Kazanie "Zły Bóg"

[Zbyszekg4]

Bardzo mocno sprzeciwiłem się - poprzez długi komentarz - nauczaniu, jakie przekazane jest w tym kazaniu: https://www.youtube.com/watch?v=n2O_h_C4_M8
Gdyby się komuś jeszcze chciało coś dodać w formie komentarza pod w/w kazaniem, to było by pożyteczne - niech mówca wie, że nie ma aprobaty ze strony biblijnie wierzących chrześcijan!
A przynajmniej dajcie znać dezaprobacie poprzez kliknięcie "łapki" na "nie".

Mam też pytanie: czy znacie źródło takiego nauczania? Czy ktoś w Polsce tak naucza? A kto na świecie?...
Czego naucza? Tego, że Bóg nie zabija, więc automatycznie wszystkie opisy w Biblii, że On to uczynił, są tylko ludzką próbą wytłumaczenia czegoś, a nie zapisem stanu faktycznego.
Mówiąc wprost: potop, Sodoma z okolicą, plagi egipskie, śmierć Uzzy, plaga zabijająca Izraelitów po spisie króla Dawida, niewola asyryjsko-babilońska, itd itp - to wszystko nie były Boże działania bo tam się działo zło, a Bóg jest Dobry, więc to nie On za tym złem stał (tutaj o tym, co jest złe, a co dobre, raczej przekaziciele takiej nauki sami decydują).

Jesteście zszokowani, że tak można odczytywać Biblię?!? Można! - posłuchajcie kazania, i napiszcie pod nim komentarz, aby Radek się zastanowił...
Módlcie się za niego i dość liczną grupę, jaką skupił wokół siebie w Szczecinie (ok. 50 osób podobno - tak mówi znajoma, której rodzeństwo tam należy).

[Rembov]

No nie wiem. Przecież protestantów podobno prowadzi Duch Święty. Może to jest właśnie ta nauka, która od Niego pochodzi? Jaką masz pewność, że to on źle rozumie Biblię, a nie ty?

[Zbyszekg4]

No nie wiem. Przecież protestantów podobno prowadzi Duch Święty. Może to jest właśnie ta nauka, która od Niego pochodzi? Jaką masz pewność, że to on źle rozumie Biblię, a nie ty?

Zamiast ironicznie się pytać, posłuchaj kazania.
Jaką mam pewność? Taką: Gdy czytam - "Tak mówi Pan", to wierzę, że tak mówi Bóg! Tymczasem Radek, gdy napotyka na te "złe opisy", to pomimo, że on czyta: "Tak mówi Pan", to otwarcie w kazaniu mówi, że to nie jest tak- bo tak nie mówi Pan, a tylko ludzie tak sobie napisali...
Rozumiemy się?

[Rembov]

Tylko ja nie pytam ironicznie, ale poważnie. Zwłaszcza ciebie, bo właśnie widzę, że podchodzisz nieco wybiórczo do Biblii w kwestii przyjmowania tego, co w niej zapisano, tak jak jest napisane.

[Zbyszekg4]

Tylko ja nie pytam ironicznie, ale poważnie. Zwłaszcza ciebie, bo właśnie widzę, że podchodzisz nieco wybiórczo do Biblii w kwestii przyjmowania tego, co w niej zapisano, tak jak jest napisane.

To, co nazywasz wybiórczością, jest rozeznaniem co należy do nieprzemijającej woli Bożej, a co do czasowego stanu Starego Przymierza ze świątynią i służbą kapłańską w niej, na czele.
Jeśli Ci się nie chce posłuchać kazania i na jego temat wypowiedzieć, to daruj sobie poruszanie tematów pobocznych.
Dziękuję

[Rembov]

Tylko ja nie pytam ironicznie, ale poważnie. Zwłaszcza ciebie, bo właśnie widzę, że podchodzisz nieco wybiórczo do Biblii w kwestii przyjmowania tego, co w niej zapisano, tak jak jest napisane.

To, co nazywasz wybiórczością, jest rozeznaniem co należy do nieprzemijającej woli Bożej, a co do czasowego stanu Starego Przymierza ze świątynią i służbą kapłańską w niej, na czele.

To co nazywam wybiórczością jest wybiórczością, bo jeżeli raz wierzysz, że autor pisząc "ten i ten powiedział" miał na myśli "ten i ten powiedział, a innym razem "tamten uważał, że ktoś powiedział", to coś tu nie gra.

Jeśli Ci się nie chce posłuchać kazania i na jego temat wypowiedzieć, to daruj sobie poruszanie tematów pobocznych.

Kazania sobie słucham, ale jego treść jest akurat mniej istotna dla kwestii którą poruszyłem:
Co poza twoją wiarą, skoro NIE JESTEŚ nieomylny, przekonuje cię, że to nie on ma rację? Bo ja, nie mając innego oparcia poza swoją wiarą, wybitnie ostrożnie podchodził bym do oceny, czy na pewno jest tak, że to ja się nie mylę, a osoba, której słucham, błądzi.

Przychodzisz bowiem na forum i podnosisz larum, żeby "biblijne wierzący" szli i zalali komentarzami to kazanie aby uświadomić człowieka, że źle naucza. Tylko na jakiej podstawie, skoro NIE jesteś nieomylny, a żaden z protestantów też się za takiego nie uważa? Ty wierzysz, że on źle głosi, a on wierzy, że dobrze. Słowo przeciwko słowu, wiara przeciwko wierze. Dla mnie za mało. Ja bym nie potrafił, nie mając oparcia w czymś więcej niż własne przekonanie na temat tego jak rozumieć jakiś tekst, iść do człowieka i powiedzieć mu, że źle go wyjaśnia.

[kontousunięte1]

No nie wiem. Przecież protestantów podobno prowadzi Duch Święty. Może to jest właśnie ta nauka, która od Niego pochodzi? Jaką masz pewność, że to on źle rozumie Biblię, a nie ty?

Daruj sobie takie komentarze,aby dowalić tylko.
Lepiej posłuchaj kazań waszych Rydzyków,Natanków i innych i o Ducha,który ich prowadzi.

[Rembov]

No nie wiem. Przecież protestantów podobno prowadzi Duch Święty. Może to jest właśnie ta nauka, która od Niego pochodzi? Jaką masz pewność, że to on źle rozumie Biblię, a nie ty?

Daruj sobie takie komentarze,aby dowalić tylko.

To jest bardzo istotny szczegół, a nie "komentarz, aby dowalić tylko". Odpowiedz sobie szczerze na te pytania zamiast je spychać w niebyt.

[kontousunięte1]

Niczego nie spycham.Kazania posłucham jutro,bo dziś jestem zajęta.Pisałam w sb.

[Rembov]

Niczego nie spycham.

Spychasz. Jasno pokazuje to twój "komentarz" do moich pytań.

[Zbyszekg4]

Rembov, mówisz: słowo przeciw słowu - i że nie mam nic, aby wykazać, że to co mówi Radek to fałsz...
A Biblia to co?!? Za mało, aby wiedzieć, kto zesłał potop na ziemię??!

Proszę Cię, albo się skupmy na temacie kazania, albo daj sobie spokój z pisaniem tu.

[Rembov]

Rembov, mówisz: słowo przeciw słowu - i że nie mam nic, aby wykazać, że to co mówi Radek to fałsz...
A Biblia to co?!? Za mało, aby wiedzieć, kto zesłał potop na ziemię??!

Biblia to księga, na której opieracie się w swoich poglądach. Obaj się na nią powołujecie przytaczając konkretne fragmenty, które mają stanowić podstawę dla waszych tez. To jest ciągle słowo przeciwko słowu, bo mamy twoją interpretację kontra jego interpretacja. Sam uznajesz, że nie wszystkie teksty w Biblii, gdzie zapisano, że ktoś coś powiedział, należy odczytywać tak, jak je zapisano, więc nie odmawiaj takiego prawa innym. Jeżeli bowiem uważasz, że nie można każdej takiej wypowiedzi odczytywać dosłownie, to nie możesz mieć pewności, że to ty je właściwie odczytujesz, a nie pan Radosław Sieja.

Proszę Cię, albo się skupmy na temacie kazania, albo daj sobie spokój z pisaniem tu.

Na temacie kazania? Przypomnę coś:

Gdyby się komuś jeszcze chciało coś dodać w formie komentarza pod w/w kazaniem, to było by pożyteczne - niech mówca wie, że nie ma aprobaty ze strony biblijnie wierzących chrześcijan!
A przynajmniej dajcie znać dezaprobacie poprzez kliknięcie "łapki" na "nie".

Jesteście zszokowani, że tak można odczytywać Biblię?!? Można! - posłuchajcie kazania, i napiszcie pod nim komentarz, aby Radek się zastanowił...
Módlcie się za niego i dość liczną grupę, jaką skupił wokół siebie w Szczecinie (ok. 50 osób podobno - tak mówi znajoma, której rodzeństwo tam należy).

Nawołujesz do tego, aby odrzucić to, co naucza ten człowiek, bo TY uznałeś, że źle głosi. Tylko jakim prawem, skoro opierasz się na własnym autorytecie i przekonaniu, że on źle naucza? Coś się zmieniło i nagle uznałeś, że jesteś nieomylny, Zbyszku?

[Zbyszekg4]

Biblia to księga, na której opieracie się w swoich poglądach. Obaj się na nią powołujecie przytaczając konkretne fragmenty, które mają stanowić podstawę dla waszych tez. To jest ciągle słowo przeciwko słowu, bo mamy twoją interpretację kontra jego interpretacja.

Na temat źródła potopu, ognia spadającego na Sodomę, itp - ja mam konkretne wersety biblijne. Radek nie ma wersetów, że tego nie uczynił Bóg! Więc przestań mieszać.
A, zapomniałem: przecież dla Ciebie potop to tylko lokalna powódź, albo i nie - a tylko jakaś legenda, z którą Bóg rzeczywiście nie musiał mieć nic wspólnego - teraz rozumiem, czemu tak mieszasz...

Sam uznajesz, że nie wszystkie teksty w Biblii, gdzie zapisano, że ktoś coś powiedział, należy odczytywać tak, jak je zapisano, więc nie odmawiaj takiego prawa innym. Jeżeli bowiem uważasz, że nie można każdej takiej wypowiedzi odczytywać dosłownie, to nie możesz mieć pewności, że to ty je właściwie odczytujesz, a nie pan Radosław Sieja.

Sprawa dotyczy nie jakichś przepisów ceremonialnych, z systemu swiątynnego czy czegoś w tym rodzaju - ale Bożych czynów, o których Biblia mówi, że dokonał tego Bóg, a Radek: że tego nie dokonał. Tylko, że On poza słowem sprzeciwu nie ma nic na poparcie...
Nie mieszaj, Rembov, proszę Cię!

Nawołujesz do tego, aby odrzucić to, co naucza ten człowiek, bo TY uznałeś, że źle głosi. Tylko jakim prawem, skoro opierasz się na własnym autorytecie i przekonaniu, że on źle naucza? Coś się zmieniło i nagle uznałeś, że jesteś nieomylny, Zbyszku?

Co za durnoty wypisujesz?? Jaki nieomylny?? (do papieża tak se mów ).
Mój autorytet? Co Ty mi wciskasz??
Ja mam autorytet: Biblię, i jak widzę i słyszę, że ktoś ją przekręca, to się sprzeciwiam bo jak inaczej?
Rembov nie mieszaj...

[Zbyszekg4]

Rembov, a jak by ktoś stanął za kazalnicą i oświadczył, że Jezus nie mógł umrzeć w takich mękach bo to zbyt okrutne, aby Bóg na to pozwolił - to mam mu dać wiarę, tylko dlatego, że on ma prawo mówić, co mu ślina na język przyniesie, bez oparcia się na Biblii??!
Słowa Radka nie mają oparcia w Biblii - bo nigdzie nie przeczytamy, że potop, czy Sodoma to nie dzieło Boga, a on to głosi, więc daj już spokój i nie mieszaj...

[Rembov]

Biblia NIE jest autorytetem, bo NIE JEST osobą i nie mówi, że takie a nie inne wyjaśnienie jej tekstu jest prawidłowe. Pisanie, że "Biblia jest moim autorytetem" jest jedynie okłamywaniem samego siebie, bo każdy, kto tak mówi, w rzeczywistości SIEBIE SAMEGO uznaje za swój autorytet. Natomiast pan Sieja w swoich poglądach, czego jak widzę nie chcesz zauważyć, powołuje się na konkretne nauki zawarte w Piśmie Świętym. Zaklinaniem rzeczywistości tego nie zmienisz, tak samo jak faktu, że cały czas mamy twoje słowo, czyli wyznawaną przez ciebie INTERPRETACJĘ Biblii, przeciwko jego słowu i głoszonej przez niego interpretacji.
Ten temat jest, co widzi każdy patrzący realnie, nagonką jednego protestanta na drugiego z tego powodu, że naganiający ma odmienne poglądy od tego, na którego chce napuścić innych chrześcijan. A skoro nie jesteś nieomylny, to jakim prawem uznałeś, że pan Sieja się myli w swojej interpretacji Pisma Świętego? Bo głosi inaczej, niż ty? ZA MAŁO, Zbyszku.