To pokolenie

[Oliwka]

Chcę wierzyć, przecież to właśnie nie ma sensu.
Każdy może powiedzieć, że jest Bogiem i wskrzesi tych, co w niego uwierzą.
Następnie nic się nie dzieje.
A po 2000 lat nadal w niego wierzą, bo księgi "natchnione" zawierają teksty jak w twoim poście.

Przypominam, że "dni ostateczne" były już 2000 lat temu, o czym wszem i wobec wg Biblii głosili Jezus i apostołowie.
Potem i przedtem było również wielu innych Mesjaszy, Synów Bożych itp. Nawet dzisiaj jest ich wielu, a każdy głosi głosi głosi...

To jaki masz problem do dzieła .
Ogłos ze jesteś Bogiem i zacznij wskszeszac uzdrawiac itp ,
Dni ostatnie jeszce trwaja a jak sie dla ciebie skoncza ,bedziesz kwiczoł oj kwiczoł.
było wielu mesjaszy bo wielu jest namaszczonych powierzchownie prowizorycznie
ale Jeden jest mesjasz który Namaszcza dając Swego Ducha .

[nesto]

To jaki masz problem do dzieła .
Ogłos ze jesteś Bogiem i zacznij wskszeszac uzdrawiac itp ,
Dni ostatnie jeszce trwaja a jak sie dla ciebie skoncza ,bedziesz kwiczoł oj kwiczoł.

Uważam, że jest to atak personalny, a nie dyskusja z tym co zawarłem w moim wpisie.
Na dodatek ogłaszanie, że ktoś jest Bogiem jest specjalnością twojej religii, a nie mojej.
Nie dziwi mnie jakoś takie "czekanie na karę" dla innych.
Jest to wpisane w chrześcijaństwo, islam, i wiele innych religii.
To organizacyjny "bat" na myślących wśród wyznawców. Bat organizacyjny o charakterze psychologicznym, który owieczkom nie pozwala używać szarych komórek.

[nesto]

Ferdek, ładny film, ale głoszący półprawdy.
Dobro nie zależy od tego, czy ktoś wierzy w Boga czy nie.
Podobnie choroby, nieszczęścia itp.
To wy - chrześcijanie i inni np. muzułmanie wmawiacie sobie, że te wszystkie rzeczy są zależne od widzimisię Boga. Mężczyzny który kiedyś żył na ziemi, a którego Rzymianie zabili.

Ja uważam Boga za Ducha, a to co się dzieje za sensowne, aczkolwiek całkowicie niezrozumiałe.
Nie mam o nic do Niego pretensji. On chyba wie najlepiej JAK ma być.
A dobroć nie zależy od wiary, ale od człowieka.
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, można przypuszczać, że drzemią w nim wielkie pokłady zła, hamowane jedynie przez wiarę w karzącego Boga.
Mnie nie musi nikt straszyć karą. Nawet gdyby Bóg nagradzał za ZŁO ja będę starał się być dobrym.

tylko nie do każdego możesz się zwrócić z prośbą o uzdrowienie i od razu cię uzdrowi

Nie każdy może również chodzić po wodzie, przemieniać wodę w wino, narodzić się z dziewicy i zmartwychwstać. Z tym, że to tylko chrześcijańskie legendy.

[Ferdek]

To wy - chrześcijanie i inni np. muzułmanie wmawiacie sobie, że te wszystkie rzeczy są zależne od widzimisię Boga

A kto Ci takich bzdur nawciskał? To co dzieje się na świecie, zależy od ludzi. Sam zobacz. Jak by ludzie wszyscy na ziemi, żyli zgodnie z moralnością chrześcijańską, to czy była by bieda? Nie! Bo każdy z każdym by się dzielił. Bóg dał człowiekowi czystą, nieskalaną złem i brudem ziemię. Kto zawinił? Bóg czy ludzie? Oczywiście że ludzie.

A dobroć nie zależy od wiary, ale od człowieka.

Pól prawda. Znam bandytów którzy byli na wysokich "stanowiskach" w grupach przestępczych, a dziś są innymi głoszącymi Ewangelię ludźmi, a pod ręką nie mają pistoletów, tylko Biblię.

Jeśli ktoś twierdzi inaczej, można przypuszczać, że drzemią w nim wielkie pokłady zła, hamowane jedynie przez wiarę w karzącego Boga.

Nesto, nie myl protestantyzmu z katolicyzmem. To u katolików się mówi "Bój się Boga", lub "A widzisz..., bozia skarała". To w KK jest tendencja od stuleci, że ludzie znają Boga gniewnego a ich wiara w wielu przypadkach, oparta jest nie na Bożej Miłości, lecz na strachu przez Bożym gniewem.

Nie każdy może również chodzić po wodzie, przemieniać wodę w wino, narodzić się z dziewicy i zmartwychwstać. Z tym, że to tylko chrześcijańskie legendy.

Jak znajdę, to dam Ci linka. Szukaj faktów historycznych o Jezusie. Są takie że żył i chodził po tej ziemi.

[Ferdek]

Ferdek, ładny film, ale głoszący półprawdy.

Nesto, czy półprawdą jest to, że skoro ludzie noszą długie włosy i nie chodzą się strzyc, to fryzjerzy nie istnieją? Zaczynam się zastanawiać, jakimi kategoriami rozróżniasz prawdę.

[agnieszkaa]

Ferdek, ładny film, ale głoszący półprawdy.
Dobro nie zależy od tego, czy ktoś wierzy w Boga czy nie.
Podobnie choroby, nieszczęścia itp.
To wy - chrześcijanie i inni np. muzułmanie wmawiacie sobie, że te wszystkie rzeczy są zależne od widzimisię Boga. Mężczyzny który kiedyś żył na ziemi, a którego Rzymianie zabili.

Ja uważam Boga za Ducha, a to co się dzieje za sensowne, aczkolwiek całkowicie niezrozumiałe.
Nie mam o nic do Niego pretensji. On chyba wie najlepiej JAK ma być.
A dobroć nie zależy od wiary, ale od człowieka.
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, można przypuszczać, że drzemią w nim wielkie pokłady zła, hamowane jedynie przez wiarę w karzącego Boga.
Mnie nie musi nikt straszyć karą. Nawet gdyby Bóg nagradzał za ZŁO ja będę starał się być dobrym.

a dlaczego bedziesz staral sie byc "dobrym" ?

[nesto]

A kto Ci takich bzdur nawciskał? To co dzieje się na świecie, zależy od ludzi. Sam zobacz. Jak by ludzie wszyscy na ziemi, żyli zgodnie z moralnością chrześcijańską, to czy była by bieda? Nie! Bo każdy z każdym by się dzielił. Bóg dał człowiekowi czystą, nieskalaną złem i brudem ziemię. Kto zawinił? Bóg czy ludzie? Oczywiście że ludzie.

No tak. Trochę się zagalopowałem...

nesto napisał/a:
A dobroć nie zależy od wiary, ale od człowieka.

Pól prawda. Znam bandytów którzy byli na wysokich "stanowiskach" w grupach przestępczych, a dziś są innymi głoszącymi Ewangelię ludźmi, a pod ręką nie mają pistoletów, tylko Biblię.

No tak, bo był to impuls. Wiara stanowiła taki impuls i człowiek stał się dobrym.
Takich impulsów jest także dużo w innych religiach i bez żadnych religii.
Ja także znam takich ludzi, o których napisałeś, a którzy stali się dobrymi, choć nie wierzą.

nesto napisał/a:
Jeśli ktoś twierdzi inaczej, można przypuszczać, że drzemią w nim wielkie pokłady zła, hamowane jedynie przez wiarę w karzącego Boga.

Nesto, nie myl protestantyzmu z katolicyzmem. To u katolików się mówi "Bój się Boga", lub "A widzisz..., bozia skarała". To w KK jest tendencja od stuleci, że ludzie znają Boga gniewnego a ich wiara w wielu przypadkach, oparta jest nie na Bożej Miłości, lecz na strachu przez Bożym gniewem.

Tyle, że również u was jest piekło wieczne, dla tych co nie wierzą, że Jezus jest Bogiem.
Choćby byli wspaniałymi i dobrymi ludźmi - uważacie, że całą wieczność będą dręczeni, bo nie wierzą, że 2000 lat temu żył człowiek, co był Bogiem i umarł, ale nie umarł.. Jak w ruskim filmie

nesto napisał/a:
Nie każdy może również chodzić po wodzie, przemieniać wodę w wino, narodzić się z dziewicy i zmartwychwstać. Z tym, że to tylko chrześcijańskie legendy.

Jak znajdę, to dam Ci linka. Szukaj faktów historycznych o Jezusie. Są takie że żył i chodził po tej ziemi.

Tyle, że ja pisałem o BAJKACH o życiu Jezusa.
Sam Jezus (Jeszua itd.) prawdopodobnie faktycznie żył, ale nie ma wiele wspólnego z tymi bajkami.

a dlaczego bedziesz staral sie byc "dobrym" ?

Bo lubię być dobrym.

[agnieszkaa]

i Ty decydujesz co jest dobre ?

Zobacz co Slowo Boze mowi o "dobroci" przez nas samych wyprodukowanej;


"Wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr. " Iz 64

jest jak splugawiona szata, cuchnaca i bez zadnej wartosci.

inne tlumaczenie;

My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata

[nesto]

uważasz, że moje dobo jest gorsze niż dobro twoje?

[Psrus]

i Ty decydujesz co jest dobre ?

Zobacz co Slowo Boze mowi o "dobroci" przez nas samych wyprodukowanej;


"Wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr. " Iz 64

jest jak splugawiona szata, cuchnaca i bez zadnej wartosci.

inne tlumaczenie;

My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata

Może nie tym wersetem w nesto, bo werset wyrwany z kontekstu jak kalwiniści to robią, nie mówi on o uniwersalnej zasadzie zepsucia ludzkiego. On mówi o stanie Izraela w tamtym momencie.

[agnieszkaa]

nie jestem kalwinistka, ale byc moze sie myle...

Powiadasz, ze werset wyrwany z kontekstu i, ze mowi o stanie Izraela w tamtym momencie ?

i , ze nie tym wersetem w nesto ?

ok !

powinienes wiec zapodac wlasciwy, moim zdaniem;



J.3; (16) Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (17) Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. (18) Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. (19) A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. (20) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków.

(21) Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.

pasuje teraz?

a na dokladke ten , gdzie Pan Jezus mowi, ze jeden jest dobry - Bog.

[nesto]

Tak czy siak. Nie bylibyście dobrzy gdyby nie wiara w Jezusa-Boga.
Nie możecie zrozumieć innych, którym nie jest potrzebna taka wiara, aby być dobrymi ludźmi.
To, że boicie się piekła i dlatego jesteście dobrzy nie jest zasługą.
Tak jak nie jest zasługą to, że ktoś pomoże choremu, wiedząc że ów chory przepisze na niego swój majątek.
Zasługą jest bycie dobrym i niczego w zamian nie mieć obiecane.
Ja nie boję się piekła i nie wierzę w "nagrodę" w postaci nieba.
Uważam, że należy być dobrym, bo to jest właściwa postawa.
Tyle.

Nazywam też rzeczy po imieniu.
Pokolenie = Pokolenie.
Żyrafa = Żyrafa.

Jeśli ktoś twierdził, że żyrafy są słoniami, to ja twierdzę, że (delikatnie mówiąc) pomylił się.
Jeśli Jezus twierdził, że wszystko wydarzy się jeszcze za pokolenia, które go słuchało, to także twierdze, że się pomylił.
To wy próbujecie wzajemnie sobie wykładać, że żyrafa to słoń, więc Jezus się nie pomylił.
Głupio wam zwyczajnie, bo przecież Bóg nie mógł się pomylić..
Tymczasem, Jezus nie był Bogiem, ale człowiekiem ze wszystkimi konsekwencjami, także dotyczącymi pomyłek.

[agnieszkaa]

a z jakiej paki uwazasz sie za dobrego ?

bo nikogo nie zabiles ?

[nesto]

a z jakiej paki uwazasz sie za dobrego ?

Napisałem, że staram się być dobrym, dobrym jest tylko Bóg..
Nie wiesz o tym? Więc "z jakiej paki" mnie pouczasz o dobroci?

bo nikogo nie zabiles ?

A ty jesteś wierząca w Jezusa, bo nie składasz ofiar z dzieci szatanowi?

[agnieszkaa]

A ty jesteś wierząca w Jezusa, bo nie składasz ofiar z dzieci szatanowi?

jestem wierzaca w Pana Jezusa Chrystusa, bo On mnie wybral.