Czym różni się Zbawienie protestanta od katolika?

Rozmowa o teologicznych różnicach międzywyznaniowych
Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 16 maja 2008, 11:42

Hallers pisze:Dlatego Yarpen, nie wierzę że ktokolwiek kto się nawrócił, wróci do tych "graciarni" nazywanych kościołami i będzie się modlił do zmarłych czy gipsowej półbogini.

Mitologizujesz, Hallers... Przykre, że po tylu świadectwach ze strony katolików, nadal powtarzasz te slogany.


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Hallers
Posty: 667
Rejestracja: 01 lut 2008, 21:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hallers » 16 maja 2008, 13:02

Yarpen Zirgin pisze:Mitologizujesz, Hallers... Przykre, że po tylu świadectwach ze strony katolików, nadal powtarzasz te slogany.
Parafrazując Yarpena Zirina powiedział bym że : protestanci nie muszę wierzyć w katolickie mity nt. pośrednictwa zmarłych w tym Maryi.


krys
Posty: 13
Rejestracja: 11 maja 2008, 10:39
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krys » 16 maja 2008, 16:02

Chyba dyskusja odbiegła do postawionego pytania : Czym się różni zbawienie katolika od
protestanta ?
Katolikowi się wpaja , że zbawia go członkowstwo w organizacji.
Wielu protestantów ma świadomość , że zbawienie jest w Jezusie Chrystusie.
Pokoju Bożego zyczę.


krys551
Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 16 maja 2008, 16:09

ehm... czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, o co chodzi z tym wytłuszczonym fragmentem?

Hallers pisze:"Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 List do Koryntian 3: 10-15)


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Awatar użytkownika
Soul Winner
Posty: 171
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Soul Winner » 16 maja 2008, 17:26

julaine pisze:ehm... czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, o co chodzi z tym wytłuszczonym fragmentem?

Hallers pisze:"Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 List do Koryntian 3: 10-15)
Więc, jeśli jesteś nawrócona to zaczynasz swoimi uczynkami budować budowlę. W zależności od tego jakiego materiału będziesz używała, taką otrzymasz za to nagrodę. Jeśli będziesz budowała "ze srebra" lub "ze złota" to uzbierasz w niebie wiele nieprzemijających skarbów. Jeśli natomiast będziesz budować "ze słomy" to nie otrzymasz za swoją budowlę nagrody. W dzień sądu Bóg spali twoją "budowlę" a ty z pustymi rękoma wejdziesz do nieba.


Yarpen Zirgin
Posty: 435
Rejestracja: 11 sty 2008, 06:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Yarpen Zirgin » 16 maja 2008, 17:30

Hallers pisze:Parafrazując Yarpena Zirina powiedział bym że : protestanci nie muszę wierzyć w katolickie mity nt. pośrednictwa zmarłych w tym Maryi.

Gdybyś jeszcze umiał odróżnić mit na temat nauczania jakiegoś wyznania od prawdziwej treści tego nauczania... Było by fajnie. Ale nie umiesz i produkujesz takie "parafrazy" jak powyższa.
Szkoda.
Zaślepienie protestantów na to, co naprawdę głosi Kościół katolicki, jest prawie przysłowiowe. :(


Mt 10:25 "Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą."

Mój blog: Nie ma to jak kłopoty
Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 16 maja 2008, 17:51

Soul Winner pisze:
julaine pisze:ehm... czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, o co chodzi z tym wytłuszczonym fragmentem?

Hallers pisze:"Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 List do Koryntian 3: 10-15)
Więc, jeśli jesteś nawrócona to zaczynasz swoimi uczynkami budować budowlę. W zależności od tego jakiego materiału będziesz używała, taką otrzymasz za to nagrodę. Jeśli będziesz budowała "ze srebra" lub "ze złota" to uzbierasz w niebie wiele nieprzemijających skarbów. Jeśli natomiast będziesz budować "ze słomy" to nie otrzymasz za swoją budowlę nagrody. W dzień sądu Bóg spali twoją "budowlę" a ty z pustymi rękoma wejdziesz do nieba.

jakich skarbów?
to zbawieni też są lepiej zbawieni i gorzej zbawieni? :wtf:


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 17 maja 2008, 10:02

Julaine, co za pytania? Nie ma przecież "lepszych" i "gorszych" zbawionych - czyż nie jest to oczywiste. Człowiek jest zbawiony od kary za swój grzech, od sądu i od gniewu Bożego - tak? Ale czy to oznacza, że wszyscy zbawieni od gniewu będą traktowani jednakowo jak kurczęta w inkubatorze? Piszę przecież, że każdy - (o wierzących) - zda sprawę za siebie samego przed sądem Chrystusowym... Myślę, że rozstrzygnie się wtedy ostateczne miejsce i statut człowieka w wieczności - według tego z czego budował właśnie. Innymi słowy - co zrobił z Bożymi nakazami, z prawdą, z łaską, jak żył, czy był posłuszny Bogu i podobne.Tak to rozumiem. Jeżeli się mylę, proszę mnie poprawić.
Pozdrawiam :)


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 17 maja 2008, 10:36

no miałam właśnie na myśli takie stopniowanie w niebie :wtf:
ja zawsze myślałam, że to jest na zasadzie: "skoro jesteście zbawieni, to jesteście już wszyscy równi".

o tym sądzie był wątek na starym forum i wychodziło mi z tego, że to właściwie będzie proces pokazowy - wyrok i tak jest znany...


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 17 maja 2008, 10:54

No ja się zbytnio nie upieram, bo sama nie za bardzo wiem... że wszyscy są równi - to fakt, ale czy postępują jednakowo - to z pewnością nie i to również jest fakt. Bóg nie ma względu na osobę, jednakże na szczerość, sumienie, na gorące serce, a serce letnie, na wierność itp. - wzgląd ma i twierdzenie, że wszyscy będą zrównani, bez względu na te sprawy, moim zdaniem, jest nadużyciem.... bynajmniej na razie takie mam zdanie. Jeżeli niewłaściwe, to chętnie poznam argumenty na rzecz zdania przeciwnego :)


Awatar użytkownika
Soul Winner
Posty: 171
Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Soul Winner » 17 maja 2008, 11:18

Ktoś tutaj chyba nie czyta Biblii. Jasne jest, że jedni uzbierają mało skarbów, a drudzy dużo. Jeden będzie największy w niebie, a drugi będzie najmniejszy.

"[...] Jeśli ktoś chce być pierwszy, niechaj stanie się ze wszystkich ostatnim i sługą wszystkich." (Marka 9:35).

"Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli." (1 Kor 9:24)


Awatar użytkownika
Terebint
Posty: 1046
Rejestracja: 14 maja 2008, 08:35
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Słupsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Terebint » 17 maja 2008, 12:02

julaine pisze:ehm... czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, o co chodzi z tym wytłuszczonym fragmentem?

Hallers pisze:"Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 List do Koryntian 3: 10-15)

Katolicy w tym wersecie widzą czyściec, ja tu dostrzegam przesłankę za apokatastazą. :)


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 17 maja 2008, 13:19

Beda nagrody i beda klapsy. :-(

1. W owym czasie powstanie Michał, wielki książę, który jest orędownikiem synów twojego ludu, a nastanie czas takiego ucisku, jakiego nigdy nie było, odkąd istnieją narody, aż do owego czasu. W owym to czasie wybawiony będzie twój lud, każdy, kto jest wpisany do księgi żywota.
2. A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.
3. Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne.
4. Ale ty, Danielu, zamknij te słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu ostatecznego! Wielu będzie to badać i wzrośnie poznanie.
Ks. Daniela 12:1-4


... nie ma na co czekac, konkurencja duza, przywiedzmy wielu do sprawiedliwosci (=do Pana Jezusa). :-D



Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości