Objawienia religijne - kto za nimi stoi?

[MMW]

Dlaczego w przypadku chorób i zaburzeń psychicznych zawsze rozważa się, czy jest to Bóg, czy demon? Czy choroba psychiczna nie jest taką samą chorobą, jak np. cieśnia nadgarstka, tylko dotyczy innego organu? Czy jak ktoś ma biegunkę, to też duma nad tym, czy biegunka jest od Boga, czy od diabła? Nie rozumiem, czemu zaburzenia psychiczne są mierzone przez wyznawców religii inną miarą niż fizyczne? Przecież zaburzenia psychiczne też mają materialne podłoże i leczy się je lekami oddziałującymi na materialne elementy mózgu - tak jak inne schorzenia. A że przy okazji wpływają na odbiór rzeczywistości czy sposób myślenia chorego, to nie daje jakichkolwiek podstaw do przypisywania im nadprzyrodzonego charakteru - nie bardziej niż wrastającemu paznokciowi. Chyba, że należy się do nurtu, który gromi nawet zepsute zęby - w takim razie faktycznie jest się konsekwentnym

[konto skasowane]

Zbyszek, to może źle skończyć się dla tego księdza bo Rembov jest konfidentem, już wiele razy donosił na różne osoby.

[Zbyszekg4]

Zbyszek, to może źle skończyć się dla tego księdza bo Rembov jest konfidentem, już wiele razy donosił na różne osoby.

Poważny zarzut stawiasz Rembovowi.
Recenzja tego Księdza w sieci już 10 lat jest w internecie [na stronie, z której korzystam, umieścił ją: marek_karol_2 19 gru 2005 9:25].
Na pewno była nie raz gdzieś kopiowana...
Jeśli do tej pory Ksiądz jest dalej księdzem, to widać, że nic mu się nie stało z punktu widzenia jego pozycji księdza-egzorcysty.
A gdyby teraz nawet i sam Franciszek się dowiedział, to co? Tylko przysługę Księdzu zrobią, jak go usuną z KK bo będzie człowiek "zmuszony" do obrania nowej drogi - wolnej zupełnie, albo choć trochę, od całego tego katolickiego nauczania, które widać, że mu cosik doskwiera...

[konto skasowane]

Wielokrotnie już donosił na osoby z forum, nawet poza forum donosi. W cale bym się nie zdziwił gdyby tym razem było podobnie

[Gingers]

Pisząc 'donosi' masz na myśli zgłaszanie administracji tego forum niestosownego zachowania/słownictwa w stosunku do katolików?
No fakt, straszny z niego donosiciel. Wiesz, najlepiej od razu go ukrzyżuj (to był sarkazm - wyjsniam na wypadek, gdybyś miał problem z prawidłowym przyswojeniem wypowiedzi )

[krecik]

1. W zepsutym bardzo Koryncie, Bóg mówi do św. Pawła: Dz 18:10 bw "bo Ja jestem z tobą i nikt się nie targnie na ciebie, aby ci uczynić coś złego; mam bowiem wiele ludu w tym mieście."

Tak sobie zajrzałem to tego wątku i czytam. Wnioskuję że uważasz iż mieszkańcy tego miasta już stanowią uczniów Jezusa ?
Myślę że poprawniej byłoby uważać ich tylko za potencjalnych członków Ludu Bożego...

„Ja jestem z tobą i nikt nie podniesie na ciebie ręki, żeby cię skrzywdzić. Mam bowiem wielu swoich w tym mieście. ”
[BWP].
Oraz Interlinia :
„dlatego, że Ja jestem z tobą i nikt się nie targnie na ciebie, aby cię skrzywdzić; gdyż liczny lud mam w tym mieście.”

[krecik]

Dlaczego w przypadku chorób i zaburzeń psychicznych zawsze rozważa się, czy jest to Bóg, czy demon? Czy choroba psychiczna nie jest taką samą chorobą, jak np. cieśnia nadgarstka, tylko dotyczy innego organu? Czy jak ktoś ma biegunkę, to też duma nad tym, czy biegunka jest od Boga, czy od diabła? Nie rozumiem, czemu zaburzenia psychiczne są mierzone przez wyznawców religii inną miarą niż fizyczne? Przecież zaburzenia psychiczne też mają materialne podłoże i leczy się je lekami oddziałującymi na materialne elementy mózgu - tak jak inne schorzenia. A że przy okazji wpływają na odbiór rzeczywistości czy sposób myślenia chorego, to nie daje jakichkolwiek podstaw do przypisywania im nadprzyrodzonego charakteru - nie bardziej niż wrastającemu paznokciowi. Chyba, że należy się do nurtu, który gromi nawet zepsute zęby - w takim razie faktycznie jest się konsekwentnym

W objawieniach Maryjnych nie chodzi o zaburzenie psychiki, lecz o dogmat że rzekomo przemawia Bóg. Tak jest to traktowane przez bardzo wielu ludzi z różnym wykształceniem.
Jest to dziedzina nie zdrowia lecz wiary. Zbyt wielu mądrych ludzi to akceptuje.

[MMW]

Szerzenie objawień [maryjnych i innych, równie dziwacznych] opiera się na tym, że ludzie normalni akceptują to, co ludzie zaburzeni powiedzieli. Tak było choćby z Faustyną Kowalską, chorą na suchoty, która na dodatek dość ciężko [jak na chorą] pracowała fizycznie, pościła i dorobiła się zwidów [czytałem dwukrotnie jej Dzienniczek]. Nie była na tyle zaburzona, aby całkowicie oderwać się od rzeczywistości, lecz miała te wizje co jakiś czas, dlatego psychiatra po rozmowie stwierdził, że jest normalna. Niemniej jednak współczesna psychiatria nie uznaje za normalne widzenia wyimaginowanych postaci. Poza tym zaburzenia psychiczne nie są domeną ludzi głupich - niektóre badania wskazują wręcz na większą podatność na schorzenia ludzi inteligentnych i wrażliwych. Dlatego nie o głupotę/mądrość tu chodzi.

Cały spór w tym wątku polega na tym, że majaki zgodne z czyjąś doktryną są uznawane za pochodzące od Boga, a majaki niezgodne - za pochodzące od diabła. Czyli już na wstępie czyni się błędne założenia - że majaki mają nadprzyrodzony charakter. To z kolei jest związane z zabobonnym traktowaniem schorzeń i zaburzeń psychicznych jako czegoś nadnaturalnego, podczas gdy ma to w sobie tyle cudu, co wzdęcie po kapuście. Jedni roją o Bogu, inni o ufoludkach, jeszcze inni o reptalianach, o prześladujących tajnych służbach itd. Zaburzeni psychicznie ludzie to autentycznie widzą/uznają, zaś inni przyjmują to na wiarę [pomijam ewidentnych oszustów, którzy dla zysku i rozgłosu wymyślają widzenia]. Tak się szerzą te wszystkie "objawienia". Szerzą się dlatego, bo ludzie, także ci uznawani przez psychiatrię za jak najbardziej normalnych, są żądni wsparcia swoich, często trudnych do pogodzenia z rzeczywistością wierzeń [a taki charakter mają wierzenia religijne czy rojenia o kosmitach], jakimiś "dowodami". Rojenia chorych, o ile są w miarę spójne a sami chorzy w miarę komunikatywni, będą się dlatego łatwo rozprzestrzeniać. Instytucje religijne w rodzaju KRK będą oczywiście akceptować "objawienia" idące po ich linii doktrynalnej, bo to zwiększa zakres ich władzy, przyciąga wiernych i pieniądze.

[kontousunięte1]

MMW
Amen.

[Kamil M.]

MMW to wygodne wyjaśnienie, ale co powiesz na to, że Faustyna miała wizję własnej kanonizacji (w tamtym czasie niezbyt dla niej zrozumiałą, ale post factum dość jasną)?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[MMW]

MMW to wygodne wyjaśnienie, ale co powiesz na to, że Faustyna miała wizję własnej kanonizacji (w tamtym czasie niezbyt dla niej zrozumiałą, ale post factum dość jasną)?

Wizję własnej kanonizacji miała także Teresa od Dzieciątka Jezus. Po prostu nadzwyczajne wizje były i są traktowane przez katolicyzm jako dowody nadzwyczajnej łaski a nadzwyczajna łaska Boga to jedna z przesłanek do uznania świętości. Kto ma tak niezwykłe wizje, z zasady jest kierowany ku myśleniu o świętości - dlatego Teresie od Jezusa, Teresie od Dzieciątka Jezus czy właśnie Faustynie kazano pisać dzienniki widzeń, aby były dowodami przy ewentualnym procesie kanonizacyjnym. Poza tym, skoro uznano nadprzyrodzony charakter objawień Faustyny a w jej skład wchodziła własna kanonizacja, to trudno, aby jej nie kanonizowano W wizjach widziała, że będzie kanonizowana, że będzie czczony widziany przez nią obraz, że będzie koronka, że będzie święto - i wszystko to wdrożono, łącznie z jej kanonizacją.

[krecik]

Cała sprawa w ogóle polega na tym czy jakiekolwiek objawienia są zgodne z jedynym wzorcem, czyli Biblią. Następna kwestia jest w tym czy przeżycie jakiegoś człowieka jest wyznacznikiem dla innych. Bóg przemawia w różnoraki sposób i indywidualnie, tylko do tej konkretnej osoby. Tak więc już nawet z tego względu nie można tego uogólniać.
Czyli założenie że coś pochodzi ze źródła Bożego, albo diabelskiego, jest ze wszechmiar uzasadnione.

[MMW]

Majaki chorych nie są objawieniami czegokolwiek, poza objawieniem źle funkcjonującego mózgu i pozostałych organów [np. gruczołów]. Poza tym Biblia nie jest podręcznikiem psychiatrii a niektóre jej wskazania, np. padaczka jako objaw opętania leczony modlitwą, są tyle samo warte, co model Ziemi jako tarczy z wodami umieszczonymi nad sklepieniem, gwiazdami przymocowanymi do sklepienia, komorami z 4 stron, z których wypuszcza się wiatr i upustami w sklepieniu, z których pada deszcz.

[sahcim]

MMW to wygodne wyjaśnienie, ale co powiesz na to, że Faustyna miała wizję własnej kanonizacji (w tamtym czasie niezbyt dla niej zrozumiałą, ale post factum dość jasną)?

Wizję własnej kanonizacji miała także Teresa od Dzieciątka Jezus.

No i obydwie są świętymi...

Po prostu nadzwyczajne wizje były i są traktowane przez katolicyzm jako dowody nadzwyczajnej łaski

Nie generaluzuj MMW gdyż było w Kościele wiele wizjonerów(wizji), które miały charakter nadzwyczajny, a jednak nie zostały uznane jako od Boga pochodzące...

[KAAN]

Cała sprawa w ogóle polega na tym czy jakiekolwiek objawienia są zgodne z jedynym wzorcem, czyli Biblią.

Nie ma dzisiaj objawień takich jak te z Biblii. Proroctwa przeminęły i dzisiaj wszyscy prorocy są fałszywymi prorokami.