbawieni nie mogą mieć miłości Bozej, która jest doskonała. A ta miłośc wylewa się na człowieka przez Pana Jezusa i Ducha Świetego który zamieszkuje każdego zbawionego.
Ewangelia św. Jana 13:34 Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.
List do Galacjan 5:22 Owocem Ducha zaś są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,
I List św. Jana 3:1 Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał.Ludzie ze świata (nie zbawieni) tkwią w czymś innym, co ma pozór dobra miłości, ale co jest wypełnieniem grzechu tego świata:
I List św. Jana 2:16 Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata.KAAN pisze:Odwołujesz się do stanu człowieka zanim popadł w grzech
Odwołuję się do PŚ i słów które wypowiada Bóg.
Ale te słowa mówią o czymś konkretnym, nie są zawieszone w próżni, mają cały kontekst Słowa Bozego, stuiuj to a będziesz rozumieć o czym mowa.
KAAN, jak myślisz, czy Bóg w tych słowach z Rdz 1,27 mówi nieprawdę?
Mówi absolutną prawdę dotyczącą bezgrzesznego, dopiero co stworzonego człowieka.
Czy mógłbyś rozważyć że Bóg właśnie takimi nas widzi, takimi pragnie?
Nie widzi takim, bo człowiek dzisiaj jest zanurzony w obrzydliwym śmierdzącym grzechu i żeby mógł być dzieckiem Bożym musi przejść proces oczyszczenia, a skutecznym może byc tylko obmycie w krwi Pańskiej nawróconego wierzącego serca.
KAAN pisze:pomyśl o tym kim jest człowiek wobec Boga i skąd pochodzi miłość, prawda, sprawiedliwość, dobroć, świętość...
Ez 55,11 tak słowo, które wychodzi z ust moich,
nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem,
i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.
Czy myślisz o sobie, o mnie w ten sposób. Że jesteśmy dziełem Boga w Jego rękach?
Odbiegasz od tematu, sugerowałem ci, żebyś zastanowiła się kim jest człowiek w kontekście Rz. 10 i 3:23.
A odpowiadając na twoje pytanie; inną drogę ma Bóg dla zbawionych a inną dla reszty.
KAAN pisze:Jak widzę z twoich wpisów, to nie jesteś zainteresowana na tym forum dzielić się pięknymi myślami pochodzącymi ze Słowa Bożego, tylko cytujesz pisma ojca zakonu, grzesznego człowieka.
Jesteś w wielkim błędzie. Zakładając "Najpiękniejsze..." pragnęłam abyśmy
wspólnie dzielili się dobrem pięknych myśli . Ignacy Loyola przeżył głębokie nawrócenie i z człowieka światowego, stał się pokornym uczniem Pana.
Eee tam, gdyby się nawrócił to nie siedziałby w katolicyzmie. W jego spisanych słowach nie widać symptomów zrozumienia Ewangelii i zbawienia.
Nadal czekam, na najpiękniejsze..
Chcesz znaleźć najpiękniejsze to zwróć swoja uwagę na Słowo Boże.
KAAN pisze:ale kiedy znalazłem zbawienie w Panu Jezusie to wszystko co było związane z katolicyzmem straciło całkowicie swoją wartość wobec prawdy Słowa Bożego.
Nie pamiętam gdzie w PŚ jest napisane że ten jest od Kefasa a tamten od kogoś innego, bowiem wszyscy jesteśmy Jezusa.
To Paweł pisze w 1Kor 1. Ale Jezusa sa tylko zbawieni, a nie wszyscy ludzie.
Czy nie zgodzisz się z tym?
Gdyby pisała osoba zbawiona z łaski na podstawie wiary to bym się zgodził.
Ja osobiście, nie lubię podziałów. I nie chcę dzielić chrześcijan na katolików, protestantów czy prawosławnych. Owszem, towarzyszą nam pewne różnice, ale uczy nas życia, miłości to samo Słowo.
Ufam, że rozumiesz to jak postrzegam chrześcijaństwo i drogę za Jezusem.
Niestety te podziały istnieją i nie znikną z powodu twojego postrzegania rzeczywistości. Słowo Boże robi jeden podstawowy, niezwykle brzemienny w skutkach podział: jest grupa zbawionych i reszta świata. Nawoływanie tej reszty do wiary i przejścia do grupy zbawionych jest najistotniejszą funkcją głoszenia Ewangelii przez zbawionych. Pomiędzy grzesznym światem a Bogiem istnieje nieprzenikniony mur:
List do Efezjan 2:11 Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele,
12 Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.
13 Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową.
14 Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni,
15 On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka
16 I pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń;Musisz się nawrócić i nowo narodzić aby skorzystać z tej dziury w murze nieprzyjaźni i przejść na właściwą stronę. Znowu piszę "musisz" bo bez tego pozostaniesz po niewłaściwej stronie. Ten przymus jest wewnątrz ciebie, nie ja ci przymuszam, ale Słowo Boże.
Ewangelia św. Jana 3:7 ... Musicie się na nowo narodzić.
KAAN pisze:Mnie takze smutno z tego powodu że katolicy nie chcą być prawdziwymi chrześcijanami
Dlaczego nie wierzysz mi, że kocham Jezusa tak samo jak Ty?
To wynika z objawienia Słowa Bożego i z mojej znajomości tego czym jest katolicyzm. Katolicyzm nie przedstawia Pana Jezusa w prawdziwym świetle, nie pokazuje prawdziwego problemu człowieka - grzechu, wykręca całą naukę o sprawiedliwości i zbawieniu. Jest to po prostu nieprawdziwa ewangelia. Nie można tkwić w fałszu i być zbawionym, nie można mieć prawdziwej miłości Bożej nie będąc zbawionym.
Podam ci przykład; załóżmy że zakochałaś się we wspaniałym chłopcu, pięknym w postawie i urodzie, mówiącym do ciebie wielkie słowa miłości i podpierający to swoim zachowaniem. Po jakimś czasie żenicie się i ten człowiek zaczyna cie bić, idzie na "panienki" , zaczyna pić itd. Czyjego miłość oceniana przez ciebie była autentyczna przed ślubem? Z pewnością tak! Czy to jest ten sam człowiek przed i po ślubie? Oczywiście nie! On udawał, żeby cię usidlić, apotem wykorzystał ciebie i poniżył.
Miałaś inny obraz człowieka w swoim sercu niże był w rzeczywistości.Podobnie jest z Panem Jezusem, tylko w drugą stronę. Katolicyzm widzi w Panu Jezusie słabego Boga, który cały czas cierpi, ciągle musi być przywoływany do kawałka opłatka w czasie mszy i nie może odmówić. Ksiądz ma nad nim władzę. Zbawienie jakie wykonał na krzyżu jest niedoskonałe, bo muszą być jeszcz kościelne obrzędy żeby człowiek był zbawiony, to ksiądz odpuszcza grzechy w konfesjonale a nie Pan Jezus na krzyżu.
Weź zaślubiny z Panem Jezusem, a przekonasz się, ze to całkiem inna osoba, to wszechmocny Bóg, jedyny zbawiciel, ktry odpuścił nam wszystkie nasze grzechy, umarł na krzyzu, zebyśmy my mieli zbawienie wieczne (a nie chwilowe, do nastepnego grzechu), który powiedział:
J 3:14 I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy,
15 Aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
18 Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.Dlaczego nie wierzysz, że moja miłość do Niego jest prawdziwa?
Jest prawdziwa, ale niewłaściwa. Są różnego rodzaju miłości, nie każda miłość jest taka sama.
Dlaczego uważasz, że tylko protestanci sa prawdziwymi chrześcijanami?
Nie protestanci, ale zbawieni z łaski na podstawie wiary, niezależnie gdzie sa aktualnie. Każdy niezbawiony choćby wygłaszał płomienne deklaracje miłości do Pana Jezusa, nawet gdyby należał do KWCh, albo baptystów, czy luteran, nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jest tylko chrześcijaninem nominalnym (z nazwy).
KAAN pisze:wierzący opisani w Biblii, np zbór Filadelfijski:
I o to właśnie chodzi. Tego pragnęłam w "Najpiękniejszych...", aby dzielić się tym co Ty znasz, a ja nie znam. I odwrotnie.
Kochający daje kochanemu tylko to co sam posiada.
Zacytowałem to nie ze względu na samo piękno, ale ze względu na cechy zboru w Filadelfii, piękno cię nie zbawi, ale tylko przez wiarę możesz dojść do zbawienia i społeczności z Panem Jezusem.
Dobrej, spokojnej nocy.
M-M
Dziękuję, wzajemnie życzę
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.