Biblia - zbiór nauk i tradycji?

Bieżące aspekty życia w kościołach nieprotestanckich
Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 29 sty 2008, 12:47

Axanna pisze:julaine, Twoje oburzenie trochę mnie zdumiało - nie wytrzymałaś czego? Ktoś na cię wywiera jakąś presje? Bo nie mylę się chyba, że do mnie kierujesz te swoje... coś tam "do jasnej - ciasnej" czy co to ma być :O

tak, nie wytrzymałam czytania któregośtam posta o tym, jaki to YZ jest zły i brzydki. widocznie moja niechęć do katolicyzmów nie osiagnęła jeszcze odpowiedniego poziomu, żeby przejść nad tym do porządku dziennego.

Axanna pisze:Ja rozumiem, że komuś może same numerki i wystarczą, jednakże gdybyś pofatygowała po innych tematach i zerknęła na ostatnie posty użytkownika, co do którego tak gorliwie wygłaszasz mowy obrończe, to byś przekonała, że robi tak notorycznie i takie zachowanie autentycznie podpada pod trollowanie.

przejrzałam posty, o, widzę, że cytaty z biblii ostatnio zapodaje. źle?

Axanna pisze:Co więcej - jak Tobie coś pasuje, to nie musi pasować wszystkim, prawda? Ty masz takie zdanie, ktoś ma inne, ale nie trzeba zaraz wyskakiwać z pretensjami.

kto pierwszy wyskoczył?

Axanna pisze:Ciekawa jestem znaczenia tych twoich okrzyków pochwalnych: "ba, część z nich zna ją nawet całkiem nieźle, tyle, że w interpretacji KRK i jest w stanie posługiwać się nią w dyskusji." Że niby co znaczy to "ba" - że wspaniałe? Trzeba się cieszyć, że są jacyś "świadomi" katolicy, którzy są w stanie posługiwać się Pismem? A zadaj sobie pytanie, w jakim celu się nim posługują... dla szukania prawdy? Zupełnie cię nie zrozumiałam, szczerze mówiąc...

ja wiem, że może trudno ci to sobie wyobrazić, że są jacyś normalni katolicy nie będący katolikami "niedzielnymi". i że prawdopodobniej jeszcze trudniej jest ci pojąć, że oni czytając pismo św. i ewangelizując innych po katolicku NAPRAWDĘ szukają prawdy. czy ją znajdą to już inna bajka.

co miałam napisać, to napisalam. EOT & ciao.


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Hallers
Posty: 667
Rejestracja: 01 lut 2008, 21:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Biblia - zbiór nauk i tradycji?

Postautor: Hallers » 02 lut 2008, 09:19

Katarzynka pisze:Podaję wersety z Biblii, staram się mówić tak, żeby człowiek zrozumiał o co chodzi. Nie dociera w ogóle. Wersety ze Słowa Bożego nazwane zostały bajką i na okrągło słyszę tylko, że Piotr jest następcą Chrystusa, skałą ...
Katarzynko, ja także w swoim życiu spotykałem się z tego typu reakcjami katolików i śmiało mogę stwierdzić że kościół rzymsko-katolicki "fantastycznie" zaszczepia umysły swoich wiernych by ci byli odporni na Słowo Boże. Nawet do tego stopnia że nazywali je kłamstwem :roll:


Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 02 lut 2008, 10:43

Hallers pisze:Katarzynko, ja także w swoim życiu spotykałem się z tego typu reakcjami katolików i śmiało mogę stwierdzić że kościół rzymsko-katolicki "fantastycznie" zaszczepia umysły swoich wiernych by ci byli odporni na Słowo Boże. Nawet do tego stopnia że nazywali je kłamstwem


Błąd. Kościół katolicki "zaszczepia" w umysłach wiernych odpowrność na błędne poglądy, a nie na Słowo Boże.
Kiedy wy wreszcie przyjmiecie do wiadomości, że nie można postawić znaku równości między pojęciami "nauczanie protestanckie" i "Słowo Boże"?


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 02 lut 2008, 11:15

Kapitan Nemo pisze:Kiedy wy wreszcie przyjmiecie do wiadomości,że nie można postawić znaku równości między pojęciami "nauczanie katolickie" i "Słowo Boże"?

Nikt go nie stawia. :)


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 02 lut 2008, 11:24

Kapitan Nemo pisze:Czyżby?Przecież stanowisko magisterium KK i "nieomylnego" papieża jest przez was traktowanie jak "słowo Boże"...

A może jakiś dowód na powyższą tezę, poza "widzimisię"?
Np.: Odpowiedni fragment KKK zacytuj.


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
kania
Posty: 42
Rejestracja: 11 sty 2008, 22:20
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kania » 02 lut 2008, 11:30

julaine pisze:tak, nie wytrzymałam czytania któregoś tam posta o tym, jaki to YZ jest zły i brzydki. widocznie moja niechęć do katolicyzmów nie osiagnęła jeszcze odpowiedniego poziomu, żeby przejść nad tym do porządku dziennego.

julaine, fajne spostrzeżenie :)
Ja róznież zgadzam się, że skoro my posługulemy się wersetami z Biblii i nikomu nie sprawia to problemu, to czemu nie robić tak z innymi księgami. My jednak najczęściej cytujemy wspomniane przez nas wersety, a poza tym jest to Księga o którą jakby nie było opieramy się (w mniejszym lub większym stopniu) wszyscy. Problem YZ polega na tym, że nie mam katechizmu i nie mam wystarczająco dużo determinacji żeby szukać go w internecie. Chętnie poznałabym odpowiedź na postawione w tytule pytanie, dlatego proszę, podziel sie YZ tym co wiesz - proszę.


Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 02 lut 2008, 11:37

kania pisze:Problem YZ polega na tym, że nie mam katechizmu i nie mam wystarczająco dużo determinacji żeby szukać go w internecie. Chętnie poznałabym odpowiedź na postawione w tytule pytanie, dlatego proszę, podziel sie YZ tym co wiesz - proszę.

Kaniu, zdając sobie sprawę z tego, że nie każdemu chce się szukać Katechizmu Kościoła Katolickiego w sieci, to w swej odpowiedzi dla Katarzyny podałem link prowadzący do nie tylko niego, ale także odsyłający do jego odpowiedniej częsci, zawierającej odpowiedź na zadane przez nią pytanie (wystarczy przewinąć tekst, albo kliknąć na link do artykułu w menu po lewej stronie).
Ostatnio zmieniony 02 lut 2008, 11:41 przez Yarpen Zirgin, łącznie zmieniany 1 raz.


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Awatar użytkownika
Timothy
Posty: 26
Rejestracja: 22 sty 2008, 17:19
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Oz
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Timothy » 02 lut 2008, 11:40

Wymiana uprzejmości... pięknie pięknie :-D :-D Tak trzymać mates i bedzie all right wszystko :lol:


;)
Hallers
Posty: 667
Rejestracja: 01 lut 2008, 21:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hallers » 02 lut 2008, 12:59

Yarpen Zirgin pisze:Błąd. Kościół katolicki "zaszczepia" w umysłach wiernych odpowrność na błędne poglądy, a nie na Słowo Boże.
Kiedy wy wreszcie przyjmiecie do wiadomości, że nie można postawić znaku równości między pojęciami "nauczanie protestanckie" i "Słowo Boże"?
Sytuacja o której napisałem wydarzyła się naprawdę i nie chodziło tutaj o "protestanckie nauczanie" tylko o dwa wersety Słowa Bożego które przeczytałem komuś bez żadnego komentarza i po których usłyszałem że jest to kłamstwo a ja czytam fałszywą Biblię bo ta prawdziwa mówi zupełnie coś innego.

Chodziło dokładnie o to : "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą." (Księga Wyjścia 20:4-5)


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 02 lut 2008, 15:42

Hallers pisze:
Yarpen Zirgin pisze:Błąd. Kościół katolicki "zaszczepia" w umysłach wiernych odpowrność na błędne poglądy, a nie na Słowo Boże.
Kiedy wy wreszcie przyjmiecie do wiadomości, że nie można postawić znaku równości między pojęciami "nauczanie protestanckie" i "Słowo Boże"?
Sytuacja o której napisałem wydarzyła się naprawdę i nie chodziło tutaj o "protestanckie nauczanie" tylko o dwa wersety Słowa Bożego które przeczytałem komuś bez żadnego komentarza i po których usłyszałem że jest to kłamstwo a ja czytam fałszywą Biblię bo ta prawdziwa mówi zupełnie coś innego.

Chodziło dokładnie o to : "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą." (Księga Wyjścia 20:4-5)

hallers, naprawdę współczuję ci katolika, którego spotkałeś.

ja naprawdę nigdy nie zetknęłam się z taką postawą - może dlatego, że rozmawiam z katolikami, którzy wiedzą, o co chodzi i którzy sami wzajemnie nakłaniają do samodzielnego, bądź co bądź, czytania biblii? może trafiłeś na jakiegoś betonowego mohera, który de facto w życiu biblii na oczy nie widział, a ponieważ o tym fragmencie na ogół nie trąbi się w kościołach (w każdym razie nie trąbiło się w czasach, w których ja odwiedzałam to miejsce) to może jest po prostu nieświadomy istnienia pewnych wersetów i pewnych faktów?


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
kania
Posty: 42
Rejestracja: 11 sty 2008, 22:20
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kania » 02 lut 2008, 16:43

julaine pisze:hallers, naprawdę współczuję ci katolika, którego spotkałeś.
ja naprawdę nigdy nie zetknęłam się z taką postawą - może dlatego, że rozmawiam z katolikami, którzy wiedzą, o co chodzi i którzy sami wzajemnie nakłaniają do samodzielnego, bądź co bądź, czytania biblii? może trafiłeś na jakiegoś betonowego mohera, który de facto w życiu biblii na oczy nie widział, a ponieważ o tym fragmencie na ogół nie trąbi się w kościołach

Ja niestety również spotkałam się z podobną postawą i to nie tylko od "szarego wiernego", ale od ksiedza, który potrafił powiedzieć, że moja Biblia "to heretyckie Pismo Święte" :(


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 02 lut 2008, 16:45

może nie miała imprimatur? :mrgreen:

głupi się wszędzie znajdzie, i w sutannie i w cywilu. ja bym mu to porównała z tysiąclatką, o.


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN

Wróć do „Życie kościelne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości