n.ellie pisze:Ja Ew. św. Jana 6 rozumiem tak, że wersety 32-35 mówią o duchowym pokarmie. Ten, kto przychodzi do Jezusa i Go poznaje, nigdy nie będzie łaknąć, a kto wierzy - nie będzie pragnąć. Jak to jest, że najpierw Pan Jezus mówi, że życie wieczne osiąga się poprzez przyjście do Niego i wiarę w Niego (werset 40), a potem zmienia zdanie i każe jeść swoje ciało, żeby być zbawionym? Dla mnie chodzi tu właśnie o pokarm duchowy. Cały rozdział jest o tym, że ludzie pragnęli pokarmu fizycznego jak manna z nieba, a Jezus tłumaczył w kółko tym tłumom, że taki chleb to fakt, potrzebny jest do życia tu na Ziemi, ale i tak się potem umiera. Ważniejsza jest troska o życie wieczne i karmienie się chlebem duchowym - czyli trzeba w Jezusa uwierzyć, by żyć wiecznie.
Jezus najpierw mówi o:
- przyjściu do Niego
nie będzie się więcej łaknąć
- wierze
nie będzie się więcej pragnąć
Potem mówi o:
- swoim ciele
jest to prawdziwy pokarm
- swojej krwi
jest to prawdziwy napój
Najpierw mówi o tym, by w Niego uwierzyć, by mieć życie wieczne, a potem mówi o spożywaniu Jego ciała, żeby mieć życie wieczne.
Dla mnie to się pokrywa. Wiara = spożywanie Jego ciała.
Notabene, Jezus teraz fizycznie siedzi po prawicy Ojca jak miałby dzielić swoje ciało i krew na wszystkie Eucharystie naraz? Czemu mówił o "tylko" duchowej obecności wśród wierzących, a nie o cielesnej, skoro wg katolików potrafi się fizycznie dzielić na miliony opłatków i kielichów z winem?
W Biblii znajdujemy wiele tekstów odnoszących się do różnych praktyk chrześcijańskich warunkujących zbawienie. Biblia uzależnia je od:
-wiary (np. Mk 16,16 J 5,24)
-uczynków (np. J 5,29 Rz 2,6 1P 1,17)
-wytrwania do końca (np. Mt 10,22 Mt 24,13 Mk 13,13)
-spożywania Eucharystii (np. J 6,53)
-chrztu (np. Mk 16,16)
-zawierzenia Jezusowi (np. J 10,9)
-wzywania imienia Pańskiego (np. Dz 2,21 Rz 10,13)
Dlatego nie możemy sobie wybrać dowolnie jednego z tych warunków (tak jak Ty -wiarę) i oświadczyć że "jestem już zbawiony" i mogę odrzucić nakaz Chrystusa który wyraznie mówi że jeśli chcemy mieć życie wieczne mamy spożywać Jego Ciało i Krew.
Jezus mówi że on jest tym prawdziwym pokarmem który zstąpił z Nieba.Izraelici jedli mannę i poumierali dlatego że spożywanie manny nie dawało życia wiecznego , a spożywania Ciała i Krwi Chrystusa tak
" Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." Jezus jest kwintesencją życia:
"W Nim było życie, a życie było światłością ludzi"(J 1,4)
Dlatego spożywanie jego Ciała i Krwi daje życie wieczne , w przeciwieństwie do manny która nie mogła go dać
"Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje:kto go spożywa, nie umrze." (J 6:49.50)
"Ciało moje za was" To zdanie wyklucza inne rozumienie Ciała niż takie, że Chleb jest Ciałem Jezusa .Zwrot "
Ciało moje za was" wyklucza rozumienie Chleba/Ciała jako wiary, jak to usiłujesz sugerować.Ponadto , w J 6,53-56 Jan nie użył na określenie Ciała Jezusa słowa soma (oznaczającego ciało w sposób bardzo ogólny, zarówno ludzkie, jak i np. niebieskie) ale greckiego terminu
sarks które oznacza
dosłownie: pokarm mięsny, mięsoZresztą, w J 6,51 Jezus mówi w czasie przyszłym
"Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata" (patrz też J 6,27). Gdyby chodziło o naukę, użyłby czasu przeszłego "który wam dałem" lub teraźniejszego "który wam daję". Tymczasem czas teraźniejszy w kontekście Ciała Jezusa pojawia się dopiero podczas Ostatniej Wieczerzy.
Dlaczego chcesz ograniczyć Jezusa ? Bóg jest wszechmogący.Zresztą warto tu przytoczyć naukę Kościoła
"Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami" (Rz 8, 34), jest obecny na wiele sposobów w swoim Kościele w swoim słowie, w modlitwie Kościoła, tam "gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje" (Mt 18, 20), w ubogich, chorych, więźniach (Por. Mt 25, 31-46). w sakramentach, których jest sprawcą, w ofierze Mszy świętej i w osobie szafarza, ale "zwłaszcza (jest obecny) pod postaciami eucharystycznymi" KKK 1373
"Istnieje głęboki sens w tym, że Chrystus chciał pozostać obecny w swoim Kościele w ten wyjątkowy sposób. Skoro w widzialnej postaci miał On opuścić swoich, to chciał dać nam swoją obecność sakramentalną; skoro miał ofiarować się na krzyżu dla naszego zbawienia, to chciał, byśmy mieli pamiątkę Jego miłości, którą umiłował nas aż "do końca" (J 13,1), aż po dar ze swego życia. Istotnie, będąc obecny w Eucharystii, pozostaje On w tajemniczy sposób pośród nas jako Ten, który nas umiłował i wydał za nas samego siebie (Por. Ga 2, 20). Pozostaje obecny pod znakami, które wyrażają i komunikują tę miłość" KKK 1380
Przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Pańską jest przemianą
rzeczywistą, ale
nie fizyczną. Tak wyraża to nauka Kościoła
"Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, III, 73, 3). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" (Sobór Trydencki: DS 1651). "Ta obecność nazywa się «rzeczywistą» nie z racji wyłączności, jakby inne nie były «rzeczywiste», ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei)" KKK 1374