Bóg wybrał (predestynował?) Izrael jako swój naród, który miał być Jego przedstawicielem na tej Ziemi:
1 Mojż. 28 pisze:(10) Jakub zaś wyruszył z Beer-Szeby i udał się do Haranu. (11) A gdy przybył na pewne miejsce, zatrzymał się tam na noc, gdyż słońce zaszło, i wziął jeden kamień z tego miejsca, podłożył go sobie pod głowę i zasnął na tym miejscu. (12) I śniło mu się, że była ustawiona na ziemi drabina, której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży. (13) A Pan stał nad nią i mówił: Jam jest Pan, Bóg Abrahama, ojca twego, i Bóg Izaaka! Ziemię, na której leżysz, dam tobie i potomstwu twojemu. (14) Potomstwo twoje będzie liczne jak proch ziemi i rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, i na północ, i na południe, i będą błogosławione w tobie i w potomstwie twoim wszystkie plemiona ziemi. (15) A oto Jam jest z tobą i będę cię strzegł wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, i przywiodę cię z powrotem do tej ziemi, bo nie opuszczę cię, dopóki nie uczynię tego, co ci przyrzekłem.
5. Mojż pisze:(7) Nie dlatego, że jesteście liczniejsi niż wszystkie inne ludy, przylgnął Pan do was i was wybrał, gdyż jesteście najmniej liczni ze wszystkich ludów.
Ponieważ zbawienie pochodzi od Żydów, zgodnie z ideą predestynacji każdy Żyd powinien zostać zbawiony, czyż nie? Jest to logiczny wniosek wybrania jednego narodu - Bóg wybiera ich, więc są oni zbawieni.
Jednak Biblia pokazuje nam, że Żydzi nie byli skorzy do współpracowania z Panem, sprzeciwiali się Mu, sprzeciwiali się Jego woli, bluźnili Mu, szli za innymi bogami etc, etc. Niektórych Bóg ukarał śmiercią, co dobitnie pokazuje nam, że nie dostąpili oni zbawienia.
Czy nie kłóci się to z doktryną predestynacji?